Autor |
Wiadomość |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Możesz zacytować? Czy to tylko Twa imaginacja?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt wrz 05, 2014 8:07 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Mogę. Z innego forum:
Ateiści mają najtrudniej w życiu. Oto powody: * musi się uporać z dziecięcą i młodzieńczą indoktrynacją środowisk religijnych * musi sam wypracować swoją moralność i swoje wszystkie poglądy * sam musi odnaleźć sens swojego życia i to, co jest dla niego najważniejsze * na odpowiedzi do bardzo ważnych pytań będzie musiał czekać latami, zaś jakość odpowiedzi będzie uzależniona od jakości jego wiedzy i zrozumienia otaczającego świata * musi zdać sobie sprawę, że ma tylko jedno życie i nie ma żadnego afterlife i że za spapranie swego życia odpowiada najczęściej tylko on. Jest takie powiedzenie: śmierć definiuje czyjeś przekonania
(pominąłem punkty dotyczące stricte społeczno-prawnych problemów ateistów, bo to inna sprawa)
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt wrz 05, 2014 8:20 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Jajko napisał(a): Są jeszcze inne konsekwencje. Jakie? No prosze, pilaster ma dostarczać argumentów dla poparcia fantasmagorii jajka, bo samo jajko jest do tego niezdolne Cytuj: A oświecenie poprawia byt wszystkich, także niosących światło. Nic podobnego, bo zamiast konkurować na rynku (pracy, seksu, biznesu, etc) z przygłupimi teistami, musza teraz konkurować z tak samo oświetlonymi jak oni sami. Wręcz przeciwnie. Jeżeli faktycznie ateista średnio rzecz biorąc odnosi większy sukces życiowy od teisty, to powiększanie odsetka ateistów jest dla ateisty niekorzystne i zmniejsza jego dostosowanie. Same straty No chyba,że faktycznie ateista jest średnio głupszy i mniej zaradny od teisty. Wtedy misjonarstwo ateizmu miałoby sens jako próba dogłupienia innych do swojego poziomu i zwiększenie tym samym swojego dostosowania.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt wrz 05, 2014 8:24 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
J99: Hmm. Prosiłem o cytat mówiący o tym, że życie ateisty jest mniej szczęśliwe od życia teisty, a nie że jest trudniejsze. Czekam.
P.S.
mam nadzieję, że ten skrót (J99) Cię nie obraża w żaden sposób?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt wrz 05, 2014 8:25 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Zaczynamy się spierać o słówka? Lepiej się odnieś merytorycznie do tego, co napisałem.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt wrz 05, 2014 8:31 |
|
|
|
 |
Grzegor
Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 7:09 Posty: 223
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
pilaster napisał(a): To po co wyznawać takie normy, które stoją na przeszkodzie do sukcesu życiowego? . Normy etyczne są po to aby wiedzieć jak postępować, a nie po to aby przynosiły sukces życiowy. Inaczej mówiąc z motywacją etyczna mamy do czynienia wtedy gdy postępujemy tak jak postępujemy ponieważ uważamy że nasze postępowanie jest słuszne, niezależnie od tego czy przynosi korzyści czy też nie. Jeżeli pilastrowi teiści postępują inaczej to znaczy, że są egoistami. pilaster napisał(a): Oczywiscie że nie mogą tak uważać. Byłoby to sprzeczne z teorią ewolucji. Żaden osobnik nie poświęca nigdy realnie interesu własnego, dla interesu grupowego. Teista może tak zrobić, bo wierzy że Siła Wyższa tego od niego oczekuje. Ale ateista? Jak nie mogą tak uważać skora często tak uważają. Jeżeli teza Pilasta byłaby słuszna to 1. Wystarczyłoby znaleźć jednego ateistę skłonnego do poświecenia własnego szczęści aby sfalsyfikować teorie ewolucji. 2. Nie powinny istnieć owady społeczne takie jak pszczoły. 3. Ewolucja powinna wyeliminować pilastrowskich teistów. Ale o teza ta jest nie słuszna. Bo: 1. Teoria ewolucji głosi jedynie że dobór naturalny preferuje te cechy które zwiększają prawdopodobieństwo sukcesu reprodukcyjnego. Zatem skłonność (oczywiście do pewnego stopnia) do poświęcania własnego interesu na rzecz grupy mogła zwiększać szanse na posiadanie potomstwa. (bo np. nasze homoidalne przodkinie częściej wybierały na partnerów altruistów niż egoistów). 2. Ewolucyjnie ukształtowane właściwości psychologiczne naszego gatunki nie determinują całkowicie motywów postępowania jednostek.
|
Pt wrz 05, 2014 13:32 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Grzegor napisał(a): pilaster napisał(a): To po co wyznawać takie normy, które stoją na przeszkodzie do sukcesu życiowego? . Normy etyczne są po to aby wiedzieć jak postępować, a nie po to aby przynosiły sukces życiowy. W takim razie jaki cel ma mieć owo postępowanie, jeżeli nie odniesieniu maksymalnego sukcesu życiowego? Cytuj: Inaczej mówiąc z motywacją etyczna mamy do czynienia wtedy gdy postępujemy tak jak postępujemy ponieważ uważamy że nasze postępowanie jest słuszne, niezależnie od tego czy przynosi korzyści czy też nie. A jakie jest dla ateistów* kryterium "słuszności" skoro nie przynoszenie korzyści? Cytuj: pilaster napisał(a): Oczywiscie że nie mogą tak uważać. Byłoby to sprzeczne z teorią ewolucji. Żaden osobnik nie poświęca nigdy realnie interesu własnego, dla interesu grupowego. Teista może tak zrobić, bo wierzy że Siła Wyższa tego od niego oczekuje. Ale ateista? Jak nie mogą tak uważać skora często tak uważają. No to niech sie Grzegor zdecyduje. Albo ateiści uznają że bycie ateistą zwiększa ich sukces życiowy w stosunku do bycia teistą (wszyscy ateiści którzy się na ten temat wypowiadali tak właśnie twierdzą), a wtedy powinni wytłumaczyć w imię czego sami sie pozbywają tej przewagi dostosowawczej, próbując zwiększyć częstość ateistów w społeczeństwie, albo, skoro celem ich postępowania ma być właśnie owo zwiększenie częstosci, muszą przyznać, że tak naprawdę bycie ateistą, odwrotnie, wiąże się z pogorszeniem standardu życia i dlatego usiłują oni teistów dogłupić do swojego poziomu. Warto zauważyć, że ateiści "właściwi", w odróznieniu od ateistów, zachowują się właśnie zgodnie z przewidywaniami teorii ewolucji, to znaczy żadnego szczególnego misjonarstwa ateizmu, czy ateizmu nie prowadzą. Cytuj: Jeżeli teza Pilasta byłaby słuszna to [...] Nie powinny istnieć owady społeczne takie jak pszczoły. Niech zatem Grzegor wytłumaczy to wynikanie, bo bez wątpienia olbrzymia głębia tej analogii jakoś mi umknęła. Cytuj: Ewolucja powinna wyeliminować pilastrowskich teistów. Możliwości, że światopogląd teistyczny ma jednak większą wartość dostosowawczą niż światopogląd ateistyczny Grzegor nawet nie bierze pod uwagę. Cytuj: 1. Teoria ewolucji głosi jedynie że dobór naturalny preferuje te cechy które zwiększają prawdopodobieństwo sukcesu reprodukcyjnego. Zatem skłonność (oczywiście do pewnego stopnia) do poświęcania własnego interesu na rzecz grupy mogła zwiększać szanse na posiadanie potomstwa. Jeżeli skłonnośc do poświęcania własnego interesu zwiększa sukces rozrodczy, to z definicji nie jest skłonnością do poświęcania swojego interesu, tylko na odwrót - promowania swojego interesu. * Określenia "ateista" używam tu niezgodnie z jego właściwą definicją, ale za to tak, jak to rozumieją humaniści, dlatego używam kursywy, aby odróznić go od ateizmu właściwego.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt wrz 05, 2014 13:50 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Johnny99 napisał(a): Zaczynamy się spierać o słówka? Lepiej się odnieś merytorycznie do tego, co napisałem. Nie o słówka, ale o ich znaczenie. Trudne życie nie znaczy nieszczęśliwe. Twierdzisz, że życie ateisty jest mniej szczęśliwe od życia teisty. Rzekomo tak twierdzą sami ateiści. Ja sądzę, że tylko sobie tak wyimaginowałeś. Cytatu potwierdzającego twierdzenia jakiegoś nieszczęśliwego ateisty (choćby jednego, a przydałoby się wiele) nie potrafisz jednak podać. Czyli sobie wyimaginowałeś.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt wrz 05, 2014 23:00 |
|
 |
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Jajko napisał(a): Johnny99 napisał(a): Zaczynamy się spierać o słówka? Lepiej się odnieś merytorycznie do tego, co napisałem. Nie o słówka, ale o ich znaczenie. Trudne życie nie znaczy nieszczęśliwe. Znaczy Trudny i nieszczęsliwy to mozliwe synonimy. moment zwrotny, niedogodności, nieporozumienie, niepowodzenia, niepraktyczność, nieprzyjemności, nieprzyjemność, nieszczęście, niewygody, obostrzenia, opały, opory, opresja, opresje, pasztet, pat, perturbacje, perypetie, pierepałki, http://synonim.net/synonim/trudno%C5%9Bci. Cytuj: Twierdzisz, że życie ateisty jest mniej szczęśliwe od życia teisty. To oczywiste. Kiedy mamy przy sobie drugą osobę,zycie staje się mniej nieszczęsliwe.Możemy się zwierzyc,zaufac,itp.Ateista jako samotnik metafizyczny jest uboższy chociazby o te konkretne doswiadczenia.Co wiecej jego zycie kończy się tu i teraz. Cytuj: Rzekomo tak twierdzą sami ateiści. Przynajmniej są szczerzy. Cytuj: Cytatu potwierdzającego twierdzenia jakiegoś nieszczęśliwego ateisty (choćby jednego, a przydałoby się wiele) nie potrafisz jednak podać. Mniej szczęsliwe nie musi oznaczać nieszczęsliwe. Rozwazmy to na przykądzie dwóch zdań: Ateista nie jest szczęsliwy oraz; Ateista jest nieszczesliwy. Przedrostek "nie"stoi bliżej przymiotnika szczesliwyPrzeczenie ma zawsze silnieszy efekt anizeli w tym pierwszym przypadku. Nieszczesliwy oznacza np:smutny.Kiedy okreslimy na/życie Atesity jako: nie jest szczesliwe możemy je wyłozyc jako stan poredni,neutralny między szczesliwy,a nieszczesliwy,co de facto oznacza mniej szczesliwy od Teisty. ale: Jako że ateista ma swoją druga stronę (odniesienie) czyli teiste,ten pierwszy z definicji musi byc mniej szczesliwy,poniewaz szczescie teisty zawsze uzaleznione jest od osoby Boga.
