co Seweryn zamierza w sprawie ateistów?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
to bardzo nielogiczne że świat powstał z niczego, twierdzi Seweryn.
(jakoś mu do łba nie wchodzi że ateiści nie wierzą że ŚWIAT powstał... tzn że kiedyś go nie było...)
|
| N mar 02, 2008 0:55 |
|
|
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Mnie natomiast osobiście interesuje to, czy ateiści wiedza skąd oni się wzięli. Czy wiedza to, że są jedynie odrzutkami społecznymi z pewnych metod życia zwartych z konkretnymi wierzeniami.
A nie to, czy wiedza w co wierzą chrześcijanie i w co ateiści wierzą... ups... w co wydaje im się wierzyć.
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| N mar 02, 2008 1:35 |
|
 |
|
reczula
Dołączył(a): Śr lut 06, 2008 2:10 Posty: 133
|
Niezbyt miłe ale prawdziwe. Społeczność chrześcijańska nas odrzuca. Dla was jesteśmy tylko ubogimi duchowo odrzutkiami społeczeństwa. Zabawne... 
_________________ Tak, najlepiej zakazać samodzielnego myślenia, zorganizować Policję Myśli, albo nową inkwizycję i karać ewaporacją wszystkich, którzy się przeciwstawią. To rozwiąże wszystkie problemy.
http://nie-ma-darmowych-obiadow.mylog.pl/
|
| N mar 02, 2008 2:52 |
|
|
|
 |
|
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Mieszek napisał(a): Mnie natomiast osobiście interesuje to, czy ateiści wiedza skąd oni się wzięli. Czy wiedza to, że są jedynie odrzutkami społecznymi z pewnych metod życia zwartych z konkretnymi wierzeniami. A nie to, czy wiedza w co wierzą chrześcijanie i w co ateiści wierzą... ups... w co wydaje im się wierzyć.
Mamy w głębokim poważaniu co uważa o nas garstka przykrych osób.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
| N mar 02, 2008 9:49 |
|
 |
|
Atei
Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19 Posty: 314
|
Cytuj: Czy wiedza to, że są jedynie odrzutkami społecznymi z pewnych metod życia zwartych z konkretnymi wierzeniami.
Współczuje ludziom, którzy patrzą na innych jedynie przez pryzmat swojej osoby.
Czy każda osoba różniąca się od Ciebie jest odrzutkiem społecznym?
Każdy człowiek jest inny, ale wszyscy jesteśmy ludźmi: szkoda, że niektórzy o tym zapominają...
_________________ Wierzę w naukę i rozum.
Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".
|
| N mar 02, 2008 9:50 |
|
|
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Tak, z ateistami trzeba ostro. Kanalie jedne 
|
| N mar 02, 2008 11:38 |
|
 |
|
lemon
Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:22 Posty: 169
|
heh A dla czego ciezko nam jest uznać, że jestesmy jednym i tym samym. Jestesmy gatunkiem ludzkim i nikt nie jest ponad nikim.
Wszyscy musicie zrozumiec ze nie jest twoją rzeczą osądzać postępy drugiej duszy. Twoją rzeczą jest zdecydować, kim TY jesteś, a nie – kim był czy nie zdołał być kto inny.
|
| N mar 02, 2008 11:39 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Ciekawy trick. Jak rozmawiacie o duchowych sprawach to robicie wielkie wypowiedzi i tak samo wielkie gesty. Gdy wam ktoś coś zarzuci jednak, to od razu uciekacie w biologizm.
Z wami gadać, to jak walić głowa w mur.
A może byście dali dowody jakieś na poparcie kontr argumentu, a nie snuli rozważania na temat tego czy jakiś katolik jest katolikiem. Chyba chcecie być bardziej papiescy od papieża.
To co robicie, to nie dyskusja tylko zarzuty. Ciągłe zarzuty...
Jedno nie wyklucza drugiego Atei. Można być człowiekiem i można być odrzutkiem społecznym z własnej woli. Nie bronię wam człowieczeństwa, ale uważam, że ateiści prócz rozkładu społecznego nic jeszcze dobrego nie wnieśli w społeczeństwa. I zawsze byli elementem burzącym obyczaje. To, że teraz jakoś czują się ateiści z Azji związani w jakiś dziwny sposób z ateistami z Europy, Australii czy Ameryk, to jest nowość. A może i nawet nie są, tylko to moje pionierskie odczucie? Którym zapładniam wasze rozumowatości, bo sami byście od siebie nie wpadli nawet na to?
Przede wszystkim jednak każdy człowiek jest związany w jakimś stopniu z życiem zbiorowym w którym przyszło mu żyć. Jeśli nie, to nie jest nawet ucywilizowany. A śmierć z głodu poniósłby w kilka dni gdyby nie był przymuszony do pracy w takich a nie innych panujących warunkach. Mniejsza tutaj o to co lub kto go do tego przymusza. Bo wbrew sobie tez można postępować i tłumaczyć to sobie na różne sposoby.
Nie bronię wam tez ucywilizowania, żeby było jasne. W cywilizacji łacińskiej jest miejsce dla ateistów. Jednak z tego co wiem w innych miejscach na świecie jak np w Turcji za czasów wypędzania Ormian nie było miejsca. O tym sieje informacje Marcin Jarzębski linkami w swoim podpisie na naszym forum. Warto sobie poczytać by wiedzieć jaka religia wam nie pozwoliłaby na egzystencję gdyby miała władze.
Tutaj w Polsce nikt wam nic prócz ostrych słów [które są dotkliwe zapewne dla tak delikatnych uszu jak wasze] nie wciśnie w wasze cielesności. Jesteście bardziej bezpieczni niż Polak katolik w Rzymie uganiający sie za pracą.
A mimo to odczuwam z waszej strony podobny bunt jaki mieli w sobie Robespierre, Marat no i sam Jacques-Louis David [malarz]. Z dzisiejszych opowiadań na drugim programie telewizji o obrazach Jacques-Louis David-a.
Oczywiście o tym buncie mógłbym opowiadać dalej , bo dobrze wiem, że chodzi o żar w waszych sercach jaki wznieciła Rewolucja Francuska zwana pomfonicznie Wielką.
Na przykład "pomfonicznie" to słowo wynalezione przez mnie na potrzeby tłumu, składa sie z pomponów i rozgłosu. Nie męczcie sie więc nad wytykaniem mi słów. To moje neologizmy do których jestem bardzo przywiązany.
Maximilien Marie Isidore Robespierre http://pl.wikipedia.org/wiki/Maximilien_de_Robespierre
Jacques Louis David http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacques-Louis_David
Jean Paul Marat http://pl.wikipedia.org/wiki/Jean_Paul_Marat
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| N mar 02, 2008 12:59 |
|
 |
|
Atei
Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19 Posty: 314
|
Mieszek, jestem związany z społeczeństwem, tak jak każdy inny człowiek. Znam wielu ateistów i nikt z nich się nie "odspołecznia", a wręcz przeciwnie
To, że masz takie dziwne wyobrażenie o Ateistach nie zmieni stanu faktycznego.
_________________ Wierzę w naukę i rozum.
Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".
|
| N mar 02, 2008 14:01 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Nie zawsze inaczej myślący mieli tak fajnie. Pisze inaczej myślący bo nawet wierzący jeśli nie byli katolikami, nie mogli zaznać spokoju. Nie będę tego zwalał na chrześcijaństwo.
Cytuj: fragmenty Codex Iustinianus, na podstawie którego w 529 r. zamknięto Akademię Platońską w Atenach
Co się tyczy wszystkich innych herezji (a herezjami nazywamy te sekty, które wyznają i praktykują kult sprzeciwiający się katolickiemu i apostolskiemu Kościołowi oraz prawowiernej wierze), to chcemy, aby weszło w życie prawo ogłoszone przez nas i naszego boskiego ojca, w którym zostały ustanowione zarządzenia odnoszące się nie tylko do wspomnianych herezji, lecz także do Samarytan i pogan. Nikt, kto został zdeprawowany przez te herezje, nie może otrzymać stopni w wojsku czy pełnić urzędów publicznych ani też, jako nauczyciel zajmujący się jakąś dyscypliną, nie może pociągać umysłów osób prostych do swoich błędów i nie może czynić ich słabszymi w prawdziwej i czystej wierze prawowiernych. Zezwalamy, aby nauczać i otrzymywać publiczną pomoc finansową mogli tylko ci, którzy wyznają prawdziwą wiarę. [Codex Iustinianus I,5,18]
Zabraniamy, aby wykładali jakąkolwiek naukę ci, którzy są dotknięci obłędem bezbożnych pogan. Niech więc żaden poganin nie udaje, że uczy tych, którzy na nieszczęście uczęszczają do jego szkoły, podczas gdy w rzeczywistości psuje tylko dusze uczniów. Nadto niech nie otrzymuje publicznej subwencji, ponieważ nie ma żadnego prawa wypływającego z boskich pism lub ustaw państwowych, by domagać się pozwolenia na tego rodzaju rzeczy. Jeżeli ktoś tutaj lub w prowincjach okaże się winnym tego przestępstwa i nie powróci natychmiast na łono naszego Kościoła razem ze swoją rodziną, to znaczy razem z żoną i dziećmi, podlegać będzie wyżej wymienionym sankcjom, ich posiadłości zostaną skonfiskowane, a oni sami zostaną zesłani na wygnanie. [Codex Iustinianus I,11,10]
|
| N mar 02, 2008 14:07 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Atei Cytuj: Mieszek, jestem związany z społeczeństwem, tak jak każdy inny człowiek. Znam wielu ateistów i nikt z nich się nie "odspołecznia", a wręcz przeciwnie Uśmiech... To, że masz takie dziwne wyobrażenie o Ateistach nie zmieni stanu faktycznego.
Ja myślę, że ani twoje ani moje wyobrażenie nie zmieni faktycznego stanu.
Natomiast ja nie mam wyobrażenia, ale podsumowanie wieloletnich prac profesora który opierał się o indukcję historyczna a nie o wymyślanie tez i ustawianie pod ich dyktando odpowiedzi.
To co dzieje się teraz to zwykłe zamówienia propagandowe. Zupełnie jak niegdysiejsze pamflety. Jeden drugiego przekrzykuje.
Tymczasem my mówimy tutaj o czasie przeszłym z którego wynikła historyczna nauka. Nie powstało do tej pory żadne społeczeństwo oparte o ateizm, by swoimi poglądami zapłodnić kultury tak dalece, by mówić o cywilizacji. Owszem są ateistyczne wtrącenia, ale nie ma ich wcale ani więcej , ani mniej jak z religijnych pobudek. W dodatku ciągle się mieszają i raz po raz któryś nurt prowadzi. Jeśli społeczeństwo uzna go za słuszny.
To czy społeczeństwo coś uzna za słuszne zależy z kolei od jego etyki jaką sie posługuje. U nas nie jest to etyka ateistów, ale katolików.  Tak więc nie wiem zupełnie o co ci chodzi w wyobrażeniu o ateistach. Przecież oni są poza nią głosząc aborcje, eutanazję. Tak samo jak wegetarianizm głoszony przez inne systemy etyczne. Po prostu wynika to z życia społeczeństwa, że sa oni poza nim utożsamiając się z nurtami rozsadzającymi naszą cywilizacje. Jej solidne podstawy na których została zbudowana.
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| N mar 02, 2008 15:10 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Mieszek napisał(a): uważam, że ateiści prócz rozkładu społecznego nic jeszcze dobrego nie wnieśli w społeczeństwa. I zawsze byli elementem burzącym obyczaje.
a blondyni wnieśli? a ileż to niebieskookich zburzyło obyczaje...
dajcież Wy spokój tym biednym ateistom! płaczą? jeść wołają? to o co Wam chodzi? atakują? - brońcie się (oby na poziomie). a jeśli komuś przeszkadza sam fakt, że istnieją... cóż... ja sama mam wielką nadzieję, że wielu z nich w kolejce do nieba będzie stać daleko przed pseudokatolikami.
Seweryn i reszta nawracających na siłę - wierzącymi się martwcie, a raczej tzw. wierzącymi. o ile fakt, że ktoś jest ateistą ma dla mnie mniej więcej takie samo znaczenie jak jego/jej zawód, o tyle pseudokatolik wzbudza we mnie litość pomieszaną z odrazą. jak mi brzydko pachnie w domu to nie sadzę kwiatków na zewnątrz, tylko sprzątam. kwiatki same się posadzą...
|
| N mar 02, 2008 15:11 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Real Cytuj: ja sama mam wielką nadzieję, że wielu z nich w kolejce do nieba będzie stać daleko przed pseudokatolikami.
Na szczęście są to tylko pobożne życzenia prostaczków. Jeśli chodzi o treść która zawarłaś. Bo to, że pseudokatolicy niezbyt nadają sie na Niebo to jest wiadome. Problem w tym kto wypowiada te słowa i o kogo chodzi.
Real nie wiem czy ty masz pojęcie jakiekolwiek o tym, ze nie powinno się w trakcie wojny [obrazowo] krzyczeć, że wróg ma racje. Z tego chocby tylko powodu by nie być policzonym między nieprzyjaciele Chrystusa.
Wiesz, że ateiści zapierają sie wiary w Boga? Czy znasz słowa Chrystusa które mniej więcej brzmiały "Kto się mnie zaprze publicznie tego i ja sie zaprę"? Mt 10,26-33 http://www.fbiblos.org/Ewangeliarz/Wed%C5%82ugEwangelii/Ewangeliawed%C5%82ug%C5%9BwMateusza/tabid/80/idkom/234/Default.aspx
Tak więc myślę, ze powinnaś bardziej uważać na to z kim przystajesz[za czyją propaganda sie opowiadasz]. Tym bardziej, że żmije nie tylko kąsają, ale i potrafią się ślizgać i owijać.
Dla mnie plucie we własne gniazdo to głupota. Nie wiem czy dla ciebie, ale chyba dla ciebie jest to szczyt mądrości i wolności.
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| N mar 02, 2008 15:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
jak najbardziej pobożne i jaknajbardziej prostaczków - obym taka pozostała do śmierci. i dziekuję za te miłe słowa.
jakiej wojny, Mieszek? i kto u licha krzyczy, że wróg ma rację? ja? tak poza tym, to kto jest tym wrogiem? ateista?
no sorry, ale albo ja niedoinformowana rzeczywiście jestem; albo mylnie interpretuje to, co tutaj czytam; albo też to, co czytam się trochę, przepraszam, kupy nie trzyma...
jeśli ateista, wg Twoich własnych słów - zapiera się wiary w Boga (i tyle) to czy czyni go to od razu moim wrogiem? (jeśli Twoja odpowiedź brzmi: tak, to przepraszam za mojego posta, nie mamy o czym rozmawiać)
zapiera się, to jego sprawa, a raczej sprawa między nim a Bogiem. atakuje mnie i Kościół - odpieram atak.
mówienie, że ateiści (wszyscy) są be, a katolicy (wszyscy) cacy to chyba naprawdę jakieś nieporozumienie. na szczeście przyznajesz, że pseudokatolicy są też be... oj są!
to, że twierdzę, że nie trawię pseudokatolików bardziej niż ateistów nie oznacza, że w jakieś 'propagandzie' opowiadam się przeciw Kościołowi. niech mnie sparaliżuje i pokręci na resztę życia, jeśli kiedykolwiek podniosę rękę na Kościół i gdybyś chwilę przemyślał to, co napisałam, myślę, że wyciągnąłbyś wniosek, że to właśnie dobro Kościoła leży mi na sercu. ale ateistów opluwać nie będę tylko dlatego, że nie wierzą. jeśli walczą przeciw Kościołowi, walczą przeciw mnie - idę na wojnę. ale czy oni wszyscy walczą? no, ci, których osobiście spotkałam nie walczą. a ja w nich lubię i szanuję ludzi a nie nie-wyznawców.
i nie pluję we własne gniazdo, Mieszek, przeciwnie - chciałabym bardzo, żeby było czyste.
|
| N mar 02, 2008 16:26 |
|
 |
|
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Idiota napisał(a): to bardzo nielogiczne że świat powstał z niczego, twierdzi Seweryn. (jakoś mu do łba nie wchodzi że ateiści nie wierzą że ŚWIAT powstał... tzn że kiedyś go nie było...)
Jeśli świat nie powstał to znaczy, że nie istnieje . Czy masz w domu coś co nie powstało ? Oczywiście ,że nie ,wszystko ma swój wiek to znaczy i początek .
Datowanie węglem promieniotwórczym zawsze wykazuje czas powstania obiektu wstecz ,więc twoje twierdzenie że coś nie powstało ,a istnieje jest wbrew nauce ,w którą podobno wierzysz . Jako , że z historią Ateiści też mają problmy to słowa:"wierzę w naukę i rozum " są dość obłudne .
Do tego dochodzi wiara, że coś powstaje z niczego bez przyczyny + podważanie podstawowych praw nauki. To wszystko sprawia że światopogląd Ateistów jest oparty na iluzji i wydarzeniach zupełnie niewiarygodnych.
Jeśli Ateiści wierzą w cuda które się same czynią to co mają przeciwko cudom które ktoś czyni?
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
| N mar 02, 2008 17:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|