Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 15:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 23  Następna strona
 Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1490
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
RycerzBoży napisał(a):
Taka ogólna refleksja. Dokonujemy głębokich analiz jaki był Jezus, co dokładnie chciał przekazać i co dokładnie powiedział na podstawie tekstów spisanych z drugiej ręki kilkadziesiąt lat po wydarzeniach, które opisują, a później wielokrotnie tłumaczonych i "poprawianych", ponadto wyselekcjonowanych z pośród innych, które z jakichś powodów odrzucono. Nie sądzicie, że to dość karkołomne ?


To prawda, że teksty - jak piszesz - zostały spisane z drugiej ręki. Może nawet z trzeciej i czwartej, lub jeszcze dalszej. W ciągu tych kilkudziesięciu lat od śmierci Jezusa opowieści o nim były przekazywane z ust do ust w celach przyciągnięcia nowych osób do nowej wiary. W związku z tym opowieści te mogły być koloryzowane, a także zmyślane w celu uatrakcyjnienia dla nowych wyznawców.

W nauce wyodrębniono kryteria, które pozwalają "odcedzić" z tych opowieści to, co jest wiarygodne.

Po pierwsze, są ogólne zasady postępowania ze źródłami historycznymi. Pierwszą z nich jest zasada, która mówi w skrócie: "im starsze, tym lepsze" (czyli że źródła historyczne bliższe wydarzeniu z większym prawdopodobieństwem opisują je wiarygodnie). Następnie jest zasada, zgodnie z którą tekst wyrażający dojrzały system teologiczny jest zwykle w mniejszym stopniu historycznie wiarygodny niż taki, w którym nie ma jego śladów (później powstałe źródła są bardziej nasycone teologią niż źródła wcześniejsze, gdyż upływ czasu sprzyja refleksji). I po trzecie, z rezerwą należy przyjmować fragmenty, które zdradzają ideowe zaangażowanie (stronniczość) autora.

Są też szczegółowe kryteria opracowane dla wychwycenia z Ewangelii tego, co jest wiarygodne. Do nich należą m.in. kryterium niezależnego potwierdzenia, kryterium odmienności i kryterium wiarygodności w kontekście.

Piszesz o tekstach "wielokrotnie tłumaczonych". To akurat nie dotyczy Nowego Testamentu, bo dysponujemy obecnie ok. 5700 kopiami tegoż w języku greckim (w jakim został spisany). Natomiast rzeczywiście problemem jest to, co nazwałeś "poprawianiem", bo istotnie teksty te wielokrotnie przy przepisywaniu przez skrybów były zmieniane (przy czym większość tych zmian jest nieistotna). Jednak i w tej dziedzinie opracowano metody, które pozwalają z dużym prawdopodobieństwem ustalić brzmienie oryginału.

Jeśli chodzi o teksty, które odrzucono, to obecnie badacze życia Jezusa historycznego opierają się w znikomym stopniu na Ewangeliach apokryficznych, bowiem jako powstałe późno są one mniej wiarygodne.

Powyższe podaję za Bartem Ehrmanem z jego "Nowy Testament. Historyczne wprowadzenie do literatury wczesnochrześcijańskiej".

Cytuj:
Sam Jezus głosił królestwo Boże, a nie znaczenie swej śmierci..

gałązka napisał(a):
Ja jednak znajduję Jego - wydaje mi się - wyraźną co do tego wypowiedź skierowaną do swoich dwunastu uczniów we fragmentach biblijnych dotyczących ostatniej wieczerzy, na przykład w Mat 26, 27: ".. A potem biorąc kielich, odmówił dziękczynienie i podał im mówiąc: Pijcie z niego wszyscy. To jest bowiem krew moja, krew Przymierza, która będzie wylana za wielu na odpuszczenie grzechów.", albo wypowiedzi o żywym chlebie w J 6, 51: ".. Chlebem, który ja dam, jest moje ciało za życie świata".


Z tego, co wiem, koncepcja śmierci za grzechy ludzi jest autorstwa Pawła z Tarsu. Jest ona bardzo upowszechniona w jego listach, powstałych w latach 40-60. Działalność Pawła i jego listy miały miejsce przed powstaniem Ewangelii. Koncepcja ta więc najpierw upowszechniła się w młodych gminach chrześcijańskich. Gdy członkowie tych gmin spisywali życie Jezusa w Ewangeliach, prawdopodobnie dodali do nich wspomnianą koncepcję.

gałązka napisał(a):
Myślę też, że jednoznaczne rozstrzygnięcie (nie)apokaliptyczności przesłania Jezusa jest trudne i postanowiłam w tej kwestii, pozostać cierpliwą i otwartą. Szukanie i odkrywanie Bożej prawdy chyba zawsze tego wymaga, ale ponieważ każdy najmniejszy postęp w tym sprawia dużą radość (w odróżnieniu do "karkołomnych analiz" - to uwaga do RycerzaBożego :) ), łatwo mi to spełnić.


Nie tylko na zachodzie, zwłaszcza w USA, badacze formułują hipotezę apokaliptyczną Jezusa. Ostatnio natknąłem się na wypowiedź ks.prof. Wacława Hryniewicza, który również - o dziwo w polskim konserwatywnym Kościele - powołuje się na tę hipotezę.


Cz wrz 28, 2017 19:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2017 12:51
Posty: 430
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Cytuj:
To prawda, że teksty - jak piszesz - zostały spisane z drugiej ręki. Może nawet z trzeciej i czwartej, lub jeszcze dalszej. W ciągu tych kilkudziesięciu lat od śmierci Jezusa opowieści o nim były przekazywane z ust do ust w celach przyciągnięcia nowych osób do nowej wiary. W związku z tym opowieści te mogły być koloryzowane, a także zmyślane w celu uatrakcyjnienia dla nowych wyznawców.

W nauce wyodrębniono kryteria, które pozwalają "odcedzić" z tych opowieści to, co jest wiarygodne.

Po pierwsze, są ogólne zasady postępowania ze źródłami historycznymi. Pierwszą z nich jest zasada, która mówi w skrócie: "im starsze, tym lepsze" (czyli że źródła historyczne bliższe wydarzeniu z większym prawdopodobieństwem opisują je wiarygodnie). Następnie jest zasada, zgodnie z którą tekst wyrażający dojrzały system teologiczny jest zwykle w mniejszym stopniu historycznie wiarygodny niż taki, w którym nie ma jego śladów (później powstałe źródła są bardziej nasycone teologią niż źródła wcześniejsze, gdyż upływ czasu sprzyja refleksji). I po trzecie, z rezerwą należy przyjmować fragmenty, które zdradzają ideowe zaangażowanie (stronniczość) autora.

Są też szczegółowe kryteria opracowane dla wychwycenia z Ewangelii tego, co jest wiarygodne. Do nich należą m.in. kryterium niezależnego potwierdzenia, kryterium odmienności i kryterium wiarygodności w kontekście.


Od kiedy ewangelie są wiarygodnym źródłem historycznym? Bardzo niewiele informacji zawartych w ewangeliach może zostać uznane za wiarygodne. Jezus prawdopodobnie istniał ale bardzo niewiele po za tym można o nim powiedzieć. Większość opisów w Ewangeliach można uznać za wymysły autorów.


Cz wrz 28, 2017 21:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
hubris napisał(a):
Od kiedy ewangelie są wiarygodnym źródłem historycznym? Bardzo niewiele informacji zawartych w ewangeliach może zostać uznane za wiarygodne. Jezus prawdopodobnie istniał ale bardzo niewiele po za tym można o nim powiedzieć. Większość opisów w Ewangeliach można uznać za wymysły autorów.

A większość opisów tego posta, za wymysł jego autora.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Cz wrz 28, 2017 22:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2017 12:51
Posty: 430
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
chwat napisał(a):
hubris napisał(a):
Od kiedy ewangelie są wiarygodnym źródłem historycznym? Bardzo niewiele informacji zawartych w ewangeliach może zostać uznane za wiarygodne. Jezus prawdopodobnie istniał ale bardzo niewiele po za tym można o nim powiedzieć. Większość opisów w Ewangeliach można uznać za wymysły autorów.

A większość opisów tego posta, za wymysł jego autora.


Dobrawdy? Przykład pierwszy z brzegu: życie Jezusa. Jako fakt historyczny uznać można w zasadzie tylko to, że istniał, został ochrzczony i ukrzyżowany. Reszta historii Jezusa to wymysły autorów ewangelii, którzy często podają sprzeczne informacje.


Pt wrz 29, 2017 21:35
Zobacz profil
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Swołocz napisał(a):
W nauce wyodrębniono kryteria, które pozwalają "odcedzić" z tych opowieści to, co jest wiarygodne.


Czytając to zdanie, Swołocz, nasunęło mi się pytanie: czy nauka, która próbuje to robić nie przypisuje sobie nadrzędnej w stosunku do treści religijnych pozycji i roli?.. I czy to jest właściwe?.. Czy właściwe jest powierzać nauce rozstrzyganie o słuszności i prawdziwości własnej wiary, która przecież sięga dużo dalej i głębiej (bo w sferę duchową i nadprzyrodzoną), niż jakkolwiek nauka jest w stanie to zrobić?

U siebie obserwuję, że im bardziej zagłębiam się w moją wiarę, czy może im bardziej moja wiara zagłębia się w Boga, w Jego istnienie, w Jego rzeczywistość, w Jego miłość i mądrość, tym mniej potrzebuje ona naukowych dowodów i potwierdzeń. Czuję wtedy, że w niej jest zawarta cała wiedza i pragnę tylko jednego: ją poznawać i odkrywać. Jak małe dziecko. :)


Pt wrz 29, 2017 22:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
hubris napisał(a):
Reszta historii Jezusa to wymysły autorów ewangelii, którzy często podają sprzeczne informacje.

Zaprezentuj materiały z czasów, z których pochodzi Ewangelia, przedstawiające prawdziwą historię Jezusa i będące dowodem na zarzut o wymyślonych Ewangeliach.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt wrz 29, 2017 22:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2017 12:51
Posty: 430
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
chwat napisał(a):
hubris napisał(a):
Reszta historii Jezusa to wymysły autorów ewangelii, którzy często podają sprzeczne informacje.

Zaprezentuj materiały z czasów, z których pochodzi Ewangelia, przedstawiające prawdziwą historię Jezusa i będące dowodem na zarzut o wymyślonych Ewangeliach.


Z jakiej racji twierdzisz, że potrzeba przedstawiać prawdziwą historię Jezusa aby udowodnić wymysły ewangelii? Przecież jest oczywiste, że wszyscy autorzy nie mogli mieć jednocześnie racji skoro ich przekazy się różnią w bardzo wielu szczegółach. Poza tym nie ma innych niezależnych źródeł potwierdzających większość tego co spisali.


Pt wrz 29, 2017 23:31
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
hubris napisał(a):
Przecież jest oczywiste, że wszyscy autorzy nie mogli mieć jednocześnie racji skoro ich przekazy się różnią w bardzo wielu szczegółach.

Zapytaj kilku świadków jakiegoś wydarzenia o relację, a przekonasz się, że będą się różnić w szczegółach, co wcale nie będzie znaczyło, że cokolwiek zmyślają.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


So wrz 30, 2017 6:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
hubris napisał(a):
Z jakiej racji twierdzisz, że potrzeba przedstawiać prawdziwą historię Jezusa aby udowodnić wymysły ewangelii?

Istnienie Ewangelii jest faktem, a Twoja opinia wymysłem i to ją trzeba udowodnić.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


So wrz 30, 2017 6:07
Zobacz profil
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Chciałabym dodać, że dla wierzącego (a może nawet dla wszystkich ludzi, choć nie wszyscy są chyba tego świadomi?) istnieje jednak nie tylko poznanie płynące z zewnątrz - przez naukę, jej dowody i odkrycia, lecz również "poznanie wewnętrzne" - przez wiarę. Bóg (Jego łaska) objawia nam w nim bezpośrednio cząstkę swojej tajemnicy i przy pomocy darów Ducha Świętego pomaga ją zrozumieć.

Zwraca na to uwagę Katechizm Kościoła Katolickiego:

KKK 158 "Wiara szuka rozumienia" (Św. Anzelm, Proslogion, proem.: PL 153, 225 A): jest charakterystyczne dla wiary, że wierzący pragnie lepszego poznania Tego, w którym złożył swoją wiarę, i lepszego zrozumienia tego, co On objawił; głębsze poznanie będzie domagać się z kolei większej wiary, coraz bardziej przenikniętej miłością. Łaska wiary otwiera "oczy serca" (Ef 1, 18) na żywe rozumienie treści Objawienia, czyli całości zamysłu Bożego i tajemnic wiary, ich związku między sobą i z Chrystusem, który stanowi centrum Tajemnicy objawionej. Aby "coraz głębsze było zrozumienie Objawienia, tenże Duch Święty darami swymi wiarę stale udoskonala" (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 5). W ten sposób, według powiedzenia św. Augustyna, "wierzę, aby rozumieć, i rozumiem, aby głębiej wierzyć" (Św. Augustyn, Sermones, 43, 7, 9: PL 38, 258).

O ile dobrze wiem, ten rodzaj poznania i objawienia miał mieć swój udział w tworzeniu Ewangelii, a na pewno - w proroctwach Starego Testamentu.


