Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 25, 2025 4:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Czy ateiści idą do nieba ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
@tommy: mam wrażanie, że nieporozumienie między nami a mariolcią wynika z zaslepienia i otumanienia, jakiemu została ona poddana już jako małe dziecko. Jesli ktoś został wychowany w środowisku katolickim, mariawickim, zydowskim, i ten świat był mu ukazywany TYLKO od najlepszej strony, to trudno go/ ją teraz ukierunkować. Szkoda, bo wydawałoby się, że jesteśmy już na dość wysokim etapie ewolucji i jesteśmy zdolni do własnych przemysleń i refleksji oraz do ustosunkowania się do poruszanych kwestii. Powinniśmy tez umieć zaaprzeczać i podawać coś wątpliowść, bo przeciez niczego oprócz śmierci pewnym być nie można.

@mariolcia:
Cytuj:
(...) antyklerykałów (to coś takiego jeszcze istnieje?)(...)

BUahahahHAhaha xP jesteś boska.

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


Śr lip 18, 2007 12:22
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
mam wrażanie, że nieporozumienie między nami a mariolcią wynika z zaslepienia i otumanienia, jakiemu została ona poddana już jako małe dziecko. Jesli ktoś został wychowany w środowisku katolickim, mariawickim, zydowskim, i ten świat był mu ukazywany TYLKO od najlepszej strony, to trudno go/ ją teraz ukierunkować.

Nie zgadzam się. Większość ateistów, przynajmniej w naszym kraju dorastała w rodzinach katolickich.


Śr lip 18, 2007 12:59
Post 
Ci ateiści ,którzy takimi się urodzili i wychowali a będą służyć bliźnim napewno pójdą do Nieba,choć obecnie w to nie wierzą.Z pewnością więc będą zaskoczeni.Katolicy jednak,którzy popełnili apostazję z racji ekskomuniki jaką zostali obłożeni nie mają przystępu do Nieba.Podobnie wyznawcy judaizmu,którzy tejże apostazji dokonali gardząc własną wiarą.Niebo jest dla wszystkich którzy nie umarli w grzechu ciężkim, jeśli chodzi o katolicyzm.Protestanci,prawosławni,buddyści,hinduiści i muzułmanie mają swobodę wyboru.Natomiast w katolicyzmie apostazja jest grzechem najcięższym (kara ekskomuniki),gdyż jest to zerwanie łączności z Chrystusem i ze Stolicą Apostolską.Stolicy Apostolskiej podlegają rzymskokatolicy i grekokatolicy.


Śr lip 18, 2007 13:56
Post 
Na pytanie tak odpowiem.Część ateistów idzie do Nieba a część zostaje potępiona.Przeznaczeniem ludzkości jest Zbawienie,ale potępienie wybieramy my sami.


Śr lip 18, 2007 13:59
Post 
Cytuj:
Katolicy jednak,którzy popełnili apostazję z racji ekskomuniki jaką zostali obłożeni nie mają przystępu do Nieba.

Innymi słowy, trochę jak sekta - póki jesteś na zewnątrz, to spoko, nic Ci się nie stanie. Ale jak próbujesz z sekty uciec.... nooooo, to wtedy przerąbane. ;)

Wydaje mi się, że [jeśli jest tak, jak piszesz] to skrajnie niesprawiedliwe. Bo jeśli ktoś poznał Boga a świat cały czas dawał mu przykłady na to, że Boga to on sobie tylko wymyślił i po długim rozważaniu przestał wierzyć w Boga, to nie można go za to karać, bo po prostu nie ma na to wpływu. To tak, jak dzieci w penym wieku, które przestają wierzyć w Dziadka Mroza. Przestają i już - i żadne groźby [Piekło] i żadne opowieści [msze, religia w szkole etc.] nie są w stanie go przekonać, że Dziadek Mróz [Bóg] istnieje. A nawet jeśliby chcieli, to nie są w stanie zmusić się do wiary w niego - bo nic za niego istnieniem do nich nie przemawia.

Dlatego karanie za apostazję uważam za wielkie draństwo.


Śr lip 18, 2007 14:03
Post Re: Czy wszyscy ateiści idą do nieba ?
mariolcia napisał(a):
Czy wierzący przez całe życie człowiek i ateista mogą po śmierci spotkać się w niebie ? Czy ateista musi wpierw nawrócić się i uwierzyć by odrzuciwszy "nędze niewiary" mógł przekroczyć po śmierci bramy Nieba ?


No wg. religii, katolickiej jak najbardziej realne. Warunek! - przystąpienie do religii i wypełnianie jej nakazów. Nie trzeba być nawet ateistą, może to być morderca, gwałciciel, cham jakich mało. Wystarczy, że w ostatnim etapie życia się nawróci i wyspowiada itd, i jest na równi z ((naiwniaczkiem :-))), który przez całe życie był pobożny. :-)
Jak to wytłumaczyć ? Otóż prosto, Sprawę tłumaczy opowieść o synu marnotrawnym, który przpuszczał kasę ojca na dziwki i tego typu sprawy, a i tak pod koniec został bardziej doceniony, niż drugi brat, który przez całe życie był pobożny i tyrał dla ojca. Przypowieść tłumaczy, drugiemu bratu, który przez całe życie był grzczny, że jego ojciec miał cały czas pod ręką, a że z tej nawróconej owieczki tak się cieszy, gdyż była zła a się nawróciła.

Oczywiście, wg mnie sprawa wygląda następująco: [q]Lepiej mało niż wcale. [/b] Lepszy nawrócony, ateista, morderca. Gdyż choć pod koniec życia, to zawsze jakieś pieniążki z niego skapną, a nuż ochrzci swoje dzieci, a nuż da "dobry" przykład innym. Czyli lepszy minimalny pożytek niż żaden. Dlatego każdy może wstąpić w bramy KK :-) i wcale nie musi być świętoszkiem.


Śr lip 18, 2007 14:04
Post 
czyli kościół rozróżnia pomiędzy ateistami z wyboru, a z urodzenia? Przecież niewierzy się z tego samego powodu. Jaka jest różnica pomiędzy apostatą a ateistą od urodzenia? Jaka jest różnica pomiezy apostatą, a ateistą który się formalnie nie wypisał z kościoła. Dla mnie nie ma żadnej różnicy.


Śr lip 18, 2007 14:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
@Rita: nie ma ateistów z wyboru :D Wszystcy robimy sie bezwiednie ateistami, a potem dopiero niektórym cóś obija i stają się więrzącymi w cokolwiek i kogokolwiek :D

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


Śr lip 18, 2007 14:36
Zobacz profil
Post 
Kościół rozróżnia między tymi, którzy mieli możliwość poznania Słowa Bożego i takich, którzy nie mieli. Ci pierwsi oczywiście nie grzeszą. Ci drudzy - grzeszą, o ile poznali Boga a później przemienili się w ateistów. Jeśli poznali doktrynę, ale uważają ją za bajkę cały czas - nie grzeszą [chyba]. Ja też uważam podział na tych, którzy byli wierzącycmi i przestali wierzyć [apostaci] i tych, którzy niegdy nie wierzyli za czysto umowny i praktyczny - taka jakby zapora mająca utrudnić odejście od Kościoła.


Śr lip 18, 2007 14:42

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Czy wszyscy ateiści idą do nieba ?
Aztec napisał(a):
Jak to wytłumaczyć ? Otóż prosto, Sprawę tłumaczy opowieść o synu marnotrawnym, który przpuszczał kasę ojca na dziwki i tego typu sprawy, a i tak pod koniec został bardziej doceniony, niż drugi brat, który przez całe życie był pobożny i tyrał dla ojca. Przypowieść tłumaczy, drugiemu bratu, który przez całe życie był grzczny, że jego ojciec miał cały czas pod ręką, a że z tej nawróconej owieczki tak się cieszy, gdyż była zła a się nawróciła.


Zainteresowanym polecam jednak oryginał, zamiast tego opracowania Azteca. Podam tylko, że słowa ojca skierowane do starszego brata są następujące: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się". [Łk 15, 31-32]


Śr lip 18, 2007 14:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Polonium, w jaki sposób ekskomunika nadana z ramienia ludzi (nawet duchownych) może zerwać czyjś kontakt z Jezusem? Zabronią komuś w Niego wierzyć i Go kochać? Czy może raczej Jezusowi powiedzą "tego drania nie bierz, myśmy go naznaczyli"?

Wydawało mi się, że w chrześcijaństwie występuje osobisty kontakt z Jezusem, a nie via Kościół i KK nie ma narzędzi, by ten kontakt zablokować, najwyżej usunąć z organizacji/wspólnoty.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Śr lip 18, 2007 15:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Sprawiedliwości stałoby się zadość, gdyby przy końcu czasów Bóg wziął w swe objęcia tych którzy przez całe życie byli Mu wierni, poświęcali czas dla Niego i byli blisko Niego a odrzucił precz od Siebie tych którzy Go odrzucali, gardzili Nim i opluwali.
Jeśli ktoś przez całe życie żył bez Boga i uważal że Bóg jest mu do niczego potrzebny to dlaczego Bóg miałby przy końcu czasów stanąć obok Niego i dać mu życie z Sobą na wieki?


Śr lip 18, 2007 17:42
Zobacz profil
Post 
Na przykład dlatego, że to nie wynikało ze złej woli tego osobnika, tylko z braku dostatcznych przesłanek, by w niego wierzyć. Także dlatego, że Bóg podobno jest dobry i miłosierny.


Zadam Ci akacjo pytanie: czy gdyby okazało się, że prawdziwy jest nie Jezus czy Allah, ale Latający Potwór Spaghetti [odbarzony takimi samymi przymiotami, jak Twój Bog] uważałabyś za sprawiedliwe przeznaczył Cię na wieczne męki, bo nie wierzyłaś w niego za życia? W końcu to byłaby tylko Twoja wina, że w niego nie uwierzyłaś, prawda? I naprawdę oczekuję odpowiedzi - nie było to pytanie retoryczne.


Śr lip 18, 2007 17:49

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Dlatego, że jest nieskończenie miłosierny? Dlatego, że wie, że ludzką rzeczą jest błądzić?

I z drugiej strony, dlaczego miałby skazać na nieskończone potępienie lekko licząc 2/3 ludzkości? Ponieważ nie modlili się do Niego? Bo mieli inne przekonania?

_________________
Obrazek

gg 3287237


Śr lip 18, 2007 17:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
podobnie trochę, jak z ludźmi urodzonymi PRZED Chrystusem.
Zachęcam do przeczytania "Boskiej Komedii".

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


Śr lip 18, 2007 17:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL