Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Wklejam wam fragment książki Ellerbe Helen: "Ciemna Strona Historii Chrześcijaństwa"
Ja zaś jestem ciekawa z jakich źródeł z epoki korzystała ta pani
Bo każdy może napisać co mu ślina na język przyniesie- nie wierzmy wszystkiemu, co napisano i wydano...
|
Wt kwi 29, 2008 11:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Teresse napisał(a): Cytuj: Wklejam wam fragment książki Ellerbe Helen: "Ciemna Strona Historii Chrześcijaństwa" Ja zaś jestem ciekawa z jakich źródeł z epoki korzystała ta pani  Bo każdy może napisać co mu ślina na język przyniesie- nie wierzmy wszystkiemu, co napisano i wydano...
szczególnie odnośmy tą opinie do takiej książeczki z krzyżykiem na okładce.
pędzie nam się zdrowiej żyło...
|
Wt kwi 29, 2008 11:31 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
 Re: Kim były czarownice?
Vacarius napisał(a): Biedne Czarownice.
Bo to takie czasy wtedy byly, ze za byle co ludzi rozrywali na strzepy. Falszerze pieniedzy mieli jeszcze gorzej, w co moze trudno nawet uwierzyc.
W tamtych czasach taka byla mentalnosc ludzi, bylo przyzwolenie na tortury, bylo przyzwolenie na traktowanie ludzi jak zasob naturalny, wiec tak ich traktowano.
Owczesna hierarchia koscielna wywodzila sie z tych ludzi. Nie wykazali sie odwaga, zeby sprzeciwic sie calemu owczesnemu swiatu i to bylo zle.
Wiekszosc z dzisiejszych krzykaczy ze zwyklego tchorzostwa zrobiloby to samo.
_________________ ---
teh podpiss
|
Wt kwi 29, 2008 20:26 |
|
|
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Dokładnie tak. Dziś obowiązują konwencje, prawa człowieka itd, gdzie zbrodniarza wypuszcza się wolno gdyż dowody przeciwko niemu zostały zdobyte z powałceniem prawa.
Przykładanie tych norm do realiów średniowiecza czy starożytności nie ma sensu. W pojęciu Rzymian siedzących w amfiteatrze rozszarpywani albo paleni żywcem ludzie byli po prostu przestępcami ponoszącymi słuszną karę. A do tego taki był wtedy obowiązujący wzór mediów masowych.
Dziś zresztą też "na niby" ludzi się na ekranie żywcem pali i rozszarpuje a masowy widz za tym przepada. Ktoś też kupuje te kasety wideo, gdzie ludzi torturuje się i morduje naprawdę. Gdyby nie kupowano, problem zapewne by nie istniał.
|
Śr kwi 30, 2008 1:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mnie zastanawia, jak dziś kościół tłumaczy się z tego, że nie uśmierca czarownic.
Przecież Bóg Ojciec wyraźnie nakazał, "Czarownikom żyć nie dopuścisz".
Wygląda na to, że po epoce średniowiecza, Kościół zaczął łamać prawo boże ? ...  Co wy na to ?
|
Śr kwi 30, 2008 11:16 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Owczesna hierarchia koscielna wywodzila sie z tych ludzi. Nie wykazali sie odwaga, zeby sprzeciwic sie calemu owczesnemu swiatu i to bylo zle.
Przede wszystkim oni ten świat współtworzyli zresztą ludzie którym mieliby się sprzeciwić też byli chrześcijanami i to nierzadko gorliwymi więc wątpię by o strach tu chodziło...
|
Śr kwi 30, 2008 15:22 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
O co tak na prawde chodzilo, to sie kazdy z nich musi teraz wytlumaczyc na sadzie ostatecznym.
Nie my.
Nas beda sadzic z tego, co my nawywijamy.
_________________ ---
teh podpiss
|
Śr kwi 30, 2008 23:52 |
|
 |
ethanol
Dołączył(a): Śr sie 24, 2005 3:08 Posty: 21
|
tutaj to mialem napisac
viewtopic.php?t=16439
|
Cz maja 01, 2008 20:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Większość obrońców inkwizycji twierdzi, że to nie sami inkwizytorzy, tylko tzw. władze świeckie torturowały i paliły tych, co do których oświeceni teologowie stwierdzili, że są nienawracalni. Dotyczyć to ma także czarownic. Nawet jeżeli to prawda, a "Młot na czarownice" Sprengera i Kramera (oraz popierająca to dziełko bulla Innocentego VIII Summis desiderantes) były jedynie tragicznymi pomyłkami, to przecież przez kilkaset lat trwania tego procederu łatwo było zauważyć, że umycie rąk przez mnichów skutkowało męczarniami i śmiercią tych, których owo desinteresment dotyczyło. Tak więc skutek istniał i był wyraźnie widoczny.
Podobnie, gdy pod dom Polaka przychodzili hitlerowcy i żądali wydania ukrywanych Żydów, potwierdzenie tego zarzutu i wydanie ich w ręce prześladowców skutkowałoby poprzedzoną męczarniami śmiercią prześladowanych. Jednak gdyby przyjąć takie właśnie tłumaczenie, jakie proponują obrońcy inkwizycji, każdy kolaborant byłby bez winy, wszak on tylko wydawał, winni byli oprawcy, nie on. Na szczęście Polacy przyjęli większą odpowiedzialność niż uczeni teologowie w tłumaczeniach tych i owych. Dzięki temu większość Żydów chroniących się w naszych domach przeżyła wojnę. Ilu zaś jest sprawiedliwych spośród inkwizytorów? Kościół wymienia tylko jednego, zadźganego gdzieś w kącie przez zrozpaczonych heretyków. Dziwna ta Kościelna sprawiedliwość.
Przy okazji, warto się zastanowić ile może być prawdy w zarzutach szkodzenia ludziom przez czary. Proponuję zapoznanie się z materiałami na temat interesującego pojedynku, do jakiego doszło pomiędzy sławnym czarownikiem a ateistą. W tym wypadku czarownika nie czekał stos, tylko śmiech. Innych czarowników, w innych czasach, też pewnie by wyśmiano, gdyby mnichom nie zabrakło odwagi. Chronić się za zbrojnym ramieniem miejscowej władzy każdy potrafi. Niewielu natomiast ośmieli się zaufać swoim poglądom i stanąć na przeciw mocy zła. Szkoda, że ateiści okazali się lepsi w tym od "głęboko wierzących" chrześcijan.
Szkoda, że tchórzliwi inkwizytorzy byli popierani przez Kościół. Lecz jeszcze większa szkoda, że wynoszono ich na ołtarze.
|
Cz maja 01, 2008 23:57 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
Michał Sobczyński napisał(a): Szkoda, że ateiści okazali się lepsi w tym od "głęboko wierzących" chrześcijan.
Porownanie ni z gruchy, ni z pietruchy.
Chrzescijanie to wspolnota. Nie ma czegos takiego jak wspolnota niewierzacych.
Wiec, pojedynczy ateista moze okazac sie lepszym czlowiekiem od pojedynczego wierzacego i odwrotnie.
Nie mozna wspolnoty ateistow przyrownywac do wspolnoty chrzescijan, tego pierwszego nie ma.
_________________ ---
teh podpiss
|
Pt maja 02, 2008 3:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zastanów się nad tym co napisałeś. Wierzę, że potrafisz dyskutować bez odwoływania się do sztuczek sofistów.
|
Śr maja 14, 2008 19:29 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
Przepraszam, ale jakiej dyskusji? O czym?
O czarownicach?
O torturowaniu czarownic?
Torturowaniu jednych ludzi przez drugich?
Wypaczeniu znaczenia religii?
To nie sa kwestie do dyskusji, to sa zjawiska znane, opisane.
Bede ciekawy, znajde literature w bibliotece.
Lepiej sam napisz, gdzie znalazles 'obroncow inkwizycji'?
_________________ ---
teh podpiss
|
Śr maja 14, 2008 21:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Po pierwsze, to mylisz się sądząc, że ateiści nie tworzą wspólnot. Tworzą i to w każdym znaczeniu. Wspólnotą bowiem może być nie tylko wspólnota wiary, ale także wspólnota poglądów, czy choćby wspólnota walki. Sami ateiści dopuszczają możliwość istnienia mitu ateistycznego ( racjonalista.pl), zaś niektórzy z wyznawców innych religii sami zaliczają się do religii ateistycznych ( Dalaj Lama).
Po drugie, to wśród inkwizytorów wymieniamy przede wszystkim papieży:
- Adrian Florensz Boeyens (także jako Adrian Dedel, późniejszy papież Hadrian VI)
- Camillo Borghese (późniejszy papież Paweł V)
- Giovanni Pietro Carafa (późniejszy papież Paweł IV)
- Giambattista Castagna (późniejszy papież Urban VII)
- Fabio Chigi (późniejszy papież Aleksander VII)
- Giovanni Antonio Facchinetti de Nuce starszy (późniejszy papież Innocenty IX)
- Jakub Fournier (późniejszy papież Benedykt XII)
- Antonio Ghislieri zwany Michele Ghislieri (późniejszy papież Pius V)
- Giovanni Gaetano Orsini (późniejszy papież Mikołaj III)
- Pietro Vito Ottoboni (późniejszy papież Aleksander VIII)
- Felice Peretti di Montalti (także jako Felice Montalto, późniejszy papież Sykstus V)
- Antonio Pignatelli del Rastrello (późniejszy papież Innocenty XII)
Ponadto świętych: - Wymieniony św. Pius V,
- św. Piotr z Werony,
- św. Robert Bellarmin,
- św. William Arnaud,
- św. Piotr Arbues,
- św. Antoni Pivoni,
- św. Rejmund z Penafort
- św. Jakub z Marchii
i błogosławionych: - błg. Sześciu towarzyszy Wiliama Arnaud,
- błg. Guala z Bergamo
- błg. Moneta
- błg. Paganus z Bergamo
- błg. Jan z Vercelli
- błg. Piotr z Ruffi
- błg. Gui Marramoldi
- błg. Bartłomiej z Cervere
- błg. Aimon z Taparelli
Ze współczesnych obrońców inkwizycji na pierwszym miejscu w wymieniłbym Vittorio Messoriego, publikacja "Czarne karty Kościoła" (jest to wybór artykułów z Vivaio).
|
Cz maja 15, 2008 12:23 |
|
 |
Sami
Dołączył(a): Śr maja 14, 2008 15:46 Posty: 7
|
Cytuj: Nie mozna wspolnoty ateistow przyrownywac do wspolnoty chrzescijan, tego pierwszego nie ma.
Nie byłbym taki pewny. Ateiści, mimo pozornego indywidualizmu, organizują się coraz częściej, realizując postulat Dawkinsa o "masie krytycznej"
Ogólnie wydaje mi się, że nie ma czegoś takiego jak czarownice. Byli to ludzie, którzy z różnych powodów "podpadli" Kościołowi i stali się niewygodni. Często byli to ludzie zajmujący się leczeniem, uczeni, Żydzi i innowiercy (łatwo było ich oskarżyć o czary).
_________________ That is not dead which can eternal lie, and with strange aeons even death may die...
|
Cz maja 15, 2008 17:17 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
"Czarownice" to nie tylko ludzie, którzy podpadli Kościołowi. Również motłochowi, nieważne czy katolickiemu czy protestanckiemu.
Często były to po prostu kozły ofiarne, mordowane w rewanżu za nieszczęścia, choroby, nędzę. No i dla rozrywki gawiedzi.
|
Cz maja 15, 2008 17:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|