Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt lis 11, 2025 2:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Mistyczny kontakt 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03
Posty: 679
Post 
A ja chyba bym sie bał takiego objawienia. One zazwyczaj kończą sie jakimś wielkim wyzwaniem, trudnościami.. Czasem lepiej żyć po cichutku, na uboczu wielkich spraw. Łatwiej jest....


N wrz 16, 2007 18:49
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post 
Bezimienny napisał(a):
A ja chyba bym sie bał takiego objawienia. One zazwyczaj kończą sie jakimś wielkim wyzwaniem, trudnościami.. Czasem lepiej żyć po cichutku, na uboczu wielkich spraw. Łatwiej jest....

Szczerze, ja nie bałbym się wyzwania. Obecnie pracuję nad pewnym trudnym przedsięwzięciem i zrozumiałem, że takie trudy jedynie mogą uszlachetniać(sorry za lekko pyszne stwierdzenie)...

Nie wiem NinaX, po prostu moimi "marzeniami" z dziedziny życia religijnego są doświadczenie bliskości Boga lub objawienie np. Anioła Stróża, osiągnięcie tego najwyższego stanu ducha w modlitwie, i doczekanie się za życia Końca Świata... No ale faktycznie, może to brzmieć jak brak pokory;). Tyle, że mnie bardziej martwi np. niewpełnialtruistyczna natura czynienia dobra w przypadku, gdy ktoś czyni dobrze głównie po to, by być zbawionym...

Ale... Jak już mam mieć pytanie...
Mówisz, że Bóg decyduje o objawieniach.
A czy można Go prosić o to w modlitwie?
Tak na logikę to można, ale nie mam pojęcia jak to sensowne jest...
Od jakiegoś czasu proszę po prostu o napełnienie mnie choć na chwilę radością, miałem parę razy taki dziwny moment uniesienia, tzn. spokój i radość ale jednocześnie łzy... Ale nie o to mi chodzi w tym pytaniu;).


N wrz 16, 2007 19:00
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 10:35
Posty: 273
Post 
BioZ napisał(a):
Ale... Jak już mam mieć pytanie...
Mówisz, że Bóg decyduje o objawieniach.
A czy można Go prosić o to w modlitwie?
Tak na logikę to można, ale nie mam pojęcia jak to sensowne jest...
Od jakiegoś czasu proszę po prostu o napełnienie mnie choć na chwilę radością, miałem parę razy taki dziwny moment uniesienia, tzn. spokój i radość ale jednocześnie łzy... Ale nie o to mi chodzi w tym pytaniu;).


Myślę, że można Go prosić w modlitwie. Ale nie o objawienie. Inaczej sformułuj. Proś Go o to abyś widział we wszystkim co Cię otacza Jego. Proś Go o spokój ducha i o to żebyś zawsze w każdym miejscu na ziemi czuł Jego Obecność i Jego Opiekę. Myślę, że takie szczere i żarliwe prośby szybko rozwiążą Twój problem, o ile można to nazwać problemem. Jeśli zaczniesz dostrzegać Boga obok siebie to będzie tak jakby całe Twoje życie było jednym, wielkim objawieniem Jego.

_________________
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Antoine de Saint Exupery


N wrz 16, 2007 21:05
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post 
Fajna odpowiedź;).
Nie jest dostateczna w swojej istocie co do "problemu", ale niweluje go dając substytut. Jest ok;). Thx


N wrz 16, 2007 21:39
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 06, 2007 21:26
Posty: 520
Post 
BioZ napisał(a):
Jak nie to ok, choć tak na serio nie była to prowokacja do dyskusji.
Ot, naczytałem się, i stwierdziłem, że chciałbym coś takiego przeżyć, moje życie niewątpliwie by na wartości zyskało.. Tyle;].


Wiesz, Twoje zycie już ma szczególną wartość. Dla Boga. Chociaż powinno rownież dla Ciebie być specjalnym darem.
Co do początkowego posta: troszkę to trąci pychą, nie uważasz?

_________________
Make a good thing better.
Mój Bóg i moje wszystko.


N wrz 16, 2007 21:40
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post 
olinka napisał(a):
Co do początkowego posta: troszkę to trąci pychą, nie uważasz?

Troszkę trąci, acz mniej niż gdybym chciał mieć te objawienia, by inni byli gorsi ode mnie lub żeby było o mnie głośno..
Zależy mi po prostu na poczuciu bliskości Boga.
Umiem już sobie radzić dość dobrze w sytuacjach, gdy nie odczuwam Go, potrafię sobie niektóre rzeczy wyjaśnić, teraz przyszedł okres fascynacji, jak u dziecka, i chęć doświadczenia czegoś więcej niż stoicyzmu uzasadnionego wiarą, być może przez nią podtrzymywanego...


N wrz 16, 2007 21:46
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 06, 2007 21:26
Posty: 520
Post 
BioZ napisał(a):
..
Zależy mi po prostu na poczuciu bliskości Boga.
Umiem już sobie radzić dość dobrze w sytuacjach, gdy nie odczuwam Go, potrafię sobie niektóre rzeczy wyjaśnić, teraz przyszedł okres fascynacji, jak u dziecka, i chęć doświadczenia czegoś więcej niż stoicyzmu uzasadnionego wiarą, być może przez nią podtrzymywanego...


Rozumiem Twoją potrzebę "uchwycenia" Boga.
Wiesz, czasem mam takie kilkusekundowe poczucie bliskiej obecności Boga, ale kiedy to sobie uświadamiam, to On znika. Jednak nie widzę Go, bardziej czuję i gdy chcę Go jakoś zatrzymać, to rozwiewa się gdzieś.
To jakby chęć złapania mgły albo promienia slońca, zaciskasz dłoń i niczego w niej nie zatrzymujesz. A przecież widzisz i mgłę, i słońce przeświecające przez liście.

Nie wiem, jak to wygląda z punktu widzenia teologii, ale stoicyzm daleki jest chyba od wiary :?

_________________
Make a good thing better.
Mój Bóg i moje wszystko.


Wt wrz 18, 2007 15:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 17, 2007 18:19
Posty: 36
Post 
Wiara zakłąda radykalne pójście za głosem miłości do Boga. Stoicyzm, jako pewna bierność, przyglądanie się, temu zaprzecza. Kiedyś przestanie się "dostrzegać", przyjdzie zwątpienie, przejdzie zachwycenie i człowiek, poprostu pójdzie sobie dalej. To jak z narzeczeństwem. Najpierw młodzi są zachwyceni jak dzieci, ale musza w tym zachwyceniu umocnić się, "dojrzeć", powiedzieć sobie pierwsze "tak", by móc później powiedzieć, że drugiej osoby "nie opuszczę aż do śmierci".

W Apokalipsie Św. Jana Ap. o tej bierności wiary mówi sam Jezus: "bądź zimny, albo gorący; ale nigdy nie bądź letni, bo Cię ze swych ust wypluję" (cyt. z pamięci).

_________________
"Panie odejdź ode mnie, bo jestem człowiek grzeszny" [Łk 5, 8]


Wt wrz 18, 2007 15:51
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post 
Wybaczcie, źle to określiłem nieco...
Zamiast stoicyzm miało być dystans do większości spraw^^'...

Np. wczoraj. Sprawdzian z matmy z materiału z końca zeszłego roku. Miałem dwa tygodnie na naukę. Pomińmy, jak przebiegała ta nauka... No i na sprawdzianie dostałem dziwne przebłyski, mam wrażenie że dość dobrze napisałem(to było dla mnie doświadczenie pomocy Boga, o którą prosiłem), ale stwierdziłem jednocześnie, że nawet jak źle poszedł to nic się nie stało. Jest jeszcze poprawa sprawdzianu, nie ma co się teraz martwić...
Coś takiego miałem na myśli, wybaczcie za pomyłkę;).


Wt wrz 18, 2007 16:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn wrz 17, 2007 18:19
Posty: 36
Post 
Twoja postawa jest dobra, powiedzmy budująca, dopóki czujesz się odpowiedzialny za swoje czyny. Jasne- kiedy jest mozliwość "poprawki" (nie tylko sprawdzianu), a na głowie mieliśmy inne rzeczy, to ten spokój jest czymś nieszkodliwym dla życia wewnętrznego. Ale jeżeli jest efektem lenistwa, zaniedbania, właśnie bierności, to jest to grzech- czynnik osłabiający nas wewnętrznie, duchowo.

Natomiast co do objawień, to jest to dosyć szerokie pojęcie. Doskonale tłumaczy to stary Testament. Mojżesz zobaczył Boga w płonącym, ale nie spalającym się krzaku. Do tego usłyszał głos. Eliasz stojąc na sklale ujrzał burzę, piruny, huragan. Dopiero w lekkim powiewie i ciszy przyszedł do niego Bóg. Do księdza Twardowskiego Bóg przychodził w biedronce i innych stworzeniach. Tak samo do Św. Franciszka. Jezus przypomniał, że w jest w "braciach maluczkich". Otóż i świat jest wielkim Bozym objawieniem, i konkretne poszczególne objawienia, i my jesteśmy jakimś Bożym objawieniem. Prorocy widzieli Boga nie tylko dlatego, że tylko im się objawił. Im się objawił, bo oni mu odpowiedzieli, chcieli Go szukać.

_________________
"Panie odejdź ode mnie, bo jestem człowiek grzeszny" [Łk 5, 8]


Cz wrz 20, 2007 10:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL