Czym jest naiwność i dlaczego ludzie bywają naiwni?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
wystarczyłoby udokumentować porządnie u niezależnych ekspertów JEDEN przypadek odrośnięcia choćby palca pod wpływem modłów...
ilu by się niewiernych nawróciło.
a tu nic.
|
| Śr cze 25, 2008 18:27 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Obcy, cała ludzkość od tysięcy lat dwoi i się i troi żeby znaleźć jakiś argument na potwierdzenie jakiejkolwiek obecności Boga w życiu człowieka. Całe komisje watykańskie są zwoływane, żeby uznać czy nie uznać jakiegoś cudu. Kościół się przejmuje takimi rzeczami. ty nagle oświadczasz, że co dziennie ktoś zostaje uzdrowiony, ale nikt tego nie bada, nikt o tym nie mówi. Toż o tym by trąbiono w mediach. Tymczasem nikt jakoś nie mówi tych rzekomych cudach. Ba, nie ma nawet jednego udokumentowanego przypadku. Po prostu ktoś tu kłamie, albo co najmniej nadinterpretuje. I tą osobą jesteś Ty. Wnioskuję, że ze względu na przedawkowanie religii. Naprawdę powinieneś czasem spojrzeć z boku na wszystko, bo zaczynasz mówić od rzeczy.
|
| Śr cze 25, 2008 18:31 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Cytuj: wystarczyłoby udokumentować porządnie u niezależnych ekspertów JEDEN przypadek odrośnięcia choćby palca pod wpływem modłów... ilu by się niewiernych nawróciło. a tu nic. Nie mów, że nigdy nie słyszałeś o tym, jak kalecy odzyskali wzrok czy władzę w nogach... Cytuj: Obcy, cała ludzkość od tysięcy lat dwoi i się i troi żeby znaleźć jakiś argument na potwierdzenie jakiejkolwiek obecności Boga w życiu człowieka. I od tysięcy lat Go znajdują. Cytuj: Całe komisje watykańskie są zwoływane, żeby uznać czy nie uznać jakiegoś cudu. I uznanie czegoś cudem Ci nie wystarczy? Czyli na co czekasz? dzięki... Cytuj: ... nagle oświadczasz, że co dziennie ktoś zostaje uzdrowiony, ale nikt tego nie bada, nikt o tym nie mówi. To nie jest tak, że nie mówi... ale ludzie podchodzą do tych informacji z dystansem nie biorąc ich za pewniki, ja opowiadałem moim znajomym o tym, że naocznie widziałem uzdrowienia ludzi i co? Nie wiem czy specjalnie wzięli sobie to do serca... i myślę że nie tylko kiedy ja to mówię to ludzie nie biorą tego do końca na serio... Cytuj: Toż o tym by trąbiono w mediach. http://www.bosko.pl/klopotnik/?art=908http://infofirma.pl/cudowne_uzdrowienia/http://nowezycie.archidiecezja.wroc.pl/ ... 03/05.htmlhttp://www.zwiastowanie.alleluja.pl/tek ... umer=11206To jest ta pustka? Nie raz w mediach o takim czymś czytam, zapewne Ty też nie raz się z takim czymś spotkałaś... i co? Jakoś tego nie pamiętasz. A z drugiej strony - jesteś dziennikarzem, chcesz zrobić super reportaż i co. mówisz do kamerzysty - choć idziemy do kościoła może ktoś zostanie cudownie uzdrowiony - myślę że obawiałby się wyśmiania ze strony kolegów a i byłoby mu głupio pisać o takim czyś(choć zapewne nie wszystkim i czasem takie reportaże się ukazują) Cytuj: Tymczasem nikt jakoś nie mówi tych rzekomych cudach. Ba, nie ma nawet jednego udokumentowanego przypadku. jw. zobacz te linki. (szczególnie pierwszy bo reszta niedokładnie przeglądałem i mogą to być jakieś pierdoły) Cytuj: Po prostu ktoś tu kłamie, albo co najmniej nadinterpretuje. I tą osobą jesteś Ty. Bo? Cytuj: Wnioskuję, że ze względu na przedawkowanie religii. Wytłumacz mi co to jest przedawkowanie religii? I powiedz mi czy niewierzenie w uzdrowienia ze strony Boga to przedawkowanie ateizmu? Cytuj: Naprawdę powinieneś czasem spojrzeć z boku na wszystko, bo zaczynasz mówić od rzeczy. vice versa.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Śr cze 25, 2008 19:02 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Obcy, nie dobijaj mnie, portale katolickie mają być rzetelnym źródłem informacji na temat cudów? To tak jakbyś w "Strażnicy" chciał znaleźć rzetelne informacje o ŚJ.
Zadam Ci proste pytanie: dlaczego nikt nie udokumentował, nie opisał prawdziwego "cudu" w czasopiśmie medycznym? Dlaczego nawet te "cuda" uznawane przez KrK nie mają żadnego odzewu ze strony świata naukowego?
I najważniejsze pytanie: skoro Kościół uznaje, że udokumentowanie "cudu" nie skłoniłoby nikogo do wiary, to powiedz mi po co cały czas o cudach dyskutuje, ocenia i po co Jezus robił sztuczki? Dla zabicia czasu?
Udokumentowanie "cudu" nawróciłoby wiele osób bo już nieudokumentowane pogłoski potrafią zdziałać "cuda" 
|
| Śr cze 25, 2008 19:17 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Szczerze mówiąc (moim zdaniem) lekarze boją się udokumentować naukowo cud bo jakby to maiło wyglądać. Boją się, ze stracą "pozycję" w swoim świecie nauki czy coś takiego.
Myślę, że jest dokumentowane w stylu:
Cytuj: 26.02.2001Rozpoznano raka takiego i takiego na nodze pacjenta 12.06.2001 Rak rozrasta się do takich i takich wymiarów. 15.02.2002 Rak osiągnął takie stadium osiągając taki charakter. 18.02.2002 Stan rakowy zanikł, pacjent stał się zdrowy. Myślisz, ze jakiś lekarz odwarzyłby się napisać zamiast czegoś w stulu "choroba nagle zanikła" to: Cytuj: Bóg uzdrowił tą osobę Co? PS.  Ty mi tu mówisz, że ja nie odpowiadam na twoje pytania a czy Ty mi odpowiedziałaś?  0bcy_astronom napisał(a): Cytuj: Całe komisje watykańskie są zwoływane, żeby uznać czy nie uznać jakiegoś cudu. I uznanie czegoś cudem Ci nie wystarczy? Czyli na co czekasz? 0bcy_astronom napisał(a): Wytłumacz mi co to jest przedawkowanie religii? I powiedz mi czy niewierzenie w uzdrowienia ze strony Boga to przedawkowanie ateizmu? 
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Śr cze 25, 2008 19:37 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Szczerze mówiąc (moim zdaniem) lekarze boją się udokumentować naukowo cud bo jakby to maiło wyglądać. Boją się, ze stracą "pozycję" w swoim świecie nauki czy coś takiego.
O, każdy lekarz chciałby mieć w swojej praktyce lekarskiej taki przypadek! Wręcz by się zabijali o taki fenomen. Opublikować jakąś nagłą recesję nowotworu to łakomy kąsek, szczególnie jeżeli takie przypadki zdarzają się codziennie. Prasa medyczna jednak milczy... A lekarz w cale by nie musiał pisać, że to cud. Podał by po prostu metodę leczenia i wynik. I myślę, że taką osobę należałoby gruntownie przebadać i sprawdzić jakie były mechanizmy remisji. Odpowiadając na Twoje pytania: nie uznaję watykańskiej komisji jako rzetelnego źródła wiedzy. Za takie uznaję natomiast publikacje w prasie medycznej. Wydawało mi się to raczej oczywiste. Wiadomo, że jeżeli ktoś ma w czymś interes to może być stronniczy. Publikacje natomiast są udokumentowane, w dowody każdy może mieć wgląd i podlegają żmudnej recenzji przez grono specjalistów. Cytuj: I powiedz mi czy niewierzenie w uzdrowienia ze strony Boga to przedawkowanie ateizmu?
Sceptycyzm w sprawach w których brakuje dowodów to zdrowy rozsądek. Powiedz mi, czy skazałbyś człowieka na dożywocie za morderstwo, gdyby papież powiedział, że miał objawienie, w którym Bóg mu wskazał mordercę i poparła by to komisja watykańska, choć nie byłoby żadnych dowodów? Tak czysto hipotetycznie się pytam. Jeżeli nie, to czy Twoja wiara w kwestiach uzdrowień jest tak samo słaba?
|
| Śr cze 25, 2008 20:00 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ale czym sie w ogóle różni cudowne ozdrowienie od naturalnego wyzdrowienia.
Skąd pewność, że cudowne uzdrowienie nie jest naturalnym uzdrowieniem ? Przecież organizm też walczy z chorobą i dążdy do stabilizacji.
Czyli podsumowywując,
Przestaliśmy wierzyć, że Bóg powoduje zaćmienie,
Przestaliśmy wierzyć, że Bóg zsyła pioruny,
Przestaliśmy wierzyć, że Słońce krąży wokół Ziemi.
Ale
Wierzymy jeszcze, że Bóg powoduje cudowne uzdrowienia
Wierzymy jeszcze, że Bóg powoduje objawienia i cuda...
Wierzymy jeszcze, że jeżeli to co się spełniło pokrywa się z naszą modliwtą, to spowodował to bóg.
Chm...
Przed Polską jeszcze długa droga do całkowitego ucywilizowania się...
|
| Cz cze 26, 2008 9:33 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Cytuj: A lekarz w cale by nie musiał pisać, że to cud. Podał by po prostu metodę leczenia i wynik. I myślę, że taką osobę należałoby gruntownie przebadać i sprawdzić jakie były mechanizmy remisji. A myślisz, że tak się nie robi? I co wtedy się okazuje - że pacjent jest zwyczajnie zwyczajny więc co tu publikować? Nie jest jakiś super nadzwyczajny i nie ma nowych informacji. Cytuj: O, każdy lekarz chciałby mieć w swojej praktyce lekarskiej taki przypadek! Wręcz by się zabijali o taki fenomen. Opublikować jakąś nagłą recesję nowotworu to łakomy kąsek, szczególnie jeżeli takie przypadki zdarzają się codziennie. Prasa medyczna jednak milczy... Jak często przeglądasz prasę medyczną? Cytuj: nie uznaję watykańskiej komisji jako rzetelnego źródła wiedzy. Taa... Cytuj: Za takie uznaję natomiast publikacje w prasie medycznej. Taa. to ja nie uznaję publikacji prasy medycznej tylko komisję watykańską i co? Nie myślisz, że rozsądniej byłoby traktować obojga równo poważnie? Cytuj: w dowody każdy może mieć wgląd i podlegają żmudnej recenzji przez grono specjalistów.
Gadasz tak jakby nie było choćby prostej tajemnicy lekarskiej. Nawet jak ktoś tak wyzdrowieje to lekarz chyba nie może rozpowiadać na świat co się działo, co najwyżej między specjalistami. Cytuj: Sceptycyzm w sprawach w których brakuje dowodów to zdrowy rozsądek. Masz 100% namacalny dowód że kochają Cię rodzice? Cytuj: Powiedz mi, czy skazałbyś człowieka na dożywocie za morderstwo, gdyby papież powiedział, że miał objawienie, w którym Bóg mu wskazał mordercę i poparła by to komisja watykańska, choć nie byłoby żadnych dowodów? Tak czysto hipotetycznie się pytam. Jeżeli nie, to czy Twoja wiara w kwestiach uzdrowień jest tak samo słaba? Szczerze to papież jest nieomylny w sprawach wiary a nie prawa, no ale... hmm... gdyby komisja ogłosiła to za fakt to już byłyby dowody, więc nie możesz mówić o uwierzeniu na słowo. I został Aztec Cytuj: Ale czym sie w ogóle różni cudowne ozdrowienie od naturalnego wyzdrowienia. Cudowne jest wbrew biologii, fizyce, chemii itp. Cytuj: Skąd pewność, że cudowne uzdrowienie nie jest naturalnym uzdrowieniem ? Bo jeżeli stanie się coś niemożliwego to nie jest to naturalne. Cytuj: Przecież organizm też walczy z chorobą i dążdy do stabilizacji. I dlatego nie każdy uzdrowienie jest cudowne. Cytuj: Czyli podsumowywując, Przestaliśmy wierzyć, że Bóg powoduje zaćmienie, Przestaliśmy wierzyć, że Bóg zsyła pioruny, Przestaliśmy wierzyć, że Słońce krąży wokół Ziemi. Ale Wierzymy jeszcze, że Bóg powoduje cudowne uzdrowienia Wierzymy jeszcze, że Bóg powoduje objawienia i cuda... Wierzymy jeszcze, że jeżeli to co się spełniło pokrywa się z naszą modliwtą, to spowodował to bóg.
Podsumowując. Przestaliśmy wierzyć w to, że atom jest niepodzielną cząstką. Wierzymy w to że da się rozbić. Przestaliśmy wierzyć w to, że elektrony są w atomie. Wierzymy, że krążą dookoła. Przestaliśmy wierzyć w to, że jądro atomu też składa się z części niepodzielnych. Wierzymy w to, że neutron też składa się z jakiegoś mniejszego syfu. Skoro ciągle nasze poglądy na temat atomów się zmieniają i co chwile model atomu wygląda inaczej to dlaczego ciągle ludzie wierzą że atomy istnieją. Cytuj: Chm... Przed Polską jeszcze długa droga do całkowitego ucywilizowania się... I mówi to ktoś, według kogo matki mogą zabijać swoje nienarodzone dzieci...
Długa droga przed nami... długa...
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Cz cze 26, 2008 13:31 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: I mówi to ktoś, według kogo matki mogą zabijać swoje nienarodzone dzieci... Długa droga przed nami... długa... Ja i wiele innych osób. Przecież w końcu i one dostały od Boga wolną wolę.  Cytuj: Cytuj: Ale czym sie w ogóle różni cudowne ozdrowienie od naturalnego wyzdrowienia. Cudowne jest wbrew biologii, fizyce, chemii itp.
Ale przecież takich uzdrowień nie ma.
Nikt zabity nie ożywa, nikomu nie odrasta głowa ani ręka. Nikomu nie odrasta wybite oko, ani odcięte ucho.
Następują tylko takie usdrowienia, które sa możliwe z punktu widzenia fizyki i chemi, czyli dokładnie odwrotnie jak napisałeś...
|
| Cz cze 26, 2008 14:05 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Cytuj: Ja i wiele innych osób. Przecież w końcu i one dostały od Boga wolną wolę. Smile Oraz 10 przykazań... Cytuj: Ale przecież takich uzdrowień nie ma. Są Cytuj: Nikt zabity nie ożywa A Jezus, a słyszałeś o śmierci klinicznej? Cytuj: nikomu nie odrasta głowa ani ręka. I...? Cytuj: Nikomu nie odrasta wybite oko, ani odcięte ucho. A co powiesz o tym jak dzięki ojcu PIO osoba bez źrenic odzyskała wzrok? Cytuj: Następują tylko takie usdrowienia, które sa możliwe z punktu widzenia fizyki i chemii, czyli dokładnie odwrotnie jak napisałeś...
Proszę bardzo. http://www.1oaza1.za.pl/charyzmaty.htm (poczytaj o darze uzdrowienia i o tym co mówili lekarze... biologia? Fizyka?)
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Cz cze 26, 2008 14:39 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Obcy, niestety mijasz się z prawdą i na tych kłamstewkach próbujesz ukuć swój światopogląd.
Cytuj: A myślisz, że tak się nie robi? I co wtedy się okazuje - że pacjent jest zwyczajnie zwyczajny więc co tu publikować? Nie jest jakiś super nadzwyczajny i nie ma nowych informacji.
Nagłe remisje, które następują pomimo nie prowadzenia terapii to jednak nowość. Na przykład był człowiek, który samoistnie pokonał wirus HIV. I w takim momencie nikt nie zaczął dziękować Bogu a rzetelnie zbadano sprawę. Bo takie remisje mogą pomóc w walce z chorobą. Ja nie wiem czego ty tu nie rozumiesz. Oczywistą oczywistością jest to, że jeżeli taka remisja następuje jest to szeroko omawiane w prasie medycznej, którą akurat muszę czytać dość systematycznie. Cytuj: Taa. to ja nie uznaję publikacji prasy medycznej tylko komisję watykańską i co? Nie myślisz, że rozsądniej byłoby traktować obojga równo poważnie? Nie. Do pracy Watykanu nie mają wglądu osoby postronne. To jest w zasadzie jedyny argument. Gdyby każdy mógł o przeczytać o pracy komisji i mieć wgląd w wyniki to nie miałabym zastrzeżeń. Tak się dzieje w przypadku każdej pracy naukowej. Cytuj: Gadasz tak jakby nie było choćby prostej tajemnicy lekarskiej. W tej chwili gadasz totalne głupoty. Tajemnica lekarska polega na nie rozpowszechnianiu danych osobowych pacjenta, a nie konkretnych przypadków. Gdyby lekarzy obowiązywała tajemnica w formie, o której ty mówisz, to postęp w medycynie byłby bardzo drastycznie zahamowany. Studiowanie konkretnych przypadków, zwłaszcza ciekawszych jest bardzo istotne w medycynie. W ten sposób się uczymy Obcy Astronomie leczyć ludzi  Cytuj: Nawet jak ktoś tak wyzdrowieje to lekarz chyba nie może rozpowiadać na świat co się działo, co najwyżej między specjalistami.
Absolutnie się mylisz. Lekarz nie powinien trzymać w tajemnicy przypadków nagłych remisji czy innych ciekawszych przypadków. Ogromna część prasy medycznej jest poświęcona właśnie omawianiu konkretnych przypadków, co jest bardzo cenne dla innych specjalistów, ale nie tylko, również dla pracowników naukowych. Cały myk polega na tym, że takie informacje się upowszechnia. Cytuj: Masz 100% namacalny dowód że kochają Cię rodzice? Nie. Cytuj: Szczerze to papież jest nieomylny w sprawach wiary a nie prawa, no ale... hmm... gdyby komisja ogłosiła to za fakt to już byłyby dowody, więc nie możesz mówić o uwierzeniu na słowo.
Nie tylko w kwestiach wiary. Komisje watykańskie przecież omawiają przypadki remisji chorób, więc autorytet Kościoła sięga także w sferę medycyny. Nie widzę więc przeszkód by jego autorytet sięgał także kwestii prawa. Rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko skazaniu tego człowieka na dożywocie. A gdyby to był Twój syn? Tylko szczerze proszę?
|
| Cz cze 26, 2008 15:32 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Cytuj: W tej chwili gadasz totalne głupoty. Tajemnica lekarska polega na nie rozpowszechnianiu danych osobowych pacjenta, a nie konkretnych przypadków. Gdyby lekarzy obowiązywała tajemnica w formie, o której ty mówisz, to postęp w medycynie byłby bardzo drastycznie zahamowany. Studiowanie konkretnych przypadków, zwłaszcza ciekawszych jest bardzo istotne w medycynie. W ten sposób się uczymy Obcy Astronomie leczyć ludzi Uśmiech...
Absolutnie się mylisz. Lekarz nie powinien trzymać w tajemnicy przypadków nagłych remisji czy innych ciekawszych przypadków. Ogromna część prasy medycznej jest poświęcona właśnie omawianiu konkretnych przypadków, co jest bardzo cenne dla innych specjalistów, ale nie tylko, również dla pracowników naukowych. Cały myk polega na tym, że takie informacje się upowszechnia. W sumie powiedziałem co nieco głupot jeżeli chodzi o tą tajemnicę lekarską. W sumie nie wiem na czym ona polega więc powołałem się na ten argument z dystansem.  Masz 100% namacalny dowód że kochają Cię rodzice? Nie. Więc teraz zapytam - czy więc lepiej jest z góry uznać, że Cię nie kochają?Powołując się na twoje słowa: Cytuj: Sceptycyzm w sprawach w których brakuje dowodów to zdrowy rozsądek. Cytuj: Nagłe remisje, które następują pomimo nie prowadzenia terapii to jednak nowość. Na przykład był człowiek, który samoistnie pokonał wirus HIV. I w takim momencie nikt nie zaczął dziękować Bogu a rzetelnie zbadano sprawę. Bo takie remisje mogą pomóc w walce z chorobą. Ja nie wiem czego ty tu nie rozumiesz. Oczywistą oczywistością jest to, że jeżeli taka remisja następuje jest to szeroko omawiane w prasie medycznej, którą akurat muszę czytać dość systematycznie. Nie rozumiem dlaczego np. Cytuj: I w takim momencie nikt nie zaczął dziękować Bogu Cytuj: Nie tylko w kwestiach wiary. Komisje watykańskie przecież omawiają przypadki remisji chorób, więc autorytet Kościoła sięga także w sferę medycyny. Nie widzę więc przeszkód by jego autorytet sięgał także kwestii prawa. No to, że jest nieomylny w sprawach wiary to nie znaczy, że musi się mylić w innych sprawach - ale może. Względem prawa też może być nieomylny - Prawo na ziemi powinno stanowić prawo Boże - nie wolno np zabijać. I tu papież jest nieomylny. Ale żeby chodził po ludziach i mówił gdzie jaki w jakich osądach prawnych (nie zawsze zgodnych z prawami Bożymi) się pomylił to takie trochę dziwne... Cytuj: Rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko skazaniu tego człowieka na dożywocie. A gdyby to był Twój syn? Tylko szczerze proszę?
Ale to odnośnie tego (sorki ze odwlekanie odpowiedzi o jeden post dalej) Musiałabyś troszkę bardziej rozwinąć to co mówisz teraz.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Cz cze 26, 2008 15:46 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Zawsze papieże byli przeciwni zabijaniu? 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Cz cze 26, 2008 16:21 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A bo ja wiem dokładnie jak to jest. Wiem, że Papież ma nieomylność w sprawach wiary, życie po śmierci jest ważniejsze od doczesnego itp itd, jak jakiś papież doszedł do wniosku, ze przez krew zbawi tamtych ludzi... Na pewno popełnił błąd, ale nie wiem na jakiej zasadzie to się stało (tez błąd funkcjonował).
Dlatego też mówię, że papież w kwestiach prawnych czy różnych innych może być omylny czy cuś...
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Cz cze 26, 2008 17:20 |
|
 |
|
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Jeżeli jakiś papież wypowiada sie na temat zbawiania kogoś przez palenie go,to raczej dotyczy to wiary,prawda? Tak więc papież i w sprawach wiary jest omylny.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
| Cz cze 26, 2008 17:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|