Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 17:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Jaki pożytek z wiary? 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
Wielu ludzi razem z wiarą dostaje od razu gotowy przygotowany przez ekspertów (niekoniecznie działających tylko w ludzkim wymiarze) przepis na życie, dopracowane w szczegółach prawo moralne, poza tym jasny cel i zręby planu jego realizacji. To mało?

Ateiści mają prawo cywilne. A z tym katolickim przepisem na życie, tudzież współżycie to... ech... Poza tym nic nie wskazuje na to, by ludzie wierzący byli bardziej moralni od tych niewierzących. Więc ten argument odpada.

Jak na razie mamy jeden sens wiary: człowiek ma lepiej jak wierzy bo nie przejmuje się tym, że po śmierci jest nicość. Czyżby perspektywa nicości była jednak tak straszna jak potencjalna możliwość skończenia w piekle. Tu trzeba by się zastanowić. Wszak nie wiemy jakie wymagania stawia przed człowiekiem Bóg. Może 99,9999% ludzi trafi do nieba, a może tylko 0,00001%? Perspektywa nicości jest przynajmniej pewna :D


Pn maja 12, 2008 19:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Rita napisał(a):
Perspektywa nicości jest przynajmniej pewna :D

Nie, bo nie jest w najmniejszym stopniu weryfikowalna.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn maja 12, 2008 20:01
Zobacz profil
Post 
Chodziło mi o to, że jeżeli jesteś ateistą to nie wierzysz, że może Cię spotkać coś gorszego. A to jest trochę lepsze niż strach przed piekłem.


Pn maja 12, 2008 20:07

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
No napisał(a):
Seweryn napisał(a):
No napisał(a):
nie lubie się oszukiwać :-(


Skąd pewność , że tego nie robisz?

Pewności nie mam ale wszystko wskazuje na to, że niestety mam racje


Nie wszystko . Chrześcijaństwo i kilka miliardów ludzi wskazuje na to , że się oszukujesz.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn maja 12, 2008 20:07
Zobacz profil
Post 
A kilka innych, że Ty Sewerynie trafisz do piekła bo nie czcisz odpowiedniego Boga. Nawet jeżeli dla Ciebie jest tylko jeden, to inne religie mogą to widzieć nieco inaczej i innowierców nie wpuszczać do nieba. Widzisz, taki argument jest bezsensowny. To, że milion osób w coś wierzy, nie zwiększa prawdopodobieństwa że to istnieje. Wszystkie dzieci wierzą w dziadka na sankach, który wchodzi przez komin i zostawia prezenty. Ale to nie znaczy, że taki dziadek istnieje, prawda?


Pn maja 12, 2008 20:11

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Rita napisał(a):
A kilka innych, że Ty Sewerynie trafisz do piekła bo nie czcisz odpowiedniego Boga. Nawet jeżeli dla Ciebie jest tylko jeden, to inne religie mogą to widzieć nieco inaczej i innowierców nie wpuszczać do nieba. Widzisz, taki argument jest bezsensowny. To, że milion osób w coś wierzy, nie zwiększa prawdopodobieństwa że to istnieje. Wszystkie dzieci wierzą w dziadka na sankach, który wchodzi przez komin i zostawia prezenty. Ale to nie znaczy, że taki dziadek istnieje, prawda?


To że coś nie istnieje , nie znaczy , że wszystko w co wierzą ludzie nie istnieje . A co do Świetego Mikoałaja to jest to postać historyczna która jak najbardziej istniała, a teraz jest pięknym symbolem kulturowym.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn maja 12, 2008 20:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 9:39
Posty: 163
Post 
Dla mnie sens wiary jest prosty - wierzysz Osobie i idziesz z Nią przez zycie. Świat żyje w smierci, bo nie poznał Boga. Jesli spotkałem osobiście Jezusa Zmartwychwstałego - zyję bez leku - on mi daje moc. Mam siłę do wypełniania dobych uczynków, do wybaczania moim wrogom.

Zawsze gdy zgrzeszę, upadnę, mam do kogo wyciągnąć rekę, :papa: kto mnie podniesie, przebaczy mi.

Jest Bóg który mnie kocha!!!

I tak można wypisywac bez końca. Łask Boga nie jesteś w stanie policzyć!
Sens wiary... po prostu radość i wolność. Królestwo Boga, które jest pośród nas!

Pozdr
Dabar

_________________
[color=#8000FF][b]Zawsze gdy wygrywałem dyskusję, traciłem jedną duszę[/b][/color]


Pn maja 12, 2008 20:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
Rita napisał(a):
Ateiści mają prawo cywilne. A z tym katolickim przepisem na życie, tudzież współżycie to... ech... Poza tym nic nie wskazuje na to, by ludzie wierzący byli bardziej moralni od tych niewierzących. Więc ten argument odpada.



Nie zrozumiałaś mnie. Chodzi o to, że jest łatwiej. Nie trzeba wszystkiego samemu ważyć, odkrywać dla siebie. Masz gotowe, tylko korzystać. Z tego samego powodu wielu ludzi wybiera na przykład karierę w wojsku. Wszystko ułożone, regulaminowe. Oczywiście to tylko analogia.

Prawo cywilne nie mówi co jest dobre a co złe. Mówi czego NIE ROBIĆ jeśli się nie chce kłopotów. Nie mówi CO ROBIĆ. Odpada na całej linii, to nie o to chodzi.

A czy ludzie są od tego lepsi czy gorsi to już inna historia. Gdyby wykonywali w 100% byliby lepsi i basta. Wykonują w 30%, znaczy wierzą w 30%.

Aha, jeszcze jedno. Nie pisałem tylko o wierze katolickiej. Pisałem o wszystkich rozbudowanych systemach religijnych, które dają taki "przepis na życie".

Aha, jeszcze drugie. Owszem, katolicki przepis na życie, ew. współżycie JEST NIEWYGODNY, ale wykonalny i spójny. Da się tak żyć od urodzin do śmierci jeśli ktoś wierzy. A o tym przecież mówimy.


Pn maja 12, 2008 23:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
Rita napisał(a):
Wszystkie dzieci wierzą w dziadka na sankach, który wchodzi przez komin i zostawia prezenty. Ale to nie znaczy, że taki dziadek istnieje, prawda?


Moje dziecko nie wierzy w tego przerośniętego krasnala rodem z USA, reklamującego zimą napoje chłodzące. Wierzy (??) w mało określonego, czasem materializującego się Świętego, który kocha dzieci i obsypuje je prezentami. A komin? Toż to w Polsce nonsens. Kto tu ma w blokach kominek?


Pn maja 12, 2008 23:25
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nie trzeba wszystkiego samemu ważyć, odkrywać dla siebie. Masz gotowe, tylko korzystać.

Niby tak, tylko kto tak żyje? Człowiek zawsze będzie ważył w swoim sumieniu co jest dobre a co złe, nie zależnie od doktryny. Może z wyjątkiem fanatyków. Poza tym można zawsze przyjąć prawo danej religii nie przyjmując jej wiary. Więc nie widzę najmniejszego problemu. A w momencie, gdy prawo to wchodzi w konflikt z naszym sumieniem wtedy pojawia się dla wierzącego problem. To prawo nie nazwałabym więc pożytkiem, a raczej odwrotnie.

Cytuj:
ale wykonalny i spójny.

Choć czasem szkodliwy... da się, ale mówimy nie o tym, czy da się, tylko jaki jest z tego pożytek :)


Wt maja 13, 2008 7:31
Post 
Całe życie człowieka to nieustanne wybory.
Wiara nie jest kaftanem bezpieczeństwa izolującym od problemów, dylematów, wyborów....wręcz jest przyczyna potęgowania się.
"Wszystko mi wolno.."...a sumienie, wiara mówi "lecz nie wszystko przynosi mi korzyśc".
I wcale nie musimy czekać, aby udowadniać istnienie piekła czy nieba...nasze decyzje tu i teraz skutkują, że możemy zmienić życie swoje i bliskich w piekło, lub niebo.
Piekło czy niebo nie napotkamy na granicy przejścia - wytworzymy je teraz i pozostaniemy w nim po przejściu na drugą stronę.


Wt maja 13, 2008 7:55
Post 
Teoria teorią, a praktyka praktyką. Wiara nie chroni przed zrujnowaniem sobie i innym życia. Przyczyny szukałabym raczej w danym człowieku, w jego problemach, kompleksach czy wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach, z którymi może sobie poradzić, bądź nie. Ale to zależy od człowieka i jego predyspozycji. Żeby mówić o pozytywnym wpływie wiary na takiego człowieka trzeba by porównać skuteczność księdza z innymi instytucjami udzielającymi wsparcia.


Wt maja 13, 2008 8:22
Post 
Właśnie o tym piszę :)
W człowieku całe zycie trwa walka między dobrem i złem.. kapłan
tez nie są od tego wolni.
wiara to nie stały, niezmienny stan posiadania, chroniący od upadków.
Ale jest oparciem, pomocą w zrozumieniu, i trampoliną w odbiciu sie od dna, grzechu.


Wt maja 13, 2008 8:31
Post 
Wszystko by się zgadzało, gdyby rzeczywiście wierzący mniej grzeszyli. Ale tak nie jest, więc teoria trochę...


Wt maja 13, 2008 8:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
A właściwie skąd wiesz, że wierzący postępują dokładnie tak samo dobrze/źle jak niewierzący? Są jakieś statystyki? Przecież nie sposób ocenić kto jak wierzy. Myślę, że ten obiegowy sąd, że wiara nijak się nie ma do uczynków może być oparty na widowiskowych przykładach zła w Kościele i mieć niewiele wspólnego z prawdą.


Wt maja 13, 2008 14:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL