Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 15, 2025 16:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 237 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 16  Następna strona
 czystość przedmałzeńska 
Autor Wiadomość
Post 
ToMu napisał(a):
A seks ma być wyrazem miłości - a nie samą realizacją popędu czysto cielesnego.


To czemu nie możemy wyrażać tej swojej miłości kiedy tylko chcemy? Skoro kochamy.


So maja 03, 2008 11:02

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Raziel napisał(a):
ToMu napisał(a):
A seks ma być wyrazem miłości - a nie samą realizacją popędu czysto cielesnego.


To czemu nie możemy wyrażać tej swojej miłości kiedy tylko chcemy? Skoro kochamy.

Bo druga osoba może nie chcieć.


So maja 03, 2008 12:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
hitman napisał(a):
Bo druga osoba może nie chcieć.


Niezbyt precyzyjna odpowiedź. Bo druga osoba może też chcieć. Czy wtedy wolno im współżyć? Wg katolicyzmu - nie. Winni zachować czystość. Inną sprawą jest to, że niewiele par , nawet wśród katolików dochowuje tej czystości...


So maja 03, 2008 13:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 06, 2008 2:10
Posty: 133
Post 
Bo są to staroświeckie zalecenia, ograniczające i tak już niski przyrost naturalny.

_________________
Tak, najlepiej zakazać samodzielnego myślenia, zorganizować Policję Myśli, albo nową inkwizycję i karać ewaporacją wszystkich, którzy się przeciwstawią. To rozwiąże wszystkie problemy.
http://nie-ma-darmowych-obiadow.mylog.pl/


So maja 03, 2008 21:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31
Posty: 637
Post 
monika001 napisał(a):
hitman napisał(a):
Bo druga osoba może nie chcieć.

Niezbyt precyzyjna odpowiedź. Bo druga osoba może też chcieć. Czy wtedy wolno im współżyć? Wg katolicyzmu - nie. Winni zachować czystość.

Nie prawda. Katolicyzm mowi, ze jak on chce, ona chce, oboje sa dosc dorosli (nie mysla tylko o krotkotrwalych uciechach, w koncu seks wiaze sie z powstaniem nowego zycia, to nie jest w kij dmuchal kiziu-miziu), to nie powinni zachowywac czystosci, tylko jak najszybciej sie pobrac i wspolzyc ile dusza zapragnie.

reczula napisał(a):
Bo są to staroświeckie zalecenia, ograniczające i tak już niski przyrost naturalny.

A zwlaszcza przestroga przed uzywaniem srodkow antykoncepcyjnych ogranicza przyrost naturalny. Przed nastepnym postem pomysl dwa razy.

_________________
---
teh podpiss


N maja 04, 2008 2:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 06, 2008 2:10
Posty: 133
Post 
cau_kownik napisał(a):

reczula napisał(a):
Bo są to staroświeckie zalecenia, ograniczające i tak już niski przyrost naturalny.

A zwlaszcza przestroga przed uzywaniem srodkow antykoncepcyjnych ogranicza przyrost naturalny. Przed nastepnym postem pomysl dwa razy.

Tak? Środków antykoncepcyjnych używa się chyba dlatego, że nie chce się mieć dziecka? Po co mają się rodzić niechciane i niekochane dzieci?

_________________
Tak, najlepiej zakazać samodzielnego myślenia, zorganizować Policję Myśli, albo nową inkwizycję i karać ewaporacją wszystkich, którzy się przeciwstawią. To rozwiąże wszystkie problemy.
http://nie-ma-darmowych-obiadow.mylog.pl/


N maja 04, 2008 6:36
Zobacz profil
Post 
hitman napisał(a):
Raziel napisał(a):
ToMu napisał(a):
A seks ma być wyrazem miłości - a nie samą realizacją popędu czysto cielesnego.


To czemu nie możemy wyrażać tej swojej miłości kiedy tylko chcemy? Skoro kochamy.

Bo druga osoba może nie chcieć.


Jeżeli oboje chcą to czemu nie mogą? Jeśli się kochają i planują ślub to czemu nie mogą? Skoro ma być wyrazem miłości.
Co do antykoncepcji to wychodzi na to, że kościół pozwala na tylko tyle seksu, żeby zrobić dzieci.
Czemu antykoncepcja "naturalna" (nie wiem jak określić, tę dozwoloną przez kościół) jest dozwolona? Z tego co wiem to jest tak, że kiedy kobieta ma dni nie płodne to można, bo wtedy nei zachodzi w ciążę. Czyli plemniki się "marnują" w jej pochwie i do niczego nie przydają - "umierają", bo nie zapładniają kobiety. W moim mniemaniu można to porównać do kondoma, bo wychodzi na to samo. Dlatego czemu ta metoda jest dozwolona a żadna inna nie? Przecież to też jest "dzieciobójstwo"^^

Jeżeli się mylę to wyprowadźcie mnie z błędu.


N maja 04, 2008 12:52

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Raziel napisał(a):
hitman napisał(a):
Raziel napisał(a):
ToMu napisał(a):
A seks ma być wyrazem miłości - a nie samą realizacją popędu czysto cielesnego.


To czemu nie możemy wyrażać tej swojej miłości kiedy tylko chcemy? Skoro kochamy.

Bo druga osoba może nie chcieć.


Jeżeli oboje chcą to czemu nie mogą? Jeśli się kochają i planują ślub to czemu nie mogą? Skoro ma być wyrazem miłości.

Skoro się kochają to czemu nie wezmą ślubu od razu, ale planują go na przyszłość? To, że planują nie znaczy absolutnie nic, bo plany człowieka nic nie znaczą. Dopóki są narzeczonymi, nie są małżonkami i nikt nie zagwarantuje, że będą. Samo chcenie to jeszcze nic. Najpierw ślub, potem seks i jego konsekwencje. Nie tyle "seks po ślubie" co "ślub przed seksem". Z odwracania tej kolejności nic dobrego nie wynikało, nie wynika i nigdy nie będzie wynikało. W tym miejscu od razu mówię: odpowiedź w stylu "znam ludzi, którzy odwrócili tą kolejność i nic złego z tego nie wynikło" ignoruję, bo ja mówię o tym, że wynika coś dobrego a nie złego.
Raziel napisał(a):
Co do antykoncepcji to wychodzi na to, że kościół pozwala na tylko tyle seksu, żeby zrobić dzieci.
Czemu antykoncepcja "naturalna" (nie wiem jak określić, tę dozwoloną przez kościół) jest dozwolona? Z tego co wiem to jest tak, że kiedy kobieta ma dni nie płodne to można, bo wtedy nei zachodzi w ciążę. Czyli plemniki się "marnują" w jej pochwie i do niczego nie przydają - "umierają", bo nie zapładniają kobiety. W moim mniemaniu można to porównać do kondoma, bo wychodzi na to samo. Dlatego czemu ta metoda jest dozwolona a żadna inna nie? Przecież to też jest "dzieciobójstwo"^^

Jeżeli się mylę to wyprowadźcie mnie z błędu.

Dzieciobójstwa tu nie ma bo tu nie ma dzieci.


N maja 04, 2008 19:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Raziel napisał(a):
Jeżeli oboje chcą to czemu nie mogą? Jeśli się kochają i planują ślub to czemu nie mogą? Skoro ma być wyrazem miłości.

Skoro się kochają to czemu nie wezmą ślubu od razu, ale planują go na przyszłość? To, że planują nie znaczy absolutnie nic, bo plany człowieka nic nie znaczą. Dopóki są narzeczonymi, nie są małżonkami i nikt nie zagwarantuje, że będą. Samo chcenie to jeszcze nic. Najpierw ślub, potem seks i jego konsekwencje. Nie tyle "seks po ślubie" co "ślub przed seksem". Z odwracania tej kolejności nic dobrego nie wynikało, nie wynika i nigdy nie będzie wynikało. W tym miejscu od razu mówię: odpowiedź w stylu "znam ludzi, którzy odwrócili tą kolejność i nic złego z tego nie wynikło" ignoruję, bo ja mówię o tym, że wynika coś dobrego a nie złego.
Raziel napisał(a):
Co do antykoncepcji to wychodzi na to, że kościół pozwala na tylko tyle seksu, żeby zrobić dzieci.
Czemu antykoncepcja "naturalna" (nie wiem jak określić, tę dozwoloną przez kościół) jest dozwolona? Z tego co wiem to jest tak, że kiedy kobieta ma dni nie płodne to można, bo wtedy nei zachodzi w ciążę. Czyli plemniki się "marnują" w jej pochwie i do niczego nie przydają - "umierają", bo nie zapładniają kobiety. W moim mniemaniu można to porównać do kondoma, bo wychodzi na to samo. Dlatego czemu ta metoda jest dozwolona a żadna inna nie? Przecież to też jest "dzieciobójstwo"^^

Jeżeli się mylę to wyprowadźcie mnie z błędu.

Dzieciobójstwa tu nie ma bo tu nie ma dzieci.


N maja 04, 2008 19:09
Zobacz profil
Post 
Nie miałem zamiaru przestawiać argumentu, że wielu ludzi po odwróceniu kolejności nadal było szczęśliwych bo taki argument nic nie znaczy.
Ok dzieciobójstwo to za duże słowo, ale kościół przeciwstawia się wytryskowi do kondoma i, nie wiem jakie słowa użyć, ale "niespożytkowaniu" (?) nasienia czyli seks, nie mający na celu prokreacji. W takim razie czemu metoda naturalna jest dozwolona. W efekcie polega na tym samym. Czemu jedno można a drugiego nie? Tego nie potrafię pojąć :) Kondom poniża kobietę? Proszę Was...
Żeby nie było, osobiście nic nie mam do par utrzymujących czystość przedmałżeńską.


N maja 04, 2008 19:27

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Nie wiem.


N maja 04, 2008 21:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Jeżeli chodzi o antykoncepcję to sam tego nie rozumiem, ale to, że czegoś nie rozumiem to nie znaczy od razu że jest to złe czy nieprawdziwe.

Odnośnie czystości przedmałżeńskiej.

Jeżeli jest jakiś gościu co miał np 10 babek przed swoją żoną to ma on coś takiego jak kwestie porównawczą swojej żony do tamtych babek i nie będzie już tak szczęśliwy z nią i nie będzie mu tak dobrze jakby było gdyby nie miał tamtych 10 babeczek (a Magda mi robiła tak, A Ewa nawet coś takiego mi robiła a Moja Iza nie chce...). No i domino się przewraca dalej życie seksualne jest bardzo ważne i jeżeli nie będzie się układać to może być bardzo ciężko w małżeństwie - a wcale być nie musiało gdyby zachował czystość.

Jeżeli się kochają to niech się wezmą ślub a jeżeli nie mają ślubu to nie znaczy, że będą ze sobą razem. Ile było par narzeczonych co zaraz przed ślubem się rozeszli?

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt maja 16, 2008 12:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Jeżeli jest jakiś gościu co miał np 10 babek przed swoją żoną to ma on coś takiego jak kwestie porównawczą swojej żony do tamtych babek i nie będzie już tak szczęśliwy z nią i nie będzie mu tak dobrze jakby było gdyby nie miał tamtych 10 babeczek (a Magda mi robiła tak, A Ewa nawet coś takiego mi robiła a Moja Iza nie chce...). No i domino się przewraca dalej życie seksualne jest bardzo ważne i jeżeli nie będzie się układać to może być bardzo ciężko w małżeństwie - a wcale być nie musiało gdyby zachował czystość.

Jak facet ze związków z kobietami pamięta głównie seks i będąc z żoną, ich normalny seks ma ważyć na ich związku w porównaniu do innych, to zwyczajnie ten facet nie nadaje się nawet do związku partnerskiego, a co dopiero jakichś przysiąg...
Czystość przedmałżeńska jest tu równie rozsądnym wyjściem jak obcięcie mu ptaka - nie będzie miał zmartwienia i porównań i skupi się na tym co wartościowe w związkach.

Jak ktoś ma spaczone podejście do ludzi, związków, życia, seksu to żadne normy temu nie zaradzą. To już jest w takim człowieku, bez względu na to czy miał okazję seksić się przed małżeństwem czy nie.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt maja 16, 2008 12:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Jeżeli jest jakiś gościu co miał np 10 babek przed swoją żoną to ma on coś takiego jak kwestie porównawczą swojej żony do tamtych babek i nie będzie już tak szczęśliwy z nią i nie będzie mu tak dobrze jakby było gdyby nie miał tamtych 10 babeczek (a Magda mi robiła tak, A Ewa nawet coś takiego mi robiła a Moja Iza nie chce...). No i domino się przewraca dalej życie seksualne jest bardzo ważne i jeżeli nie będzie się układać to może być bardzo ciężko w małżeństwie - a wcale być nie musiało gdyby zachował czystość.

Skąd ta wiedza? Z własnego doświadczenia raczej nie- więc pewnie gdzies przeczytałeś...
Oczywiście każdy człowiek i każdy związek jest inny, jednak ja odpowiem ci na podstawie własnego doświadczenia. Ze mną było dokładnie na odwrót. Miałam różnych facetów zanim poznałam mojego narzeczonego. Ale to jego wybrałam... bo tym razem jest to coś więcej niż wcześniej.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Pt maja 16, 2008 19:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
No ciesze się, że Ci się układa.

Ale kwestia porównawcza jest zawsze nie tylko w seksie. I nie trzeba być zboczonym żeby porównywać seks z różnymi osobami bo to jest normalne...

Jak pojedziesz do babci na 2 tygodnie i ona zrobi wyśmienite naleśniki takie gdzie nigdzie takich nie jadłeś to później jak wrócisz do domu i mama zrobi Ci naleśniki to już nie będziesz z nich tak zadowolony bo smakowałeś czegoś lepszego. Gdybyś u babci nie zaznał naleśników doskonałych nie miałbyś czego żałować.

Człowiek zawsze porównuje.

No ale sama powiedz... teraz jesteś szczęśliwa z tym twoim całym co nie?

A gdybyś z jakimś poprzednim wpadła to już nie byłabyś z tym co teraz a na pewno nie byłoby tak samo.
Wiesz o co chodzi - ta kwestia porównawcza to tylko 1 argument.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt maja 16, 2008 22:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 237 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL