o dwóch takich co się przyjaźnią...
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
No napisał(a): Cytuj: No, w tych czasach ze swoją niewiarą może nawet staniesz się idolem swoich koleżanek i kolegów... Doprawdy? Z moich obserwacji wynika, że "koleżanki i koledzy" nie interesują się zbytnio religią więc ani gorliwa wiara czy głośno deklarowana niewiara nie robią na nich specjalnego wrażenia a jeśli już to raczej negatywne ale może miałeś inne doświadczenia...
Nie mówię o deklaracji, ale o sposobie życia. Mówię o tym "złym" ateiźmie - o postawie przeciwnej do postawy wypływającej z wiary.
|
So mar 24, 2007 16:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja sie zastanawiam czy dwa razy dziennie do kościoła to nie przesada? Chyba, ze raz chodzi na msze a raz na nabozenstwo albo pomodlić się...
Bo nawet swięci chodzili na jedną mszę dziennie...
|
So mar 24, 2007 16:10 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Nie mówię o deklaracji, ale o sposobie życia. Mówię o tym "złym" ateiźmie - o postawie przeciwnej do postawy wypływającej z wiary.
Zależy co rozumiesz przez postawe oczywiste jest, że ateiści mają troche inne podejście do życia niż "prawdziwi" katolicy ale mam wrażenie, że ludzie o których piszesz z ateizmem mają niewiele wspólnego bo nie negują istnienia Boga często uważają się za wierzących tyle, że niewiele z tego wynika...
|
So mar 24, 2007 16:51 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No napisał(a): Cytuj: Nie mówię o deklaracji, ale o sposobie życia. Mówię o tym "złym" ateiźmie - o postawie przeciwnej do postawy wypływającej z wiary. Zależy co rozumiesz przez postawe oczywiste jest, że ateiści mają troche inne podejście do życia niż "prawdziwi" katolicy ale mam wrażenie, że ludzie o których piszesz z ateizmem mają niewiele wspólnego bo nie negują istnienia Boga często uważają się za wierzących tyle, że niewiele z tego wynika...
on przez ateistów rozumie ludzi wierzących nie chodzących do kościoła bo im się nie chce lub nie mają takiej potrzeby,
oni z prawdziwym ateizmem mają niewiele wspólnego,
ale to jest dobra droga do niego,
trzeba starać się żeby ludzi "głęboko niewierzących" było jak najwiecej, tylko oni nam pomogą uwolnić się od religii
|
So mar 24, 2007 16:57 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Kris_yul napisał(a): Nie mówię o deklaracji, ale o sposobie życia. Mówię o tym "złym" ateiźmie - o postawie przeciwnej do postawy wypływającej z wiary.
Przepraszam, ale czy w takim razie, skoro tamto zdanie odnosiło się do mnie, ty mnie nie obrażasz? Nie wiem co postrzegasz jako "zły" ateizm i nie wiem na jakiej podstawie mnie tak nazywasz.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
So mar 24, 2007 17:26 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
dobry_dziekan napisał(a): Kris_yul napisał(a): Nie mówię o deklaracji, ale o sposobie życia. Mówię o tym "złym" ateiźmie - o postawie przeciwnej do postawy wypływającej z wiary. Przepraszam, ale czy w takim razie, skoro tamto zdanie odnosiło się do mnie, ty mnie nie obrażasz? Nie wiem co postrzegasz jako "zły" ateizm i nie wiem na jakiej podstawie mnie tak nazywasz.
jako zły ateizm postrzega osoby które nie chodzą do kościoła bo wydaje im isę to głupie lub uzasadniaja to całym złem na świecie z którym bóg nic nie robi, i deklarują się jako osoby niewierzące,
|
So mar 24, 2007 17:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No napisał(a): Zależy co rozumiesz przez postawe oczywiste jest, że ateiści mają troche inne podejście do życia niż "prawdziwi" katolicy ale mam wrażenie, że ludzie o których piszesz z ateizmem mają niewiele wspólnego bo nie negują istnienia Boga często uważają się za wierzących tyle, że niewiele z tego wynika... "Zły" ateizm, czyli niewiara w Boga i dodatkowo po prostu złe zachowanie. Nie będę dyskutował na temat jak rozumiem pojęcie "złe zachowanie". Myślę, że każdy mniej więcej wie co oznacza pojęcie "dobry człowiek" a ja mówię o przeciwieństwie takiego. dobry_dziekan napisał(a): Przepraszam, ale czy w takim razie, skoro tamto zdanie odnosiło się do mnie, ty mnie nie obrażasz? Nie obrażam Cię  Napisałem tylko, że jeśli Twój ateizm jest takim, jakim ja go wyżej przedstawiłem to masz szansę stać się idolem  Jeżeli nie, a Ty to sam wiesz najlepiej, to nie staniesz się nim  Szuja napisał(a): jako zły ateizm postrzega osoby które nie chodzą do kościoła bo wydaje im isę to głupie lub uzasadniaja to całym złem na świecie z którym bóg nic nie robi, i deklarują się jako osoby niewierzące,
Skąd to wziąłeś tego nie wiem:) Ale już wytłumaczyłem jak to rozumiem
|
So mar 24, 2007 21:14 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: "Zły" ateizm, czyli niewiara w Boga i dodatkowo po prostu złe zachowanie. Nie będę dyskutował na temat jak rozumiem pojęcie "złe zachowanie". Myślę, że każdy mniej więcej wie co oznacza pojęcie "dobry człowiek" a ja mówię o przeciwieństwie takiego.
To chyba raczej zły ateista.Ateizm to tyle co niewiara w Boga już prędzej można mówić o złym katoliku który np. nie chodzi do kościoła.Z tego co zrozumiałem chodzi ci raczej o ludzi którzy są ateistami i dodatkowo źle się zachowują ale mówisz to w sposób który sugeruje raczej zło filozofii nie ludzi...
|
So mar 24, 2007 21:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|