Dajesz aligatorowi małe dziecko. Aligator je zabija... Kto gryzie? Ty, czy aligator? Jesteś bez winy! Aligator winien wszystkiemu!

Aligator = zły człowiek

Weź pod uwagę, że bóg nie daje dziecka obcemu, nieznanemu człowiekowi, lecz doskonale zna człowieka, wie, że on jest zły i nawet może się spodziewać, iż ten zabije dziecko, ale i tak mu je. Doskonale wie, co grozi małemu dziecku.
WINA ZABIJAJĄCEGO!

Jest taka zasada, że nie powierza się czegoś ważnego, komuś nieodpowiedzialnemu. Bóg chyba jest tak wszechwiedzący, że tego nie wie.

Cóż, Bóg zrobił "wielki błąd" dając nam wolną wolę. Natomiast ja nie zmieniłem zdania, że winny jest człowiek, który czyni krzywdę. Człowiek w przeciwieństwie do takiego aligatora, powinien widzieć różnicę między dobrem a złem. Tak naprawdę wszystko co dostaliśmy do Boga możemy wykorzystać i dobrze i źle, dlatego też ująłem powyżej w cudzysłów to stwierdzenie. Ta sama wolna wola może być dobrze i źle spożytkowana. Wy widziecie tylko negatywy, ja widze też pozytywy. Rzecz w tym że nie jesteśmy bezrozumni, naszą winą jest jeśli zamiast dobra czynimy zło. Ta sama wolna wola pozwala czynić i jedno i drugie. Czyli jednak Bóg wiedział co robi dając nam wolność, bo dał też rozum. Dał wszystko co potrzeba, reszta to nasz sukces, lub klęska. Chyba że zaprzeczycie, że człowiek po to też ma rozum, aby odróżniać dobro od zła.

Aligator: zły człowiek. Chodzi o to, że pod wpływem takich szatańskich używek jak alkohol, bądź szatańskiego spaczenia duszy(umysłu, choroby psychicznej), człowiek traci swoją wolną wolę w dużej części.

Jakie TYLKO?! Po prostu widzimy pozytywy i negatywy. Ty również, ale żadne "TYLKO"!

Zwierzęta również nie są bezrozumne, w przeciwieństwie do niepełnosprawnych(umysłowo) ludzi.

pierwsi będą ostatnimi a ostatni pierwszymi - niejeden z nas w czyśćcu będzie żałował, że nie był na miejscu tego bitego dziecka...

Czemu te wszystkie przywileje jak "róbta co chceta, macie wolną wolę" otrzymujemy niekiedy kosztem niewinnych. Czemu po to aby jakiś podły gość mógł udowodnić że nadaje sie do piekła, poświęca sie dzieci?

" Bóg pozwoli by jakiś kretyn urwał ci głowę ale nie martw się bo dostaniesz po śmierci nową i inne cenne nagrody"
Bardzo pocieszające dla prostaczków

Bog dał nam wolną wole ale czy Maryja miala wybór tuż przed niepokalanym poczęciem?
Róbta co chceta

Nie mam pojęcia - przecież Bóg zna każdego i wie co sie stanie wiec moglby sobie darować...

Myślę że dobry i wszechwiedzący Bóg wie, co się w tej głowie może wykluć, jeśli pozostawi ją na miejscu i właśnie w trosce o resztę niekretynów pozwala jakiemuś kretynowi ją urwać. Pozwala mniejszemu kretynowi niż ten, który wyrośnie z tej nieurwanej głowy.
Ale to tylko moje domniemanie, któż bowiem zna szlaki Bożego myślenia?

Trudno mówić o wyborze w sytuacji gdy jeszcze nie mają mózgu a według was nawet zapłodniona komórka jajowa jest już dzieckiem...

Czy dziecko chce być bite ? A czy może się bronić ?
Czemu Bóg szanuje tylko wole silnego do bicia ?

Radaromontis
OK, ale sięga po alkochol z własnej woli, prawda?

Nie wiem czy zwierzęta są rozumne choćby w skali jakiegoś podobieństwa do ludzi. Może nieliczne gatunki, ale i tak nie dyskutują o takich rzeczach jak my tutaj.

Natomiast trzymajmy się tematu, kto jest winny gdy rozumny i posiadający wolną wolę człowiek bije swoje dziecko - czy Bóg, czy może jednak ten człowiek?

No
ale my tutaj mam określoną sytuacje i bynajmniej nie rozmawiamy o komórkach mówiąc dzieci. Trzymajmy się jednak kontekstu tego tematu, bo powoli rozłazimy się każdy w innym kerunku.

Zależy jakie dziecko, zresztą nie chce tutaj udowadniać że dziecko może się obronić. Jedyną rzeczą do której chce przekonać to ta że to nie Bóg kogoś krzywdzi, tylko sam krzywdziciel. Bóg dał nam wszystko w taki sposób że nie może być winny za nasze błędy. Jeśli uczelnia wykształci architekta, da mu wszelaką potrzebną wiedze na wysokim poziomie, to winę za zawalony most ponosi właśnie ten architekt, nie ta uczelnia.

No tłumaczę przecież, że bóg. Gdyby to był dla niego obcy, nieznajomy człowiek, bądź zaufany przyjaciel, to rozumiem, ale kiedy to jest osoba, którą on doskonale zna i wie, co może zrobić, to jego pośrednio jest wina.

Czyli zatem musimy uznać że jako ludzie jesteśmy tak niesamodzielni że Bóg musi ingerować w nasze życie bo sami sobie nie poradzimy?

Jeśli nie pomogę ofierze wypadku, którego nie spowodowałem a ona umrze to nie będzie moja wina? Może i nie będzie. Ale co byście o mnie sądzili gdyby tak postąpił? Bo co z tego, że nie moja wina gdy moglem zapobiec np śmierci tej osoby a tego nie zrobiłem.
Ale jak mowa o Bogu to wszystko cacy.

Niektórzy nie są samodzielni. Ale odkrycie

Dzieci mają zbyt mało doświadczenia by w pełni rozumieć co jest dobre a co nie mogą słuchać rodziców ale to nie znaczy, że rozumieją dlaczego a bez tego trudno mówić o dokonywaniu wyborów moralnych są ludzie którzy nigdy nie będą do tego zdolni...

Może nie bezpośrednio ale to przecież żadne odkrycie... Krzywdziciel krzywdzi jak sama nazwa wskazuje ale kto mu na to pozwala jeśli nie Bóg ?

Doprawdy ?Jeśli naprawdę dał nam wszystko to czemu nawet ci najbardziej pobożni nawet święci je popełniają choć tak bardzo się starają ?

R6
Ale ja rozumiem o co Ci chodzi R6, tak samo jak innym. Tylko że ktoś inny jest już dobrze wyposarzony i przygotowany aby tej ofierze pomóc. Ja bym powiedział raczej że Bóg jest takim instruktorem który nauczył pierwszej pomocy, nawet kupił apteczke, a to że ktoś tak przygotowany nie pomógł. Rzecz w tym że fajnie było by gdyby Bóg ingerował, ale gdzie była by nasza wolna wola? Zresztą jak pisze Bóg już swoje zrobił. Wszyscy oczekujecie że Bóg musi sam zejśc na ziemie i nałożyć kajdanki danemu grzesznikowi. Narzucacie Bogu sposób działania, gdy tym czasem On już swoje zrobił, On już pomógł (dał wolną wolę, rozum itd.), ale cóż z tego skoro człowiek to marnuje. Cóż z tego że Bóg zejdzie na ziemie i nałoży te kajdanki, skoro ktoś inny wypuści przestępce z więzienia.

No
Ale my nie skupisamy się na tych dzieciach, czy ludziach niezdolnych do wyborów moralnych tylko o facecie który czyni zło.

Dlaczego uważasz że Bóg na coś pozwala. Jasne że nie pozwala, ale jak widać nikt Go nie słucha.

Co do tych świętych, patrz przykład z architektem. Uczelnia go przygotowała, ale czy to znaczy że jego projekty są idealne, czy nawet nie zdarzy się nigdy żadna katastrofa. Wszystko to jednak pewne podobieństwa, nie idealnie pasujące porównanie Boga do danej osoby.