BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Autor |
Wiadomość |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
W druga stronę też nie ma statystyk. Zatem nie wiadomo jak to jest.
Ale bardziej mnie interesuje ta pewność.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
N paź 04, 2009 13:38 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Przykro mi Johnny, że jestem głupcem. Dobrze, że chociaż Ty jesteś mądry i przez to wierzący. Mierne te Wasze rozpaczania. Cytuj: Tak sobie słucham jaki to rozum takiego człeka wyćwiczony, a mój nie i że powinienem jeszcze długo się uczyć żeby poznać tajniki wiary jakie on poznał i zrozumiał . Człowieku, weźże nabierz jakiegoś dystansu do siebie, kto Ci tu imputuje jakieś niewyćwiczenie umysłu ? Sam napisałeś o " prostej wierze ", to Ci odpisałem, co sądzę o prostej wierze, musisz to od razu brać do siebie ? Cytuj: A skąd wziąć pewność siebie? Pewność tego, że się dobrze rozumie i że posiadło się tę wiarę dojrzałą? A do czego Ci ta pewność potrzebna ? Ateiści uwielbiają się chlubić tym, że w przeciwieństwie do " dogmatyków " są niepewni wszystkiego, i niczego z góry nie zakładają. A tu nagle - skąd wziąć pewność siebie ? Cytuj: Skąd ta pewność to ja nie wiem.
A dlaczego uważasz, że była to pewność ? Skąd możesz to wiedzieć ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N paź 04, 2009 13:53 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
R6 napisał(a): W druga stronę też nie ma statystyk. Zatem nie wiadomo jak to jest.
Ale bardziej mnie interesuje ta pewność.
Czyli obaj się zgadzamy że są to stwierdzenia z sufitu, więc czekamy teraz co Autor tego stwierdzenia na to?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N paź 04, 2009 13:56 |
|
|
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Cytuj: W naszej sytuacji konkret to np. statystyki, które potwierdzą stwierdzenie, jak na razie wzięte z sufitu (abrakadabra - "Ludzie poszukujący prawdy i miłujący prawdę zazwyczaj właśnie odchodzą od wiary, znajdując wiele jej zaprzeczeń w tym, co dostrzegają").
A co taka statystyka miałaby dowieść? Pomijając już trudności w ocenie, czy ktoś "miłuje prawdę"? Statystyką nie można stwierdzić istnienia czy nieistnienia Boga, chociażby wszyscy miłujący prawdę (cokolwiek miałoby to znaczyć) byli ateistami czy odwrotnie.
|
N paź 04, 2009 13:58 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
abrakadabra napisał(a): Wiara to umiłowanie prawdy? Ludzie poszukujący prawdy i miłujący prawdę zazwyczaj właśnie odchodzą od wiary, znajdując wiele jej zaprzeczeń w tym, co dostrzegają. Moim zdaniem, wiara bierze się raczej z umiłowania pewnego pięknego systemu wartości, opartego na duchowym sensie życia.
Myślałem że jasno się wyraziłem. Proszę po prostu o uzasadnienie tego stwierdzenia, naprawdę nie musi być tylko statystyka (choć akurat tutaj sądzę ze pasuje: powody odejścia od wiary), czymkolwiek, bo jak na razie jest to wzięte z sufitu.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N paź 04, 2009 14:29 |
|
|
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Johnny, coś Ty się tak zradykalizował w sposobie wypowiedzi? Nie możesz wziąć przykładu z Wista? On na ogół się ze mną nie zgadza ale jakoś nie jest przez to niemiły. Chciałbym dodać, że nie jestem ateistą. Gdyby nim był miałbym pewność, że Boga nie ma.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
N paź 04, 2009 14:36 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Nie ja się zradykalizowałem, tylko Ty zacząłeś nie wiadomo po co wymyślać jakieś biadolenia, że ktoś Cię uważa za głupiego, podczas gdy wszyscy wokoło się uważają za mądrych. Jak przestaniesz, to i ja przestanę.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N paź 04, 2009 14:39 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Tylko, że moja uwaga nie dotyczy tylko tego przypadku i tylko mnie. Mam wrażenie, że zrobiłeś się bardziej cięty na niewierzących. W sumie nie wiem po co.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
N paź 04, 2009 14:45 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Wiem, i tym gorzej.
A ja mam wrażenie, że zrobiłeś się strasznie cięty na tych, którzy według Ciebie są " pewni siebie " - i co ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N paź 04, 2009 14:47 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A po czym to "poznałeś"?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
N paź 04, 2009 14:55 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
A po czym poznałeś to co zarzucasz mnie ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N paź 04, 2009 14:57 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Jakieś dziwactwo mi wyszło. Uprzejmie proszę o jego usunięcie.
[Usunięte - WIST]
Właściwie zastawiam się czym się różni Twój styl od stylu Wista. Bo różni się na pewno. Być może jest w nim trochę zwrotów które kojarzą mi się z wyrażaniem pretensji a w Twoim przypadku mogło nie był wcale takiej intencji. Tylko, że skąd mam to wiedzieć? 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
N paź 04, 2009 15:09 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Panowie, proponuje przenieść tą rozmowę na PW i tam wyjaśnić sobie to co chcecie.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N paź 04, 2009 15:46 |
|
 |
maraskin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16 Posty: 637 Lokalizacja: Toruń
|
DO WODY Z TAKMI DOWODAMI:P
_________________ Nicea 325, początek końca...
|
N paź 25, 2009 0:20 |
|
 |
Korat
Dołączył(a): Wt wrz 08, 2009 5:48 Posty: 170
|
Ten post miał być w tym temacie:
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=23079
ale dosłownie na sekundy przed jego umieszczeniem wątek został zamknięty , dlatego umieszczam go tutaj.
kredk1 , najpierw musisz wiedzieć, że nawet jeśli Boga nie ma to nie można udowodnić, że go nie ma. Oto dowód:
Załóżmy, że Bóg jest wszechmogący i nieskończony.
Dalej załóżmy, że znaleźliśmy dowód na Jego nie istnienie, np. logiczny konieczność Jego nie istnienia.
Teraz korzystając z Jego wszechmocy i nieskończoności, stwierdzamy, że Bóg jest ponad logiką i wszelkimi dowodami, zatem dowody nie dowodzą Jego nie istnienia. Co należało dowieść.
Teraz możemy pójść dalej i spróbować udowodnić, że Bóg jednak jest.
Według definicji chrześcijańskiego Boga jest on miłością , a miłość to fenyloetyloamina (C8-H11-N), która na pewno istnieje, bo naukowcy ją wykryli. Stąd Bóg istnieje.
Spróbuje ktoś obalić te dowody ? 
_________________ "Ktokolwiek znalazł Chrystusa musi dowodzić innych do niego. Wielka radość nie może byc tylko dla siebie. Musi byc przekazywana"
Benedykt XVI
|
So lis 07, 2009 16:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|