So wrz 30, 2017 8:08
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
A czy ja mówię o wyłącznym poznaniu z zewnątrz? Jednakże samo zagłębienie się we własne przemyślenia przy lekturze Biblii może prowadzić na manowce, co widać w historii Kościoła.
Samo poznanie z zewnątrz to wiedza (religioznawstwo), a my rozmawiamy o wierze.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


So wrz 30, 2017 9:32
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1490
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Swołocz napisał(a):
W nauce wyodrębniono kryteria, które pozwalają "odcedzić" z tych opowieści to, co jest wiarygodne.


gałązka napisał(a):
Czytając to zdanie, Swołocz, nasunęło mi się pytanie: czy nauka, która próbuje to robić nie przypisuje sobie nadrzędnej w stosunku do treści religijnych pozycji i roli?.. I czy to jest właściwe?.. Czy właściwe jest powierzać nauce rozstrzyganie o słuszności i prawdziwości własnej wiary, która przecież sięga dużo dalej i głębiej (bo w sferę duchową i nadprzyrodzoną), niż jakkolwiek nauka jest w stanie to zrobić?


Muszę powiedzieć, że nie do końca rozumiem Twoją wypowiedź. Bo powiedz, czy uczeni rozstrzygają tu o słuszności wiary? Oni tylko rozstrzygają - na tyle, ile im pozwala stan wiedzy - o tym, jaki jest prawdziwy kształt tego, na czym opiera się Twoja wiara. Bo jeśli nie masz dostępu do aktualnego stanu nauki o Ewangeliach, to czytając je, przyjmujesz wszystko jako prawdziwe. Wierzysz we wszystko. Natomiast nauka różnicuje różne przekazy w Ewangelii, i jednym przyznaje większą wiarygodność, drugim mniejszą. I na tej podstawie możesz dopiero wierzyć. Czyli jakby nauka oczyszcza podstawę do wiary.

Oczywiście, można rozumieć Twoją wypowiedź w ten sposób, że kwestionujesz to, skąd niby po 2000 lat nauka ma narzędzia do badania wiarygodności Ewangelii. Przecież to, z czym zgadzają się wszyscy uczeni, to jest tylko to, że Jezus był ochrzczony i ukrzyżowany, reszta jest często przedmiotem sporów. Jasne, takie podejście też jest moim zdaniem uzasadnione. Można sceptycznie odnosić się do wyników badań nad Jezusem i pozostać przy takiej treści Ewangelii, jaka do nas dotarła i w całości jej ufać.


So wrz 30, 2017 11:23
Zobacz profil
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Swołocz napisał(a):
Muszę powiedzieć, że nie do końca rozumiem Twoją wypowiedź. Bo powiedz, czy uczeni rozstrzygają tu o słuszności wiary? Oni tylko rozstrzygają - na tyle, ile im pozwala stan wiedzy - o tym, jaki jest prawdziwy kształt tego, na czym opiera się Twoja wiara.

Problem w tym, że tego się chyba nie da czysto racjonalnie lub czysto naukowo zrozumieć, Swołocz... Lecz w moim odczuciu żadna prawdziwa wiara nie powstaje tylko dlatego, że nauka rozstrzygnęła o tym, co powinno być jej podstawą i przekonała nas do niej. I też odwrotnie - żadne naukowe wątpliwości nie potrafią odebrać istniejącej już wiary, bo wiara "wie" więcej (choć tego czasem nie potrafi skonkretyzować) - z tego powodu, że sięga głębiej niż to co może nam dać lub odebrać nauka.

Mam tu na myśli głębię wiary - a więc wiarę w Boga, odbieranie w niej Jego obecności, miłości i mądrości, a nie wiarę w konkretne religijne treści. Dla mnie są one tylko jakby zewnętrznym miejscem (domem) czy "konkretem" mojej wiary, które przez to możemy wspólnie z innymi budować, kształtować i "oczyszczać". Może właśnie tak powstaje Kościół?


So wrz 30, 2017 11:55
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
Nauka i wiara to dwie różne dziedziny życia, wzajemnie nie wykluczające się, a uzupełniające. Nauka potwierdza historyczność Jezusa, zburzenie świątyni, istnienie Piłata itp. Natomiast nie wkracza w sprawy wiary (cudów Jezusa, prawdziwości zmartwychwstania itp.). Ponadto pod szyldem nauki (jesli idzie o interpretację dzieł starożytnych, nie tylko Biblii), nie kryją się wyłącznie nauki przyrodnicze czy historyczne, ale także literaturoznawstwo, filozofia itp.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


So wrz 30, 2017 12:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1490
Post Re: Niezbite dowody na to aby WIERZYĆ
gałązka napisał(a):

Mam tu na myśli głębię wiary - a więc wiarę w Boga, odbieranie w niej Jego obecności, miłości i mądrości, a nie wiarę w konkretne religijne treści. Dla mnie są one tylko jakby zewnętrznym miejscem (domem) czy "konkretem" mojej wiary, które przez to możemy wspólnie z innymi budować, kształtować i "oczyszczać". Może właśnie tak powstaje Kościół?


Czy Twoja wiara jest niezależna od treści Nowego Testamentu?


So wrz 30, 2017 14:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL