Czy można oszukać Pana Jezusa ?
Autor |
Wiadomość |
wozkiwidlowe
Dołączył(a): So mar 17, 2007 15:00 Posty: 40
|
Wyrazam sprzeciw w robieniu Pana Jezusa w konia
|
Cz mar 20, 2008 17:11 |
|
|
|
 |
Masa
Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03 Posty: 301
|
Człowieka mozna oszukać ale Boga nigdy.
Jesli chodzi o kłamstwo - ktokolwiek wam powiedział że opłatek jest Ciałem Chrystusa - bardzo was okłamał...
_________________ Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)
|
Cz mar 20, 2008 21:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
wozkiwidlowe napisał(a): Wyrazam sprzeciw w robieniu Pana Jezusa w konia
Są gorsze określenie od "koń". Ale może nie będę przytaczał.
Ale tak pomijając to wszystko.
Zjadając eucharystię, w człowieku dokonuje się jakas przemiana, wstępuje bóg, czy jakoś ta.
Co dzieje się z ciałem zwierzęcia. Czy co dzieje się z eucharystią ?
Co z tą łąską ? Czy powraca ona spowrotem do nieba, czy po prostu przechodzi przez organizm zwierzęcia ?
|
Pt mar 21, 2008 9:09 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A czy jak Ci utnę rękę to twojej duszy ręka odpadnie? (...)
Opłatek materialnie pozostaje opłatkiem, nie dochodzi do anihilacji i materializacji.
Opłatek jako opłatek to mąka z wodą, i jak ją piesek zje to nic mu się nie stanie.
Ale pamiętajmy, że świat to nie tylko sfery czysto fizyczne ale i duchowe.
Nikt do końca nie wie jak dokładnie jest z przeistoczeniem.
Są rzeczy które możemy domniemać, ale ostatecznie nie wszystko wiemy.
Oczywiście moglibyśmy wymyślać jakąś zgrabną bajeczkę, ale po co? Nie na tym wiara polega. Dowodem na prawdziwość religii jest to, że nie wiemy wszystkiego. Gdyby to były bajki to myślę, że byłyby odpowiedzi na totalnie każde pytanie.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt mar 21, 2008 19:51 |
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kod: A czy jak Ci utnę rękę to twojej duszy ręka odpadnie? (...) Nie odpadnie duszy ręka, bo to co nazywacie duszą - to mózg. Jeśli ktoś pokroi Ci za to mózg, to nie będziesz miał w tym wypadku swojej duszy. Kod: Ale pamiętajmy, że świat to nie tylko sfery czysto fizyczne ale i duchowe. Nie naukowo. Kod: Nikt do końca nie wie jak dokładnie jest z przeistoczeniem. Reakcja nie zachodzi xD Kod: Są rzeczy które możemy domniemać, ale ostatecznie nie wszystko wiemy. Prędzej bym powiedział, że ostatecznie to nic nie wiemy... Kod: Dowodem na prawdziwość religii jest to, że nie wiemy wszystkiego. Co to za dowód? Czy można wobec tego uznać za dowód o istnieniu smoków i innych bajkowych istot - to, że nie wiele o nich wiemy? Czy dowodem na istnienie UFO jest to, że nie wiemy o nim? Kod: Oczywiście moglibyśmy wymyślać jakąś zgrabną bajeczkę, ale po co? Nie na tym wiara polega.
Nie powinna na tym polegać, chodź dla wielu chrześcijan, nawet wysoko postawionych(kapłani i tak dalej), na tym właśnie polega.
