Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Johnny99 napisał(a): Czyli, jeśli dobrze rozumiem: chciałbyś być katolikiem, ale nie potrafisz przyjąć katolicyzmu w całości? Powiem tak- jeśli kiedyś uwierzę że Biblia mówi prawde to zostane katolikiem (lub prawosławnym) a napewno nie protestantem
|
Pt kwi 13, 2012 22:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
mykitos napisał(a): Johnny99 napisał(a): Czyli, jeśli dobrze rozumiem: chciałbyś być katolikiem, ale nie potrafisz przyjąć katolicyzmu w całości? Powiem tak- jeśli kiedyś uwierzę że Biblia mówi prawde to zostane katolikiem (lub prawosławnym) a napewno nie protestantem Jak zweryfikujesz ową prawdę?
|
Pt kwi 13, 2012 23:34 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
No właśnie. JAK SPRAWDZIĆ która z religii jest prawdziwa? NIE DA SIĘ. Przynajmniej ja nie wiem jak. Gdybym wiedział bo bym był zażartym wyznawcą tego boga, który okaże się najprawdziwszy.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So kwi 14, 2012 0:01 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Jajko napisał(a): No właśnie. JAK SPRAWDZIĆ która z religii jest prawdziwa? NIE DA SIĘ. Przynajmniej ja nie wiem jak. Gdybym wiedział bo bym był zażartym wyznawcą tego boga, który okaże się najprawdziwszy. Prawdziwości religii nie sprawdzisz. Człowiek nie ma narzędzi. Może odrzucić swoją, bo zobaczy prawdę w innej. Najczęściej jednak są to powody czysto ludzkie. Może zobaczyć działanie Boga będąc ateistą. Tu nie ma żadnych reguł, Bóg jest pomysłowy. Może też utracić wiarę.
|
So kwi 14, 2012 0:18 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Słusznie. Natomiast w praktyce mało kto chce sprawdzać. Większość z automatu przyjmuje religię rodziców wcale nie widząc działania danego boga. A jak widzą, to tak im się tylko wydaje. To moja opinia.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So kwi 14, 2012 0:21 |
|
|
|
 |
ZwyklyNowak
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 21:39 Posty: 3
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Bóg nie może kochać wszystkiego. Bóg kochający wszystko, każdy atom, każdy elektron, każdą cząstkę nigdy nie miałby szansy poznać choćby małą cząstkę tego niezmiernie małego wycinka wszechświata. Istnienie Boga jest w ten sposób sprzeczne z logiką matematyczną.
|
So kwi 14, 2012 0:55 |
|
 |
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Bóg nie może kochać wszystkiego ale możne kochać wszystkich ludzi słowa Jezusa do Faustyny Palą mnie płomienie miłosierdzia, pragnę je wylewać na dusze ludzkie. O, jaki mi ból sprawiają, kiedy ich przyjąć nie chcą. Powiedz, córko moja, że jestem miłością i miłosierdziem samym. Kiedy dusza zbliża się do mnie z ufnością, napełniam ją takim ogromem łaski, że sama w sobie tej łaski pomieścić nie może, ale promieniuje na inne dusze. Najboleśniej ranią mnie grzechy nieufności. Rozkosz mi sprawiają dusze, które się odwołują do mojego miłosierdzia. Takim duszom udzielam łask ponad ich życzenia. Nie mogę karać, choćby ktoś był największym grzesznikiem, jeżeli on się odwołuje do mej litości, ale usprawiedliwiam go w niezgłębionym i niezbadanym miłosierdziu swoim. Napisz: Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi miłosierdzia mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości mojej... Powiedz, że miłosierdzie jest największym przymiotem Boga. Wszystkie dzieła rąk moich są ukoronowane miłosierdziem. Na ukaranie mam wieczność, a teraz przedłużam im czas miłosierdzia, ale biada im, jeżeli nie poznają czasu nawiedzenia mego. Kto ufa miłosierdziu mojemu, nie zginie, bo wszystkie sprawy jego moimi są, a nieprzyjaciele rozbiją się u stóp podnóżka mojego. Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy - czyn, drugi - słowo, trzeci - modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku mnie. Jeżeli dusza nie czyni miłosierdzia w jakikolwiek sposób, nie dostąpi miłosierdzia mojego w dzień sądu. http://www.misje.diecezja.kalisz.pl/Faustyna/Slowa.htm
