na jakiej podstawie (nie)wierzycie w Boga?
na jakiej podstawie (nie)wierzycie w Boga?
Autor |
Wiadomość |
ania24leszno
Dołączył(a): So sty 03, 2009 19:04 Posty: 129
|
oczywiście Wy i tak wiecie lepiej...
|
Pt sie 07, 2009 22:33 |
|
|
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
ania24leszno napisał(a): Najważniejszym dowodem istnienia Boga, jak juz kiedys pisałam jest fakt Waszego istnienia.
No i może jeszcze to że przecież świat istnieje. Wszechświat to jeden wielki dowód, nieskończenie wielki. Nie ma większego dowodu.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt sie 07, 2009 23:17 |
|
 |
ania24leszno
Dołączył(a): So sty 03, 2009 19:04 Posty: 129
|
zaraz sie dowiem,że przeciez Wszechświat istniał zawsze...ale to jest typowe rozumowanie ateistów... 
|
Pt sie 07, 2009 23:27 |
|
|
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
ania24leszno napisał(a): zaraz sie dowiem,że przeciez Wszechświat istniał zawsze...ale to jest typowe rozumowanie ateistów...  Nie wiem, czy akurat ateistów... To jest rozumowanie ogólnie - typowe. Nasze obserwacje Wszechświata z konieczności dotyczą tylko tej części, która mieści się w zasięgu bańki promienia świetlnego. Poza kulą, której promień wynosi tyle, ile przebiegnie światło w ciągu szacowanej długości życia Wszechświata, mieszczą się obszary zupełnie nam niedostępne. Są one widoczne np. z mgławicy Andromedy; z niej z kolei nie widać tej części, która jest jeszcze dostępna naszym obserwacjom. Domniemywa się, że w tych obszarach obowiązują takie same prawa fizyki, jak w naszym. Problem jednak w tym, że gdy cofając w czasie, obserwowalną przez nas część Wszechświata, dochodzimy do punktu zero, to części nieobserwowalne wcale nie muszą się w tym punkcie znajdować.
Więcej, zawsze się znajdzie jakaś część Wszechświata, która będzie poza punktem zero, niezależnie od tego, jak daleko odsunęlibyśmy się od obserwatora znajdującego się na Ziemi. Rozumując w ten sposób, dochodzimy nieuchronnie do hipotezy, że Wszechświat może istnieć od zawsze, a to, czego potwierdzeniem jest promieniowanie reliktowe, było lokalną fluktuacją...
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
So sie 08, 2009 8:44 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
greg(R) napisał(a): @ania24lesznonie moge Ci udowodnić nie istnienia SwarożycaNie umiesz udowodnić jego nie istnienia? Wniosek: Swarożyc istnieje. 
Witam
Faktycznie, nie udowadnia się czegoś co nie istnieje. W nauce stawia się hipotezę opisującą obserwację. Wtedy można potwierdzić lub obalić hipotezę. Wiara nie jest nauką, ale można przyjąć, że nie ma lepszej hipotezy opisującej powstanie wszechświata niż istnienie Boga. A obalanie hipotezy o istnieniu Boga nie jest udowadnianiem nieistniejącego. Wszechświat realnie istnieje i jest przesłanką do hipotezy o Bogu.
Newton badał siły ciążenia. Przesłanką mogło być spadające jabłko. Gdyby ktoś stwierdził, że nie udowadnia się czegoś co nie istnieje, nikt by się nie zajmował siłami przyciągania, bo by stwierdził, że nie istnieją mimo obserwacji spadających rzeczy.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
So sie 08, 2009 8:45 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
To , że wszechświat istniał od zawsze jest logiczną koniecznością , ponieważ istnienie wszechświata jest związane [ jest wynikiem ] istnienia czasu .
Pierwszy kwant czasu [ pierwszy związek przyczynowo skutkowy zachodzący w czasie ] stanowi początek naszej rzeczywistości [ naszego wszechświata ] .
Istnienie związku przyczynowego [ przyczyny ] przed zaistnieniem czasu to błąd logiczny - typowy dla wierzących .
_________________ -p => [ p => q ]
|
So sie 08, 2009 9:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
@ Koren: mylisz się. Stwierdzenie: "nie udowadnia się czegoś co nie istnieje" to masło maślane - jak coś nie istnieje, to się tego nie udowodni  . Poprawnie brzmi to: "nie udowadnia się nieistnienia czegoś" - co zresztą nadal nie jest prawdą absolutną, bo definiując odpowiednio precyzyjnie obiekt, można poszukać zjawisk zaprzeczających takiej definicji (a z definicją Boga nadal są problemy - jakoś nie widziałem takiej, którą akceptowała by większość i która nadal byłaby wystarczająco precyzyjna). Istnieją też dowody nie na wprost.
Co do istnienia wszechświata jako przesłanki na istnienie Boga - ja to widzę tak:
- wierzący (zainteresowany tematem) - wszechświat istnieje, więc musiał powstać za przyczyną jakiegoś NIEPOJĘTEGO* bytu, który był wcześniej (gdzieś), i do którego NIE ODNOSZĄ SIĘ normalne reguły - "o, czyli wszystko rozumiem, to jest ostateczna odpowiedź",
- nie wierzący (zainteresowany tematem) - wszechświat istnieje, więc musiał chyba powstać, mogła być jakaś OSOBLIWOŚĆ**, ale nadal nie jest to pewne, trzeba szukać dalej,
- pozostali - "co jest dzisiaj w tv?"
* prawda objawiona, nie ma co się zastanawiać, bo my maluczcy i tak nie pojmiemy,
** nie mam zielonego pojęcia, ale może się dowiem, jak odpowiednio długo pomyślę.
|
So sie 08, 2009 9:52 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
danbog napisał(a): To , że wszechświat istniał od zawsze jest logiczną koniecznością , ponieważ istnienie wszechświata jest związane [ jest wynikiem ] istnienia czasu .
Pierwszy kwant czasu [ pierwszy związek przyczynowo skutkowy zachodzący w czasie ] stanowi początek naszej rzeczywistości [ naszego wszechświata ] .
Istnienie związku przyczynowego [ przyczyny ] przed zaistnieniem czasu to błąd logiczny - typowy dla wierzących .
Twierdzisz że istniał od zawsze, to powiedz czy istniał 20mld lat temu? Według nauki nie bo powstał około 14 mld lat temu,a to by oznaczało że nie istniał od zawsze. A jeśli powstał w takim momencie, że teraz ma 14 mld lat , to równie dobrze mógł powstać w takim momencie aby teraz miał 200mld lat, albo 5 mld lat. Wszechświat powstał w ściśle określonym momencie.
W nauce liczą się dowody a nie logiczna konieczność. To co dla Ciebie jest logiczną koniecznością to dla kogoś innego może być nielogiczną niekoniecznością, dlatego opierając się na nauce trzymajmy się dowodów, a nie wyimaginowanych tez.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
So sie 08, 2009 13:19 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
danbog napisał(a): To , że wszechświat istniał od zawsze jest logiczną koniecznością , ponieważ istnienie wszechświata jest związane [ jest wynikiem ] istnienia czasu . To nie tłumaczy przyczyny istnienia wiecznego (lub nie wiecznego) wszechświata. I nie chodzi mi tu o przyczynę zaistnienia w czasie tylko w ogóle istnienia. Dlaczego jest coś zamiast nicości? Cytuj: Pierwszy kwant czasu [ pierwszy związek przyczynowo skutkowy zachodzący w czasie ] stanowi początek naszej rzeczywistości [ naszego wszechświata ] .
Istnienie związku przyczynowego [ przyczyny ] przed zaistnieniem czasu to błąd logiczny - typowy dla wierzących . Według tej logiki , skoro pierwszy kwant czasu zaistniał i dał początek, to jak można mówić o braku czasu? W rzeczywistości bezczasowej nie może nagle coś zaistnieć i dać początek, bo wtedy ten początek ma umiejscowienie w danym momencie. Inaczej by nie był początkiem. grzmot napisał(a): @ Koren: mylisz się. Stwierdzenie: "nie udowadnia się czegoś co nie istnieje" to masło maślane - jak coś nie istnieje, to się tego nie udowodni . Poprawnie brzmi to: "nie udowadnia się nieistnienia czegoś" - co zresztą nadal nie jest prawdą absolutną, bo definiując odpowiednio precyzyjnie obiekt, można poszukać zjawisk zaprzeczających takiej definicji (a z definicją Boga nadal są problemy - jakoś nie widziałem takiej, którą akceptowała by większość i która nadal byłaby wystarczająco precyzyjna). Istnieją też dowody nie na wprost. Właśnie to chciałem powiedzieć: Nie udowadnia się czegoś co nie istnieje lub nie udowadnia się nieistnienia czegoś lub jeszcze inaczej sformułowane. Można natomiast stawiać hipotezy (mające przesłanki w rzeczywistości) i je udowadniać lub obalać. Cytuj: Co do istnienia wszechświata jako przesłanki na istnienie Boga - ja to widzę tak: - wierzący (zainteresowany tematem) - wszechświat istnieje, więc musiał powstać za przyczyną jakiegoś NIEPOJĘTEGO* bytu, który był wcześniej (gdzieś), i do którego NIE ODNOSZĄ SIĘ normalne reguły - "o, czyli wszystko rozumiem, to jest ostateczna odpowiedź", - nie wierzący (zainteresowany tematem) - wszechświat istnieje, więc musiał chyba powstać, mogła być jakaś OSOBLIWOŚĆ**, ale nadal nie jest to pewne, trzeba szukać dalej, - pozostali - "co jest dzisiaj w tv?"
Zawsze pozostaje pytanie o przyczynę osobliwości lub cokolwiek by to miało być.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
So sie 08, 2009 18:58 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Koren napisał(a): To nie tłumaczy przyczyny istnienia wiecznego (lub nie wiecznego) wszechświata. I nie chodzi mi tu o przyczynę zaistnienia w czasie tylko w ogóle istnienia. Dlaczego jest coś zamiast nicości?
Gdyby wszechświat naprawdę istniał wiecznie, to pytanie byłoby... głupie, a jakże 
|
So sie 08, 2009 19:43 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Seweryn !
Cytuj: Twierdzisz że istniał od zawsze, to powiedz czy istniał 20mld lat temu? Według nauki nie bo powstał około 14 mld lat temu,a to by oznaczało że nie istniał od zawsze. A jeśli powstał w takim momencie, że teraz ma 14 mld lat , to równie dobrze mógł powstać w takim momencie aby teraz miał 200mld lat, albo 5 mld lat. Wszechświat powstał w ściśle określonym momencie.
Dokładnie . Dlatego wiecznie nie znaczy - nieskończenie długo , tylko znaczy - od początku czasu . Cytuj: W nauce liczą się dowody a nie logiczna konieczność. To co dla Ciebie jest logiczną koniecznością to dla kogoś innego może być nielogiczną niekoniecznością, dlatego opierając się na nauce trzymajmy się dowodów, a nie wyimaginowanych tez.
Tylko , że Sewerynie logiczna konieczność to właśnie dowód .
_________________ -p => [ p => q ]
|
So sie 08, 2009 20:01 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Koren !
Cytuj: To nie tłumaczy przyczyny istnienia wiecznego (lub nie wiecznego) wszechświata. I nie chodzi mi tu o przyczynę zaistnienia w czasie tylko w ogóle istnienia. Dlaczego jest coś zamiast nicości?
Oczywiście . Jak może tłumaczyć pytanie będące błędem logicznym . Cytuj: Według tej logiki , skoro pierwszy kwant czasu zaistniał i dał początek, to jak można mówić o braku czasu? W rzeczywistości bezczasowej nie może nagle coś zaistnieć i dać początek, bo wtedy ten początek ma umiejscowienie w danym momencie. Inaczej by nie był początkiem.
Dlatego właśnie nie istnieje nic takiego jak "rzeczywistość bezczasowa " . Rzeczywistość zaistniała wraz z kwantem czasu . Określenie "rzeczywistość bezczasowa" , czy " istnienie braku czasu " , to abstrakty wprowadzane przez wierzących w celu wygenerowania błędu logicznego pozornie uzasadniającego ich wierzenia . Cały czas tłumaczę Sewerynowi to właśnie , że nie istnieje żadna rzeczywistość bezczasowa [ nie istnieje brak czasu ] będąca przyczyną naszej rzeczywistości . Cytuj: Zawsze pozostaje pytanie o przyczynę osobliwości lub cokolwiek by to miało być.
Jak wyżej .
Takie pytanie to tylko bełkot pozbawiony sensu [ stanowiący błąd logiczny ] .
Pozdrawiam .
_________________ -p => [ p => q ]
|
So sie 08, 2009 20:11 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
danbog napisał(a): Koren ! Cytuj: To nie tłumaczy przyczyny istnienia wiecznego (lub nie wiecznego) wszechświata. I nie chodzi mi tu o przyczynę zaistnienia w czasie tylko w ogóle istnienia. Dlaczego jest coś zamiast nicości?
Oczywiście . Jak może tłumaczyć pytanie będące błędem logicznym .
Jaki masz dowód na błąd logiczny w tym pytaniu?
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
So sie 08, 2009 20:27 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
Witold napisał(a): Koren napisał(a): To nie tłumaczy przyczyny istnienia wiecznego (lub nie wiecznego) wszechświata. I nie chodzi mi tu o przyczynę zaistnienia w czasie tylko w ogóle istnienia. Dlaczego jest coś zamiast nicości? Gdyby wszechświat naprawdę istniał wiecznie, to pytanie byłoby... głupie, a jakże 
Tylko dla kogoś, kto żyje w świecie ograniczonym czasem i myśli w sposób zdeterminowany czasem.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
So sie 08, 2009 20:30 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Koren napisał(a): Tylko dla kogoś, kto żyje w świecie ograniczonym czasem i myśli w sposób zdeterminowany czasem.
Jeśli nie ma ograniczenia czasem to jaki sens ma mówienie o tym, że coś istnieje "wiecznie"?
|
So sie 08, 2009 20:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|