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
So mar 22, 2008 0:02 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Radaromontis napisał(a): Kod: A czy jak Ci utnę rękę to twojej duszy ręka odpadnie? (...) Nie odpadnie duszy ręka, bo to co nazywacie duszą - to mózg. Jeśli ktoś pokroi Ci za to mózg, to nie będziesz miał w tym wypadku swojej duszy. Oł maj gad... To co nazywam duszą to dusza a to co ty nazywasz mózgiem to mózg. Dusza a mózg to dwie totalnie różne rzeczy i pierwszy raz spotykam się z ateistyczną teorią, że to jedno i to samo. Radaromontis napisał(a): Kod: Ale pamiętajmy, że świat to nie tylko sfery czysto fizyczne ale i duchowe. Nie naukowo. Jak nie naukowo? To, że potrafimy coś wyjaśnić to to znaczy, że to już cudem nie jest? Np. to, że wiemy, że wszechświat powstał około 16 mld lat temu przeczy istnieniu Boga - Bóstwu które spowodowało jego początek? Nauka ostatecznie może mówić wszechświat powstał nagle z nicości od tak. Też mi naukowe nieistnienie Boga... Radaromontis napisał(a): Kod: Nikt do końca nie wie jak dokładnie jest z przeistoczeniem. Reakcja nie zachodzi xD Masz rację. Reakcja nie zajdzie. Mam nadzieję, że wiesz co to jest reakcja... Radaromontis napisał(a): Kod: Są rzeczy które możemy domniemać, ale ostatecznie nie wszystko wiemy. Prędzej bym powiedział, że ostatecznie to nic nie wiemy... Ół maj gad - nauka też nic nie wie. z każdym odkryciem dowiadujemy się że wiemy mniej niż myśleliśmy wcześniej więc idąc tak w nieskończoność okaże się, że nic nie wiemy. Radaromontis napisał(a): Kod: Dowodem na prawdziwość religii jest to, że nie wiemy wszystkiego. Co to za dowód? Czy można wobec tego uznać za dowód o istnieniu smoków i innych bajkowych istot - to, że nie wiele o nich wiemy? Czy dowodem na istnienie UFO jest to, że nie wiemy o nim? No w sumie tak, tylko, że się poplątałeś - dowodem na istnienie UFO jest brak dowodów na jego nieistnienie. Jest to dowód podważalny - w momencie jak się znajdzie dowód na ich nieistnienie to ten dowód straci swoją wartość. Radaromontis napisał(a): Kod: Oczywiście moglibyśmy wymyślać jakąś zgrabną bajeczkę, ale po co? Nie na tym wiara polega. Nie powinna na tym polegać, chodź dla wielu chrześcijan, nawet wysoko postawionych(kapłani i tak dalej), na tym właśnie polega.
A na czym powinna polegać wiara jak nie na wierzeniu?
A odnośnie samego przeistoczenia...
Małemu dziecku bym powiedział tak:
Ten chleb się staje ciałem Pana Boga - jest to dość dalekie od materialnie bezpośredniej prawdy.
Starszemu dzieciakowi co troszkę się już orientuje powiedziałbym:
Ten opłatek dostaje część duszy Pana Jezusa - Też jest to dalekie od prawdy.
Komuś kto przystępuje do bierzmowania powiedziałbym:
Jezus przez swoją wszechmoc daje temu opłatkowi część swojej nieskończonej świętości abyśmy po zjedzeniu tego mogli być bliżej niego.
Nie wiem jak to wytłumaczyłbym osobie dorosłej - nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć i nie twierdzę, że znam 100% czystą prawdę.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N mar 23, 2008 0:45 |
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kod: Dusza a mózg to dwie totalnie różne rzeczy i pierwszy raz spotykam się z ateistyczną teorią, że to jedno i to samo. Sądzisz, że jak rozwalę Ci mózg, to będziesz w stanie cokolwiek czuć, działać, bądź myśleć? Ja Ci powiem: znikniesz z tego świata i nie będzie Cię już w żadnym innym. Co powiesz, jak będą przeszczepy mózgów? Przeszczepy dusz? Czy może dusza to nie jesteś "ty", a jedynie niematerialny proszek w twoim ciele? Jeśli po wypadku doznajesz urazu mózgu, to twoja dusza traci pamięć? Kod: Ół maj gad - nauka też nic nie wie. z każdym odkryciem dowiadujemy się że wiemy mniej niż myśleliśmy wcześniej więc idąc tak w nieskończoność okaże się, że nic nie wiemy. Ja wiem jedno, więc nigdy nie powiem, że nic nie wiem, chyba, że w przenośni. To JEDNO, nie pochodzi od boga, ani od nauki, lecz od filozofii. Kod: Jest to dowód podważalny - w momencie jak się znajdzie dowód na ich nieistnienie to ten dowód straci swoją wartość. Oczywiście, tak samo z bogiem, krasnoludkami, latającym demonem-kosmitą z plazmową bronią i dopalaczami... Kod: A na czym powinna polegać wiara jak nie na wierzeniu?
Wiara jak najbardziej powinna polegać na wierzeniu - z definicji, chociaż uważam, iż nie powinno się wierzyć w każdą biblijną bajkę - jak w informację sprawdzoną w wielu źródłach. Większość to metafory(tak na prawdę, metafory kolejno przekształcane były z prawd, wraz z rozwojem techniki).
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
N mar 23, 2008 1:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|