Nie, chrzest nie jest jedyną rzeczą.
Bo czy nazwiesz katolikiem osobę która została ochrzczona w Kościele ale przeszła do np. Kościoła Adwentystów i jest jego wyznawcą od powiedzmy 20 lat i w najmniejszym stopniu nie zamierza wracać do starej religii?
O tym jakiej religi jesteś wyznawcą decydujesz TY. Decydujesz w tym sensie że przyjmujesz takie a nie inne wierzenia i obowiązki z tym związane i jest to widoczne dla innych. I wtedy można powiedzieć że jesteś w tym wypadku np. katolikiem w sensie subiektywnym i obiektywnym.
A czy deklarując się jako katolik musisz wierzyć we wszystko czego naucza Kościół pytaj duchownych (ja takowym nie jestem:) ) (choć zapewne odpowiedzą że wypadałoby:) )

W co wierze to jedno a


ochrzczony jestem.

No to jak jest z tym katolikiem - jestem jak chcę, jak wirzę w "coś" czy jeszcze co innego ?

To macie sprzeczne wersje z Szumim, który napisał:
Że nawet jak się wypiszesz z kościoła i zmienisz wiarę to:


Musicie ujednolicić poglądy na temat własnej wiary:-)

Nie ma czego ujednolicać.
Z punktu widzenia Kościoła Katolickiego może tak być że należy do niego każdy ochrzczony bez względu na dalszy życiorys. (co ciekawe teraz przypomniała mi się dyskusja na temat tego czy Hitler jak popełniał zbrodnie to był katolikiem - przyjmując taki pogląd BYŁ)

Z punktu widzenia socjologicznego, obiektywnego nie ma czegoś takiego jak przypisanie do religii. Każdy wybiera - czy zmienić czy pozostać w aktualnej. I jest to zewnetrznie obserwowalne i mierzalne statystycznie. (i z tego punktu widzenia Hitler katolikiem nie był bo swymi działaniami sprzeniewierzył się etyce a sam tez się chyba jako katolik nie deklarował)

I jeszcze dygresja co do Hitlera - w tamtym wątku obrońcy Kościoła twierdzący że Hitler przez swoje czyny sam się z kościoła ekskomunikował przedstawiali właśnie naukowe podejście zaś ich oponenci twierdzący że katolikiem jednak był powoływali się właśnie na punkt widzenia Kościoła i to że Hitler nie był oficjalnie ekskomunikowany)

No tak
ochrzczony jestem - katolikiem jestem
"prawdy" kościelne do mnie nie przemawiają wiele rzeczy widze inaczej więc katolikiem nie jestem.

Co czyni mnie katolikiem lub też nie ?

Tak gwoli ścisłości- nie napisałem tego wcześniej a widzę że jest teraz potrzeba: katolikiem przestaje się być w sensie formalnym po zmianie obrządku, kościoła. Jeśli ktoś zdecyduje się wystąpić z Kościoła Katolickiego i przyłączy się do protestantów to nie będzie katolikiem. Chrzest jest wspólny dla zdecydowanej większości Kościołów i wspólnot kościelnych, które uznają siebie za chrześcijańskie. Więc zmiana obrządku jest sytuacją gdy ktoś przestaje być katolikiem, ale nadal jest chrześcijaninem. W przypadku apostazji jest to samo- nadal chrzest jest i nie można go anulować.

Chcąc nie chcąc jestem więc katolikiem i wg tego co mówisz tak zostanie do mojej śmierci. Smutne takie bycie bez możliwości wyboru.

czekam, twoi rodzice to katolicy i chcieli Cie ochrzcic w swoim kościele , mieli do tego prawo bo na siebie wzieli wychowanie duchowe dziecka, masz swoje lata i mozesz wystapic z koscioła. Mozna być katolikiem na papierku ale wszystko zalezy jakim jestes katolikiem. Nie chcesz niim byc dowiedz sie co mzoesz zrobic i dokonaj oficjalnego wystapienia z kościoła, przejdz do innego ( pozostaniesz chrzescijaniem ) luz przejdz na inna religie i przestaniesz byc katolikiem. Chrzest jest wspolny dla wielu wspolnot i czesto jest tak ze jak ktos przyjał chrzest w KK i idzie do Kościoła ewangelicko-Augsburskiego nie otrzyma drugiego chrztu. Chrzest mozna przyjąć raz w imię Ojca, Syna i Ducha św, i on jest wazny stajesz sie dzieckiem Bożym

Ale jak pójdzie do świadków Jehowy to otrzyma.

Jak to jest z tym chrztem u ŚJ ? Też jest taki ważny ? Gdyby jakiś ŚJ chciał się ochrzcić jako katolik to już nie musi, bo ma chrzest

ŚJ nie udzielają chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha św czyli nie zachowali formuły jaką nakazał Jezus. Więc nie wiem czy ten chrzest jest wazny . Wole nie wnikać.

kiedy nie uczeszcza sie do kosciola zeby niwelowac wplyw prawdziwego zbawienia ktore zostalo dokonane ,i nieswiadomie czcic w nim szatana
zwroccie uwage na dzwiek organow np ,jest szatanski

Katolikiem albo się jest albo nie i nie ma tutaj żadnych dodatków typu wierżacy niepratykujący, czy formalny. Każdy oczywiście rozumie te sformułowania, ale właściwie kamuflują one fakt że ktoś poprostu nie jest Katolikiem, a i to w co faktycznie wierzy jest wielkim znakiem zapytania. Jest się Katolikiem gdy wierzy się szczerą wiarą w Boga w Trójcy Jedynego, jest się posłusznym wobec Kościoła i jego hierarchii z Papieżem włącznie, nie podważa się żadnego dogmatu ani prawd wiary, uznaje się w całości nauczanie Kościoła wynikające z Tradycji i Biblii, a także realizuje praktyki takie jak świętowanie dni świetych, Msze, oraz we właściwym czasie przyjmuje sakramenty.

wist nie staraj sie .wyrok zostal juz wydany

Jednym słowem: możesz olać to wszystko, wierzyć w Boga i Jezusa Crystusa i nazwać się na chrześcijaninem. Możesz przy okazji wierzyć w to, że Bóg wszechmogący dostrzeże Twoje serce i dobrą duszę, i że to co tam zobaczy doceni. Masz do tego pełne prawo.

Wtedy żaden rzymskokatolicki [...] p nie jest Ci straszny. A to, kto ma rację, rozsądzi Wasz Bóg.


Crosis