Autor |
Wiadomość |
trade
Dołączył(a): N lis 19, 2006 23:14 Posty: 202
|
Pawello90 napisał(a): Tylko, że to jest dosyć dziwna wolna wola. Niebo albo piekło. Czemu musimy wybierać między zlem a dobrem? Tylko za jeden wybór czeka nas nagroda. Bóg jest miłosierny, a jednak pozwala człowiekowi zatracić się i pojść do piekła. Jak dla mnie takie miłosierdzie jest dziwne.
Bóg mógł o wiele lepiej zaplanować świat.
Musimy wybierac miedzy dobrem a zlem bo nie istenije nic innego. Dobro to Bog i wszystko co jest Jego wola bo Bog pragnie dobra dla swoich stworzen, zlo to wszystko co sprzeciwia sie woli Boga zatem jest zle dla Jego dzieci.
Pieklo nie jest miejscem gdzie kaci i siepacze Boga mecza, katuja niewiernych przez wiecznosc, to zupelna fikcja. Gdzie tu by byla milosc Boga. To miejsce ( stan ) gdzie odrzucono Boga, gdzie wzgardzono jego miloscia. Czlowiek zostal stworzony na obraz Boga zatem na obraz Milosci a tam gdzie jej nie ma czlowiek zawsze bedzie nieszczesliwy.
|
Pn kwi 02, 2007 12:18 |
|
|
|
 |
Pawello90
Dołączył(a): Pt wrz 01, 2006 9:21 Posty: 88
|
Rozumiem, ale ja np. nie wierze w Boga, a sądze, że jestem dobry. Nikomu nie czynie krzywdy, pomagam innym, staram się z każdym czlowiekiem być w zgodzie. Nie kradne, nie gwałce, nie próbuje czynić drugiej osobie na zlość. Kiedy widze osobę żebrzącą, zwasze dam mu trochę pieniędzy. Kiedyś nawet kupiłem leki dla pewnego bezdomnego. oczywiście mam również wady i nie zawsze udaje mi się być dobrym.
Ale nie modle się, nie wierzę w Boga. Oznacza to że ja pojde do piekła? Że odzrzuciłem dobro?
_________________ " Większość ludzi na Ziemi to statyśći. Wypełniają przestrzeń nie posiadając myśli"
|
Pn kwi 02, 2007 12:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Fakt, że jesteś na tym forum świadczy o tym, że jakoś wewnętrznie w głębi poszukujesz jakiejś siły wyższej, kogoś, czegoś co nadaje sens światy i życiu  To, że jesteś niewierzącym, nie oznacza, że pójdziesz do piekła. Bóg właśnie Cię prowadzi a Ty nawet o tym nie wiesz. Daj się Mu poprowadzić. Jeśli jesteś otwartym człowiekiem, to nie skreślaj możliwości wierzenia w Boga z góry, ale daj się prowadzić 
|
Pn kwi 02, 2007 12:48 |
|
|
|
 |
Pawello90
Dołączył(a): Pt wrz 01, 2006 9:21 Posty: 88
|
Ja poprostu Boga nigdy nie doświadczyłem i nie czuje go w swoim życiu. Jeżeli on mnie prowadzi to niech prowadzi, ale ja w niego nie wierze, bo nie potrzbuje takiej potrzeby. Jest mi dobrze.
_________________ " Większość ludzi na Ziemi to statyśći. Wypełniają przestrzeń nie posiadając myśli"
|
Pn kwi 02, 2007 12:53 |
|
 |
trade
Dołączył(a): N lis 19, 2006 23:14 Posty: 202
|
A co z nauka Chrystusa? Przykazaniami? Co o nich sadzisz?
|
Pn kwi 02, 2007 13:33 |
|
|
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Pobawię się w moderatora i poproszę o powrót do tematu...
Zastanawia mnie, czy gdyby Jezus nie umarł na krzyżu, nie musiałby tyle wycierpieć to czy chrześcijaństwo by przetrwało?
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
Pn kwi 02, 2007 15:14 |
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
Ja jednak stoje po stronie opcji, że Bóg stworzył ludzi wolnych, a to oni wybrali (i wybierają) zło albo dobro.
To, że równolegle mieli potencjał do czynienia zła nie oznacza, że koniecznie musieli go wykorzystać.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Pn kwi 02, 2007 15:15 |
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
Kasiulka=) napisał(a): Zastanawia mnie, czy gdyby Jezus nie umarł na krzyżu, nie musiałby tyle wycierpieć to czy chrześcijaństwo by przetrwało?
Według mnie biorąc pod uwagę Jego działalność i to jak była ona postrzegana przez innych to musiał w końcu zginąć w ten lub inny sposób.
W Piśmie wyraźnie widać, że nie raz już się na Niego szykowali. Nawet jakby Judasz nie zdradził to w końcu jakoś by się za Niego zabrali i zginął by np. przez ukamieniowanie. Z resztą nieźle byli zdeterminowani skoro kapłani nawet szantażowali Piłata aby się Go pozbyć.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Pn kwi 02, 2007 15:19 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Kasiulka=) napisał(a): Pobawię się w moderatora i poproszę o powrót do tematu...
Zastanawia mnie, czy gdyby Jezus nie umarł na krzyżu, nie musiałby tyle wycierpieć to czy chrześcijaństwo by przetrwało?
Nie wiemy. I się nie dowiemy.
Wiesz, skoro był Synem Boga i we wszystkich pismach ST wyraźnie było podane, że Mesjasz musi cierpieć - cóż, ciężko byłoby to obejść. Jezus jako Mesjasz wypełniał proroctwa wypowiedziane kiedyś.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt kwi 03, 2007 9:08 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Wiesz, skoro był Synem Boga i we wszystkich pismach ST wyraźnie było podane, że Mesjasz musi cierpieć - cóż, ciężko byłoby to obejść. Jezus jako Mesjasz wypełniał proroctwa wypowiedziane kiedyś.
Cierpienie Jezusa nie było zdeterminowane zapowiedziami starotestamentalnymi
Raczej w drugą stronę, dlatego, że Jezus cierpiał, to w Starym Testamencie pojawiły się własnie takie słowa jako zapowiedź
A czy gdyby Jezus nie cierpiał, to chrześcijaństwo by przetrwało? Uważam że tak. Wszak Jezus powiedzał, że Kościoła "bramy piekielne nie przemogą". Wierzę też głęboko, że gdyby nie cierpiał, to i tak założyłby Kościół
|
Wt kwi 03, 2007 14:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No a jak myślicie, że kto mógł zbawić ludzkość jak nie Jezus?? Przecież sensem chrześcijaństwa jest właśnie śmierć i Jego zbawiające zmartwychwstanie, więc chrześcijaństwo nie miałoby racji bytu.
To nie starotestamentowe przepowiednie zdeterminowały przyjście i Jego mękę, ale grzech pierworodny i oddalenie ludzi od Boga.
|
Wt kwi 03, 2007 18:59 |
|
 |
WhiteAngel
Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18 Posty: 175
|
Gdybym nie poznał Jezusa, gdyby On nie umarł na krzyżu to:
[Kilka rzeczy, które od razu nasuwają mi się na myśl]
1. Nie poznałbym przyjaciół, których dzisiaj mam.
2. Nie miałbym sensu życia.
3. Piłbym w każdy weekend do nieprzytomności.
4. Dołowałbym się bardziej niż największe doliny na świecie.
5. Nie miałbym tak cudownego kościoła jaki dziś mam.
6. Nie mógłbym być blisko Boga, byłby dla mnie zakryty.
7. Nie poznałbym Ducha Świętego.
8. Nie poznałbym mojej najbliższej.
9. Moje życie byłoby do bani.
10. Nie szedłbym na studia.
11. Nie miałbym kasy.
12. Chorowałbym tak często jak przed poznaniem Jezusa.
13. Nie miałbym powołania do bycia ewangelistą.
14. Nie uwielbiałbym Go, a tak bardzo kocham to robić.
15. Nie czytałbym Biblii codziennie, wcale bym nie czytał.
16. ... ITD. Mogę wymieniać w nieskończoność.  Tyle rzeczy by się nigdy nie mogło stać w moim życiu. Nie doceniałem tego dopóki nie poznałem Jezusa i nie wyznałem, że jest moim zbawicielem.  A teraz mówię o Nim innym, którzy Go nie poznali.  Ich życie też może się zmienić.
Pozdrawiam 
|
Wt kwi 03, 2007 22:55 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: To nie starotestamentowe przepowiednie zdeterminowały przyjście i Jego mękę, ale grzech pierworodny i oddalenie ludzi od Boga.
Oj chyba jednak nie. Nie demonizujmy grzechu aż tak bardzo
Chrystus przyszedłby tak czy inaczej
|
Śr kwi 04, 2007 20:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Cytuj: To nie starotestamentowe przepowiednie zdeterminowały przyjście i Jego mękę, ale grzech pierworodny i oddalenie ludzi od Boga. Oj chyba jednak nie. Nie demonizujmy grzechu aż tak bardzo Chrystus przyszedłby tak czy inaczej
Przecież gdyby nie było grzechu pierworodnego żylibyśmy sobie w Raju z Bogiem, który by był ciągle między nami, świat byłby zupełnie inny, Jezus nie miałby potrzeby gdziekolwiek przychodzić, bo byłby między nami.
A skoro nastąpił grzech, to mamy świat jaki mamy i jedyną możliwość Zbawienia w postaci Jego przyjścia.
|
Śr kwi 04, 2007 21:31 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Przecież gdyby nie było grzechu pierworodnego żylibyśmy sobie w Raju z Bogiem, który by był ciągle między nami, świat byłby zupełnie inny, Jezus nie miałby potrzeby gdziekolwiek przychodzić, bo byłby między nami. Ale z ogromnej miłości do człowieka, zapewne i tak by się wcielił Cytuj: A skoro nastąpił grzech, to mamy świat jaki mamy i jedyną możliwość Zbawienia w postaci Jego przyjścia.
Zbawienie od grzechu dokonało się raczej przez chwalebne Zmartwychwstanie Chrystusa, a nie przez Jego Wcielenie
|
Śr kwi 04, 2007 21:48 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|