Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 21:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1837 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102 ... 123  Następna strona
 Czy Bóg istnieje? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy Bóg istnieje?
maziar70 napisał(a):
Jeśli chodzi o ewolucję, to to nie zgadzam się z tą teorią

No i słusznie ale czemu pisałeś do Robka coś w stylu "a kto pokierował twoją ewolucją"? Osobiście idę dalej w takich przekonaniach. Uważam że nauki i religii nie da się połączyć a wszelkie próby z góry są skazane na porażkę. Nie uważam też aby ktokolwiek poważny mógł wierzyć w syntezy religii i nauki takie jakicy dokonują Heller, Edwards, Życiński czy Coyne


N maja 31, 2020 22:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57
Posty: 364
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Ewolucja dzieje się na naszych oczach - wystarczy poczytać ile rodzajów koronawirusa już jest obecnie w różnych miejscach na świecie.
Bóg stworzył wszechświat, który działa według określonych praw. Nauka te prawa odkrywa i wykorzystuje. Nauka i religia to naturalny duet.


Pn cze 01, 2020 6:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Robek napisał(a):
Ja nie wiem w jaki sposób Bóg mógłby udowodnić że istnieje, w końcu wszystko można uznać za jakieś oszustwo czy halucynacje.

A w jaki sposób Ty możesz mi udowodnić , że nie jesteś jedynie wytworem mojej wyobraźni? Więcej- nikt jeszcze nie obalił solipsyzmu, a większość argumentów przeciwko jest niemertyorycznych , szczególnie chodzi o atakowanie chochoła.
Zacznijmy może od tego jak możemy sobie nawzajem udowodnić, że nie jesteśmy halucynacami, bo wbrew pozorom nie jest to proste...

Quinque- to nie jest wątek o TE, powtórzę raz jeszcze- jak chcesz kolejny raz udowadniać, że nie masz pojęcia o tym co na serio mówi TE i czego dotyczy zapraszam do odpowiedniego wątku. Mam nadzieję, że przez ten czas doczytałeś jakiego typu dowody obaliłyby TE oraz że nie można oceniać prawdziwości teorii naukowych ani odkryć technologicznych przez pryzmat nadużyć i nadinterpretacji.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 01, 2020 8:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Quinque napisał(a):
No i słusznie ale czemu pisałeś do Robka coś w stylu "a kto pokierował twoją ewolucją"? Osobiście idę dalej w takich przekonaniach. Uważam że nauki i religii nie da się połączyć a wszelkie próby z góry są skazane na porażkę. Nie uważam też aby ktokolwiek poważny mógł wierzyć w syntezy religii i nauki takie jakicy dokonują Heller, Edwards, Życiński czy Coyne


Chrześcijaństwo nie stoi w sprzeczności z ewolucją, więc po raz kolejny/jak zwykle, gadasz całkiem bez sensu.

IrciaLilith napisał(a):
A w jaki sposób Ty możesz mi udowodnić , że nie jesteś jedynie wytworem mojej wyobraźni?


Dowodem na to że istnieje, jest taki fakt, że cytujesz moje posty, bo gdybym nie istniał to byś nie była w stanie tego zrobić, a jak zobaczysz Boga i powie że jest Bogiem, to może być oszustwo halucynacja, choroba psychiczna.
No i co to za niedorzeczny pomysł, żeby porównywać udowadnianie istnienia Boga i człowieka, gdzie w tym sens?

IrciaLilith napisał(a):
Więcej- nikt jeszcze nie obalił solipsyzmu, a większość argumentów przeciwko jest niemertyorycznych , szczególnie chodzi o atakowanie chochoła.
Zacznijmy może od tego jak możemy sobie nawzajem udowodnić, że nie jesteśmy halucynacami, bo wbrew pozorom nie jest to proste...


Nie wiem gdzie tu widzisz problem?
Jak kogoś bym uderzył łomem, to wtedy udowodnię temu komuś, że nie jestem halucynacją, bo halucynacje, nie potrafią robić takich rzeczy.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pn cze 01, 2020 16:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 28, 2019 10:17
Posty: 1834
Post Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a):
Co do badań psychiatrycznych w kwestii doznań mistycznych mam wrażenie, że warto zadbać o to aby lekarz był ateistą. Oczywiście to moje osobiste zdanie, ale jakoś nie miałabym zaufania do osoby wierzącej...
Co do Faustyny- da się dotrzeć do jakichkolwiek informacji o tym lekarzu? Ja jakoś niczego konkretnego znaleźć nie mogę. A wiesz, gdyby był to np. orzecznik ZUSu to wiele by to zmieniało ;)

Kilku różnych lekarzy musiałoby ten przypadek zbadać.

Natomiast jest coś takiego jak padaczka Dostojewskiego.
http://neuropsychologia.org/padaczka-ch ... chowionych

"Możemy przypuszczać, że padaczka tego typu nie jest chorobą, ale cechą ułatwiającą, dzięki wzmożonej aktywności mózgu, poznanie pewnych spraw pozostających nieosiągalnymi dla przeciętnego umysłu".
https://vetulani.wordpress.com/2011/07/ ... iat-ducha/


Pn cze 01, 2020 17:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 23, 2020 22:01
Posty: 57
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Quinque napisał(a):
maziar70 napisał(a):
Jeśli chodzi o ewolucję, to to nie zgadzam się z tą teorią

No i słusznie ale czemu pisałeś do Robka coś w stylu "a kto pokierował twoją ewolucją"? Osobiście idę dalej w takich przekonaniach. Uważam że nauki i religii nie da się połączyć a wszelkie próby z góry są skazane na porażkę. Nie uważam też aby ktokolwiek poważny mógł wierzyć w syntezy religii i nauki takie jakicy dokonują Heller, Edwards, Życiński czy Coyne


Napisałem "twoją ewolucję", co dla mnie znaczy tyle co "twoja prawda", która prawdą nie jest.
Dla mnie coś jest prawdą, ale dla kogoś prawda jest zupełnie inna. Może tak być że ktoś z nas ma rację lub nikt z nas nie ma racji. Nasze "prawdy" nie mają nic wspólnego z prawdą. Czy mogą istnieć dwie prawdy ? Zaraz ktoś da dowód na to że mogą :D


Pn cze 01, 2020 17:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 23, 2020 22:01
Posty: 57
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Sysydlaczek napisał(a):
Ewolucja dzieje się na naszych oczach - wystarczy poczytać ile rodzajów koronawirusa już jest obecnie w różnych miejscach na świecie.
Bóg stworzył wszechświat, który działa według określonych praw. Nauka te prawa odkrywa i wykorzystuje. Nauka i religia to naturalny duet.


Koronawirus to chyba nie jest dobry przykład, wirus ten nie ewoluuje tylko mutuje. Czy ewoluowanie to to samo co mutowanie ?


Pn cze 01, 2020 17:32
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Cytuj:
Co do badań psychiatrycznych w kwestii doznań mistycznych mam wrażenie, że warto zadbać o to aby lekarz był ateistą. Oczywiście to moje osobiste zdanie, ale jakoś nie miałabym zaufania do osoby wierzącej...
Co do Faustyny- da się dotrzeć do jakichkolwiek informacji o tym lekarzu? Ja jakoś niczego konkretnego znaleźć nie mogę. A wiesz, gdyby był to np. orzecznik ZUSu to wiele by to zmieniało ;)

Badanie przeprowadziła i pozytywną opinię o stanie zdrowia psychicznego Faustyny wystawiła w 1933r w Wilnie dr Helena Maciejewską. O ile pomieszczenia zakonu w Wilnie przetrwały, to zapewne są w posiadaniu zakonu, albo w dokumentach beatyfikacyjnych w Watykanie.


Pn cze 01, 2020 17:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57
Posty: 364
Post Re: Czy Bóg istnieje?
mizar70 napisał(a):

Koronawirus to chyba nie jest dobry przykład, wirus ten nie ewoluuje tylko mutuje. Czy ewoluowanie to to samo co mutowanie ?

Ewolucja nie bierze się znikąd. Muszą zachodzić jakieś procesy. Mutacja jest podstawą ewolucji biologicznej.


Pn cze 01, 2020 18:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Alus- chciałam się rozpisać, ale wyszło dlugo a to jednak offtop więc podam linka : https://m.katolik.pl/cela-w-plocku---rd ... z.html?s=1
Artykuł ogólnie Ci się spodoba, bo potwierdza Twoją opinię, ale przytacza też ciekawe opinie jakby w drugą stronę oraz istotne informacje o poziomie i funcjonowaniu ówczesnej psychiatrii.
Jak widać nadal niczego o tej lekarce poza nazwiskiem nie ma, a to ma znaczenie biorąc pod uwagę np taki motyw 'dezintegracji pozytywnej'...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 01, 2020 22:27
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg istnieje?
IrciaLilith napisał(a):
Alus- chciałam się rozpisać, ale wyszło dlugo a to jednak offtop więc podam linka : https://m.katolik.pl/cela-w-plocku---rd ... z.html?s=1
Artykuł ogólnie Ci się spodoba, bo potwierdza Twoją opinię, ale przytacza też ciekawe opinie jakby w drugą stronę oraz istotne informacje o poziomie i funcjonowaniu ówczesnej psychiatrii.
Jak widać nadal niczego o tej lekarce poza nazwiskiem nie ma, a to ma znaczenie biorąc pod uwagę np taki motyw 'dezintegracji pozytywnej'...

Aktualna wiedza psychiatryczna też nie znajduje odpowiedzi we wszystkich przypadkach.
Jedno, co mnie najbardziej przekonało do uznania objawień Faustyna za autentyczne, to jej opis kanonizacji, zamieszczony w Dzienniczku (1044) pod datą 23.03.1933r. - złączone tłumy ludzi zgromadzonych na Mszy św w Rzymie i w Krakowie.
Owszem nie napisała, że dzięki telebimom :-) , ale trafnie opisała ceremonię.


Wt cze 02, 2020 7:25

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Alus- być może się nie rozumiemy, ja nie neguję jej doświadczeń i interakcji ze światem nazywanym aktualnie ponadnaturalnym, ale twierdzę, że szło to w parze z zaburzeniami psychicznymi. Natomiast daje to tyle, że biorę sporą poprawkę w kwestii jej interpretacji tych doświadczeń, szczególnie gdy wpływ indoktrynacji i ówczesnego podejścia do wiary i moralności jest wyraźnie na nie nakładany.
Ogólnie uważam, że nie ma niczego ponadnaturalnego, nie w sensie negowania tego typu zjawisk, ale założenia, że jest to element natury, który po prostu jest słabo poznany ze względu na brak lub niechęć do adekwatnych technik badawczych.
Super przykład to tulpy- dawniej uznawane za czysto pseudnonaukowe brednie, bezpodstawą wiarę w anioły i demony a potem grupa naukowców uczciwie zbadała temat i mamy po prostu ciekawy fenomen psychologiczny.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt cze 02, 2020 10:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1689
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Ja też lubiłem "Dzienniczek". Był dla mnie przybliżeniem do Boga i radością z uzyskiwanych przez Faustynę stanów mistycznych.

Potem miałem incydent z powołaniem mnie na księdza i się bardzo przestraszyłem i przestałem czytać "Dzienniczek".

Z istnieniem Boga to jest tak, że to jest kwestia zaufania czyjemuś doświadczeniu bądź przeżycia samemu jakiegoś doświadczenia. Np. św. Teresa z Avili miewała widzenia Chrystusa i słyszała jego głos, który oznajmiał jej jakieś przyszłe wydarzenia. Te wydarzenia zawsze się sprawdzały. Gdybym miał takie same doświadczenia, to pewnie bym uwierzył w istnienie Boga.

Jeżeli nie mamy tych doświadczeń, to pozostaje nam zaufać np. św. Teresie. Choć to jest trudne.

Dodane później: choć muszę tutaj dodać, że to że Teresie się sprawdzały te przepowiednie, to jeszcze nie świadczy o istnieniu Boga, gdyż mogła ona po prostu mieć takie zdolności paranormalne swojego umysłu - że widziała przyszłość. To jeszcze nie świadczy o istnieniu jakiegoś odrębnego absolutnego bytu zwanego Bogiem.


Wt cze 02, 2020 12:13
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg istnieje?
mizar70 napisał(a):
Koronawirus to chyba nie jest dobry przykład, wirus ten nie ewoluuje tylko mutuje. Czy ewoluowanie to to samo co mutowanie ?
Mutacje są jednym z mechanizmów, dzięki którym dokonuje się ewolucja.


Wt cze 02, 2020 13:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 23, 2020 22:01
Posty: 57
Post Re: Czy Bóg istnieje?
G. Ledyard Stebbins napisał: „Po większej czy mniejszej liczbie pokoleń mutanty były eliminowane”.13 Nie mogły skutecznie współzawodniczyć, ponieważ nie były lepsze, tylko zdegenerowane i upośledzone.

Genetyk Theodosius Dobzhansky powiedział kiedyś: „Trudno się spodziewać, żeby jakieś precyzyjne urządzenie zostało ulepszone przez przypadkową, niespodziewaną zmianę. Wepchnięcie kija w mechanizm zegarka czy aparaturę radioodbiornika rzadko kiedy poprawi jego działanie”.15 Warto się zastanowić, czy rozsądne jest mniemanie, że wszystkie zadziwiająco złożone komórki, narządy, kończyny oraz procesy zachodzące w żywych organizmach zostały ukształtowane w wyniku działania destrukcyjnego.

"W wyniku mutacji może się zmienić kolor albo struktura czyichś włosów. Ale włosy zawsze będą włosami. Nigdy nie przekształcą się w pióra. W następstwie mutacji może ulec zmianom ludzka ręka. Palce mogą przybrać nienaturalny wygląd. Czasami ktoś ma dłoń o sześciu palcach czy jakoś inaczej zdeformowaną. Ale w dalszym ciągu jest to ręka. Nigdy nie przekształci się w coś innego. Nie pojawia się nic nowego i nigdy do tego nie dojdzie."

„Po wieloletnich obserwacjach mutacji u muszek owocowych Goldschmidt wpadł w rozpacz. Ubolewał, iż zmiany były tak beznadziejnie nikłe, że gdyby nawet jeden okaz przeszedł 1000 mutacji, to i tak nie powstałby nowy gatunek”

"Nosiciel informacji genetycznej, DNA, ma zadziwiającą zdolność samoczynnego usuwania uszkodzeń genetycznych. Służy to zachowaniu odrębności gatunkowej organizmu, dla którego jest zakodowany. Z Scientific American dowiadujemy się, że „życie każdego organizmu i jego ciągłość z pokolenia na pokolenie” utrzymują „enzymy, które bezustannie naprawiają” uszkodzenia genetyczne. Dalej powiedziano w tym czasopiśmie: „W szczególnych wypadkach znaczniejsze uszkodzenie cząsteczek DNA może wywołać reakcję awaryjną, a wtedy wytwarzane są większe ilości enzymów uczestniczących w procesach napraw”

"Mutacje są jeszcze jednym potwierdzeniem podstawowej formuły podanej w rozdziale 1 Księgi Rodzaju: Istoty żywe rozmnażają się tylko „według swego rodzaju”. Jest tak dlatego, że kod genetyczny uniemożliwia roślinie lub zwierzęciu zbytnie oddalenie się od normy. Jest co prawda możliwa wielka różnorodność (jaką na przykład widać wśród ludzi albo kotów i psów), ale nie aż tak daleko idąca, żeby jeden żywy organizm przekształcał się w drugi. Potwierdzają to wszystkie dotąd przeprowadzone eksperymenty z mutacjami. Poświadcza to też prawdziwość głównej zasady biogenezy, że wszystkie żywe istoty pochodzą tylko od istot żywych, a organizm rodzicielski i jego potomstwo są tego samego „rodzaju”.

Jak próby hodowlane dowiodły, że istoty żywe rozmnażają się tylko „według swego rodzaju”?

" Potwierdzają to również doświadczenia hodowlane. Uczeni próbowali bezustannie zmieniać różne zwierzęta i rośliny przez krzyżowanie. Chcieli sprawdzić, czy z biegiem czasu uda się rozwinąć nowe formy życia. I co z tego wynikło? W czasopiśmie On Call napisano na ten temat: „Hodowcy zazwyczaj przekonują się, że po kilku pokoleniach osiąga się pewne optimum, po którym dalsze udoskonalenie jest już niemożliwe, i że nie powstaje żaden nowy gatunek (...) Próby hodowlane zdają się zatem przeczyć ewolucji, zamiast ją popierać”.

Jak ocenił mutacje pewien biolog francuski?

"Wniosek jest oczywisty. Przypadkowe zmiany genetyczne, bez względu na to, jak często zachodzą, nie mogą spowodować przejścia jednej formy życia w drugą. Francuski biolog Jean Rostand powiedział kiedyś: „Nijak nie mogę się zmusić do tego, by uwierzyć, że te ‛potknięcia’ dziedziczności — nawet przy współdziałaniu doboru naturalnego i założeniu, iż ewolucja różnych form życia trwała niezmiernie długo — były w stanie doprowadzić do ukształtowania się całego świata z jego rozrzutną różnorodnością i wymyślnością oraz widocznymi w nim zdumiewającymi ‛przystosowaniami’”

"Podobnie wypowiedział się o roli przypisywanej mutacjom genetyk C.H. Waddington: „Można by to z grubsza przyrównać do następującej teorii: Jeśli wziąć 14 sensownych wierszy jakiegoś tekstu w języku angielskim i potem zmieniać go po jednej literze, dbając tylko o zachowanie jakiego takiego sensu, to w końcu powstanie z tego sonet Szekspira. (...) Odnoszę wrażenie, że jest to logika człowieka chorego umysłowo, i myślę, że chyba stać nas na coś lepszego”

Jak pewien uczony nazwał pogląd, jakoby mutacje były materiałem wyjściowym dla ewolucji?

"Sprawa przedstawia się tak, jak to wyjaśnił profesor John Moore: „Po skrupulatnych badaniach i analizach trzeba wyraźnie powiedzieć, że każde dogmatyczne twierdzenie (...), jakoby mutacje genowe były materiałem wyjściowym dla procesu ewolucyjnego związanego z doborem naturalnym, jest zwykłą bajką”


Wt cze 02, 2020 22:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1837 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102 ... 123  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL