A czy gdzies pisze, ze _wszyscy_ otrzymaja _cala_ kare na ziemi?

P.S.
Jak widze tak durnie postawiony trzykropek, to mi sie odechciewa odpisywac.

Ech, tobie to się nic nie podoba. Nawet wielokropek.
Chodzi mi o to, czy np. cierpienie fizyczne tu na ziemi można uznać za karę za grzechy. Czy jest to równoważne odpokutowaniu za grzechy?

Za cale zlo przyjdzie nam odpowiedziec. Tu, tam, teraz, pozniej, od razu calosc, na raty, zadna roznica.

O.

Się zapędziłeś nieco. Jest istotna różnica między sytuacją,kiedy zostajesz ukarany za zło docześnie a pośmiertnie. W pierwszym wypadku taka kara może Tobie i innym przynieść pożytek, w drugim nie.

Moze przyniesc pozytek, moze przyniesc szkode. I co z tego? Kara nie ma celu, kara jest konsekwencja, a nie przyczyna.

A, jak podoba Ci się idea kary dla kary, to proszę. Dla mnie to durne.

Większość normalnych ludzi karę traktuje jako środek, np. w wychowaniu.

to nie "normalni ludzie" tylko zwykłe lewaki
kto usiłuje znaleźć jakiś utylitarny cel kary ten podkopuje jej sensowność bo jeśli tego celu kara nie spełnia to może lepiej nie karać, hę?
wszak przekraczający prawo albo nie wiedzieli albo przypadkiem działali albo mieli trudne dzieciństwo więc mogą.
czyli raczej idea kary dla czegoś tam inszego jest głupawa.

Kara jest zawsze utylitarna, choćby dlatego,że wcześniej zapowiedziana - odstrasza. Wykonana - zniechęca do powtarzania działania, za które była wymierzona.

Jedyną nieutylitarną karą, karą dla kary byłaby 'kara' wymierzona bez zapowiedzi, nie wiadomo za co. Kara typu lanie w morde za to,że masz za długie włosy. Albo za krótkie spodnie. I nie wiadomo - za włosy,czy za spodnie

I taka jest kara Boża tu na ziemi?

nie trzeba znać kodeksów by zostać ukaranym więc twój argument pada.
nie jest wszak atak że w wieku np. 7 lat czytano nam KPK i kazano podpisać jakiś papiór
kara za "niewiadomoco" to niesprawiedliwość więc drugi twój argument traci zęby na betonie.

branoc.

Nie trzeba znać kodeksów - zgoda. Co do większości występków człowiek i tak ma pojęcie ,zekara są zagrożone. Poza tym kara wykonana nawet na kimś kto się, jej nie spodziewał i uważa ją z niesprawiedliwa i tak ma charakter utulitarny - odstrasza innych, przywraca społeczenstwu poczucie sprawiedliwości.

W naszym prawie funkcjonuje przecież kilka przepisów przewidujacych kary za przestępstwa bez ofiar - jest to niesprawiedliwe,ale kara jest karą i ma charakter utylitarny - np. podkreśla i umacnia dominację ideologii zakazującej palenia marihuany albo chodzenia na golasa.

prawie zgoda, ale:
przywrócenie społeczeństwu poczucia sprawiedliwości to nie jest cel kary ale jej funkcja.