Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 06, 2025 20:24



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 JEŚLI NIE BÓG ? TO KTO I CO? 
Autor Wiadomość
Post 
Seweryn:
Cytuj:
Tak twierdzi Rita (że motywacją wierzących jest strach przed piekłem- przyp. autora) nie ja ,moją motywacją jest życie .
A co do wspaniałych Ateistów to chciałbym ich poznać ,.Byłem swego czasu na portalu Ateistów i jedyne co tam usłyszałem to obelgi wyzwiska zaprzeczanie wszystkiemu ,ale mimo to wierzę że niektórzy są wspaniali .

A przecież to są Twoje słowa:
Cytuj:
Przestrzegając dekalog nie ma szans na zło.Nie twierdzę że wszyscy wierzący przestrzegaja dekalogu ,natomaiast zakładam ze Ateisci nie.
Wiec powiedz jakie powody motywują cię lepiej do bycia dobrą, niż wiedza ze możesz być potępiona?

Wnioskuję więc z twoich słów, że motywacją wierzących jest strach przed piekłem (między innymi).
Poza tym to, czym ty się posługujesz w rozmowie to obrażanie innych i duża dawka złośliwości. Więc nie dziw się, że ktoś potraktował Cię tak samo.

Co znaczy, że Twoją motywacją jest życie? Przecież mówiłeś, że wiara i dekalog.
Co do dekalogu to Cię rozczaruję: źle zakładasz. Oprócz trzech pierwszych przykazń dekalog uważam za dobry drgowskaz i staram się go przestrzegać. Poza tym w życiu kieruję się własnym sumieniem, którego podstawową zasadą jest czynienie innym tak, jak chciałabym, aby mi czynili (oprócz osób, które zalezą mi za skórę). Myślę, że nienajgorsza zasada. A dlaczego taka? Nie wiem, pewnie dlatego, że jestem człowiekiem i jako człowiek odczuwam empatię w stosunku do innych istot. Ponieważ nie rozumuję w kategoriach grzechu bardziej skupiam się na tym co czuje druga osoba, niż na tym jaka mnie spotka kara/nagroda po śmierci.


Wt lip 10, 2007 21:40

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Rita napisał(a):
Seweryn:
Cytuj:
Tak twierdzi Rita (że motywacją wierzących jest strach przed piekłem- przyp. autora) nie ja ,moją motywacją jest życie .
A co do wspaniałych Ateistów to chciałbym ich poznać ,.Byłem swego czasu na portalu Ateistów i jedyne co tam usłyszałem to obelgi wyzwiska zaprzeczanie wszystkiemu ,ale mimo to wierzę że niektórzy są wspaniali .

A przecież to są Twoje słowa:
Cytuj:
Przestrzegając dekalog nie ma szans na zło.Nie twierdzę że wszyscy wierzący przestrzegaja dekalogu ,natomaiast zakładam ze Ateisci nie.
Wiec powiedz jakie powody motywują cię lepiej do bycia dobrą, niż wiedza ze możesz być potępiona?

Wnioskuję więc z twoich słów, że motywacją wierzących jest strach przed piekłem (między innymi).
Poza tym to, czym ty się posługujesz w rozmowie to obrażanie innych i duża dawka złośliwości. Więc nie dziw się, że ktoś potraktował Cię tak samo.
Co znaczy, że Twoją motywacją jest życie? Przecież mówiłeś, że wiara i dekalog.
Co do dekalogu to Cię rozczaruję: źle zakładasz. Oprócz trzech pierwszych przykazń dekalog uważam za dobry drgowskaz i staram się go przestrzegać.[/color] Poza tym w życiu kieruję się własnym sumieniem, którego podstawową zasadą jest czynienie innym tak, jak chciałabym, aby mi czynili (oprócz osób, które zalezą mi za skórę). Myślę, że nienajgorsza zasada. A dlaczego taka? Nie wiem, pewnie dlatego, że jestem człowiekiem i jako człowiek odczuwam empatię w stosunku do innych istot. Ponieważ nie rozumuję w kategoriach grzechu bardziej skupiam się na tym co czuje druga osoba, niż na tym jaka mnie spotka kara/nagroda po śmierci.


