Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść...nie daliście MI pić....nie przyodzialiście Mnie....nie odwiedziliście Mnie....Nie przyjęliście Mnie - czyli z własnej woli wybraliście życie pełne egoizmu, pychy, skąpstwa, odrzucając miłość, odrzucając Boga, zbudowaliście sobie piekło na ziemi i w wieczności.

Nikt nie mówił, że Bóg odrzuca ludzi bez powodu. Ale odrzuca. QED.

Bo w niebie nie koegzystuje dobro i miłość ze złem.

Czyli teoria: "Bóg nikogo nie odrzuca a ludzie idą do Piekła bo tak chcą" obalona?

Obalone byłoby, gdyby te słowa Jezus mówił do ludzi wkraczających w życie, a są one kierowane do tych, którzy życie przeżyli tworząc sobie piekło na ziemi i piekło na wieczność.

Halo, a co to znowu za dodatkowe warunki? Kwestia była postawiona prosto, post factum zastrzeżeń nie dodajemy, bo nie o tym była mowa. Bóg odrzuca wg. ustalonych przez siebie kryteriów ludzi? Odrzuca. Wysyła ludzi do Piekła? Wysyła.

Nie dodaję nowych, wskazuję jedynie na i zasadnicze podstawowe kryterium - odpowiedzialność.

Bóg Ojciec jest panem i władcą całego wszechświata ,jest wszechobecny i wszechwiedzący ,tak to on wrzuca ludzi do piekła poprzedzając to szczegółowym sądem według swojej miary w imię własnej sprawiedliwości.Bóg ma kontrole nad wszystkim co się dzieje ,jest potęgą dlatego szatan nie zrobi nigdy nic takiego na co by Bóg mu nie pozwolił.

Tylko że, inaczej interpretowali to "coś" w starożytnym świecie, inaczej w średniowieczu, a inaczej dziś.
To "coś", ten twór o którym mówimy, jest nic nie wartym zmieniającym się idiotyzmem, służącym jedynie do straszenia ciemnych mas, nic ponadto.

A piekło to jest to, a piekło to jest tamto. A Bóg to jest taki, a Bóg to jest siaki... Nic, tylko własne wyobrażenia, fantazje, interpretacje. A co jedna, to lepsza od drugiej.
Gdybym mógł, to bym wcisnął [Lubię to!]

Swiadomego wyboru nieswiadomego czlowieka.
Jaka mamy wiedze o tym "stanie", ale praktycznie? Zadnej. Czy opowiesci o najlepszym torcie automatycznie skutkuja, ze i ja rozpromienie sie w smaku? Nie. Ja musze go skosztowac.
Ja jestem czlowiekiem swiadomym.

Praktycznie nigdy nie dopadła Cię chandra, poczucie bezsensu, beznadziei?......jeśli nie znasz tych uczuć to jesteś najszczęśliwszym człowiekiem świata.