Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
frater napisał(a): Oto odpowiedź sprawdź, bo książkę trzymam w dłoni i Ty też możesz sobie Ją kupić, jest tania wybitnie – stać Cię . Rozumiem, że chodzi o książkę „Największy skarb czyli codzienna Msza Św.” ks. Chiavarino. Niestety nie znalazłem tam żadnej wzmianki o fotografii. W którym rozdziale są informacje o tym cudzie? frater napisał(a): Ciepło. Szukaj dalej. To piękne, że zacząłeś szukać. Czyli może już wiesz (a może jeszcze musisz skorzystać z tłumacza google ), że na University of Texas z plam Krwi został wyizolowany kod DNA Całunu Turyńskiego. Widzę, że się coś jednak przypomniało  . Dobrze, żeby jeszcze przypomniało się o badaniach DNA chusty z Oviedo i porównaniu go z DNA wyizolowanym z całunu. Wtedy dopiero będziemy mogli porozmawiać czy rzeczywiście badania genetyczne dowodzą, że w obu przypadkach mamy do czynienia z tym samym człowiekiem. Tak więc przeszukuj dalej czeluści swojej pamięci, może znowu się na coś natkniesz. 
|
Pt sty 04, 2013 14:44 |
|
|
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: 3 pytania do ateistów
mauger napisał(a): Rozumiem, że chodzi o książkę „Największy skarb czyli codzienna Msza Św.” ks. Chiavarino. Niestety nie znalazłem tam żadnej wzmianki o fotografii. W którym rozdziale są informacje o tym cudzie? Jest na okładce . Ostatnia strona. Wysłałem Ci skan, to i inni zobaczą. mauger napisał(a): Dobrze, żeby jeszcze przypomniało się o badaniach DNA chusty z Oviedo i porównaniu go z DNA wyizolowanym z całunu. Wtedy dopiero będziemy mogli porozmawiać czy rzeczywiście badania genetyczne dowodzą, że w obu przypadkach mamy do czynienia z tym samym człowiekiem. Tak więc przeszukuj dalej czeluści swojej pamięci, może znowu się na coś natkniesz. To Wy macie szukać. Jak liczycie, że Wam podam to jak na talerzu to się przeliczycie. Jakbym tak robił to @Val nie wiedziałaby, gdzie szukać Zdjęcia PANA JEZUSA. Tu procedura jest taka - wykazujesz inicjatywę szukasz, ja mogę nakierować
|
Pt sty 04, 2013 14:59 |
|
 |
WestSider
Dołączył(a): Cz sty 03, 2013 1:32 Posty: 37
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Masz kompleks wyzszosci - nasza decyzja do szukania, Ty pomozesz, nakierujesz - zupelnie jak z Bogiem, nie ma przymusu. A wiesz dlaczego tak doskonale zgadzasz sie z Bogiem? Bo to Ty jestes nim dla samego siebie w samym srodku, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy... dla rozjasnienia proponuję Matta Dillahunty'ego, Lawrenca Kraussa, Richarda Dawkinsa, Christophera Hitchensa, Sama Harrisa itd bo pieknie rozprawiają sie z tymi kwestiami. Ale nawet nie zajrzysz bo to przeciez ateusze, komunisci, propaganda no nie?  Typowe.
|
Pt sty 04, 2013 15:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Frater jest dziwny, stawia się ponad wszystkimi (no może poniżej jedynie przed swoim wyimaginowanym Bogiem) i zabiera pozycję "nauczyciela", który tu będzie wszystkim wpajał swoją ogromną wiedzę. Wszystkowiedzący w kwestii religii, wszystkowiedzący w kwestii "cudów", wszystkowiedzący świetny naukowiec w kwestii homoseksualizmu. Czy coś pominąłem? equuleuss napisał(a): Mike29, nie mierzę Cię inną miarą, mierzę Cię miarą Twojego człowieczeństwa. Sam mówisz że potrzebujesz duchowego pokarmu. Ty odbierasz te kwestie jako kontrowersyjne ale jak ktoś mądrze (?) powiedział - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dlaczego uważasz że to jest wpajane na siłę...przecież Bóg nie chce nikogo na siłę do siebie ciągnąć...i ja staram się tak postępować aby szanować każde zdanie i poglądy a jeśli są mocno w opozycji do moich szanować nadal i prowadzić kulturalna polemikę. Wymiana poglądów, po prostu. Inteligentni i kulturalni ludzie wymieniają własne poglądy i tyle. Bez niepotrzebnych przepychanek. Ja także mam wiele pytań bez odpowiedzi, nadal szukam, czasem może błądzę jak każdy, Moja sytuacja nie jest łatwa, moje życie nie jest proste i łatwe. Zakładałem już temat, pisałem o sobie. Jestem transseksualistą, ale po prostu szukam, wiara jak dotychczas nie jest przeszkodą, lecz może mi pomóc. Wszystko opiera się na tym czy rzeczywiście szukamy kontaktu z Bogiem, czy też tylko udajemy że coś mamy, lub wierzymy. Wiara nie jest łatwa. Czasem może bardziej ktoś chciałby wierzyć niż wierzy naprawdę. Jednak..Boga można odczuć. To jest coś nieuchwytne bliżej, nie sposób tego wytłumaczyć. To trzeba czuć. To tworzy w Tobie jakby inny, nowy świat. Nie czuje że Bóg mnie w jakikolwiek sposób ogranicza, zna moje słabości, nie odbieram wizerunku Boga jako sędziego lub policjanta z pałą nade mną. Absolutnie nie. Bóg to nie dziadek z brodą, Bóg jest wiecznie młody a poza tym, Bóg nie posiada określonej płci więc trudno go rozpatrywać w tym aspekcie jako faceta lub kobietę. Nie jest bowiem ani mężczyzną ani kobietą ale jakby tu powiedzieć zawiera w sobie wszystko. Trudno jest mówić o Bogu używając znanych nam określeń, to inna rzeczywistość. Każdy z nas ma swoje przekonania. Ale szanujmy się, zamiast walczyć ze sobą bowiem tak naprawdę tylko śmierć da nam prawdę. A jeśli po śmierci, ktoś oczekując na całkowite unicestwienie swojego bytu myśli ostatkiem sił - widzę ciemność, ciemność widzę...a tu nagle...światełko w tunelu....cholera, tego nie było w planie...Nie wiemy co będzie po, tak dokładnie. Jedni wierzą inni nie ale śmierć przyniesie rozwiązanie dla każdego z nas, śmierć jest prawdą o człowieku, i czymś nieuniknionym. Piszesz o swojej postawie, nie znam Cię i z góry nie zamierzam negować. Pisałem jednak o czymś innym, a mianowicie o wiernych jako ogóle. Poza jednostkami jest stety lub niestety jeszcze wizerunek wiernych jako całości, a ten nie jest najlepszy. Jest to wizerunek ludzi pseudowierzących, traktujących religię jak tradycję, z pełną premedytacją negujących wiele z tego co im ksiądz wykłada na kazaniach, skupiających się na kontrowersjach i potępianiu przeradzającym się w gnębienie tych, których Kościół nazywa "grzesznikami". Jeżeli jesteś transseksualistą sam doskonale o tym wiesz. Większość z "jestem dobrym porządnym katolikiem nie czyń drugiemu co tobie nie miłe blablabla" ma Cię za śmiecia zboczeńca dziwaka, którego należy odesłać na inną planetę. Nigdy nie podadzą Ci ręki i będą myśleć w najgorszych kategoriach. Taka jest niestety brutalna prawda. Powoli się to zmienia ogólnie w polskim społeczeństwie, nie tylko wśród katolików, jednak nadal jesteśmy w tej kwestii wysoce zacofani. Odnośnie samej potrzeby wiary - jak pisałem ja tego nie potrzebuję. Zrozum, że mi jest tak dobrze, można być szczęsliwym bez religii. Prawdopdoobnie jestem bardziej dobrym człowiekiem od niejednego katolika. I nie potrzebna mi jest do tego żadna religia. "Światełko w tunelu" hehe no cóż, to jedynie złudzenie i chemiczne reakcje w mózgu u wielu umierających ludzi, nic więcej. Doszukujesz się w tym boskiej ingerencji, zupełnie na takiej samej zasadzie jak frater cudów na promowanej przez siebie fotce. Spróbuj wziąć pod uwagę, że nie wszystko co Ci się wydaje jest boską ingerencją. Ludzki umysł lubi płatać figle, ludzie często mają różne "zwidy", a potem gotowi są oczy drugiemu wydrapać, że to co widzieli jest cudem/Bogiem/nagięciem praw fizyki. Zresztą nie dotyczy to tylko Waszej religii i Waszego Boga, bo już wielu ufoludki widziało, albo twierdzą z uporem maniaka, że ich UFO porwało na badania, a potem odesłało spowrotem na ziemię... Konstrukcja tego typu "zwidów" jest podobna, tylko historyjki różne, w zależności od tego w co kto wierzy. Siła autosugestii również ma tutaj duże znaczenie. Tak jak napisał WestSider na świecie nie istnieje ani jeden udowodniony zweryfikowany przez naukę cud. Zresztą zdaje się, ze sama istota cudów polega na tym, że mają pozostać niewyjaśnione, więc można w nie tylko wierzyć, inaczej nie mają sensu.
|
Pt sty 04, 2013 15:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
WestSider napisał(a): Niezbitego dowodu na istnienie Boga nie ma. Powtarzam: NIEZBITEGO dowodu nie ma bo gdyby byl to rewolucjonizuje swiat, nie rozumiesz tego? A Ty frater nie masz monopolu na prawde i moralnosc.
Poza tym czyzbys byl homofobem? Ale przeciez nie masz sie co bac gejow, bo to nie jest strach, "fobia" tylko bycie zwyczajnym d u p k i e m w stosunku do blizniego. Żyjemy w świecie w którym są ludzie dla których dowód na Istnienie Boga jest... W takim samym stopniu ,żyją ludzie dla których dowodu na Istnienie Boga nie ma. Żyją ludzie dla których żaden dowód na Istnienie Boga nie jest potrzebny. Jeśli żaden " argument " nie przemawia do Ciebie za Istnieniem Boga a ciągle dociekasz i próbujesz za wszelką cenę wmówić innym, że Bóg nie Istnieje ....Udowodnij mi że Bóg nie Istnieje... Podaj mi jeden konkretny dowód na nieistnienie Boga. Inna rzeczywistość ma to do siebie , że nie działa tak jak rzeczywistość ludzka, by to zobaczyć trzeba "otworzyć" swój umysł. Otwórz na tyle , by udowodnić mi nieistnienie Boga. Nie całemu światu i wszystkim ludziom...jednej osobie , która jest osobą wierzącą... Mam nadzieję, że literatura Ci w tym pomoże.
|
Pt sty 04, 2013 15:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Myślę że to jest warte przeczytania, jeśli ktoś zechce, dodatkowo jest tutaj mowa także o tunice Jezusa ze śladami krwi. http://zenobiusz.wordpress.com/2012/04/02/19702/ Naukowcy są w stanie wykazać że na tych trzech przedmiotach - całun, chusta i tunika jest krew należąca do tej samej osoby. Jednak, jeśli chodzi o kod DNA, jak podałem wcześniej w linku jest informacja że próbki krwi są w zbyt zaawansowanym wieku aby można było odczytać cały kod. Zresztą, po co te dochodzenia, skoro Jezus był postacią historyczną to jak najbardziej to może być prawdziwe, dla jednych jest Bogiem, dla innych nie ale faktu że taka postać istniała nie można wykluczyć..
|
Pt sty 04, 2013 15:56 |
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Mike29 napisał(a): Ludzki umysł lubi płatać figle, ludzie często mają różne "zwidy", a potem gotowi są oczy drugiemu wydrapać, że to co widzieli jest cudem/Bogiem/nagięciem praw fizyki. Zresztą nie dotyczy to tylko Waszej religii i Waszego Boga, bo już wielu ufoludki widziało, albo twierdzą z uporem maniaka, że ich UFO porwało na badania, a potem odesłało spowrotem na ziemię... Konstrukcja tego typu "zwidów" jest podobna, tylko historyjki różne, w zależności od tego w co kto wierzy. Siła autosugestii również ma tutaj duże znaczenie. A co z Wizjami `Życia po życiu` u których ustała praca mózgu? Nie słyszałeś o takich przypadkach? Jeden z nich był eksponowany na Polsacie. Poszukaj na Youtube. Lepiej Ci się wiedza utrwali. Mike29 napisał(a): Tak jak napisał WestSider na świecie nie istnieje ani jeden udowodniony zweryfikowany przez naukę cud. Zresztą zdaje się, ze sama istota cudów polega na tym, że mają pozostać niewyjaśnione, więc można w nie tylko wierzyć, inaczej nie mają sensu. To już jest tylko i wyłącznie `lanie wody`. Jest Ich ogrom. Mogę tu Je zacząć wymieniać. Życia Ci nie starczyłoby, by Je poznać, a co dopiero na nie odpowiedzieć. Jak można tak kłamać?Weźmy na początek Cud Granulatu KRWI PANA JEZUSA z Cudu EUCHARYSTYCZNEGO w Lanciano. Ma bardzo szeroką dokumentację naukową.Polega na tym, że Granulat ten jest w kilku Kawałkach i każdy Kawałek waży tyle co krotność ICH i wszystkie razem wzięte. Ten Cud BOŻY ma ukazać nam, że w każdym Kawałeczku EUCHARYSTII jest CAŁY PAN JEZUS. Więc nie puszczaj słów na wiatr tylko udowodnij @ Mike29, że to nie jest Cud BOŻY. Nie wywiniesz się od tego. Byś na przyszłość tak jawnie nie kłamał. Ja Ci przedstawię badania na ten temat i Ty @ Mike29 przedstaw badania ten Cud BOŻY negujące.Mam nadzieję, że @WestSider Ci tu pomoże. Będzie miał dodatkowy problem - bo w książkach filozoficznych na ten temat odpowiedzi nie znajdzie. 
Ostatnio edytowano Pt sty 04, 2013 16:27 przez frater, łącznie edytowano 1 raz
|
Pt sty 04, 2013 16:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Tak, faktem jest że taki człowiek żył na ziemi.Faktem udowodnionym do którego dążyli naukowcy przez wiele lat . Przez wiele kolejnych lat będą dążyli do udowodnienia Jego Bóstwa. Wszystko co uzyskali do tej pory , uzyskali dzięki dzisiejszej technice i nauce. Naukowo rzecz biorąc " wskrzeszono Jezusa z Całunu" ( proszę właściwie odczytać to zdanie), dzięki temu mamy możliwość poznania twarzy człowieka na 99% o którym mówi się przez przeszło 2000 tys lat. Który jest dla ludzi " zagadką" na całym świecie. Człowieka o którym toczy się " batalia " czy jest Bogiem czy Nim nie Jest. Czy człowiek dzięki przyszłej technice będzie w stanie udowodnić sobie Jego Bóstwo? Czy dzisiejsza nauka posiada wzór na - powietrze? Z tego co wiem to raczej nie - a przecież istnieje? Jest mieszanką różnych związków a nie jednym związkiem który da się określić wzorem jak nam tutaj przytoczono ... Oddychamy powietrzem i nie potrafimy bez powietrza na ziemi funkcjonować a przecież to , że go nie widzimy, nie przeczy faktowi że jest, że istnieje. Bóg - po całym świecie rozsyła " związki" - każdą jednostkę istnienia możesz nazwać po imieniu. Nie Jesteś jednak w stanie stworzyć " jedynego wzoru" dla określenia całości. Ot taka mała przenośnia do przemyślenia dla WestSider.
Poczekam, mam nadzieję że będzie próbował mi to udowodnić
|
Pt sty 04, 2013 16:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Mike29 napisał(a): Frater jest dziwny, stawia się ponad wszystkimi (no może poniżej jedynie przed swoim wyimaginowanym Bogiem) i zabiera pozycję "nauczyciela", który tu będzie wszystkim wpajał swoją ogromną wiedzę. Wszystkowiedzący w kwestii religii, wszystkowiedzący w kwestii "cudów", wszystkowiedzący świetny naukowiec w kwestii homoseksualizmu. Czy coś pominąłem? equuleuss napisał(a): Mike29, nie mierzę Cię inną miarą, mierzę Cię miarą Twojego człowieczeństwa. Sam mówisz że potrzebujesz duchowego pokarmu. Ty odbierasz te kwestie jako kontrowersyjne ale jak ktoś mądrze (?) powiedział - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dlaczego uważasz że to jest wpajane na siłę...przecież Bóg nie chce nikogo na siłę do siebie ciągnąć...i ja staram się tak postępować aby szanować każde zdanie i poglądy a jeśli są mocno w opozycji do moich szanować nadal i prowadzić kulturalna polemikę. Wymiana poglądów, po prostu. Inteligentni i kulturalni ludzie wymieniają własne poglądy i tyle. Bez niepotrzebnych przepychanek. Ja także mam wiele pytań bez odpowiedzi, nadal szukam, czasem może błądzę jak każdy, Moja sytuacja nie jest łatwa, moje życie nie jest proste i łatwe. Zakładałem już temat, pisałem o sobie. Jestem transseksualistą, ale po prostu szukam, wiara jak dotychczas nie jest przeszkodą, lecz może mi pomóc. Wszystko opiera się na tym czy rzeczywiście szukamy kontaktu z Bogiem, czy też tylko udajemy że coś mamy, lub wierzymy. Wiara nie jest łatwa. Czasem może bardziej ktoś chciałby wierzyć niż wierzy naprawdę. Jednak..Boga można odczuć. To jest coś nieuchwytne bliżej, nie sposób tego wytłumaczyć. To trzeba czuć. To tworzy w Tobie jakby inny, nowy świat. Nie czuje że Bóg mnie w jakikolwiek sposób ogranicza, zna moje słabości, nie odbieram wizerunku Boga jako sędziego lub policjanta z pałą nade mną. Absolutnie nie. Bóg to nie dziadek z brodą, Bóg jest wiecznie młody a poza tym, Bóg nie posiada określonej płci więc trudno go rozpatrywać w tym aspekcie jako faceta lub kobietę. Nie jest bowiem ani mężczyzną ani kobietą ale jakby tu powiedzieć zawiera w sobie wszystko. Trudno jest mówić o Bogu używając znanych nam określeń, to inna rzeczywistość. Każdy z nas ma swoje przekonania. Ale szanujmy się, zamiast walczyć ze sobą bowiem tak naprawdę tylko śmierć da nam prawdę. A jeśli po śmierci, ktoś oczekując na całkowite unicestwienie swojego bytu myśli ostatkiem sił - widzę ciemność, ciemność widzę...a tu nagle...światełko w tunelu....cholera, tego nie było w planie...Nie wiemy co będzie po, tak dokładnie. Jedni wierzą inni nie ale śmierć przyniesie rozwiązanie dla każdego z nas, śmierć jest prawdą o człowieku, i czymś nieuniknionym. Piszesz o swojej postawie, nie znam Cię i z góry nie zamierzam negować. Pisałem jednak o czymś innym, a mianowicie o wiernych jako ogóle. Poza jednostkami jest stety lub niestety jeszcze wizerunek wiernych jako całości, a ten nie jest najlepszy. Jest to wizerunek ludzi pseudowierzących, traktujących religię jak tradycję, z pełną premedytacją negujących wiele z tego co im ksiądz wykłada na kazaniach, skupiających się na kontrowersjach i potępianiu przeradzającym się w gnębienie tych, których Kościół nazywa "grzesznikami". Jeżeli jesteś transseksualistą sam doskonale o tym wiesz. Większość z "jestem dobrym porządnym katolikiem nie czyń drugiemu co tobie nie miłe blablabla" ma Cię za śmiecia zboczeńca dziwaka, którego należy odesłać na inną planetę. Nigdy nie podadzą Ci ręki i będą myśleć w najgorszych kategoriach. Taka jest niestety brutalna prawda. Powoli się to zmienia ogólnie w polskim społeczeństwie, nie tylko wśród katolików, jednak nadal jesteśmy w tej kwestii wysoce zacofani. Odnośnie samej potrzeby wiary - jak pisałem ja tego nie potrzebuję. Zrozum, że mi jest tak dobrze, można być szczęsliwym bez religii. Prawdopdoobnie jestem bardziej dobrym człowiekiem od niejednego katolika. I nie potrzebna mi jest do tego żadna religia. "Światełko w tunelu" hehe no cóż, to jedynie złudzenie i chemiczne reakcje w mózgu u wielu umierających ludzi, nic więcej. Doszukujesz się w tym boskiej ingerencji, zupełnie na takiej samej zasadzie jak frater cudów na promowanej przez siebie fotce. Spróbuj wziąć pod uwagę, że nie wszystko co Ci się wydaje jest boską ingerencją. Ludzki umysł lubi płatać figle, ludzie często mają różne "zwidy", a potem gotowi są oczy drugiemu wydrapać, że to co widzieli jest cudem/Bogiem/nagięciem praw fizyki. Zresztą nie dotyczy to tylko Waszej religii i Waszego Boga, bo już wielu ufoludki widziało, albo twierdzą z uporem maniaka, że ich UFO porwało na badania, a potem odesłało spowrotem na ziemię... Konstrukcja tego typu "zwidów" jest podobna, tylko historyjki różne, w zależności od tego w co kto wierzy. Siła autosugestii również ma tutaj duże znaczenie. Tak jak napisał WestSider na świecie nie istnieje ani jeden udowodniony zweryfikowany przez naukę cud. Zresztą zdaje się, ze sama istota cudów polega na tym, że mają pozostać niewyjaśnione, więc można w nie tylko wierzyć, inaczej nie mają sensu. Mike, nie mam pewności że nic nie ma...skąd ta pewność. To też tylko nasze osobiste przeświadczenie. Światełko w tunelu określiłem jako żartobliwe bardziej, nie wiem co zobaczę po śmierci. Wiem że nie wszystko może być boską ingerencją, ja mam na myśli wewnętrzny duchowy świat i osobiste przeświadczenie, przedsmak, nie wiem jakiego słowa adekwatnego użyć czegoś...boskiego w swojej istocie. Ale to jest osobista indywidualna sprawa jak ktoś odczuwa pewne rzeczy. Szanuję Twoje poglądy, masz do tego prawo jak najbardziej i nie zaprzeczam że wśród wielu ateistów są bardzo porządni i dobrzy ludzie. Jednak, chciałbym aby nie demonizować wierzących, bowiem wypełniać to przykazanie miłości realizowane na każdy dzień nie jest rzeczą łatwą, jak ktoś nas najzwyczajniej wkurzy. Lub mamy zły dzień, jesteśmy rozdrażnieni. Nie potrzebuję spektakularnych cudów i dowodów, można cud zobaczyć w zwyczajnym liściu, patrzę w kosmos, tam są też cuda. Jeszcze dopiszę te kilka słów. Tak, ludzie czasem osadzają innych, ale jeśli chcę wierzyć w Boga to także chcę wierzyć Bogu. Bóg mnie zna lepiej niż ktokolwiek, on wie najlepiej kim jestem i co czuję. Jego zdanie o mnie jest ważniejsze niż to co myślą o mnie inni, i chyba na tym to polega. Bóg wie że jestem transem i mam pewne problemy. To wystarczy dla mnie.
|
Pt sty 04, 2013 16:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
frater napisał(a): Jest na okładce . Ostatnia strona. Wysłałem Ci skan, to i inni zobaczą. Nie kłam, bo na skanie okładki nie ma żadnych informacji, o które pytałem. Tak w ogóle to chcesz powiedzieć, że jedynym śladem tak wielkiego cudu jest okładka niewielkiej książeczki? Czy ktokolwiek inny o tym pisał? frater napisał(a): To Wy macie szukać. Po co szukać czegoś, czego najprawdopodobniej nie ma? Po prostu przyznaj, że przeszarżowałeś i w ferworze dyskusji podałeś nieprawdziwą informację o zgodności DNA. Każdemu to się może zdarzyć. Nikt nie jest nieomylny. Lepiej się przyznać do błędu, niż dalej iść w zaparte.
|
Pt sty 04, 2013 17:12 |
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: 3 pytania do ateistów
mauger napisał(a): W jakiej parafii doszło do tego cudownego zdarzenia? Czy jakaś komisja kościelna badała ten cud? Jak nazywał się ksiądz, który doświadczył tak wielkiej łaski? Wszelkie wiadomości o Cudzie masz na tym skanie co przesłałem na 8 podstronie tego tematu. Dalsze informacje jakbyś miał problem możesz zasięgnąć u Biskupa Miejsca. Wskazałem Ci też pełną treść poza znaczkiem Krzyża - Nihil Obstat i Imprimatur. Imprimatur zaś wskazuje, że podpisują się pod tą książką Władze KK. Książka wydawana jest od ponad 70 (siedemdziesięciu) lat i nie został z Niej zdjęty Imprimatur. Czego jeszcze Ci potrzeba - rozmiaru kołnierzyka Biskupa ?  Co do DNA to procedurę znasz. Podpowiem skoro szukasz kolejna wskazówkę. Poczytaj o badaniach różnych Cudów EUCHARYSTYCZNYCH (nie tylko Ten miał Badany DNA ) i poszukaj tego filmu, o którym mówiliśmy skoro szukasz w polskojęzycznej części sieci. A omylny jestem i chętnie się przyznaję do błędów. Np. tak do końca nie mam pewności i niewykluczone, że ten program o osobie co przeżyła "Życie po życiu" i ustała jej praca mózgu był emitowany chyba na TVN, a nie na Polsacie (ale dla pewności musiałbym sprawdzić). Ps nadto Chustę z Oviedo i Całun Turyński łączą i inne badania i o tym też mógłbyś nam powiedzieć, one też mogą Cię naprowadzić na pewność ...
|
Pt sty 04, 2013 17:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Załózmy tymczasowo, że z tym DNA to prawda - ale czy gdy Jezus przebywał 2000 lat temu na ziemi to pobrano od niego próbkę krwi z którą by mozna porównać tą pojawiajacą się w owych "cudach" i stwierdzic z cała stanowczością - tak, ta krew należy do Jezusa? I odrzucić mozliwość, ze to diabeł sobie zarty stroi by naiwniaków zwieść. 
|
Pt sty 04, 2013 18:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
frater napisał(a): Imprimatur zaś wskazuje, że podpisują się pod tą książką Władze KK. Imprimatur dotyczy treści książki, w której nic nie ma o cudownej fotografii. Czy władze kościelne weryfikują też okładki projektowane przez wydawców? frater napisał(a): Czego jeszcze Ci potrzeba - rozmiaru kołnierzyka Biskupa ? Nie interesuje mnie numer kołnierzyka biskupa, ani rozmiar buta księdza, który odprawiał wtedy mszę. Nie interesuje mnie również marka aparatu fotograficznego, z którego wykonano rzekome zdjęcie. Chciałbym jedynie wiedzieć w jakiej miejscowości doszło do cudu, jak się nazywał ów ksiądz i czy jakaś kościelna komisja podjęła się weryfikacji owego cudu. Czy to są jakieś tajne informacje? Tobie po prostu brak odwagi, żeby przyznać, że o tym cudzie wiesz jedynie z tej okładki i nawet twój proboszcz nie ma o nim zielonego pojęcia  . frater napisał(a): Co do DNA to procedurę znasz. Podpowiem skoro szukasz kolejna wskazówkę. Poczytaj o badaniach różnych Cudów EUCHARYSTYCZNYCH Jak można było łatwo przewidzieć, dalej idziesz w zaparte. Czyli nic nowego w temacie sobie nie przypomniałeś  .
|
Pt sty 04, 2013 18:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
frater napisał(a): Imprimatur zaś wskazuje, że podpisują się pod tą książką Władze KK. Książka wydawana jest od ponad 70 (siedemdziesięciu) lat i nie został z Niej zdjęty Imprimatur. Imprimatur (=niech będzie odbite) to po prostu zgoda na drukowanie w drukarniach katolickich. Nihil Obstat (= nic nie stoi na przeszkodzie) to potwierdzenie, że w danej publikacji nie ma treści sprzecznych z Tradycją. Jeszcze innym orzeczeniem, które można spotkać na publikacjach, jest Cum permissione ecclesiae (=za zgodą Kościoła). Wszystkie te orzeczenia cenzorskie mogą być także położone pod książką opisującą, jak dziergać skarpety. Najprawdopodobniej nie zawierała by ona treści sprzecznych z Tradycją, a i wydanie jej przez taką drukarnię, jak np. Pallotinum, niespecjalnie by zachwiało wiarą wiernych. Żadne z tych orzeczeń cenzorskich nie oznacza także, że Kościół podpisuje się pod treścią publikacji. Choć oczywiście brzmią nader poważnie, szczególnie, gdy ktoś mało co rozumie po łacinie.
|
Pt sty 04, 2013 19:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
WestSider napisał(a): Cawilian, jedna drobna rzecz nie dowodzi prawdziwosci calej tezy. Dostajemy prezenty pod choinke - prawda - ale to nie znaczy ze przynosi je Mikolaj. Czasem widac na niebie dziwny pojazd - fakt - to nie znaczy od razu ze to kosmici! I tutaj masz IDENTYCZNA sytuacje - moze i ten calun jest prawdziwy - ALE nie dowodzi to istnienia Boga w 3 osobach, dziewicy rodzacej dziecko itd itd itd itd itd. ALE z jednego zęba możemy już wnioskować o całej prehistorycznej bestii, a nawet o całej jej filogenezie? Noż przecie ty sam, w odpowiedzi na moje pytanie: Cytuj: Twoja bezpośrednia percepcja cudów Jezus mogła by dać taki efekt: Zgoda, jadłem chleb, który rozmnożyłeś i nawet widziałem, że w sposób dla nauki niewytłumaczalny poruszałeś się po wodzie, ale nie jest to przecież dowodem, że istnieje jakiś Bóg i jesteś Jego Synem. To tylko dowód na to, że masz jakieś szczególne własności i nic poza tym. Dobrze rozumuję? odpowiedziałeś: Cytuj: Oczywiscie ze tak. Racjonalista tak to sobie wytlumaczy. Teraz więc nie twierdź, że to o taką jedną drobną rzecz chodzi.
|
Pt sty 04, 2013 19:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|