Rito nie wiem czemu starasz się mi wcisnąć w usta ,że moją motywacją jest piekło , nigdzie tego nie napisałem. Moją motywacją jest życie które obiecuje Bóg tym którzy go wyznają Życie wieczne któremu ty zapewne zaprzeczasz.


Zacytuj gdzie ciebie obraziłem ,no chyba że żucasz słowa na wiatr.

Jeśli dekalog przestrzegasz w siedmiu punktach to bardzo ładnie.niektórzy Katolicy nie robią tedgo nawet w połowie.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt lip 10, 2007 22:00
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Rito nie wiem czemu starasz się mi wcisnąć w usta ,że moją motywacją jest piekło , nigdzie tego nie napisałem.

Ja Ci nic w usta nie próbuję wcisnąć. Ja Cię zacytowałam.
Powiedz mi zatem co miałeś na myśli pisząc:
Cytuj:
Wiec powiedz jakie powody motywują cię lepiej do bycia dobrą, niż wiedza ze możesz być potępiona?

Ja to zrozumiałam w ten sposób, że możliwość potępienia jest jedną z lepszych motywacji. Jeżeli źle zrozumiałam, to przepraszam. Zresztą strach przed piekłem, czy nadzieja nagrody w niebie to nie są jedyne motywacje. Ja , podobnie jak reszta ateistów kieruję się sumieniem, a nie możliwością kary czy nagrody (przynajmniej na płaszczyźnie świadomości). W podświadomości bowiem nasze altruistyczne zachowania wynikają z nadziei na odwzajemnienie, więc nie są tak do końca altruistyczne. I wcale nie jest dziwne, że generalnie przestrzegam tych samych norm moralnych co wierzący. W końcu wszyscy jesteśmy ludźmi, niezależnie od tego w co wierzymy i tak naprawdę więcej nas łączy niż dzieli.


Wt lip 10, 2007 22:17

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Rita napisała:
Powiedz mi zatem co miałeś na myśli pisząc:
Cytat:
Wiec powiedz jakie powody motywują cię lepiej do bycia dobrą, niż wiedza ze możesz być potępiona?
Seweryn:
Miałem na myśli dokładnie to co napisałem. Bo jeżeli Bóg istnieje, a wobec tylu argumentów na Niebie i Ziemi jestem pewny ,że istnieje to wierzę , że dał swoim dzieciom wskazówki ,czyli dekalog.
Żeby zaistnieć z Bogiem i mieć życie wieczne , mósisz być prawie doskonała , i wypełniać Dekalog . Bo mniej doskonali samo przez się nie
mogą istnieć z czymś doskonałym .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt lip 10, 2007 22:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
I jeszcze jedno Rito .Uważam ,że nawet jesli jesteś bardzo dobra i wypełniasz 9 przykazań zapominając o pierwszym , zaprzeczasz Bogu i wierzysz tylko w własne sumienie. A sumienie nie zapewni ci życia wiecznego.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt lip 10, 2007 22:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Posty nie na temat zostały usunięte


Cz lip 12, 2007 19:24
Zobacz profil
Post 
Nikogo z wierzacych, ani z niewierzacych nie motywuje do dzialania czynienie dobra, tylko ew motyw aprobaty spolecznej, ktory polega na czerpaniu przyjemnosci z zadowalania innych lub przeczucia o tymze.


Cz lip 12, 2007 19:54
Post 
Odpowiadam na główny wątek:
Cytuj:
"Jeśli nie Bóg, to co lub kto ?".


Wydaje mi się, że problem jest w pytaniu. Nie ma podstawy pytać o coś takiego, czyli co lub kto stworzyło świat. Bo myślę, że o bogu jako dawcy życia pośmiertnego w tym przypadku nie mówimy.

To, że wszystko co obserwujemy ma początek i koniec, nie musi oznaczać, że wszystko miało swój początek.
Nie mamy podstawy uważać, że wszechświat został stworzony, nie mamy podstawy uważać z czego.

Odpowiedź jest prosta i są dwie wersje, dla wierzącego w boga, i dla niewierzącego.

Niewierzącemu na pytanie "kto lub co" (w kontekście stworzenia świata), powiedział bym - nic, bo nie mamy dowodów, ani rzetelnych podstaw uważać, że ktoś lub coś, więc nie uważajmy.

Wierzącemu odpowiem na pytanie, "kto lub co": - To co sobie wymyślisz, lub to w co uwierzysz. Może to być Allah, Wielki Maniotu, to grupa bogów indiańskich, którzy planetami grali w piłkę, to wielki Jehowa, Uranos, czy co sobie żywnie wymyślisz.
Lub odpowiem wierzącemu tak:
-Idź zapytaj przedstawicieli religii, w której się urodziłeś. Oni ci odpowiedzą co to było, gdyż oni wiedzą i są pewni.
- Tylko nie pytaj przedstawicieli różnych religii, bo możesz otrzymać sprzeczne wersje.
:-)


Cz lip 12, 2007 20:05
Post 
Bardzo mi się podobał Twój post, Aztec. To ja zawężając do etyki napiszę:
@ wierzący mają Boga, który ustanawia i jest gwarantem norm moralnych
@ niewierzący mają etykę niezależną, która wyprowadza bardzo podobne zasady nie odwołując się do Boga. I nie jest to dowód na to, że wierzący mają rację, skoro nawet niewierzący posługują się podobnom im etykę, tylko raczej przyczynek do stwierdzenia, że wszyscy jesteśmy ludźmi i w gruncie rzeczy pragniemy podobnych rzeczy, tylko inaczej je nazywamy albo mamy do nich róźną, lecz z konieczności bardzo podobną drogę.


Cz lip 12, 2007 20:15
Post 
Zgadza się,
etyka jest wg mnie ponad przykazaniami, to ona kształtuje również przykazania religijne.
Wyjedź do jakiego kolwiek kraju, nie ważne czy będą tam ateiści, czy wyznawcy jakiejkolwiek religii.
I spróbuj iść do jakiegoś człowieka, który nie zna przykazań i zabić go lub jego przyjaciół, okraść jego lub znajomych lub współżyć z jego żoną, Jest pewne, że możesz nie czuć się bezpiecznie.
I jest również prawie pewne, że nikt ci tam nie będzie za nic dziękował, ani cię podziwiał i że może cię spotkać kara a nawet utrata życia.

To są ogólnoludzkie normy, które muszą obowiązywać w społeczeństwie, aby mogło ono normalnie funkcjonować. Przykazania, (bynajmniej te dotyczące człowieka) są tylko potwierdzeniem tych norm.
Funkcjonowanie każdego społeczeństwa opiera się na wolności, i poczuciu bezpieczeństwa jego członków. Nie można łamać zakazów, które tą wolność i poczucie naruszają. I religia nie ma tutaj wiele do rzeczy.


Cz lip 12, 2007 22:23

Dołączył(a): So lip 07, 2007 14:58
Posty: 56
Post Czego szukasz?
Czego szukasz niewierzący przyjacielu na portalu wiara?
Boga?...
W czyim imieniu się wypowiadasz?
Kto i co jest największą dla Ciebie wartością?
Dlaczego tak bardzo Ci zależy by inni stracili wiarę?
Zły duch Cię do tego inspiruje?
A pomyślałeś... że szatan w Boga wierzy....
A jeśli Boga nie ma...To po co o Bogu dyskutujesz?

_________________
ziarenko myśli...kropelka koloru...


So lip 14, 2007 15:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
A jeśli Boga nie ma...To po co o Bogu dyskutujesz?

A po co ci ludzie dyskutują o stylach architektonicznych w Śródziemiu ?
http://forum.tolkien.com.pl/viewtopic.php?t=661

:o


So lip 14, 2007 15:33
Zobacz profil
Post Re: Czego szukasz?
tborcz napisał(a):
Czego szukasz niewierzący przyjacielu na portalu wiara?
Boga?...

To tak samo jakbys pytal czy niewierzacy badajacy wykopaliska w Grecji szuka Zeusa.

Cytuj:
W czyim imieniu się wypowiadasz?

W swoim.

Cytuj:
Kto i co jest największą dla Ciebie wartością?

Np. przyjazn i milosc.

Cytuj:
Dlaczego tak bardzo Ci zależy by inni stracili wiarę?

Dlatego bo wiara prowadzi do wasni religijnych, konfliktow wojennych, nietolerancji i zabrania krytycznego myslenia.

Cytuj:
Zły duch Cię do tego inspiruje?

Rozum

Cytuj:
A pomyślałeś... że szatan w Boga wierzy....

To nie wiele sie rozni od was.

Cytuj:
A jeśli Boga nie ma...To po co o Bogu dyskutujesz?

Tak jak mozemy dyskutowac nature Kmicica czy Wokulskiego, ktorzy realnie nigdy nie istnieli, tak samo mozemy dyskutowac nature nie istniejacych bogow.


So lip 14, 2007 16:53

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Nie, z obydwu zdań jakie napisałam nie wynika by pozbyć się wiary, ale by nie wchodzić w polemiki z przeciwnikami wiary bo to one wywołują konflikty religijne.
Przyczyną waśni religijnych staje sie więc zachowanie przeciwników wiary, a wejście z nimi w polemikę wywołuje konflikt na tle religijnym.
Aby nie było waśni religijnych należy więc pozwolić innym żyć według własnych przekonań i samemu żyć według wyznawanych wartości, nie próbować nikogo nawracać na siłę, uszanować wybór drugiego człowieka i nie prowokować przeciwników wiary do ataków na wartosci jakimi żyje drugi człowiek.

W dzisiejszym świecie wiele jest przemocy, waśni, konfliktów, niesprawiedliwości, krzywdy a to spowodowane jest odrzuceniem Boga.
A tam gdzie miłość wzajemna i dobroć tam można znaleźć Boga, to wiara sprawia że pojawia się w życiu pokój, a ludzie wzajemnie są dla siebie życzliwi i dobrzy.


So lip 14, 2007 18:12
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nie, z obydwu zdań jakie napisałam nie wynika by pozbyć się wiary, ale by nie wchodzić w polemiki z przeciwnikami wiary bo to one wywołują konflikty religijne.
Przyczyną waśni religijnych staje sie więc zachowanie przeciwników wiary, a wejście z nimi w polemikę wywołuje konflikt na tle religijnym.

A jak sobie wyobrażasz świat, w którym wierzący i niewierzący nie rozmawiają? Jakże wtedy wierzący mieliby przekonywać niewierzących do swego Boga a niewierzący mieliby mówić, że Bóg to projekcja pragnień ludzkich jeno?

Więc albo albo, inaczej zawsze będą konflikty na tle religijnym. Tylko że w przeciwieństwie do ludzi wierzących, niewierzący nikogo w imię ateizmu nie najeżdżali. ;)

Cytuj:
W dzisiejszym świecie wiele jest przemocy, waśni, konfliktów, niesprawiedliwości, krzywdy a to spowodowane jest odrzuceniem Boga.

Zarówno odrzucniem Boga, jak i jego przyjęciem. I to nie jest kwestia dobrzy wierzący a ateiści źli, Tylko dobrzy ludzie [nie ważna, wierzący czy niewierzący] kontra źli ludzie.

Cytuj:
A tam gdzie miłość wzajemna i dobroć tam można znaleźć Boga, to wiara sprawia że pojawia się w życiu pokój, a ludzie wzajemnie są dla siebie życzliwi i dobrzy.

Oczywiście że można, ale nie trzeba. Co innego mnie zastanowiło. czyżbyś uważała, że bez Boga ludzie nie mogą się kochać i wyświadczać sobie dobra??


So lip 14, 2007 18:18
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL