A widzisz - prawie.
Choćby dla samgo Iraku wyparcie ich z Kuwejtu /do którego uznawali że mają prawo/ było złem.

Myślę że w polityce dobro i zło są bardzo relatywne.
Bardzo łatwo byłoby uznać /gdyby top były warotści obiektywne/ że są narody dobre i złe.
A to błąd.

Wedlug mojej def. bedzie to nazywane dobrem, poniewaz sprawia przyjemnosc tym osoba. W dalszym ciagu mylisz opinie z faktami.

A jak grupa pedałów zgwałci cię na ulicy to też powiesz, że to dobro ?

Czy było ci przyjemnie ?

Śmieszny jesteś

W kazdym kraju istnieje kodeks karny definiujacy zło, reszta to czyny obojętne lub dobro.

To że w kraju muzułmańskim za cudzołóstwo grozi kobiecie ukamieniowanie, a w naszej kulturze nic dowodzi tylko jednego:

Zło i dobro to pojęcia względne o nieskończonej liczbie odcieni

Jak widzisz co jest złem definiuje kodeks karny i kropka - to wystarczy aby dobro i zło było definiowalne.

Nikt nie definiuje pojęcia dobro, bo za dobro nie należy karac.

Masz zbyc ciasny umysl, zeby wyjsc poza pewne przyjete normy. Uzywajac twojej definicji dobra, gdyby na swiecie bylo 95% pedalow-gwalcicieli to byloby dobre, gwalicicele beda mogli to uznawac za dobre bo przyjemne.
Ale udowadniasz, ze jestes idiota, nie jestes w stanie pojac tego o czym ja pisze, ja nie pisalem nigdzie, ze cos jest dobre, ja pisalem ze co jest nazywane dobrym. Byc nazywany czyms, nie implikuje posiadanie takich wlasciwosci. Powtarzam to kilka razy w tym temacie i nie zamierzam tego robic wiecej, bo nie ma to dla mnie sensu. Mylisz opinie ze stwierdzeniem faktu, bo stwierdzenie o dobru czegos jest opinia, a nie faktem.
Z samego faktu gwalcenia mnie nie wynika zlo tego czynu, zlo jest okresleniem negatywnym w stosunku do tego czynu w oparciu o system wartosci.

Zgoda, ale za wyparciem Iraku z Kuwejtu były też prawie wszystkie kraje arabskie i reszta świata. Czyli rzeciw 40mln Irakijczyków, za 6,5mld ludzi.

Pewnie, że mozna powiedzieć, że Hitler był bardzo dobrym człowiekiem - i był, jeśli za punkt odniesienia przyjmiemy Hitlera i faszystów.

Dlaczego faszyzm miał szansę zaistnieć - według mnie wyłacznie dlatego, że nie było wolnych srodków masowego przekazu. Dzisiaj to wolne środki masowego przeazu stoja na straży, aby takie zło jak faszyzm nie zaistniało.

Weźmy Irak. W dniu inwazjii za inwazją było np. 95% amerykanów i cały rząd. Teraz to dobro zostało rozmyte właśnie przez srodki masowego przekazu, które pokazują obiektywnie wszelkie zło w Iraku, zaczęli ginąc masowo żołnierze amerykańscy, opinia publiczna juz w sporej części domaga sie wycofania USA z Iraku i jeśli ta opinia osiągnie punkt krytyczny to rząd USA będzie musiał wycofać sie z Iraku - podobnie jak w Wietnamie.

Bedzie musiał, czy chce czy nie, bo najpóźniej w dniu wyborów władzę w USA przejmą opozycjoniści będący za wycofaniem wojsk.



Oczywiście, że zło i dobro to pojecia relatywne, czyli wzglądne nie tylko w polityce, ale w ogóle.

A widzisz jak cie ubodło, dopóki to była twoja przyjemność bo wspólnie z kumplami zgwałciliście przypadkową dziewczynę, to było dla ciebie dobro - zobacz co sam napisałeś wyżej

A jak ciebie zgwałciła grupa pedałów, to sie wściekasz

Jesteś śmieszny

Może lepiej się zastanów jakim idiotyzmem jest twoja definicja dobra:

Dobrem nazywamy to co jest przyjemne dla nas lub osob na ktorych pozytywnej opinii nam zalezy.

Czy ty chłopcze nie widzisz idiotyzmu w tym co napisałeś ?

P.S.
A jaka jest twoja definicja zła ?

Zło nie istnieje, tak ?

Ales ty głupi

Udowodnij, ze gwalcenie kobiet JEST zle. Ostatni raz prosze o logiczny dowod.



Nie widze, ta definicja powstala w oparciu o to, jak jest slowo dobro uzywane.

Nie ma czegos takiego jak dobro czy zlo. To sa nazwy puste, bez desygnatow



Zlem ludzie nazywaja to co jest nieprzyjemne dla nich lub osob na ktorych pozytywnej opinii im zalezy.

(Zauwaz, ze te definicje nie mowia czym jest zlo, tylko w jaki sposob ludzie uzywaja tego slowa, co nim opisuja, a wynika to z tego, ze jest to okreslenie subiektywne)



Udowodnij, ze istnieje.

Gwałcenie kobiet nie jest złe, jest DOBRE - pod warunkiem, że Ty jesteś gwałcicielem, a nie ciebie gwałcą, tak ?

A czy ja muszę dyskutować ... z głupotą

Nie mam ani zamiaru, ani ochoty

Zacytuj moja wypowiedz z ktorej tak wynika.
Nie jestes w stanie mi udowodnic, ze to jest zle, wiec nie jestes w stanie mi podac cos na co sie powolujesz. To nie ja jestem tu idiota.

Z tej definicji nie wynika, ze bedzie to dobrem chocby kazdy we Wszechswiecie tak uwazal.

Może lepiej się zastanów jakim idiotyzmem jest twoja definicja dobra:

Dobrem nazywamy to co jest przyjemne dla nas lub osob na ktorych pozytywnej opinii nam zalezy.

Czy ty chłopcze nie widzisz idiotyzmu w tym co napisałeś ?

Czy ty aby stosujesz logike ludzką, bo mam wątpliwości ?

Załóżmy, że jesteś z dzieckiem w parku i widzisz jak grupa wyrostków gwałci kobietę.

Co mówisz dziecku ?

Zobacz synku, tym panom to sprawia przyjemność, a dobrem nazywamy to co jest przyjemne.

Moze lepiej mi wyjasnij, jak to niby z tej definicji wynika, ze cos jest dobre? To dla mnie oczywiste, ze nie potrafisz tego zrobic.



Nie.



Stosuje logike, czyli system weryfikacji twierdzen na ich zgodnosc z rzeczywistoscia.



Nic bym nie powiedzial dziecku, tylko bym sie na nich rzucil. Nijak ma sie ten przyklad do dyskusji.

Słabo kontaktujesz

Załóżmy, że w filmie TV ty i dziecko ogladacie jak grupa wyrostków gwałci kobietę.

Co mówisz dziecku ?

Zobacz synku, tym panom to sprawia przyjemność, a dobrem nazywamy to co jest przyjemne

P.S.
Mam nadzieję że wytłumaczysz dziecku - tym panom to sprawia przyjemność, a dobrem nazywamy to co jest przyjemne :)

Rzucanie sie na TV jest bez sensu

Tak mu powiem, ze dobro to nazwa pusta, a ludzie nazywaja dobrem to co sprawia im przyjemnosc.
Moje dziecko jezeli nie bedzie uposledzone intelektualnie to napewno zrozumie, ze dobro nie istnieje, bo to tylko sposob opisu.