|
So wrz 06, 2014 14:08 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Taaa... proszę o cytat z choćby jednego ateisty, który twierdzi, że przez ateizm jest nieszczęśliwy w życiu.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So wrz 06, 2014 15:26 |
|
 |
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Jajko napisał(a): Taaa... proszę o cytat z choćby jednego ateisty, który twierdzi, że przez ateizm jest nieszczęśliwy w życiu. Po co ci cytat??? Jezeli wypowiadzasz się jako Ateista,to musisz byc nieszczesliwy.Bo jezeli Teista ze względu na istniejacego Boga jest szczesliwy,to Ty jako konsekwentny Ateista ze wzgledu na nieistniejacego Boga: nie jestes (nie możesz byc) szczesliwy/ jesteś nieszcześliwy. Nic na to nie poradzę że Ateizm opiera się na negacji Teizmu  .Konsekwentna logika,po prostu I teraz: Jezeli chcesz być szczesliwy niezależnie od Teisty,to musisz wypowiadać nie jako Ateista,ale jako ktoś inny.Nie masz więc wyjascia:musisz zrezygnowac ze swego Ateizmu (przynajmniej tymczasowo) azeby być szczesliwym. To jak to z Tobą jest jajko?
|
So wrz 06, 2014 17:24 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Wybacz Hosi, ale bredzisz. Twoja "logika" jest absurdalna. Bogowie nie są jedynym źródłem szczęścia! To tak jakbyś powiedział, że człowiek pracujący ma pieniądze, a więc człowiek niepracujący ich mieć nie może! Kapujesz?
Ja jestem całkiem zadowolonym z życia ateistą. Rozumiem, że uważasz, że ateiści muszą być nieszczęśliwi, ale wydaje mi się, że to są tylko Twoje urojenia. I Johnnego. Dlatego chętnie dowiem się od samego ateisty, że z powodu niewiary jest nieszczęśliwy. A i to będzie jedynie wyjątkiem. Ale choćby taki wyjątek znajdźcie.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So wrz 06, 2014 17:48 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Hosi napisał(a): Jajko napisał(a): Taaa... proszę o cytat z choćby jednego ateisty, który twierdzi, że przez ateizm jest nieszczęśliwy w życiu. Po co ci cytat??? Jezeli wypowiadzasz się jako Ateista,to musisz byc nieszczesliwy.Bo jezeli Teista ze względu na istniejacego Boga jest szczesliwy,to Ty jako konsekwentny Ateista ze wzgledu na nieistniejacego Boga: nie jestes (nie możesz byc) szczesliwy/ jesteś nieszcześliwy. Nic na to nie poradzę że Ateizm opiera się na negacji Teizmu  .Konsekwentna logika,po prostu I teraz: LOGIKA O Matko... Hosi, chylęczoła.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So wrz 06, 2014 18:09 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Jajko napisał(a): Nie o słówka, ale o ich znaczenie. Trudne życie nie znaczy nieszczęśliwe. Twierdzisz, że życie ateisty jest mniej szczęśliwe od życia teisty. Rzekomo tak twierdzą sami ateiści. Ja sądzę, że tylko sobie tak wyimaginowałeś. Cytatu potwierdzającego twierdzenia jakiegoś nieszczęśliwego ateisty (choćby jednego, a przydałoby się wiele) nie potrafisz jednak podać. Czyli sobie wyimaginowałeś. Po pierwsze - mniej szczęśliwe nie znaczy nieszczęśliwe. Po drugie - generalnie, Jajko, jesteś bardziej szczęśliwy w życiu, kiedy masz w nim mniej trudności, czy wtedy, kiedy masz ich w nim więcej? Po trzecie - Jajko, czy zgodziłbyś się z twierdzeniem, że ludzie "wymyślają sobie bogów" po to, by mieć w życiu "łatwiej"? A jeśli tak, to czy uważasz, że teiści "mają w życiu łatwiej", dzięki temu, że "wymyślili sobie bogów"?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So wrz 06, 2014 18:21 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Zadaj pytanie ateiście
Czekam na cytat jakiegoś ateisty, a najlepiej całą masę cytatów. Bo o Twoich urojeniach nie mam ochoty dyskutować.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So wrz 06, 2014 18:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|