Czy ateiści idą do nieba ?
Autor |
Wiadomość |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@ tommy: mam wrażanie, że nieporozumienie między nami a mariolcią wynika z zaslepienia i otumanienia, jakiemu została ona poddana już jako małe dziecko. Jesli ktoś został wychowany w środowisku katolickim, mariawickim, zydowskim, i ten świat był mu ukazywany TYLKO od najlepszej strony, to trudno go/ ją teraz ukierunkować. Szkoda, bo wydawałoby się, że jesteśmy już na dość wysokim etapie ewolucji i jesteśmy zdolni do własnych przemysleń i refleksji oraz do ustosunkowania się do poruszanych kwestii. Powinniśmy tez umieć zaaprzeczać i podawać coś wątpliowść, bo przeciez niczego oprócz śmierci pewnym być nie można.
@ mariolcia:
Cytuj: (...) antyklerykałów (to coś takiego jeszcze istnieje?)(...)
BUahahahHAhaha xP jesteś boska.
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
Śr lip 18, 2007 12:22 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: mam wrażanie, że nieporozumienie między nami a mariolcią wynika z zaslepienia i otumanienia, jakiemu została ona poddana już jako małe dziecko. Jesli ktoś został wychowany w środowisku katolickim, mariawickim, zydowskim, i ten świat był mu ukazywany TYLKO od najlepszej strony, to trudno go/ ją teraz ukierunkować.
Nie zgadzam się. Większość ateistów, przynajmniej w naszym kraju dorastała w rodzinach katolickich.
|
Śr lip 18, 2007 12:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ci ateiści ,którzy takimi się urodzili i wychowali a będą służyć bliźnim napewno pójdą do Nieba,choć obecnie w to nie wierzą.Z pewnością więc będą zaskoczeni.Katolicy jednak,którzy popełnili apostazję z racji ekskomuniki jaką zostali obłożeni nie mają przystępu do Nieba.Podobnie wyznawcy judaizmu,którzy tejże apostazji dokonali gardząc własną wiarą.Niebo jest dla wszystkich którzy nie umarli w grzechu ciężkim, jeśli chodzi o katolicyzm.Protestanci,prawosławni,buddyści,hinduiści i muzułmanie mają swobodę wyboru.Natomiast w katolicyzmie apostazja jest grzechem najcięższym (kara ekskomuniki),gdyż jest to zerwanie łączności z Chrystusem i ze Stolicą Apostolską.Stolicy Apostolskiej podlegają rzymskokatolicy i grekokatolicy.
|
Śr lip 18, 2007 13:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Na pytanie tak odpowiem.Część ateistów idzie do Nieba a część zostaje potępiona.Przeznaczeniem ludzkości jest Zbawienie,ale potępienie wybieramy my sami.
|
Śr lip 18, 2007 13:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Katolicy jednak,którzy popełnili apostazję z racji ekskomuniki jaką zostali obłożeni nie mają przystępu do Nieba.
Innymi słowy, trochę jak sekta - póki jesteś na zewnątrz, to spoko, nic Ci się nie stanie. Ale jak próbujesz z sekty uciec.... nooooo, to wtedy przerąbane.
Wydaje mi się, że [jeśli jest tak, jak piszesz] to skrajnie niesprawiedliwe. Bo jeśli ktoś poznał Boga a świat cały czas dawał mu przykłady na to, że Boga to on sobie tylko wymyślił i po długim rozważaniu przestał wierzyć w Boga, to nie można go za to karać, bo po prostu nie ma na to wpływu. To tak, jak dzieci w penym wieku, które przestają wierzyć w Dziadka Mroza. Przestają i już - i żadne groźby [Piekło] i żadne opowieści [msze, religia w szkole etc.] nie są w stanie go przekonać, że Dziadek Mróz [Bóg] istnieje. A nawet jeśliby chcieli, to nie są w stanie zmusić się do wiary w niego - bo nic za niego istnieniem do nich nie przemawia.
Dlatego karanie za apostazję uważam za wielkie draństwo.
|
Śr lip 18, 2007 14:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy wszyscy ateiści idą do nieba ?
mariolcia napisał(a): Czy wierzący przez całe życie człowiek i ateista mogą po śmierci spotkać się w niebie ? Czy ateista musi wpierw nawrócić się i uwierzyć by odrzuciwszy "nędze niewiary" mógł przekroczyć po śmierci bramy Nieba ?
No wg. religii, katolickiej jak najbardziej realne. Warunek! - przystąpienie do religii i wypełnianie jej nakazów. Nie trzeba być nawet ateistą, może to być morderca, gwałciciel, cham jakich mało. Wystarczy, że w ostatnim etapie życia się nawróci i wyspowiada itd, i jest na równi z ((naiwniaczkiem  )), który przez całe życie był pobożny.
Jak to wytłumaczyć ? Otóż prosto, Sprawę tłumaczy opowieść o synu marnotrawnym, który przpuszczał kasę ojca na dziwki i tego typu sprawy, a i tak pod koniec został bardziej doceniony, niż drugi brat, który przez całe życie był pobożny i tyrał dla ojca. Przypowieść tłumaczy, drugiemu bratu, który przez całe życie był grzczny, że jego ojciec miał cały czas pod ręką, a że z tej nawróconej owieczki tak się cieszy, gdyż była zła a się nawróciła.
Oczywiście, wg mnie sprawa wygląda następująco: [q]Lepiej mało niż wcale. [/b] Lepszy nawrócony, ateista, morderca. Gdyż choć pod koniec życia, to zawsze jakieś pieniążki z niego skapną, a nuż ochrzci swoje dzieci, a nuż da "dobry" przykład innym. Czyli lepszy minimalny pożytek niż żaden. Dlatego każdy może wstąpić w bramy KK  i wcale nie musi być świętoszkiem.
|
Śr lip 18, 2007 14:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
czyli kościół rozróżnia pomiędzy ateistami z wyboru, a z urodzenia? Przecież niewierzy się z tego samego powodu. Jaka jest różnica pomiędzy apostatą a ateistą od urodzenia? Jaka jest różnica pomiezy apostatą, a ateistą który się formalnie nie wypisał z kościoła. Dla mnie nie ma żadnej różnicy.
|
Śr lip 18, 2007 14:05 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@ Rita: nie ma ateistów z wyboru  Wszystcy robimy sie bezwiednie ateistami, a potem dopiero niektórym cóś obija i stają się więrzącymi w cokolwiek i kogokolwiek 
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
Śr lip 18, 2007 14:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kościół rozróżnia między tymi, którzy mieli możliwość poznania Słowa Bożego i takich, którzy nie mieli. Ci pierwsi oczywiście nie grzeszą. Ci drudzy - grzeszą, o ile poznali Boga a później przemienili się w ateistów. Jeśli poznali doktrynę, ale uważają ją za bajkę cały czas - nie grzeszą [chyba]. Ja też uważam podział na tych, którzy byli wierzącycmi i przestali wierzyć [apostaci] i tych, którzy niegdy nie wierzyli za czysto umowny i praktyczny - taka jakby zapora mająca utrudnić odejście od Kościoła.
|
Śr lip 18, 2007 14:42 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Czy wszyscy ateiści idą do nieba ?
Aztec napisał(a): Jak to wytłumaczyć ? Otóż prosto, Sprawę tłumaczy opowieść o synu marnotrawnym, który przpuszczał kasę ojca na dziwki i tego typu sprawy, a i tak pod koniec został bardziej doceniony, niż drugi brat, który przez całe życie był pobożny i tyrał dla ojca. Przypowieść tłumaczy, drugiemu bratu, który przez całe życie był grzczny, że jego ojciec miał cały czas pod ręką, a że z tej nawróconej owieczki tak się cieszy, gdyż była zła a się nawróciła.
Zainteresowanym polecam jednak oryginał, zamiast tego opracowania Azteca. Podam tylko, że słowa ojca skierowane do starszego brata są następujące: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się". [Łk 15, 31-32]
|
Śr lip 18, 2007 14:53 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Polonium, w jaki sposób ekskomunika nadana z ramienia ludzi (nawet duchownych) może zerwać czyjś kontakt z Jezusem? Zabronią komuś w Niego wierzyć i Go kochać? Czy może raczej Jezusowi powiedzą "tego drania nie bierz, myśmy go naznaczyli"?
Wydawało mi się, że w chrześcijaństwie występuje osobisty kontakt z Jezusem, a nie via Kościół i KK nie ma narzędzi, by ten kontakt zablokować, najwyżej usunąć z organizacji/wspólnoty.
_________________
gg 3287237
|
Śr lip 18, 2007 15:07 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Sprawiedliwości stałoby się zadość, gdyby przy końcu czasów Bóg wziął w swe objęcia tych którzy przez całe życie byli Mu wierni, poświęcali czas dla Niego i byli blisko Niego a odrzucił precz od Siebie tych którzy Go odrzucali, gardzili Nim i opluwali.
Jeśli ktoś przez całe życie żył bez Boga i uważal że Bóg jest mu do niczego potrzebny to dlaczego Bóg miałby przy końcu czasów stanąć obok Niego i dać mu życie z Sobą na wieki?
|
Śr lip 18, 2007 17:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Na przykład dlatego, że to nie wynikało ze złej woli tego osobnika, tylko z braku dostatcznych przesłanek, by w niego wierzyć. Także dlatego, że Bóg podobno jest dobry i miłosierny.
Zadam Ci akacjo pytanie: czy gdyby okazało się, że prawdziwy jest nie Jezus czy Allah, ale Latający Potwór Spaghetti [odbarzony takimi samymi przymiotami, jak Twój Bog] uważałabyś za sprawiedliwe przeznaczył Cię na wieczne męki, bo nie wierzyłaś w niego za życia? W końcu to byłaby tylko Twoja wina, że w niego nie uwierzyłaś, prawda? I naprawdę oczekuję odpowiedzi - nie było to pytanie retoryczne.
|
Śr lip 18, 2007 17:49 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Dlatego, że jest nieskończenie miłosierny? Dlatego, że wie, że ludzką rzeczą jest błądzić?
I z drugiej strony, dlaczego miałby skazać na nieskończone potępienie lekko licząc 2/3 ludzkości? Ponieważ nie modlili się do Niego? Bo mieli inne przekonania?
_________________
gg 3287237
|
Śr lip 18, 2007 17:50 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
podobnie trochę, jak z ludźmi urodzonymi PRZED Chrystusem.
Zachęcam do przeczytania "Boskiej Komedii".
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
Śr lip 18, 2007 17:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|