hah nie nie mogę to po cholere siedzisz na forum katolickim i się ze wszystkiego wymądrzasz.a juz nie bede komentował tego linka na yt.

Eeee.... Tak? A dokłądniej Opatrzność Boga? Nawet wg masonów: "Reprezentuje wszystkowidzące oko Boga, a także jest przypomnieniem, że działania Masonów są zawsze obserwowane przez Boga " (http://pl.wikipedia.org/wiki/Oko_Opatrzności )

I nie rozumiem dlaczego Witold, proszący o rozsądne argumenty, jest wyśmiewany. Bo nie daje ponieść się paranoi i dostosowywaniu faktów do teorii? Jak to szło... "Świat nie jest dzisiaj gorszy, to wymiana informacji stała się lepsza". Już wieki temu myślano, że właśnie wtady wypełniała się biblijna apokalipsa...

A co NWO - ludzie, jak czytam te posty, to takiego nagromadzenia paranoicznych teorii spiskowych chyba nawet u Dicka nie znajdziemy. Tu jest po prostu wszystko. Kamery, podsłychy, biochipy, inwigilacje itp. itd. Słowem - wzorcowy model podniesiony do kwadratu. Tak wzorcowy, że aż niemożliwy do uwierzenia.

Weście nie piszcie w linkach polskich znaków, bo takie linki nie działają poprawnie.

Oko Opatrzności na Wikipedii

Polecam przeczytać powyższy odnośnik, gdyż jest to dowód na to, że Oko Opatrzności nie jest tylko symbolem masońskim, ale także chrześcijańskim. Amerykanie umieścili ten symbol na swoich pieniądzach nie dlatego, że byli masonami, lecz dlatego, że chcieli w ten sposób pokazać, że Ameryka ma się opierać na chrześcijańskich wartościach. Przecież ojcowie-założyciele to byli konserwatywni liberałowie (konserwatywni w sprawach moralności i liberalni w sprawach gospodarki), jak chyba większość ludzi wierzących w teorie spiskowe.

A tak w ogóle, wszelkiego rodzaju teorie spiskowe przypominają mi następującą rzecz:

Oto mamy podręcznikowy wręcz przykład muzycznego misheardu: http://www.youtube.com/watch?v=kEh1txuZ ... _embedded# . Ktoś wziął japońską piosenkę, wsłuchał się w nią i dorzucił polskie napisy tak, by słuchacz miał wrażenie, że jest śpiewana po polsku.

Analogicznie sytuacja ma się ze spiskami. Bierzemy rzeczywistość (piosenkę), zaczynamy widzieć w niej jakieś ukryte symbole i stowarzyszenia (wsłuchiwanie się), po czym całość opisujemy tak, aby wydawało się, że istnieje w świecie np. jakieś sekretne ugrupowanie (dodanie napisów). I wsio gra, czytelnik ma wrażenie, że jakiś tajemny spisek istnieje naprawdę. Niestety, samo dorzucenie "napisów" nie sprawia automatycznie, że "piosenka" jest po polsku. Ona dalej jest japońska, nieważne, jak byśmy się starali... Podobnie jest z teoriami - wymyślanie kolejnych przesłanek (nie dowodów, bo żadnych w tym temacie się nie doszukałem) nie sprawi, że owe teorie staną się prawdziwe.

trzeba nauczyć się odróżniać ziarno od plew i wtedy odróżnicie paranoję od uzasadnoinych podejrzeń. A jak każdego mówiącego na jakiś temat tabu wrzucacie do jednego worka to już wasza sprawa i tylko wasza bieda:P A co do tych czipów, kamer i inwigilacji to przepraszam, ale to akurat nie ulega wątpliwości, bo mamy coraz więcej kamer służących "poprawie bezpieczeństwa" [też ale nie tylko nistety], banki reklamują już nowe czipy, a w USA już zachęca się w mediach do wszczepiania sobie czipów z wszelkimi informacjami o sobie, w Wielkiej Brytanii i USA jest już taka inwigilacja po tych wszystkich zamachach, że ludzie otwarcie narzekają na wszechobecnego "wielkiego brata". Więc możliwe, że Orwell się wiele nie pomylił. A jak uważacie to, co mówię za paranoję jednocześnie nie chcąc trochę się ysilić by zbadać sprawę [a nuż mam trochę racji] to coż, powodzenia w waszym "matrixie", have fun:P tylko pomyślcie, że wasze dzieci będą żyć w jeszcze większym syfie, a wy nic nie zrobiliście, by temu zapobiec. Trochę więcej myślenia o innych a trochę mniej egoizmu

No to żeś dowcip opowiedział

A załóżmy, że to wszystko prawda. Że obecne "elity" planują totalną inwigilację wszystkiego i wszystkich. No i co TY zrobiłeś żeby temu zapobiec? Absolutnie NIC, ty tylko rozpowszechniasz te teoryjki na forach, posługując się przy tym wątpliwej wiarygodności źródłami i nazywając wszystkich niedowierzających zmanipulowaną masą (choć sam jesteś bezkrytycznie łatwowierny wobec źródeł, z których czerpiesz swoje informacje). I co, myślisz że w ten sposób zmienisz bieg historii? Przypuszczam, że wątpię.

Kolejna teoriospiskowa zagrywka. Wzywanie do przebudzenia. Do przeciwstawienia się niedobrym żydom i masonom, którzy chcą nas zniewolić. Na czym ma konkretnie to przeciwstawienie się polegać, to już tego nie mówią. Nic zresztą dziwnego. 90% propagatorów teorii spiskowych, zapewne włącznie z pitongiem, to internetowi pozerzy, którzy po odejściu od komputera zapominają o wszystkich spiskach tego świata. Gdyby rząd w końcu wprowadził wieszczony przez nich obowiązek wszczepiania sobie czipów, może 1% z nich faktycznie zacząłby się jakoś "sprzeciwiać". Reszta by poszła na zabieg wszczepienia czipu w napięciu równym wizycie u fotografa, po czym wróciłaby na forum żeby nawoływać do sprzeciwu przeciwko NWO.

I tu się mylisz. Akurat jestem bardzo otwarty na wszelkiego rodzaju "szokujące teorie" i nie odrzucam żadnych na zasadzie "nie, bo to niemożliwe i już". Przeciwnie - staram się zapoznać się z argumentami za i przeciw, a dopiero później zajmuję własne stanowisko.

Nie przeczę istnieniu chipów, kamer i tego typu podobnym rzeczom. Ale i nie uznaję ich od razu za środki służące przejęciu (ekhm, utrzymaniu) władzy przez jakichś tajemniczych Onych. Podobnie jak nie trafiają do mnie "argumenty" nie poparte żadnymi naprawdę solidnymi podstawami. Utworzyć wiarygodną teorię nie jest trudno. Ale istnienie takiej teorii nie oznacza od razu, że jest ona prawdziwa - a na tym budują swoje rewelacje zwolennicy NWO.

I tak na marginesie - NWO zapowiadany jest jako największy przekręt w dziejach ludzkości, a może i świata. Nie uważacie, że w takim razie powinien być troszeczkę lepiej strzeżony i zachowywany w tajemnicy? Bo jak na razie o jego dokładnym przebiegu wie już kilkadziesiąt procent internautów i nie tylko

witold
akurat w moim mieście zakładamy sekcję i mamy zamiar organizować akcje uświadamiające, jest w planie impreza w tej tematyce. I w wielu miastach jest to samo. Więc nie gadaj jak nie wiesz:P A poza tym uświadamianie w taki sposób jak ja usiłuję to robić jest też bardzo ważne, bo większość ludzi nawet nie wie, że są takie "teorie spiskowe":P A poza tym zdefiniuj wiarygodność źródeł. To, że np. jakiegoś naukowca nie dopuszcza się ze względu na odmienne, kontrowersyjne poglądy do głównych mediów to nie znaczy, że ten człowiek badający jakieś zagadnienie od strony naukowej od wielu lat mówi nieprawdę. Może niektórzy szukają rozgłosu, ale większość podejrzewam, że widząc co się dzieje nie potrafi tego znieść [ja będąc ekspertem z danej dziedziny widząc jak wszystko jest przeinaczane byn nie wytrzymał] i dlatego to robi. Zauważ, że jak narazie to największy rozgłos to zyskał Gore ze swymi poplecznikami w srawie rzekomego wpływu ludzkości na globalne ocieplenie. I media nadal uparcie trwają przy tym, chociaż przez moment mówiono o tym, o czym wiadomo nie od dziś, a mianowicie, że kilkuset naukowców z całego świata, uznanych naukowców, wypowiedziało się, że to bujda. Co powiesz także w sprawie afery z BP? Dziwne, że USA odmówiło jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz gdy sami sobie nie radzą jednocześnie zawsze wpiepszając swoje 4 litery wszędzie, gdzie cokolwiek się dzieje... Dlaczego mają miejsce takie sytuacje: http://www.youtube.com/watch?v=dZHnStD6 ... r_embedded
albo dlaczego tych dwóch panów nie uzyskało odpowiedzi?: http://www.youtube.com/watch?v=dM7c0yOH ... r_embedded
uważasz, że to wszystko jest normalne, że jest ok??
A co do wycieku, to już w Egipcie widać gdzieniegdzie plamy ropy. I tak ,nikt w mediach o tym nie mówi, ale jest to informacja od osoby, która fizycznie była ostatnio w Egipcie i na własne oczy to widziała. Ale nie chcesz wierzyć to i tak Cie nie zmuszę:P
Zethrik
a co do samego NWO to któryś [nie pamiętam dokładnie który] ze sławnych polityków bądź bogaczów amerykańskich powiedział, że największych sekretów nie trzeba ukrywać, ponieważ są one tak nieprawdopodobne, że nikt w nie nie uwieży. I to podsumowuje to, co powiedziałeś w ostatnim akapicie

Cóż, sądząc po Tobie, niektórych innych osobach na tym forum i całych tysiącach innych "poszukiwaczy spisków", ów polityk chyba się pomylił... Pomijam już fakt, iż takie słowa mogły nigdy nie paść bo, oczywiście, ktoś coś powiedział, ale w gruncie rzeczy nie wiadomo kto. Ale to prawda, rzecz jasna...

Idąc dalej tym tropem można udowodnić praktycznie wszystko. Oto wszem i wobec ogłaszam, że... Matrix tak naprawdę istnieje. O tak, co niektórzy już jakiś czas zaczęli odkrywać prawdę. Chcieli to opublikować. I wtedy Agenci wydali filmy. Teraz każdy, kto powie, że Matrix jest prawdziwy, zostanie uznany za świra zapatrzonego w film. Ha, spróbujcie udowodnić że to nie jest prawda!

Innymi słowy - sam fakt, że coś jest nieprawdopodobne, nie oznacza, że jest automatycznie prawdą. A Ty próbujesz mi to wmówić. Zresztą, nie miałem na myśli organizacji czy też pojedynczych rzeczy, a samo NWO. Przecież powodzenie tego projektu uzależnione jest od nieświadomości ludzi, a o niej nie może być obecnie mowy.

I dalej - całe gadanie o kontroli mediów. Nie uwierzysz, ale internet to też medium. I sam fakt, że możesz głosić swoje teorie oraz to, że na światło dzienne wychodzą informacje spoza "jedynej oficjalnej prawdy" oznacza, że nie jest on kontrolowany.



A nad Bałtykiem widać czasem, jak wynurza się pakistański okręt podwodny. I tak, nikt w mediach o tym nie mówi, ale to informacja od mojego kuzyna, który jest tam na wczasach i na własne oczy go widział. Nie chcesz, to nie wierz, ale Pakistańczycy szykują na nas inwazję.

Znajdź 10 różnic w argumentacji i wiarygodności informacji

nie mówię o udowadnianiu, ale chcę tylko, byście zwrócili uwagę, że nie wszystko jest takie jak się może wydawać. Poza tym nie sądzisz, że jeśli ktoś tak powiedział, ktoś wpływowy, to nie rzucił tego od tak, po prostu, ale miał jakieś pobudki, by coś takiego powiedzieć? Nie twierdzę, że jest jak mówię, ponieważ, jak już wcześniej zaznaczyłem wolałbym, żeby to było nieprawdą, ale widziałem tyle materiałów, że doszedłem do wniosku, że lepiej być postrzegany jako oszołom i być przygotowany na to wszystko jeśli okazałoby się to prawdą, niż się nie wychylać i robić "swoje", by potem obudzić się "z ręką w nocniku" i mieć wyrzuty sumienia, że może dało się coś zrobić, by temu zapobiec. Więcej plusów z założenia, że jest to prawda niż minusów. Tak samo jak ktoś wytłumaczył sprawę z wiarą. To jest mniej więcej tak: Jeśli będziesz przestrzegał przykazań a okaże się to nieprawdą, to po śmierci i będzie ci wszystko jedno zakładając, że nie ma życia po śmierci a jeśli to prawda, to pójdziesz do Nieba: 0 i jeden + . Jeśli natomiast nie będziesz przestrzegał przykazań, a okaże się, że jest piekło i Niebo to pójdziesz do piekła, a jeśli nie to ci będzie wszystko jedno: jeden wielki - i 0 [0 czyli neutralny "rezultat"].

Oczywiście, że miał pobudki... Zapewne stwierdził, że jakiś arcytajny plan jest za bardzo ukryty, więc najlepiej, żeby poradzić motłochowi go poszukać.

Nie mieszaj tutaj zbawienia i tego typu teorii. Bo jeżeli "na wszelki wypadek" będę wierzył w NWO, to czemu nie od razy w inne rzeczy? W końcu teoria z Reptilianami też grozi olbrzymimi konsekwencjami. Nie mówiąc o roku 2012. Do tego milion dwieście wersji spisków z kosmitami w roli głównej. Wszystkie one są równie prawdopodobne, więc mogą okazać się prawdziwe, czyż nie?

A nawet jeżeli założymy, że ta teoria o ogólnoświatowym rządzie jest prawdziwa, to co mi przyjdzie z mojej wiary w nią? Zostanę zbawiony? Automatycznie pominą mnie w swych planach? Więcej, wynika z niej, że Oni kontrolują nas już kawał czasu. Co nie przeszkodziło np. mojemu dziadkowi przeżyć szczęśliwie w niewiedzy swoje życie. Skoro więc wiedza o spisku jest niczym w porównaniu z Ich potęgą, to można się zastanowić, czy nie lepiej dać sobie spokój z tym wszystkim. Tym bardziej, że nie widzę żadnego rozsądnego powodu, by w NWO wierzyć i nie umieć spać wszędzie szukając spisków.

Impreza mówisz. No i co z tą imprezą? Myślisz że co, że globalne elity przestraszą się twoich imprez? To może zróbcie demonstrację. I co da taka demonstracja? Za komuny to by na was nasłali ZOMO z pałkami i armatkami wodnymi. Dziś sobie możecie przejść przez miasto wrzeszcząc, że NWO nadchodzi. Napiszą o was w "Fakcie", napiszą na NewWorldOrder.pl, a poza tym kogo to w ogóle będzie obchodziło, co to da?




Ponad 300 milionów wyników daje wpisanie "new world order" do Google. Mało?




Istnieje ten jeden kontrowersyjny i tysiąc innych, którzy też badali to samo zagadnienie i doszli do zupełnie innych wniosków. W USA mają nawet "naukowców" którzy twierdzą, że Słońce krąży wokół Ziemi. Co nie znaczy, że należy ich pojedynczą opinię uznać za przeważającą nad opiniami wszystkich pozostałych, którzy są zgodni, że jest dokładnie na odwrót.

Ok. Tylko dlaczego przekonujesz nas, że akurat Twoja wersja jest jedynie słuszna i prawdziwa? Do tego rodzaju stwierdzeń, niestety, dowody są już konieczne. Z kolei przy pozostaniu na poziomie "otwartości" przyjmuję, że coś może być poza tym "what meets the eye", ale nie głoszę jakiegoś konkretnego modelu prawdy.

No i dalej czekam, aż ktoś wykaże mi, że moja teoria z Matrixem nie ma racji bytu jako alternatywa dla NWO

tu nie chodzi o to, że będziesz zbawiony, bo to nie jest religia, ale o to, żeby wsadzić do więzienia ludzi odpowiedzialnych za kryzys, za głód i wojny w afryce i na bliskim wschodzie, za defraudacje ogromnych ilości pieniędzy, za doprowadzanie do bankructwa uczciwych ludzi. O to chodzi. A póki ludzie będą to mieli w nosie, będą bezkarni i nadal będą to wszystko robić, albo wpadną na nowe pomysły jak się jeszcze wzbogacić, zwiększyć swoje wpływy. I przykro słyszeć, że tylu ludzi woli się nie wychylać i siedzieć bezpiecznie w swojej dziupli, bo IM jest dobrze. A to, że tyle innych ludzi cierpi to już nieważne? Czysty egoizm. No ale jak dożyjecie do wieku emerytalnego [ o ile nie podwyższą go tak, że będzie to trudne] to będzie płacz i zgrzytanie zębów, ponieważ już nie ma skąd brać pieniędzy, to co dopiero za 20, 30 czy więcej lat. A czemu tak jest? Przez to, że większość państw jest zadużona, głównie bankowi światowemu musimy się spłacać. A to, że wielkość długu powiększona o odsetki przekracza wartość wszystkich istniejących pieniędzy sprawia, że jest on niespłacalny, a banki ciągle się wzbogacają. No i mamy, pierwsza była Grecja. Zobaczymy kto następny.
Co do teori z reptilanami czy 2012 to jak dla mnie to jest bajdużenie, ponieważ nie ma żadnych konkretnych i racjonalnych przesłanek ku temu, by w to wierzyć. Jest to kolejna manipulacja masami. A czemu tak mówie? Poczytajcie o "akcji" CSETI "Disclosure Project". Pomimo iż jest to totalna głupota mają ogromne fundusze, wysyłają nawet spam na pocztę i mają coraz więcej zwolenników. Ciekawe skąd tacy ludzie dysponują taką kasą i czemu nie walczy się z nimi i nie bojkotuje jak ludzi mówiących np. o niewygodnych faktach z 9/11 [WTC] czy innych przekrętach, które stara sięzamieść pod dywan...
A jak ktoś chce rzetelne informacje to nie z największych gazet, stron, stacji tv czy radiowych, ale z takich małych, nie mających sponsorów wśród korporacji bądź rządu. Tam są rzetelni dziennikarze, którym się nie narzuca o czym mówić a o czym nie. Jak dla mnie to wielkość i popularność np stacji bynajmniej nie decyduje o bezstronności czy rzetelności, ponieważ kto podda pod wątpliwość wiarygodność informacji podawanych przez np. CNN, BBC itd? Raczej mało się takich znajdzie. I co można dzięki temu osiągnąć? Można naciągać fakty, manipulować nimi, przeinaczać i nikt sięnie zorientuje? A na kożyść kogo? Największych darczyńców czy akcjonariuszy oczywiście... Ale spoko, widze, że większość z Was nie chce nawet spróbować się zastanowić i spojrzeć z tego punktu widzenia. Wasz wybór;)
a co do twojej "teorii" to jasne, wiem o co ci chodzi, ale jak już mówiłem, nie jest moim celem jakieś przekonywanie na siłę, ale otwarcie na inne możliwości i własne dociekanie prawdy.

A mimo to - nadal starasz się mnie nas przekonać za pomocą przesłanek, które dla mnie nie wybijają się z tłumu innych teorii spiskowych.

Co do kontrdziałania: o ile dobrze rozumiem, mamy do czynienia z grupą ludźmi, których nazwisk w gruncie rzeczy nie znamy, dysponującymi olbrzymimi funduszami, a których wpływy sięgają całego świata. W takim razie - jakim cudem nawet najlepiej zorganizowane manifestacje pomogą nam ich rozpoznać, schwytać i osądzić? Co nam da, że ludzie nawet zdołalibyśmy usunąć marionetkowe rządy, skoro prawdziwi władcy pozostaliby ukryci w cieniu i dalej robili, co swoje? Rozumiem, że w przypadku, gdyby to była prawda, należałoby działać. Ale działać tak, aby mieć jakiekolwiek szanse powodzenia, a nie rzucać się na wiatraki.

Wracając jeszcze do mediów - to w końcu są one kontrolowane, czy nie? Bo teraz mówisz, że jednak istnieją jakieś wolne ośrodki, mogące głosić, co im się podoba.
I znowu - doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że np. największe stacje telewizyjne nie zawsze są obiektywne. Ale to nie oznacza od razu, że istnieje ktoś, kto trzyma je wszystkie "za pyski". Tu może wchodzić w grę zwyczajna polityka i pieniądze i tyle. Bez uciekania się do jakichś spisków.

I powiedz zwolennikom Reptilian czy 2012, że nie ma żadnych racjonalnych przesłanek. Oj, już oni w oka mgnieniu Cię tymi przesłankami zasypią, gwarantuję.

A skąd pieniądze na CSETI? Wystarczy, że znajdzie się jeden bogacz, który się w to włączy, a fundusze też się znajdą. Nie potrzeba tu jakiegoś "dodatkowego" dofinansowania.