W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Autor |
Wiadomość |
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
nawet nauki Jezusa sa wykorzystywane w psychologi książka np mark w Baker Jezus największy terapeuta wszech czasów
|
So kwi 21, 2012 9:42 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
merkaba napisał(a): Latającego Potwora Spaghetti. kogo uzdrowił latający makaron bo ja nie znam ale znam i sam byłem świadkiem nieraz jak Jezus uzdrowił mnie i innych ludzi http://www.ultramontes.pl/rosarium.htmA skąd wiesz, że to nie był Latający Potwór Spaghetti przebrany za Jezusa???
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So kwi 21, 2012 11:07 |
|
 |
absurdalna
Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 8:20 Posty: 94
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Obecność Boga to nie uczucia i emocje. Też kiedyś próbowałam tej obecności na siłę doświadczyć, ale doszłam do wniosku, że nie w tym rzecz.
Natomiast jednego jestem pewna - Jego obecność daje mi ogromny pokój serca. Czuję to po spowiedzi, ostatnio po modlitwie wstawienniczej, czasem wieczorem, gdy klęczę przed krzyżem. Nie umiem tego określić inaczej, jak właśnie tak: głęboki spokój.
|
So kwi 21, 2012 15:40 |
|
|
|
 |
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Latający Potwór Spaghetti przebrany za Jezusa??
a jaki cel byłby tej mistyfikacji
|
So kwi 21, 2012 17:31 |
|
 |
narsisus
Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23 Posty: 133
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Piszesz że Jezus uzdrawia? Powiedz to ludziom chorym na AIDS. Z tego co wiem, to jeszcze ani jednego z nich nie uzdrowił. Tam jakoś cudów jak nie było, tak nie ma. Ale z uleczalnymi chorobami radzi sobie świetnie.
|
So kwi 21, 2012 22:51 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
merkaba napisał(a): Latający Potwór Spaghetti przebrany za Jezusa??
a jaki cel byłby tej mistyfikacji być może widzi jak ludzie modlą sie do Jezusa a on nie odpowiada, wiec potwór powodowany miłością i współczuciem robi to, by ci ludzie w swym cierpieniu nie doznali jeszcze rozczarowania 
|
So kwi 21, 2012 23:10 |
|
 |
narsisus
Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23 Posty: 133
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Cytuj: być może widzi jak ludzie modlą sie do Jezusa a on nie odpowiada, wiec potwór powodowany miłością i współczuciem robi to, by ci ludzie w swym cierpieniu nie doznali jeszcze rozczarowania Ktoś się może nawet oburzyć, traktując to jak drwiny, ale to świetny przykład tego, jak można wszystko kreatywnie wyjaśniać. Nie ważne, że to nie ma sensu, ważne że wyjaśnienie jest i światopogląd zostaje obroniony. Napewno nie większy sens jest w twierdzeniu że Bóg jest miłosierny, a pozwala nam cierpieć dla naszego dobra. Albo udaje że nie istnieje , żeby nie wpływać na naszą wolną wolę 
|
N kwi 22, 2012 8:48 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
merkaba napisał(a): Latający Potwór Spaghetti przebrany za Jezusa??
a jaki cel byłby tej mistyfikacji A jakie to ma znaczenie? Pytanie było SKĄD WIESZ, że LPS NIE UDAWAŁ Jezusa?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N kwi 22, 2012 11:12 |
|
 |
pato99
Dołączył(a): Pn sty 14, 2013 10:40 Posty: 4
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
W jaki sposób odczuwam obecność Boga?
1) Moja mama. Lat 21. Mnie nie było jeszcze na świecie. Guz rdzenia kręgowego - paraliż, bezwład, roślina, lekarze nie dają szans na przeżycie, żadnych. Ksiądz namaszcza chorego. Małe dzieci w domu (dwóch moich braci), ojciec alkoholik. Mama gorliwie się modli - ma dla kogo żyć. Lekarze przeprowadzają operację. W późniejszym czasie mamie wraca czucie. Choroba cofa się. Długa rehabilitacja powoduje, że staje na nogi. Lekarz podchodzi do niej i mówi: "jest pani żywym cudem". Chciałbym dodać od siebie, że dziwi mnie pisanie, że Bóg jest niesprawiedliwy, bo jednych uzdrawia, drugich nie. Nie każdy może dostąpić takiej łaski, co nie oznacza, że Bóg nie kocha. To tak jak z Totolotkiem - nie każdy może wygrać. Trzeba zrozumieć, że życie na Ziemi to tylko przemijający etap, nie traktować śmierci jako coś tragicznego. Na jednych jest czas prędzej, na drugich nie. Ważne, by ufać Bogu i wierzyć w jego miłość, teraz i po śmierci. Jesli Bog pozwoli dalej zyc, mimo choroby, dziekujmy. Jezeli nie, musimy to zaakceptowac. Bog wie, co dla nas najlepsze, ma wobec nas plan.
