Widzę, że ktoś szuka okazji do kłótni o nic.

Bo Bóg wysłucha modlitw
A wcale że nie
A właśnie że tak
A skąd wiesz że tak jest
A skąd wiesz, że tak nie ma
Bo ja nie doznałem nic
A ja doznałem
A może Ci się wydawało
A może to ty nie zauważyłeś
A jaką masz gwarancje że Ci pomoże
żadną a jaką masz że nie pomoże
Też żadnej...
i tak przez nieskończoność...

Ja pytam jak modlitwą można wpłynąć na drugiego człowieka(zakładając, że Bóg istnieje i się nami interesuje) czy Bóg pomoże komuś bardziej bo się za niego modlimy ?Dla mnie to niezbyt logiczne...

Obcy Astronomie

Bóg wysłuchuje modlitw, ale na pewno nie różańcowej... taka modlitwa trafia do demonów i zamiast pomóc zaszkodzi i to najbardziej temu który się tak modli...

Mateusza 6:

Modlitwa

5 Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. 6 Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
7 Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo1 będą wysłuchani. 8 Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie:
9 2 Ojcze nasz, który jesteś w niebie,
niech się święci imię Twoje!
10 Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.
11 Chleba naszego powszedniego3 daj nam dzisiaj;
12 i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;
13 i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego! 14 Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
15 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.




podkreślony masz wzór modlitwy którą zapewne znasz na pamięć

taka kolejność:

1) wyznajesz swoje grzechy
2) odpuszczasz winowajcom
3) dopiero potem możesz przystapić do modlitwy o coś, o kogoś, o siebie itp

i nie masz sie modlić mechanicznie ale rozmawiać z Jezusem tak jak rozmawiasz z nie wiem np z tatą, on jest żywy realny prawdziwy

i przede wszystkim adresat modlitwy to Bóg w Jezusie Chrystusie!!! żaden (nie)święty itp, jesli tego nie rozumiesz, to proś Jezusa żeby pokazał Ci prawde, ja też byłem długo zaślepiony, Jezus sprawił że przejrzałem!!! chwała Jezusowi

pozdrawiam

Masa
Chcesz powiedzieć że nasz papierz robił błąd odmawiając różaniec?

A z czego się składa różaniec ?

będzie się działo...

prezntem to byłoby...własnie, nawet nie wiem co jest dla mnie dobre. taka pustka w sercu i głowie. to niezwykłe, że ofiarujecie mi tak wiele - modlitwe i wsparcie. ! . to chyba takie móje opóźnione dojrzewanie, oby nastały nowe narodziny...oby
Z modlitwą róznie, najbardziej wyprowadza mnie z równowagi moja własna osoba i brak stabilności.
chciałabym choc wierzyć, że wytrwam i nie uciekne nigdzie od Boga, choc mnie tak bardzo kusi juz sie nie zmagać...

a jesli chodzi o rózaniec.
Sam JEzus wybrał Maryje na swoja MOTKE, chciała własnie przez Nią przyjśc na świat, uchronił Ja od skażenia grzechem, zamieszkał w niej i dał nam Ją za matke. Dzieki potrzebuja Matki.!.
Modlimy sie ZAWSZE DO BOGA, nigdy nie modlimy sie DO maryi (choc tak to wygląd) ale z Nia uwielbiamy Boga, w jej śiętości i w jej zyciu. Tajemnice rózańcowe sa medytacją nad życiem Maryii w obecności ZAWSZE Jezusa !
to samo swięci - to skarb Kościoła, możemy dzieki nim i za ich wstawiennictwiem czerpać z ich bogactwa świętości i stawac przed Bogiem.
Pierwsza częśc "Zdrowaś Mario" to hymn uwielbienia który jest w Biblii ! + nasze prośby by On modliła sie za nas.
Dlaczego nie mamy kożystać z tego
...
tak myślę

jak można nie wierzyć, a jednocześnie modlić się do Boga w którego się nie wierzy, o łaskę wiary w niego?! Strasznie to pokręcone i niezbyt logiczne.

Nie musisz wierzyć czy być nie wiem jak silnej wiary aby się modlić. Myślisz, że Bóg wysłuchuje tylko tych którzy w niego wierzą?

Tym bardziej, że nie wierzysz a chcesz uwierzyć.

Przykład.

Według ciebie na pewnym drzewie na pewno nie ma wron bo ich nie widzę.
Wszyscy Ci mówią że są bo je widzą.
A Ty mówisz, że fajnie że inni widzą, ale ty ich nie widzisz.
To ktoś mówi idź i potrząśnij drzewem to je zobaczysz.
A ty wtedy: po co mam cząść aby je zobaczyć jak ich nie widzę.

To nie tak. Myślisz, że ja jestem niewierzący od urodzenia? Rodzice wpoili mi wiarę. Idąc za Twoją retoryką rodzice powiedzieli mi: "potrząśnij drzewem, zobaczysz wrony". A ja trząsłem tym drzewem i trząsłem. Aż w końcu zrozumiałem- tych wron tam nie ma.

Cóż, może kiedyś zatrzęsiesz i zobaczysz...