Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 21:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 191 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 I znów Bóg się popisał 
Autor Wiadomość
Post Re: I znów Bóg się popisał
ToMu napisał(a):
A ja dalej nie wiem, gdzie tutaj związek przyczynowy pomiędzy Bogiem a przyczyną sprawczą katastrofy.

Żaden.
Wiedza Boga o przyszłości nie determinuje działań człowieka.


Cz kwi 15, 2010 9:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: I znów Bóg się popisał
Nawet objawione człowiekowi rzeczy przyszłe mogą się mimowolnie spełnić (por. samospełniająca się przepowiednia Edypa).

Alus napisał(a):
Tylo chore umysły są w stanie wytwarzyć tak potworne pojęcie "poczucie wyższej konieczności".
ziele_force napisał(a):
Nie trzeba być chorym umysłowo, żeby podchwycić tą wyższą konieczność i robić rzecz moralnie złą, jaką jest krzywdzenie bliźniego.
Niektórzy uważają, że Antychryst nie będzie świadomy swojego powołania i
będzie przekonany, że służy Bogu, a prawda objawi się dopiero, gdy przyjdzie Mesjasz..

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz kwi 15, 2010 11:07
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: I znów Bóg się popisał
Cytuj:
A ja dalej nie wiem, gdzie tutaj związek przyczynowy pomiędzy Bogiem a przyczyną sprawczą katastrofy.

To moze uzgodnijmy raz na zawsze; Bog nie ma wplywu na zycie czlowieka. Oczywiscie konsekwentnie; nie ma cudownych uzdrowien, medalikow, reka Boga nie czuwa tu i tam itd. .

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Cz kwi 15, 2010 11:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22
Posty: 345
Post Re: I znów Bóg się popisał
Alus napisał(a):
Tylo chore umysły są w stanie wytwarzyć tak potworne pojęcie "poczucie wyższej konieczności".


Czyli rozumiem, że ew. akt "racji stanu", który dopuszcza czynienie zła na rzecz dobra państwa, też jest chory w swej istocie?

_________________
leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!

Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.


Cz kwi 15, 2010 12:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post Re: I znów Bóg się popisał
Ale Ty nie wiesz czy Twoje dziecko będzie złe. Ponoć Bóg wiedział, że ludzie zgrzeszą. Wiedział, że ludzie będą dręczy ludzi itp. Mimo tego miałby ich stworzyć? Ja nie oskarżam Boga. Ja mam wątpliwości czy on istnieje bo stwarzanie czegokolwiek byłoby głupotą. Jaki sens ma powoływanie do istnienia tak marnych istot, które wiadomo, że same na siebie lub innych sprowadzą cierpienie. Ja nie widzę powodu dla tych wszystkich okropności. Jeśli ktoś widzi to dla takiej osoby jeśli jest konsekwentna może się dziać wszystko i tak będzie dobrze. Ale takie podejście jest absurdalne.

Nie istniejemy to i nie mamy problemów. Proste.

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Cz kwi 15, 2010 13:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 15, 2010 13:28
Posty: 6
Post Re: I znów Bóg się popisał
witam, to moj pierwszy post tutaj, mam nadzieje, ze przetrwa sito moderatorow

1) po pierwsze, nie wszysyc sa pograzenie w zalobie, prosze mnie nie zmuszac do zaloby, nie umarl nikt z moich bliskich a politykow nie uwazam za bliskie mi osoby. wieksze wzruszenie i empatie wzbudza we mnie informacje o rodzinie zamordowanej w wypadku samochodowym na polskich dziurawych drogach niz informacja o huraganie posrod polskiej "elity" politycznej, ktora i tak nas wyborcow ma z definicji w nosie (nie twierdze ze kaczynski byl zlym czlowiekiem ale odnosze wrazenie, ze mial pecha do ludzi ktorymi sie otaczal);

2) po drugie, gdybym byl osoba wierzaca w swiadomego boga katolikow (tak jak jeszcze bylo pare lat temu) to szczerze mowiac zglupialbym w zderzeniu z faktem katastrofy katolickich i prawych politykow, ktorzy podobno sa/byli potrzebni mojej ojczyznie do jej sprawnego funkcjonowania, ktorych to politykow opatrznosc z pewnoscia miala w swojej opiece (bo musiala miec!). no i tych 10 ksiezy na pokladzie samolotu, to juz jest jakis makabryczny zart, zapewne przed startem samolotu ksieza zainicjowali "wspolna modlitwa" o powodzenie calej eskapady...

3) po trzecie, widze, ze zaloba niektorych ludzi tu na forum upowaznia do zamykania ust innym, np. "Jaki dowód. O czym Ty wogóle gadasz. Zastanów się. Ludzie zgineli, a jak by ktoś przerzył to żal dla Ciebie jak rodzina by za to dziękowała Bogu. Bóg jest panem życia i śmierci, a jak w niego nie wierzysz to daj se spokój z nadętymi komentarzami."

4) po czwarte, zalosne i niespojne sa stwierdzenia typu "Peter, Zadaj to pytanie rodzinom tych którzy ocaleli z podobnych tragedii i którzy naprawdę mają za co dziękować Bogu." - a co z tymi co nie ocaleli? jakie pytanie bys im zadal? jakie pytania bys zadal milionom ludzi ktorzy zgineli w obozach koncentracyjnych? "jak pan/pani sie czuje z faktem, ze akurat panu/pani sie nie udalo, czy jest pan/pani zla na boga? czy moze jest pan/pani wdzieczna losowi za fakt rychlego spotkania z wiecznoscia?"... jakim okrutnym kaprysem musialaby byc ingerencja swiadomego boga w ocealenia pojedynczych jednostek z rzezi milonow...

5) po piate, jak mozna wierzyc w swiadomie dzialajacego boga w swietle calej historii ludzkosci, jej tragedii, pomorow, wojen i innych kataklizmow? juz lepiej zalozyc, ze bog istnieje ale nie ingeruje w materialny swiat i tyle. ale to jest niedopuszczalna teza, bo racje bytu straca wszelkiej masci posrednicy i odprawiane przez nich czary-mary... no i wszyscy ludzie w polsce musiliby sie nagle zaczac otaczac wiekszym szacunkiem, no bo skoro bog mnie nie prowadzi po polskich drogach a modlitwa do niego nie ma zadnego skutku, to znaczy ze jednak musze bardziej uwazac na siebie i moich pasazerow, musze zwolnic, nie powinienem wyprzedzac "na trzeciego", bo to jednak nie bog ani zaden aniol stroz trzyma moja kierownice tylko ja sam i tylko sam... a tak? co ma byc to bedzie! poddajmy sie jego tajemniczym i niezbadanym wyrokom, skoro mam sie zderzyc z tirem, to trudno! bog tak chcial! :)

6) po szoste, cytat z dyskusji: "Bóg stoi za wszystkim, w końcu to jego stworzony Świat. On decyduje kto ma żyć a kto ma zginąć w jednej chwili. My jako gliniane naczynia wytykając Bogu jego czyny lub ich brak stawiamy się na równi z nim, a jest to postępowaniem szatańskim. A Bóg kieruje każdym naszym krokiem od narodzin aż do śmierci." - po pierwsze, patrz punkt 5), po drugie, to w koncu my mamy wolna wole czy nie? zdecydujcie sie wierzacy na jakas jedna wersje a nie podawajcie w zaleznosci od sytuacji wersje ktora wam lepiej w danej chwili pasuje, ok? bo skoro nie mamy wolnej woli to po cholere w ogole zyjemy? w takim razie to jakis makabryczny eksperyment waszego boga jest? taki teatrzyk zdalnie kierowanych kukielek? i dlaczego bog, stworca calego wszechswiata, tak?, mialby skupic swoja uwage na kruszynie materii zwanej kula ziemska? o zwierzetach zamieszkujacych te planete nie wspominajac... no i czy kieruje losem kazdej zywej istoty? losem wirusa tez? o jakze latwiej bylo wam teistom wszystko wytlumaczyc jak czlowiek nie wiedzial nic o wszechswiecie, wirusach, dna i ewolucji :)

7) po siodme, kolejny cytat z dyskusji ""Uwielbiam" takie podejście do Boga jak u autora pierwszego postu. Traktowanie go jak bankomatu albo dawcy szczęścia." - to po co sie do niego modlisz, i prosisz o "łaski"? po co chodzisz na pielgrzymki? a moze nie chodzisz? a moze sie modlisz tylko tak o, na zasadzie a moze akurat pan bog mnie wyslucha, w koncu na ziemii jest 6mld ludz, z czego pewnie 3/4 sie do niego modli, duza konkurencja, nie? no dobrze, skoro czlowiek jest jedynym gatunkiem na kuli ziemskiej, ktory ma doswiadczyc zycia wiecznego (wyjatkowe wyroznienie, trzeba to przyznac) to co z wszystkimi innymi zyjatkami na ziemii? ich istnienie na kuli ziemskiej jest bezsensowne? a co sie stanie, jak pewnego pieknego dnia, za iles tam set lat malpa uzyska swiadomosci i zacznie sie modlic do swego boga, czy od tej chwili bramy malpiego raju stana przed nia otworem tak jak stanely przed nami jakis czas temu? no chyba ze ewolucji nie bylo? a jezeli byla to od kiedy jestesmy mile widziani w raju, od czasow kiedy zaczelismy chodzic na dwoch nogach jako owlosione malpy na stepach afryki czy moze jeszcze wczesniej?

8) cytat z dyskusji: "Jak trwoga to do Boga." - odnosze przmozne wrazenie, ze wlasnie w ten sposob zachowuja sie ludzie wierzacy...

9) cytat z dyskusji: "Peter pomyśl logicznie - Bóg jest odpowiedzialny za wszystko! On stworzył świat. Gdyby nie stworzył żadna dobra ani zła rzecz nie miałaby miejsca. Tylko teraz pytanie: czy śmierć jest zła? Czy tylko nam, ludziom niezdolnym do pojęcia celu, sensu i przyczyny istnienia, tak się wydaje?" - wiesz, to wy ludzie wierzacy macie problem z pojeciem celu, sensu i przyczyny, stad sie wziely te wszystkie wasze wierzenia, oczywiscie wszystko jest oblane gestym sosem "tajemnicy", no bo przeciez nie podobno, zeby taka zalosna istota gatunku homo sapiens (zalosna ale dziwnym przypadkiem stworozna na obraz i podobienstwo boga), naga i na dwoch nogach, cechujaca sie smierdzaca fizjologia i roznymi dziwnymi popedami i przypadlosciami byla w stanie zrozumiec swojego "stworce"...

10) "mogl tez stworzyc swiat i zajac sie swoimi sprawami, zostawiajac bledy w ludzkich rekach." - madrze prawisz, pewnie sie przeniosl w inna czesc wszechswiata i tam realizuje jakis swoj kolejny eksperyemnt :) a nas ludzi i ziemie zostawil w spokoju

11) "Nie wiem, Ty także nie wiesz - ale On wie." - no i nie zapominaj, ze ty wiesz!!! :) (wy wiecie) skoro twierdzicie ze on wie, no bo jakbyscie tego nie wiedzieli to byscie tak nie pisali, ze "on wie", nieprawdaz? :)

12) "nie doszukiwałbym się tu głębokiego sensu , przypadek złe zrządzenie losu ot to jest wynikiem końcowego efektu w postaci wypadku, dotyczy to ludzi zwykłych jak i tych publicznych, wobec każdego śmierć jest równa" - to zapytam naiwnie, jako byly wierzacy, po co modlic sie do boga, np. przed podroza? :) w ogole, po co modlic sie do boga, skoro on i tak nie slucha a to my mamy swoje zycie w swoich rekach i akurat w przypadku prezydenckiego tupoleva reka pilota nie zostala powstrzymana przez milosiernego opiekuna przed popelnieniem zabojczego w konsekwencji bledu (lub bledow, np. zle ustawionego wysokosciomierza).

13) "Wiedza Boga o przyszłości nie determinuje działań człowieka." - widze, ze wasza wiedza o bogu jest doglebna, ciekawe skad to wszystko wiecie :) z jednej strony mowicie ze to wiara a z drugiej przedstawiacie stwierdzenia nieznoszace sprzeciwu i noszace znamiona dogmatu :)

ciag dalszy byc moze nastapi.

pozdrawia po chrzescijansku scierwojad i hiena w jednej osobie! :)


Cz kwi 15, 2010 14:38
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: I znów Bóg się popisał
Grfam! Tym postem, jesli chodzi o mnie, wlasciwie zakonczyles jakies trzydziesci tematow. :)
Ale nie mysl, ze to Ci tak latwo przejdzie!
No i nareszcie zefirek odnowy. Jest tu jeden kolega ktory pisze wylacznie z duzej litery. :D

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Cz kwi 15, 2010 15:00
Zobacz profil
Post Re: I znów Bóg się popisał
Lot Orła napisał(a):
Czyli rozumiem, że ew. akt "racji stanu", który dopuszcza czynienie zła na rzecz dobra państwa, też jest chory w swej istocie?

Jakiego rodzaju zła?
Dobro państwa nie niweluje praw jednostki.
Dural napisał(a):
Grfam! Tym postem, jesli chodzi o mnie, wlasciwie zakonczyles jakies trzydziesci tematow. :)
Ale nie mysl, ze to Ci tak latwo przejdzie!
No i nareszcie zefirek odnowy. Jest tu jeden kolega ktory pisze wylacznie z duzej litery. :D

Jakiej odnowy :) ....slogany powtarzane przez 90% osób niewierzących, traktujące Boga jako automat "wrzuć grosik a otrzymasz....".
Kolega szanując interlokutorów mógły pisać według zasad obowiązujących na forum i w całym cywilizowanym świecie - Bóg.


Cz kwi 15, 2010 15:33

Dołączył(a): Cz kwi 15, 2010 13:28
Posty: 6
Post Re: I znów Bóg się popisał
he, ja nie traktuje boga jako automat "wrzuc grosik a otrzymasz..." to wy, wierzacy go tak traktujecie :) modlicie sie do niego, jezdzicie na pielgrzymki, po co to wszystko robicie? mozesz mi powiedziec?
o zbieraniu kasy "za odpust" na budowe palacow w watykanie nie wspomniajac... ;)


Cz kwi 15, 2010 15:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post Re: I znów Bóg się popisał
Bóg i tak wie lepiej co ma zrobić. A naiwniacy niech się modlą. ;-)

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Cz kwi 15, 2010 15:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post Re: I znów Bóg się popisał
grfam napisał(a):
prosze mnie nie zmuszac do zaloby

Kto i kogo zmusza?

grfam napisał(a):
zglupialbym w zderzeniu z faktem katastrofy katolickich i prawych politykow, ktorzy podobno sa/byli potrzebni mojej ojczyznie do jej sprawnego funkcjonowania, ktorych to politykow opatrznosc z pewnoscia miala w swojej opiece (bo musiala miec!). no i tych 10 ksiezy na pokladzie samolotu, to juz jest jakis makabryczny zart

Głupim żartem byłoby tupanie nóżkami katolika, który w tym samym czasie modli się słowami: "niech będzie wola Twoja" oraz słucha nauki Jezusa: "Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni".

grfam napisał(a):
jakim okrutnym kaprysem musialaby byc ingerencja swiadomego boga w ocealenia pojedynczych jednostek z rzezi milonow...

A jaką to miarą możemy bezapelacyjnie wskazać, czy Jasia uratował sam Bóg, szczęście, zbieg okoliczności lub litość oprawcy?

grfam napisał(a):
5) bo to jednak nie bog ani zaden aniol stroz trzyma moja kierownice tylko ja sam i tylko sam... a tak? co ma byc to bedzie! poddajmy sie jego tajemniczym i niezbadanym wyrokom, skoro mam sie zderzyc z tirem, to trudno! bog tak chcial! :)

Zgadza się. Bóg tak chciał o tyle, o ile w cudowny sposób nie uniósł mojego auta ponad tir.

grfam napisał(a):
o jakze latwiej bylo wam teistom wszystko wytlumaczyc jak czlowiek nie wiedzial nic o wszechswiecie, wirusach, dna i ewolucji :)

W jaki sposób owa wiedza urąga Bogu lub dowodzi Jego nieistnienia?

grfam napisał(a):
7) to po co sie do niego modlisz

- bo jest to służba Bogu: "Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą." (Łk 2, 37)
- bo Bóg nam to nakazuje: "O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem! 7 A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie." (Flp 4, 6-7)
- bo modlił się sam Chrystus
- bo nasze modlitwy nie są daremne nawet jeśli nie przyniosą nam wymiernej korzyści: "Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą." (Rz 8, 26-27)
- Bóg obiecał nam, że modlitwy i prośby zgodne z Jego wolą zostaną wysłuchane:
"Ufność, którą w Nim pokładamy,
polega na przekonaniu,
że wysłuchuje On
wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą."
(1J 5, 14)
- bo Bóg pomaga nam przezwyciężyć pokusy: "Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe." (Mt 26, 41)


grfam napisał(a):
8) cytat z dyskusji: "Jak trwoga to do Boga." - odnosze przmozne wrazenie, ze wlasnie w ten sposob zachowuja sie ludzie wierzacy...

Ja przykładowo modlę się zawsze - Twoje wrażenie tym samym nie pokrywa się całkowicie z rzeczywistością

grfam napisał(a):
wiesz, to wy ludzie wierzacy macie problem z pojeciem celu, sensu i przyczyny,

Czekamy więc aż kolega wyjaśni nam to wszystko.

grfam napisał(a):
"Nie wiem, Ty także nie wiesz - ale On wie." - no i nie zapominaj, ze ty wiesz!!! :) (wy wiecie) skoro twierdzicie ze on wie, no bo jakbyscie tego nie wiedzieli to byscie tak nie pisali, ze "on wie", nieprawdaz? :)

My nic nie wiemy - my wierzymy. A wszechwiedzę Boga opieramy na Piśmie świętym: "Nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę."( Hebr 4, 13)

grfam napisał(a):
13) "Wiedza Boga o przyszłości nie determinuje działań człowieka." - widze, ze wasza wiedza o bogu jest doglebna, ciekawe skad to wszystko wiecie :) z jednej strony mowicie ze to wiara a z drugiej przedstawiacie stwierdzenia nieznoszace sprzeciwu i noszace znamiona dogmatu :)

Wierzymy w prawdziwość słów Ewangelii: "Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec." (Mt 24, 36)


Cz kwi 15, 2010 15:50
Zobacz profil
Post Re: I znów Bóg się popisał
R6 napisał(a):
Bóg i tak wie lepiej co ma zrobić. A naiwniacy niech się modlą. ;-)

Stare polskie przysłowie powiada "ten się śmieje, kto śmieje się ostatni" - kto jest naiwniakiem każdy się kiedyś przekona.


Cz kwi 15, 2010 18:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post Re: I znów Bóg się popisał
Z tym się zgadzam.

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Cz kwi 15, 2010 19:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 15, 2010 13:28
Posty: 6
Post Re: I znów Bóg się popisał
Alus napisał(a):
R6 napisał(a):
Bóg i tak wie lepiej co ma zrobić. A naiwniacy niech się modlą. ;-)

Stare polskie przysłowie powiada "ten się śmieje, kto śmieje się ostatni" - kto jest naiwniakiem każdy się kiedyś przekona.


no ale dlaczego wy, ludzie gleboko wierzacy w dogmaty kosiola katolickiego zakladacie, ze tylko bogobojni i modlacy sie mniej lub bardziej bezmyslnie ludzie zasluguja na ewentualny raj? czyli po prostu boicie sie swojego groznego (bo tak go opisja legendy starego testamentu) boga?
nie rozumiem zupelnie, dlaczego, o ile raj istnieje, osoba niemodlaca sie albo, ba, niewierzaca, nie moze zasluzy na zbawienie poprzez swoje czyny i postawe w ciagu zycia? to takie zalozenie, ze osoba niewierzaca nie moze byc porzadna i dobra, tak? ze czlowiek jest tak prymitywnym zwierzeciem, ze tylko pod grozba potepienia wiecznego (strach, strach i jeszcze raz strach) moze sie jako tako porzadnie zachowywac? a jak mu cos nie pojdzie to moze sie wyspowiadac i wszystko jest ok?


Cz kwi 15, 2010 20:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: I znów Bóg się popisał
@grfam
Chyba twoja wiedza o KK zatrzymała się na etapie "poza Kościołem są straceńcy i szatani".
Tradycjonaliści chcą to przywrócić, ale są w mniejszości.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz kwi 15, 2010 20:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 191 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL