Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 10:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10
 Koniec świata, jaki będzie? 

Jaki będzie Twoim zdaniem koniec świata?
Piękny czas dla osób Zapisanych w Księdze Życia 41%  41%  [ 9 ]
`czarne wizje`- kataklizmy i te klimaty 9%  9%  [ 2 ]
`czarne wizje` z okresem przejściowym Kościoła Wyzwolonego 9%  9%  [ 2 ]
reinkarnacja 0%  0%  [ 0 ]
inne wizje 9%  9%  [ 2 ]
nie mam zdania 0%  0%  [ 0 ]
jestem sceptycznie nastawiony do końca świata kiedykolwiek 32%  32%  [ 7 ]
Liczba głosów : 22

 Koniec świata, jaki będzie? 
Autor Wiadomość
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Cytuj:
Mimo że jest kapłanem, nie jest Jezusem, moim uzdrowicielem i zbawicielem.
To co się działo w moim mieście podczas rekolekcji Odnowy i kończącej je Eucharystii nie da się opowiedzieć. Nagle okazało się że istnieje tylko ten jeden kościół - ten w którym właśnie jest ks. Bashabora.


To zrozumiałe że ludzie poszli tam chociażby z ciekawości a może nawet z nadzieją na jakieś uzdrowienie. No dobrze, to fakt, on nie jest Jezusem, ale gdyby uzdrowił Cię to wtedy powiedziałabyś, że to Bashabora Cię uleczył czy jednak Jezus?

A może sam Jezus chciałby aby ludzie także czytali i brali sobie do serca Jego słowa w prawdziwych orędziach, mam na myśli te które są uznane i prawdziwe a także takie gdzie czujesz iż mogą być prawdziwe.

Bo to tak jakby Jezus lub Jego Matka przychodzili jakby na próżno ze swoimi słowami bo inni nie chcą słuchać mówiąc - tutaj mam Jezusa, mojego Jezusa, a może ten Jezus chce coś także powiedzieć.

To nie człowiek mówi w orędziach, człowiek jest tutaj tylko narzędziem, niczym więcej.


Cytuj:
Nie poszłam na tą mszę. Byłam wtedy na Adoracji i Eucharystii u jezuitów.
Ale jak doskonale wiesz ja po raz pierwszy w życiu autentyczną obecność Boga doświadczyłam na rekolekcjach ignacjańskich, w totalnej ciszy.



Bóg może przyjść w ciszy, ale są tacy którzy potrzebują objawienia się Boga w huraganie.


Cytuj:
Nie przeczę temu, że świadectwa ludzi są potrzebne. Są wręcz niezbędne dla tego który je mów i dla tych którzy słuchają.
To obopólny dar.



Magdaleno ale to nie są świadectwa, to coś więcej.


Cytuj:
Staram się zrozumieć to i nie neguję Twoich doświadczeń. Każdy z nas ma swoją drogę do Zbawiciela.



A czy czasem nie jest tak że jakby jednoczesnie uciekając troszeczkę?

A jeśli Zbawiciel chce przyjść w słowach kierowanych do istot ludzkich, poprzez inną osobę? Wykluczasz całkowicie taką możliwość?


Cytuj:
Będąc w archikatedrze częstochowskiej na Mszy o uzdrowienie widziałam z jak wielka mocą przychodzi Bóg...i jak dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych.

Ale z taką sama mocą Bóg przychodzi na osobistej modlitwie, która może być tylko cichym westchnieniem..
Ufam że rozumiesz.



Czy w ciszy domostw dokonują się cudowne uzdrowienia? W takim razie sanktuaria nie miałyby żadnych pielgrzymów.


Cytuj:
Dlaczego zatem taka gonitwa?
Nie piszę tych słów w Twoim kontekście. To tylko pytanie prostej kobiety.
Czy nie lepiej jest usiąść u stóp Pana Jezusa?



Magdalena siedziała i słuchała jego słów.

Ja nie gonię za sensacją i tym podobnymi rzeczami, ale szukam ścieżek prowadzących do Prawdy, do większego poznania Prawdy.


Cytuj:
Rozumiem to. Po ludzku potrzebujemy namacalnych dowodów.
Apostołowie też potrzebowali znaków. Ale Ci którzy szli do Emaus poznali Go po łamaniu chleba...



Bóg tylko z kart Ewangelii, milczący Bóg, nie dający żadnych znaków byłby tylko jakimś bytem zawieszonym w jakiejś bliżej nieokreślonej przestrzeni, jakby tym ktory porzucił swoje stworzenie.

Gdyby nie Dzienniczek nie miałabyś okazji aby poznać czym jest naprawdę istota Boga, bo z kart Ewangelii nie wynika to aż tak namacalnie jak w tym przekazie. W Dzienniczku, On przychodzi do Ciebie i mówi kim jest.

Czy Jestem który Jestem wystarcza Ci na zgłebienie chociaż najmniejszej części istoty Boga, czy tylko można połamać raczej umysł stwierdzając na te słowa - wiem że nic nie wiem.


Śr sty 28, 2015 18:42
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
equuleuss napisał(a):
To zrozumiałe że ludzie poszli tam chociażby z ciekawości a może nawet z nadzieją na jakieś uzdrowienie. No dobrze, to fakt, on nie jest Jezusem, ale gdyby uzdrowił Cię to wtedy powiedziałabyś, że to Bashabora Cię uleczył czy jednak Jezus?


Tylko Jezus uzdrawia. Może to czynić na wiele sposobów, ale uzdrowicielem jest tylko Jezus.
Chyba nie mogę wyrazić się już jaśniej.

equuleuss napisał(a):
A może sam Jezus chciałby aby ludzie także czytali i brali sobie do serca Jego słowa w prawdziwych orędziach, mam na myśli te które są uznane i prawdziwe a także takie gdzie czujesz iż mogą być prawdziwe.


W takich wypadkach myślę o św. Ignacym z Loyoli, św. Franciszku z Asyżu, św. Teresie od Jezusa, czy św. Jana od Krzyża.

Ja osobiście mam wątpliwości nawet co do autentyczności objawień w Medjugorie.
Są mądrzejsi ode mnie. Rozumiesz ?

equuleuss napisał(a):
Bo to tak jakby Jezus lub Jego Matka przychodzili jakby na próżno ze swoimi słowami bo inni nie chcą słuchać mówiąc - tutaj mam Jezusa, mojego Jezusa, a może ten Jezus chce coś także powiedzieć.


No właśnie, zastanów się kto uwierzył Jego słowom?
Myślisz że teraz jest inaczej?

Łatwo jest pobłądzić.

equuleuss napisał(a):
To nie człowiek mówi w orędziach, człowiek jest tutaj tylko narzędziem, niczym więcej.


Z tym się mogę zgodzić, że człowiek często jest narzędziem w rekach Boga.

equuleuss napisał(a):
Bóg może przyjść w ciszy, ale są tacy którzy potrzebują objawienia się Boga w huraganie.


Tak, przecież wiesz że nie kwestionuje tego.

equuleuss napisał(a):
Magdaleno ale to nie są świadectwa, to coś więcej.


Jeśli mówisz o tym konkretnym przypadku Adama to nie wiem. Nie znam tego co mówił.
Możesz mi pomóc to zrozumieć i podesłać link, lub sam opowiedzieć.
Tylko czy zechcesz...?

equuleuss napisał(a):
A czy czasem nie jest tak że jakby jednoczesnie uciekając troszeczkę?

Nie rozumiem tego pytania. Nie potrafię zatem na nie odpowiedzieć.
Ale zapytam - od kogo/czego uciekając troszeczkę?

equuleuss napisał(a):
A jeśli Zbawiciel chce przyjść w słowach kierowanych do istot ludzkich, poprzez inną osobę? Wykluczasz całkowicie taką możliwość?


Oczywiście że nie! Po cóż by były kazania i rekolekcje...świadectwa, czy zwyczajne rozmowy ludzi wierzących i poszukujących. To wszystko temu służy by zrozumieć siebie w relacjach z Bogiem.
Pamiętasz słowa które usłyszałam w kaplicy jezuitów - "Przebaczeniem jak chlebem trzeba się karmić codziennie". A ja weszłam tylko przywitać się z Panem, spojrzeć Mu w oczy i pobyć z Nim przez chwilkę. Te słowa wypowiedział o Józef Augustyn bo prowadził konferencję i z pewnością nie wiedział o mojej obecności.
Tak właśnie działa Bóg i tak uzdrawia w moim bardzo konkretnym życiu.

equuleuss napisał(a):
Czy w ciszy domostw dokonują się cudowne uzdrowienia? W takim razie sanktuaria nie miałyby żadnych pielgrzymów.


Och...
Pisząc o modlitwie w totalnej ciszy wiesz że mam na myśli Adoracje Najświętszego Sakramentu u jezuitów czy bernardyn.

Wiesz jaki jest mój stosunek do sanktuariów, dobrze wiesz, że Sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej jest bliskie memu sercu. Tak jak Jasna Góra, tak jak Asyż, Montserrat, czy Galilea - które jest miejscem.

Raczej rodzi się pytanie dlaczego akurat te miejsca są mi tak bliskie?

Każdy z nas (bądź większość) ma pewnie własne miejsca....tak jak każdy z nas ma własny motyw przewodni w stopce.

To także wiele o nas mówi.

equuleuss napisał(a):
Ja nie gonię za sensacją i tym podobnymi rzeczami, ale szukam ścieżek prowadzących do Prawdy, do większego poznania Prawdy.


Dlatego mówię że każdy z nas ma inną drogę.
Ty słuchasz objawień.
Ja jeżdżę na rekolekcje ignacjańskie.

Nieważne jaką drogą idziesz. Ważne do jakiego celu dążysz.


Śr sty 28, 2015 21:01
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
Cytuj:
Tylko Jezus uzdrawia. Może to czynić na wiele sposobów, ale uzdrowicielem jest tylko Jezus.
Chyba nie mogę wyrazić się już jaśniej.


Ale przecież o tym mówię.


Cytuj:
W takich wypadkach myślę o św. Ignacym z Loyoli, św. Franciszku z Asyżu, św. Teresie od Jezusa, czy św. Jana od Krzyża.

Ja osobiście mam wątpliwości nawet co do autentyczności objawień w Medjugorie.
Są mądrzejsi ode mnie. Rozumiesz ?



Faustyny też nie uznajesz? Albo Fatima czy Lourdes. Mądrzejsi czasem też mogą się mylić. Myślę że Medjugorie jest prawdziwym miejscem objawień, to co się tam działo na przestrzeni tych lat to liczne nawrócenia, dziwne byłoby to działanie diabła nawołujące do modlitwy, różańca i przemiany. Czyżby był tak głupi żeby działać na swoją własną szkodę? Trzeba także samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski.


Cytuj:
No właśnie, zastanów się kto uwierzył Jego słowom?
Myślisz że teraz jest inaczej?

Łatwo jest pobłądzić.



A tutaj nie wiem dokładnie co miałaś na myśli bo ja miałem na myśli to że odrzucając objawienia które są lub mogą być prawdziwe, to jest jakby Jezus i Jego Matka przychodzili na próżno z jakimś przekazem do ludzkości, bo ludzie nie chcą słuchać, mając personalnego Jezusa. Znasz ten kawałek DM? ;)


Cytuj:
Z tym się mogę zgodzić, że człowiek często jest narzędziem w rekach Boga.



Wizjoner powinien być narzędziem w ręku Boga i niczym więcej.


Cytuj:
Jeśli mówisz o tym konkretnym przypadku Adama to nie wiem. Nie znam tego co mówił.
Możesz mi pomóc to zrozumieć i podesłać link, lub sam opowiedzieć.
Tylko czy zechcesz...?



To już na priv.


Cytuj:
Nie rozumiem tego pytania. Nie potrafię zatem na nie odpowiedzieć.
Ale zapytam - od kogo/czego uciekając troszeczkę?



Myślę że chrześcijanin powinien badać, szukać, dążyć do Prawdy różnymi ścieżkami, z każdego prawdziwego orędzia można coś wynieść dla własnego dobra.


Cytuj:
Oczywiście że nie! Po cóż by były kazania i rekolekcje...świadectwa, czy zwyczajne rozmowy ludzi wierzących i poszukujących. To wszystko temu służy by zrozumieć siebie w relacjach z Bogiem.
Pamiętasz słowa które usłyszałam w kaplicy jezuitów - "Przebaczeniem jak chlebem trzeba się karmić codziennie". A ja weszłam tylko przywitać się z Panem, spojrzeć Mu w oczy i pobyć z Nim przez chwilkę. Te słowa wypowiedział o Józef Augustyn bo prowadził konferencję i z pewnością nie wiedział o mojej obecności.
Tak właśnie działa Bóg i tak uzdrawia w moim bardzo konkretnym życiu.



Ale ja nie mam na myśli świadectw lub kazań, które są myślą człowieka, ale mam na myśli sytuację gdzie człowiek staje się tylko jakby przekaźnikiem słów Boga.


Cytuj:
Och...
Pisząc o modlitwie w totalnej ciszy wiesz że mam na myśli Adoracje Najświętszego Sakramentu u jezuitów czy bernardyn.

Wiesz jaki jest mój stosunek do sanktuariów, dobrze wiesz, że Sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej jest bliskie memu sercu. Tak jak Jasna Góra, tak jak Asyż, Montserrat, czy Galilea - które jest miejscem.

Raczej rodzi się pytanie dlaczego akurat te miejsca są mi tak bliskie?

Każdy z nas (bądź większość) ma pewnie własne miejsca....tak jak każdy z nas ma własny motyw przewodni w stopce.

To także wiele o nas mówi.


Owszem, wiem Magdaleno.


Cytuj:
Dlatego mówię że każdy z nas ma inną drogę.
Ty słuchasz objawień.
Ja jeżdżę na rekolekcje ignacjańskie.

Nieważne jaką drogą idziesz. Ważne do jakiego celu dążysz.



Powiedzmy że to nie jest dokładnie tak że słucham objawień, badam je raczej. A kiedy są prawdziwe to mogę zatrzymać się dłużej nad nimi. Skoro Bóg mówi... może mówić także w taki sposób.


Śr sty 28, 2015 21:34
Post Re: Koniec świata, jaki będzie?
equuleuss napisał(a):
Faustyny też nie uznajesz? Albo Fatima czy Lourdes.

Oczywiście że uznaje św. Faustynę, tylko ona jest Tobie bardzie bliższa. Dlatego ty piszesz o niej ja o św. Ignacym i Franciszku.
Fatima i Lourdes nie kwestionuje tamtych objawień.
Dużo bliższym jest mi Montserrat czy Galilea.
Ale chyba najbardziej Kalwaria Pacławska nie tylko ze względu na ciszę :)

equuleuss napisał(a):
Znasz ten kawałek DM? ;)

Tak, tylko czy dobrze interpretujemy te słowa.

A znasz te słowa J 6,68?
Czytasz Pismo Św?

equuleuss napisał(a):
Wizjoner powinien być narzędziem w ręku Boga i niczym więcej.

Czy wizjoner powinien? Co wizjoner powinien? I co to za słowo powinien?
Nie uznaje słowa wizjoner.
Człowiek może być narzędziem w ręku Boga.


equuleuss napisał(a):
To już na priv.


ok.

equuleuss napisał(a):
Myślę że chrześcijanin powinien badać, szukać, dążyć do Prawdy różnymi ścieżkami, z każdego prawdziwego orędzia można coś wynieść dla własnego dobra.


No właśnie tylko jak rozróżnić to prawdziwe orędzie?
Dla własnego dobra trzymam się faktów.
Co nie przeszkadza mi w chęci poznania choćby orędzia Adama.

equuleuss napisał(a):
Cytuj:
Oczywiście że nie! Po cóż by były kazania i rekolekcje...świadectwa, czy zwyczajne rozmowy ludzi wierzących i poszukujących. To wszystko temu służy by zrozumieć siebie w relacjach z Bogiem.
Pamiętasz słowa które usłyszałam w kaplicy jezuitów - "Przebaczeniem jak chlebem trzeba się karmić codziennie". A ja weszłam tylko przywitać się z Panem, spojrzeć Mu w oczy i pobyć z Nim przez chwilkę. Te słowa wypowiedział o Józef Augustyn bo prowadził konferencję i z pewnością nie wiedział o mojej obecności.
Tak właśnie działa Bóg i tak uzdrawia w moim bardzo konkretnym życiu.



Ale ja nie mam na myśli świadectw lub kazań, które są myślą człowieka, ale mam na myśli sytuację gdzie człowiek staje się tylko jakby przekaźnikiem słów Boga.


Przeczytaj moje słowa jeszcze raz uważnie. Dobrze?

Dobrej spokojne nocy.


Śr sty 28, 2015 21:58
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL