Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 3:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 125 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9
 Religie jako źródło: zła, wyzysku człowiekia i manipulacji 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 14:49
Posty: 16
Post Re: Religie jako źródło: zła, wyzysku człowiekia i manipulacji
Quas, jeśli pokażesz mi zdjęcie "Boga" albo jakikolwiek naukowy dowód na jego istnienie to uwierzę ! TAK ! uwierzę w jego istnienie, bo wówczas to stanie się faktem, a ja oraz ludzie nauki wierzymy w fakty. Nie dam sobie na wciskać bajek, interpretacji, historyjek o uzdrawianiu, chodzeniu po wodzie i gadających krzakach :) Gdyby Bóg istniał, dał by ludziom radykalny, niepodważalny dowód, a nie owijał w bawełne :)

Proszę sobie wyobrazić taką sytuację:
Ludziom śnią się różne kosmate rzeczy od wielu wieków. Statystycznie nie możliwe by było, aby żaden z tych snów się nigdy nie sprawdził. Ci którym śni się konająca babcia, a następnie po tygodniu babcia umiera uwierzą w nadprzyrodzoną moc snów, natomiast niema w tym nic dziwnego ani godnego zapamiętania, jeśli babcia śni się komuś w co drugi piątek :) Człowiek jest stworzeniem cholernie sugestywnym. Jeżeli w niewielkim przedziale czasowym mają w naszym życiu miejsce dwie skrajne lub mniej skrajne sytuacje łączymy je ze sobą i przyswajamy je jako coś oczywistego.

Myślenie w stylu:
Skoro Hania ma zielonego trabanta, to znaczy, że ma miesiączkuje na zielono :)

Skoro jakiejś stetryczałej, starej wariatce powstał zaciek na oknie to znaczy, że musi sie nasmarować masłem o północy śpiewając bogurodzicę i dziękując "Bogu" za zbawienie :)

Skoro fioletowo-różowy kot przebiegł mi drogę, to tylko szaszłyk z dziewicy odwoła to zaklęcie :)

Tak sobie można szukać interpretacji dosłownie wszystkiego. Nic a nic co dotyczy "boga" nie jest potwierdzone naukowo jako niepodważalny dowód i kropka. Quas co ty opowiadasz ze są takie dowody, czemu więc niema naukowych publikacji o Bogu ? Dlatego ze to co Ty nazywasz dowodem, dla nauki jest zbiegiem okoliczności, dopóki tego nie pojmiesz, to nie zrozumiesz jak bardzo się mylisz. Wierzysz w "Boga" nie dlatego ze go doświadczyłeś, ale dlatego że wierzy w niego cała masa takich samych bezmyślnych "owiec" jak Ty, dopowiadasz sobie filozofię do taczki z węglem. To w jaki sposób przekrzykujesz tu wszystkich na forum jest nie poważne. Nie potrafisz porozmawiać konkretnie, tylko jak jakiś mentor, mistrz JEDI czy inny kapucyn rzucasz wzniosłe hasła, a tak naprawdę nic nowego do rozmowy nie wnosisz. Ale to normalne wśród wierzących, gotowi uwierzyć ze za chwile będą nieśmiertelni :)

Dlatego nigdy się nie dogadamy, bo Wy ludzie wiary jesteście z głową w chmurach i lubicie wtrącać do swojej logiki, filozofii życiowej nutkę wyobraźni (coś jak artyści), coś co robi z Was osoby tzw. wtajemniczone, takie cool w waszych kręgach. Nie porozumiecie się z ludźmi nauki, ateistami, bo my lubimy
zgłębiać świat, dociekać prawdy, szukać odpowiedzi, zamiast znajdować odpowiedzi we własnej głowie, albo w głowie kolesia co pod wpływem jakiegoś dobrego zioła napisał biblie :)

(osoby wierzące w nadprzyrodzoną moc snów, odsyłam do google, by sprawdzić czym jest SEN i zgłębiać ogólnie wiedzę o własnym organizmie i złożoności procesów myślowych ludzkiego mózgu)


Cz mar 18, 2010 19:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post Re: Religie jako źródło: zła, wyzysku człowiekia i manipulacji
kalisto napisał(a):
Quas, jeśli pokażesz mi zdjęcie "Boga" albo jakikolwiek naukowy dowód na jego istnienie to uwierzę ! TAK ! uwierzę w jego istnienie, bo wówczas to stanie się faktem

To w fakt można uwierzyć? Czyli w fakt można też nie wierzyć?

kalisto napisał(a):
Nie porozumiecie się z ludźmi nauki, ateistami, bo my lubimy...

Czyli nie istnieją ludzie nauki nie-ateiści? Przykładowo każdy matematyk, chemik, chirurg itp jest zawsze ateistą? Jeśli nie jest, to pomimo swojego wykształcenia i zainteresowań nie jest człowiekiem nauki?


Cz mar 18, 2010 20:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 29, 2009 10:13
Posty: 63
Post Re: Religie jako źródło: zła, wyzysku człowiekia i manipulacji
Czyli nie istnieją ludzie nauki nie-ateiści? Przykładowo każdy matematyk, chemik, chirurg itp jest zawsze ateistą? Jeśli nie jest, to pomimo swojego wykształcenia i zainteresowań nie jest człowiekiem nauki?[/quote]

Jest człowiekiem nauki. Jednak nie każda nauka dotyczy tego co wiąże się z istotą świata. Druga rzecz, nie każdy naukowiec bardziej lub mniej oświecony interesuje się czymś więcej niż jego ściśle określona dziedzina. IMO najbardziej zorientowanymi w kwestiach świata, jego pochodzenia i przyszłości są fizycy. Także biolodzy molekularni. To oni wg mnie najczęściej dotykają od strony naukowej tych spraw, które kościół nakazuje przyjmować dogmatycznie i kropka. Szkoda, że żaden z proroków nie wspomniał w swoich legendarnych tekstach o czastkach elementarnych, czy czymkolwiek co wskazywałoby na to, iż posiadają oni wszechwiedzę o świecie, który stworzyli... no cóż... wykazali się za to umiejętnością... hm, czego? zamienił wodę w wino? aha


Cz mar 18, 2010 23:11
Zobacz profil
Post Re: Religie jako źródło: zła, wyzysku człowiekia i manipulacji
Quas, jeśli pokażesz mi zdjęcie "Boga" albo jakikolwiek naukowy dowód na jego istnienie to uwierzę ! TAK ! uwierzę w jego istnienie, bo wówczas to stanie się faktem, a ja oraz ludzie nauki wierzymy w fakty. Nie dam sobie na wciskać bajek, interpretacji, historyjek o uzdrawianiu, chodzeniu po wodzie i gadających krzakach :) Gdyby Bóg istniał, dał by ludziom radykalny, niepodważalny dowód, a nie owijał w bawełne :)

....to uwierzę !


Nie uwierzysz. Nie oszukuj sam siebie, uważasz że wierzący dają się oszukiwać, a sam siebie oszukujesz. Nie ładnie.
Jak już wcześniej mówiłem, Ty też wierzysz tylko inaczej.

Myślenie w stylu:
Skoro Hania ma zielonego trabanta, to znaczy, że ma miesiączkuje na zielono :)


To myślenie doskonale pasuje mi bardzo do Ciebie i paru ateistów. Świetnie to ująłeś. Skoro oni wierzą to znaczy że są ,,tępi''. Nie zarzucaj swojego toku myślenia innym.

Tak sobie można szukać interpretacji dosłownie wszystkiego. Nic a nic co dotyczy "boga" nie jest potwierdzone naukowo jako niepodważalny dowód i kropka.

Jesteś bardzo bystry. Naprawdę podziwiam. Ale mówisz to chyba sam do siebie i podobnym sobie. Wiara i nauka to dwie różne sprawy i nie musisz tego tłumaczyć wierzącym.

Dlatego ze to co Ty nazywasz dowodem, dla nauki jest zbiegiem okoliczności, dopóki tego nie pojmiesz, to nie zrozumiesz jak bardzo się mylisz.


A tutaj polecam lepsze czytanie ze zrozumieniem. Nic nie nazywałem dowodem. Dowodów to może szukasz Ty. Jeżeli warunkiem uwierzenia w Boga dla Ciebie jest to żeby wiara stała się nauką o Bogu, to nie łudz się, muszę Cię zmartwić ale tak się nigdy nie stanie.

Wierzysz w "Boga" nie dlatego ze go doświadczyłeś, ale dlatego że wierzy w niego cała masa takich samych bezmyślnych "owiec" jak Ty, dopowiadasz sobie filozofię do taczki z węglem.

Kalisto znowu pozjadałeś wszystkie rozumy. Widzę że nawet wiesz lepiej ode mnie to dlaczego uwierzyłem w Boga. Ocknij się. Za masą ,,bezmyślnych owiec'' to może idziesz Ty, ale nie zarzucaj tego innym. To że wierzę w Boga nie ma nic wspólnego z tym że inni wierzą. Ocknij się jeszcze raz!! Naprawdę wszystkiego nie wiesz najlepiej.

To w jaki sposób przekrzykujesz tu wszystkich na forum jest nie poważne.


Mam wrażenie że to Ty jesteś momentami niepoważny.

Nie potrafisz porozmawiać konkretnie, tylko jak jakiś mentor, mistrz JEDI czy inny kapucyn rzucasz wzniosłe hasła, a tak naprawdę nic nowego do rozmowy nie wnosisz.

Nic nowego to nie wnosi zarzucanie swoich poglądów innym. Wydaje Ci się że wierzący myślą tak a nie inaczej, ale nie potrafisz zrozumieć że tak nie jest. Wiarę chciałbyś zrównać z nauką żeby miała dla Ciebie sens, ale tak się nigdy nie stanie. Podpierasz się nauką w sprawach gdzie nauka jest zielona i pewnie długo jeszcze będzie, jak nie zawsze. Mało wiemy o najbliższych planetach a nawet o własnej, ale Ty już wiesz że całego wszechświata Bóg nie mógł stworzyć. . Polecam zdjąć z oczu klapki które się nazywają nauka, bo nauka nic nie wie o sprawach w których z taką stanowczością tu rozstrzygasz. Dziwne jest też to że w tych sprawach próbujesz się podpierać nauką.
Czytałem ostatnio że naukowcy odkryli że picie alkoholu ma jednak pozytywny wpływ na cerę i dodatkowo może zahamować powiększanie się cellulitu. Chyba zacznę pić więcej alkoholu, ateistom też polecam. Zdrowie Kalisto!!


Pt mar 19, 2010 14:54

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 14:49
Posty: 16
Post Re: Religie jako źródło: zła, wyzysku człowiekia i manipulacji
quas napisał(a):
Mało wiemy o najbliższych planetach a nawet o własnej, ale Ty już wiesz że całego wszechświata Bóg nie mógł stworzyć.


Mało wiemy ? :) Chyba Ty mało wiesz. Z taką wiedzą jaką ludzie posiadają do tej pory, ludzie są przynajmniej w stanie zdementować pogląd, że ludzie są wyjątkowi we wszechświecie :) Biorąc pod uwagę ogrom wszechświata i prostą statystykę, zdecydowanie można uznać za prawdopodobne istnienie istot żywych (niekoniecznie do ludzi podobnych) na milionach planet takich jak nasza.
Nie chce się wykłucać z Wami katolikami i wyznawcami wszelkich innych religii. Macie duchowe potrzeby, z takich czy innych powodów, Wasza sprawa. Nie narzucam Ci nic Quas, proponuję tylko Ci takie a nie inne spojrzenie (bardziej realne) na religie wszelkiej maści.

Gdy ludzie nie wiedzieli, że ziemia jest okrągła wymyślili sobie, że gdzieś jest krawędź. Wymyślaliśmy potem również, że świat trzymany był przez Atlasa albo leżał na skorupie żółwia. Dziś wiemy "nieco" więcej, ale wciąż nie wiemy wszystkiego, dlatego ludzie znów sobie dopowiadają resztę filozofii świata :) Taka jest natura ludzka, by szukać odpowiedzi :) Sęk w tym jednak, że niektórzy szukają opierając się na dowodach, co bywa nieco długotrwałym procesem, dlatego druga połowa z nas znajduje odpowiedzi w swojej głowie, gdyż lubią doszukiwać się głębszego sensu egzystencji świata, ludzi itp. :)
Ot istota religii wg mnie...

Reasumując, ja jednak skłonny będę należeć do pierwszej grupy, czyli do ludzi, którzy owszem szukają istoty świata, ale nie na skróty. Mimo, że nauka często się myli (gdyż pewne niuanse się zmieniają w miarę upływu czasu i udoskonaleń technologicznych) to do błędu się zawsze przyznaje i go poprawia. W przeciwieństwie do np. religii chrześcijańskiej, która jest niezmienna od tysięcy lat, jest nieomylna, niepodważalna, odpowiada na każde pytanie stwierdzeniem "nie pytaj !!!", "... i miej czelność zwątpić, to Cię bozia ukarze". Nauka nie stosuje prostych zabiegów manipulacyjnych. Nauka daje człowiekowi odpowiedzi, gdy tylko się w niej zagłębimy.

P.S. Jeśli wcześniej uraziłem człowieka jakiejkolwiek nauki to przepraszam. Mówiąc "ludzie nauki" chodzi mi o dziedzinę nauki bardziej skierowaną na wiedzę o wszechświecie, mianowicie Astrofizyka czy choćby Mikrobiologia, nie dentysta, lekarz czy weterynarz.


Wt mar 23, 2010 10:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 125 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL