Kłopot w tym że nie wiadomo ile w Kościele Katolickim jest tych "dobrych" księży bo przecież Kościół nie udostępni danych ilu naprawdę jest w nim pedofilów, oszustów, złodziei i innych niegodziwców. Stąd tych "dobrych" księży może być 99 % a może się okazać że jest ich garstka...

Owszem, może Kościół Katolicki przetrwa ale czy z korzyścią dla świata ?

A Tobie co tak Kościół zawadza? Okradł Cię? Zabił Ci kogoś? Bo wypowiedzi masz dokładnie antykościelne. Uświadom sobie, że Kościół nie jest jedyną religią na świecie. Nie podoba Ci się? Kościół bez Ciebie się nie rozleci z dnia na dzień.

Ludzie miejcie trochę poczucia rzeczywistości.

"czy z korzyścią dla świeta",,,ciekawe co Ty rozumiesz przez "korzyść dla świata

Mnie na szczęście Kościół Katolicki nic nie zrobił. Ale ten temat wyraża min. moją obawę czy tak skażona grzechem i tak krzywdząca innych instytucja powinna dalej istnieć we współczesnym świecie. A może jej miejsce powinien zająć "zdrowszy" Protestantyzm ?

Bo jak wiadomo protestanci rodzą się bez grzechu pierworodnego.

Akurat nie chodziło mi o "Grzech pierworodny" lecz o "zdrowszą i bardziej ludzką twarz" religii i Kościołów protestanckich.

mnie osobiście boli, że wśród moich współbraci w wierze jest dużo nienawiści i osądzania. a przy tym usprawiedliwia się zachowaniem Jezusa wobec kupców w świątyni.

No tak "ludzka twarz" protestantyzmu błogosławi związki gejowskie, wyświęca rozwiedzione lesbijki na biskupów, "likwiduje" grzech, piekło, czyściec.. nie jak "grzeszny, rozwiezły" KK ze swoimi przykazaniami i straszeniem karami wiecznymi.

W ankiecie brakuje możliwości wybrania odpowiedzi - "to bez znaczenia". Gdyby taka opcja była to bym zagłosował bo teraz żadna z zaproponowanych nie jest zgodna z moimi poglądami w tej sprawie.

Faktycznie brak tej opcji z racji tego że formuła "to bez znaczenia" sankcjonowała by de facto jego istnienie...bo to "COŚ" już przecież istnieje

Wiesz co... straszne bzdety opowiadasz.

Boże! Widzisz a nie grzmisz....

Powiedz mi ale tak nie ogólnikowo że "skażone grzechem" itd: co Cię razi w Kościele że tak nagle martwisz się o Jego funkcjonowanie? Jeśli jesteś katoliczką: zły to ptak co własne gniazdo kala. Jeśli jesteś ateistką: dziwi mnie nagła troska o los Kościoła. Jeśli jesteś protestantką: nie dziwię się że tak Ci się podoba ten odłam Kościoła który de facto powstał niecałe 500 lat temu a Kościół Katolicki radzi sobie świetnie od blisko 2000 lat.

Popieram. Nic dodać - nic ująć.

Wolę mieć "nad sobą" księdza z dzieckiem który potrafił przyznać się do chwili słabości niż lesbijkę- "biskupa".

OPAT_90 Żal mi Ciebie skoro nie dostrzegasz licznych deformacji i zboczeń występujących w kościele. Ale to poświadcza że jesteś z gatunku ludzi którzy widzą źdźbło w oku brata swego, a belki w oku własnym nie dostrzegają. To że że katolicyzm istnieje od 2000 lat nie świadczy wcale o jego jakości i wartości - może istnieje za długo...

OPAT napisał:

Czyli wolisz oszusta rozwiązłego moralnie ale katolika niż porządną kobietę której jedynym wykroczeniem jest inna preferencja seksualna. To smutne bo właśnie przez takie podobne jak Twoje prymitywne myślenie, zgnilizna i nietolerancja toczy katolicyzm.

Dzięki zawsze wiedziałem że jestem nietolerancyjny, konserwatywny religijnie a dodatkowo jestem męskim szowinistą, nie szanuję mniejszości seksualnych a współbraci z innych wyznań chrześcijańskim rozpędziłbym na cztery wiatry

Zauważ jednak, że to Ty szukasz dziury w całym, pomijasz fakty chwalebne a skupiasz się na takich, które lud potrafi wybaczyć. Sorry ale obracam się wokół Kościoła od urodzenia i miałem do czynienia z różnymi księżmi/siostrami zakonnymi/animatorami/Bóg wie kim jeszcze i na te setki ludzi nie spotkałem żadnego (nie powiem brzydko bo nie wypada).

Mariolcia nie musi Ci być mnie żal - nie ma powodów ku temu. Deformacje i zboczenia... Jezus sam mówił, że "przyjdzie wielu fałszywych mesjaszy aby zwieść lud". Człowiek jest tylko człowiekiem ale mam dziwne wrażenie, że się uczepiłaś Kościoła jak rzep psiego ogona i szukasz na tym ogonie samych pcheł.

Ja belkę ze swego oka wyjmuję i wiem co mogę sobie zarzucić i czym naprawić dawne przewinienia. Nie zwalnia mnie to z posłuszeństwa Kościołowi. Podejdź do lustra i wyjmij swoją belkę- potem zacznij szukać źdźbeł w oku Kościoła. Czytając między wierszami zauważyłem, że dla Ciebie takie coś jak "wiara" się nie liczy i najchętniej rozwaliłabyś instytucję Kościoła tylko dlatego, że widzisz błędy kapłanów.

Nie wolę oszusta rozwiązłego moralnie - wolę człowieka, który jest konsekrowany według tradycji Kościoła (czyli jest mężczyzną) i który potrafi się przyznać do swoich błędów.

Widziałaś kiedykolwiek rzesze ludzi podczas wizyty Ojca Świętego? Wejdź zatem do jakiejkolwiek zakrystii w której możesz przed mszą spotkać biskupa i odpowiedz mi: czy on nie jest człowiekiem?

Jeśli jesteś "niepokalanie poczęta" to gratuluję. Jeśli jednak zgrzeszysz to powiedz Bogu, że jesteś nadczłowiekiem i to było tylko raz.

"Odmierzą wam taką miarą, jaką sami mierzycie"

Zgnilizną to ja mogę nazwać związki niezgodne z prawem Bożym, naginanie praw zostawionych Kościołowi przez Jezusa, i zabijanie życia, które nie może się bronić. Jeśli dla Ciebie to wszystko jest normalne- żal mi Ciebie. Zgnilizna toczy serce Twoje- wybacz ale inaczej tego nazwać nie mogę po zjadliwości Twoich opinii.