|
So kwi 14, 2012 8:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
ZwyklyNowak napisał(a): Bóg nie może kochać wszystkiego. Bóg kochający wszystko, każdy atom, każdy elektron, każdą cząstkę nigdy nie miałby szansy poznać choćby małą cząstkę tego niezmiernie małego wycinka wszechświata. Istnienie Boga jest w ten sposób sprzeczne z logiką matematyczną. Odczytuję to jako próbę stawiania się w pozycji równej Bogu, Cały problem człowieka polega na tym, że chce ale nie może stanąć w pozycji Boga. Nie wiemy jak myśli Bóg. @Jajko Mogę podać dane statystyczne, że mamy 70% funkcjonalnych analfabetów w Polsce. A może i jeszcze więcej ludzi myśli jak tłum. Z mentalnością tłumu mamy do czynienie 'od zawsze'. To nie jest, jak powiada Biblia, żadne uzasadnienie dla dla Lizy czy Jajko. Słowa Boga kierowane są do osoby, nie tłumu, żadne usprawiedliwienie...wszyscy tak myśleli. Mam Biblię , rozum i przekaz kierowany bezpośrednio do mnie z adnotacją-wielu zostanie zwiedzionych, Niedziela Palmowa to przykład wiary w religię czyli wskazanie niestabilności poglądów tłumu. Pamiętasz targowanie się z Bogiem o liczbę sprawiedliwych w mieście, liczby wciąż obniżano. Jeszcze jedno- obowiązkiem rodziców jest ukształtowanie wolnego człowieka. Wolność to dyspozycja człowieka do poszukiwania prawdy. W wieku nastoletnim ta wiara zaczyna burzyć się, więc należy szukać odpowiedzi. I teraz odpowiedź będzie zależała od tego gdzie będziemy szukali odpowiedzi. Zastanów się: masz dziewczynę, która Ci się podoba i jest dobrym człowiekiem. Nagle słyszysz ze wszystkich stron krytykę pod jej adresem, tłum krytykantów wskazujących detale. Nie zauważysz, że każdy wskazując jej wady nie podał jej podstawowej zalety: to wrażliwy i oddany innym człowiek. Nie zwątpisz? Biblia ma nauczyć człowieka jak żyć a Kościół ma dopilnować byś się nie pogubił w życiu. Wszystko inne to detale. Przypowieść o opętaniu stada 2000 świń jest opowiastką dla Greków, bo takie stado pędzące po górach to fikcja. Świnie to dla Żydów zwierzęta nieczyste. Ważne jest jedynie przesłanie płynące z tej przypowieści.
|
So kwi 14, 2012 8:31 |
|
 |
iNadia
Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08 Posty: 147
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
"Miłujcie swych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, 45 żebyście się okazali synami waszego Ojca, który jest w niebiosach, ponieważ on sprawia, że jego słońce wschodzi nad niegodziwymi i dobrymi, on też sprawia, że deszcz pada na prawych i nieprawych. 46 Bo jeśli miłujecie tych, którzy was miłują, jaką macie nagrodę? Czy tego samego nie czynią także poborcy podatkowi?" (Mateusza 5:44) "Gdy Król zaprasza owce, by odziedziczyły Królestwo Boże, wyrażają one zdziwienie. Pytają go: Panie, kiedy uczyniliśmy to wszystko (dobre) dla ciebie? W odpowiedzi słyszą: „Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście” (Mateusza 25:40). Nauka Jezusa nie zmieniła się. "U Niego są wypowiedzi życia", merkabo. Warto posługiwać się Słowem Bożym - ono "Jest żywe i oddziałuje z mocą" (Hebrajczyków 4:12). A w świętość Faustyny... cóż, nie wszyscy muszą wierzyć  Tak, naśladowcy Jezusa mają kochać wszystkich. Lecz i ZwykłyNowak ma troszkę racji: "JHWH bada i prawego, i niegodziwca, a miłującego przemoc dusza jego nienawidzi." (Psalm11) - skoro nienawidzi, to nie kocha... Stąd i Jego wyroki, stąd zniszczenie Sodomy i Gomory, stąd potop. Stąd armagedon.
_________________ Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)
|
So kwi 14, 2012 8:42 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Liza napisał(a): Jeszcze jedno- obowiązkiem rodziców jest ukształtowanie wolnego człowieka. Wolność to dyspozycja człowieka do poszukiwania prawdy. W wieku nastoletnim ta wiara zaczyna burzyć się, więc należy szukać odpowiedzi. I teraz odpowiedź będzie zależała od tego gdzie będziemy szukali odpowiedzi. Pełna zgoda! Wolny człowiek ma wolny wybór, może poszukiwać prawdy i wie gdzie jej poszukiwać. Aby mógł jej poszukiwać w sposób nieskrępowany, możliwie obiektywny, bez uprzedzeń, NIE MOŻE BYĆ WYCHOWYWANY W JAKIEJKOLWIEK WIERZE od maleńkości. Większość dzieci do pewnego wieku nawet nie wie, że ludzie wierzą w innych bogów, że chodzenie do kościoła nie jest obowiązkiem takim jak chodzenie do szkoły, że są ludzie którzy w Jezuska nie wierzą, ba, większości dzieci przekazuje się WIARĘ jako WIEDZĘ. Wszak rodzice nie tłumaczą, że NIE WIADOMO czy Jezus jest bogiem i istnieje, ale oni w to wierzą, tylko że Jezus po prostu jest. Tak jak słońce, burza czy powietrze. Dziecko nie widzi różnicy między wiedzą a wiarę. I jak potem ma dokonać "wolnego wyboru", skoro przez naście lat wmawiano mu istnienie jakiegoś tam boga, a o innych bogach dowiedział się przypadkiem? Bardzo trudno wyrwać się z tak zakorzenionej wiary i znaleźć WŁASNĄ DROGĘ i WŁASNE ODPOWIEDZI. 90% ludzi powiela drogę rodziców. I wszyscy są przekonani, że "wybrali". NICZEGO NIE WYBIERALI. NARZUCONO IM TO. Tak jak język.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So kwi 14, 2012 14:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Jajko napisał(a): [...] Bardzo trudno wyrwać się z tak zakorzenionej wiary i znaleźć WŁASNĄ DROGĘ i WŁASNE ODPOWIEDZI. 90% ludzi powiela drogę rodziców. I wszyscy są przekonani, że "wybrali". NICZEGO NIE WYBIERALI. NARZUCONO IM TO. Tak jak język. To Ty jakimś nietypowym nastolatkiem byłeś, skoro masz takie doświadczemia. Przeważnie nastolatkom bunt i odrzucenie wszystkiego w czym wzrastali przychodzi bardzo łatwo, powiedziałabym nawet naturalnie 
|
So kwi 14, 2012 14:53 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Nastolatkom jak najbardziej to przychodzi naturalnie. Ale, jak sama zauważyłaś, jest to okres buntu i odrzucenia wszystkiego w czym wzrastali. Potem hormony opadają i 90% post-nastolatków wraca do tego w czym wzrastali. Bynajmniej nie poszukuje innych bogów, innych religii, innych rytuałów. Bardzo ciężko jest wyrwać się z tego, co zaszczepiono człowiekowi w dzieciństwie.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N kwi 15, 2012 10:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Jajko napisał(a): [...]Potem hormony opadają i 90% post-nastolatków wraca do tego w czym wzrastali. Bynajmniej nie poszukuje innych bogów, innych religii, innych rytuałów. Bardzo ciężko jest wyrwać się z tego, co zaszczepiono człowiekowi w dzieciństwie. Tak, ludzie potem wracają, ale nie wiemy na pewno z jakich powodów. Chyba, że masz jakieś dane na ten temat, to chętnie poczytam, być może ktoś przeprowadził takie badania. Ja myślę, że niektórzy rzeczywiście wracają bo tak jest wygodniej, ale inni wracają, bo przemyśleli, porównali, swoje doświadczyli.
|
N kwi 15, 2012 10:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Jajko napisał(a): Nastolatkom jak najbardziej to przychodzi naturalnie. Ale, jak sama zauważyłaś, jest to okres buntu i odrzucenia wszystkiego w czym wzrastali. Potem hormony opadają i 90% post-nastolatków wraca do tego w czym wzrastali. Bynajmniej nie poszukuje innych bogów, innych religii, innych rytuałów. Bardzo ciężko jest wyrwać się z tego, co zaszczepiono człowiekowi w dzieciństwie. Mądrzeją wiec rozumieją, że mogą znaleźć tylko inne rytuały, inne religie, ale Bóg jest stale jeden, niezmienny. Tylko właśnie ludzie natworzyli rytuałów, a co za tym idzie religii, często na swoją egoistyczną modłę i Bogu przypisują swoje zalety i wady.
|
N kwi 15, 2012 10:15 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Dlaczego nie jestem już katolikiem, chrześcijaninem?
Ale dlaczego mali muzułmanie mądrzejąc wyrastają na dużych muzułmanów, mali katolicy na dużych katolików, mali protestanci na dużych protestantów itd? Poszukują czegoś w ogóle??
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N kwi 15, 2012 10:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|