Nie rozumiem...i zaznaczyłaś ateista? Nie przeszkadza Ci to, że nie ma ateistka? Dziwne.

Dziwne dla dziwnych.
Tobie przeszkadza, ze sa wylacznie ksieza, ksiezyc nie ma?

kiedyś katolik, teraz ateistka, ponieważ nie mam lęku, że po śmierci po prostu, jak zresztą wszyscy, niezależnie od swoich przekonań religijnych - zniknę. Staram się być dobrą osobą i chyba niedługo dobrą matką, uczyć przyszłe pokolenia szacunku, uczciwości i równości. Nie czynię dobra, bo oczekuję, że za to po śmierci otrzymam jakąś nagrodę - wtedy byłoby to dobro kulawe, nie-bezinteresowne. Jeśli już żyję i (szczęśliwie) zaznałam w życiu raczej więcej szczęścia niż smutku i rozczarowania, to także chcę je szerzyć i podarować innym. Jestem przeciwniczką fanatyzmu, wszelkich jego objawów, jak i wszelkich podziałów religijnych, a także religii samej w sobie - bo te w swym zamierzeniu służące dobru, w życiu faktycznie wykorzystywane są jako społeczne narzędzia manipulacyjne. Sama świata nie zmienię, wiem o tym, ale chętnie zrobię, to co zrobić mogę - przynajmniej będę dobrym człowiekiem na tyle ile we własnym otoczeniu to możliwe. Mam marzenia, ale mam też nadzieję, zdrowe poczucie moralności i wiem, że bycie dobrą, to nie bycie naiwną i życie w własnym wymyślonym światku, stworzonym na własny/innych użytek. To właśnie ja

Wybacz, ale odnoszę wrażenie, że właśnie stworzyłaś swój mały światek.
Cieszę się natomiast, że żyjesz tym, czego uczy wiara. Czynienie dobra, jak uczył Jezus, nie w celu otrzymania nagrody, ale miłości do ludzi i świata. Gdybyś jeszcze kierowała się miłością do Boga, stawiałbym Cię jako wzór do naśladowania.

Natomiast za arogancję uważam stwierdzenie, pewnik, że po śmierci jest nicość. Gy spotkamy się po tamtej stronie (a mam nadzieję, że dobrze żyjąc, znajdziesz sie tam, gdzie i ja mam nadzieję się znaleźć), wrócimy do tej kwestii.

Zazdrościłbym Ci tej pewności, gdyby nie to, co powyżej napisałem. Ja szukam. Wciąż mam wątpliwości. Wierzę w to, co za słuszne uznaję. I pomodlę się w Twej intencji, gdyż niezależnie od Twej pewności, wierzę, że piszesz uczciwie i jesteś dobrym człowiekiem.

A widzisz, zrozumialeś i Ty tę głupotę! Przyznam, że po Tobie się nie spodziewałem! Dalęś radę!

Cześć Jestem dziewczyną ze Śląska, która interesuje się muzyką i sportem. Po zwątpieniu zaczęłam na nowo wierzyć, co bardzo mnie cieszy.
Pozdrawiam Forumowiczów!

Witam Wszystkich, a ja jestem osobą po przejściach, miałam różne "fazy" w życiu, choć kiedyś byłam grzeczną córeczką uczęszczającą na niedzielne msze, to jednak zmieniłam się w bardzo niegrzeczną, ale to już za mną, teraz mam czas przemyśleń, powrotu do rozumu, a co najważniejsze powrotu do Boga.

W takim wypadku, proponuje raczej forum "ateista". Tam prawie sami swoi. Tutaj jest kilku niewierzacych, moga utrudnic droge powrotu.

Grunt to transfer wyznawców

Ja zaznaczyłem, że jestem inny , bynajmniej nie żeby się wyróżnić, ale po prostu nie wiedziałem co mam zaznaczyć. Wierzę w Boga, czytam Pismo Święte, stosuje się do etyki wynikającej z Chrześcijaństwa, ale nie chodzę do Kościoła. Szanuje Kościół, księży, ale nie chodzę, nie potrzebuje tego. Chociaż pewnie z listy najbliżej byłoby mi właśnie do katolika, wolałem zaznaczyć opcję inny i wytłumaczyć się w komentarzu

Wróżę karierę. Nie każdy potrafi jednocześnie być ZA, a nawet PRZECIW. Gratuluję.

Tu nie ma co wrozyc. Fakt potwierdzony w osobie pewnego rabina imieniem Yeshua.

NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS jestem katoliczką. Moim marzenie jest zostać świętym. Przyjmuję sakramenty, które są śladem do świętości. Pismo święte nie jest dla mnie zwykłą książką, jest one dla mnie wskazówką jak żyć, jest czymś co zostawił dla mnie Bóg. Pismo Święte jest listem miłosnym skierowanym do człowieka od Boga. Kiedy czytasz jego zdania to czytasz słowa od kochające ciebie osoby. Nigdy nie jesteś sam. Bóg ciągle przy tobie jest. On przecież powiedział: Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną. Te słów BÓG skierował do ciebie nic. W swoim życiu jestem szczęśliwa, gdyż spotkała Jezusa. On jest moim Panem i Bogiem na wieki.

Witamy cie - dno 0 itd.

Witam, zaznaczyłam ateista.... ale czy nim jestem?...Nie wiem. Trochę odeszłam od wiary ( byłam długo Świadkiem Jehowy), jestem teraz na granicy poszukiwania. Pozdrawiam.