2) Tata jest przyczyną patologii w rodzinie. Dużo pije, uprzykrza nam życie. Moja mama nie wytrzymuje w tym związku, ale trwa w nim ze względu na dzieci. Nie chcę tego oceniać. W każdym bądź razie, pewnego dnia wychodzi na dwór, staje obok kapliczki i zaczyna się szczerze modlić. Mówi, że już dłużej tak nie wytrzyma. Dzień słoneczny, zero wiatru, po prostu pustynia. Krzak obok figurki zaczął strasznie się trząść, żadne inne drzewa, krzewy - nie. Wiatru na dworze nie było. Na drugi dzień, mój tata, człowiek w pełni zdrowy fizycznie, nie może wstać łóżka. Wysiada mu kręgosłup i stawy biodrowe, wcześniej nie miał żadnych objawów. Myślę, że to kara za wszystkie wyrządzone grzechy. Z powodu choroby, mój tata zmienia się o 180 stopni, przestaje pić i zaczyna szanować rodzinę. Jest innym człowiekiem po dziś dzień.
3) Kryzys finansowy domu i w firmie. Wydaje się, że nie ma ratunku. Przyjście komornika niemal przesądzone. Modlitwa, pokora, proszenie o opatrznosc boska, nawet jezeli miałby przyjść komornik i zabrać wszystko, znów przyniosły cud. Nie oznacza to, że teraz jesteśmy bogaci, ale Bóg pomógł mojej rodzinie. W tych ciężkich czasach, moją mamę natchnęła mysl, by ulepszyć firmę o jeszcze jedna gałąź. To był strzał w dziesiątkę. Sprzedaż wzrosła, i to na tyle, że śmiem to określić mianem "złotej żyły" w tych czasach. Pieniędzy przybyło, wyszliśmy z kryzysu. Pieniądze nie są najważniejsze, najważniejsza jest wiara.
4) Pewna osoba powiązana z naszą rodziną umiera. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale w mieszkaniach córek tej osoby, zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Ciągle slychać jakieś halasy, spadaja ksiazki, trzesa sie regaly, slychac dziwne pukania. Dusza tej osoby najwidoczniej czegos chciala - modlitwy.
5) Moja mama ma sen lub zapasc - nie potrafila tego wytlumaczyc. Stalo sie to w nocy. Wszystko bylo tak realne, ze po przebudzeniu byla w szoku. Byla w jakiejs ciemnej otchlani. Strasznie sie bala, wiec zaczela sie modlic. Nagle jakis glos zapytal jej: "A wierzysz w Boga?". Odpowiedziala, ze "wierzy". Momentalnie sie zbudzila i wrocila do normalnej rzeczywistosci.
|
Pn sty 14, 2013 21:39 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Nie do końca wierzę w te opowieści, ale gdybym to ja był świadkiem niewytłumaczalnych hałasów, spadających książek, trzesących się mebli (pod warunkiem, że mieszkanie nie jest tuż koło budowy metra, gdzie nawet ściany w budynkach potrafią pękać) to bym się poważnie zastanowił. Niestety bogowie nie chcą mi się objawić w żaden sposób  No bo nie chcę uważać za owe objawienie kilku fartów które mi się w życiu zdarzyły - to by była nadinterpretacja.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn sty 14, 2013 21:49 |
|
 |
pato99
Dołączył(a): Pn sty 14, 2013 10:40 Posty: 4
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Twój wybór. To mój pierwszy post na forum. Wypowiedziałem się akurat w tym temacie, ponieważ był mi bliski ze względu na wydarzenia, które miały miejsce w mojej rodzinie. Nie są one wyssane z palca, zapewniam. Rozumiem jednak, że podejrzliwość ludzkie umysłu jest na tyle duża, że jest on w stanie zwątpić we wszystko. Nie dziwię się Twojemu rozumowaniu, jeśli czegoś nie doświadczyłeś. Ale...
Moim zdaniem im bardziej prosi się Boga o namacalne dowody, tym bardziej ich nie ma. Zwykła rozmowa z Bogiem, szczera, swoimi słowami, bez oczekiwania niczego w zamian i powierzenie się Bogu, jego planom wobec nas - tędy droga. My niestety mamy tendencje do tego, by Bóg musiał nam coś udowadniać. Prośmy, bądźmy ufni, ale nie żądajmy. Zaufajmy.
|
Pn sty 14, 2013 21:57 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Ja nie proszę, a też niczego nie dostaję.
Niemniej gdyby nagle książki zaczęły spadać z półek, to mógłbym zrewidować swe poglądy na świat nadprzyrodzony. Tylko skąd u licha miałbym wiedzieć, że za tym stoi bóg A, a nie bóg B albo C, D itd itp?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn sty 14, 2013 22:07 |
|
 |
pato99
Dołączył(a): Pn sty 14, 2013 10:40 Posty: 4
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Nie znamy odpowiedzi na wiele pytań. Chciałbym odwołać się teraz jednak do niewierzących...
Nawet jeżeli Bóg nie jest taki, jakim wyobrażają go sobie Katolicy i respektuje nieco inne prawa, to nie znaczy, że nie istnieje. Bóg może mieć nieco inne "zasady", ale uważam, że zawsze stawia przede wszystkim na miłość. Miłość do bliźniego swego, czynienie dobra. Powiem więcej. Nawet jeżeli Boga nie ma i nasze życie prowadzi do nicości, to pragnę żyć według nauk Jezusa Chrystusa, nawet gdyby jego postać była fikcyjna. Bo są to nauki głoszące szacunek ludzi do siebie, głoszące dobro. Pomyślcie jak piękny byłby świat, gdyby wiele osób niewierzących lub tez wierzacych (nie wszyscy wierza, tak uczciwie, szczerze) nie ulegało pokusom, złu, nie krzywdziło innych tylko żyło podobnie jak Jezus w Nowym Testamencie, nawet gdyby nie istniał. Matki nie mordowałyby dzieci, bogiem nie stałby się pieniądz, nie byłoby tylu gwałtów i zabójstw, braku poszanowania.
Zaskakuje mnie to jak niektorzy buntuja sie przeciwko istnieniu Boga. Mowia o braku wolnosci. Wolnosc w mojej religii istnieje, to wolnosc w milosci. Duzo osob, ktore tak spiera sie oto fundamentalne pytanie dotyczace istnienia Boga, uwielbia ulegac pokusom - krzywdzic, nie szanowac innych, byc egoistami, uwazac sie za lepszych. Oczywiscie nie wszyscy. Jezeli nie wierzycie w Boga, starajcie się nasladowac przynajmniej, fikcyjnego, wedlug Was Jezusa - świat będzie lepszy. Nawet jezeli nie ma Boga, to religia chrzescijanska uczy mnie wspanialych wartosci, jak dla mnie. Dla tego jestem dumny z tego, czego ucze sie o Bogu. I pragne w niego wierzyc, chocby przez ten przyzmat.
|
Pn sty 14, 2013 22:29 |
|
 |
bstmedia
Dołączył(a): N sty 06, 2013 21:34 Posty: 3
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
W związku z tym że dużo jeżdżę autem miałem okazję już wielokrotnie doświadczyć obecności Siły Wyższej, już 4 razy zasnąłem za kierownicą i za każdym razem udało mi się uniknąć wypadku jak by "COŚ" w ostatniej chwili mnie obudziło.
_________________ [url=http://www.best-media.pl]piekarnik do zabudowy[/url] powinien być w każdym domu
|
Pn sty 14, 2013 23:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Kolega to może lepiej niech wogóle przestanie samochodem jeżdzic, bo jak to mówią do trzech razy sztuka, a w twoim przypadku to juz o jeden raz przekroczyło limit. Ile mozna?
Bo to juz nawet o ciebie nie chodzi tylko o tego w kogo wjedziesz.
|
Wt sty 15, 2013 0:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|