Czy kataklizmy to pomysł Boga?
| Autor |
Wiadomość |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Prawda jest taka, że katolicy nie potrafia tego sensowne wyjaśnić.
Dlatego nie jestem już katolikiem.
Tłumaczenia w stylu Alus są absurdalne. Czy kochajacy Bóg nie wolałby dla nas spokojnej śmierci? Po co to okrucieństwo? Za taką pseudomiłość to ja dziekuje.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Śr wrz 24, 2008 13:23 |
|
|
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Przyszłe pokolenia. A co usprawiedliwi to co juz było.?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Śr wrz 24, 2008 13:25 |
|
 |
|
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
R6 napisał(a): Czy kochajacy Bóg nie wolałby dla nas spokojnej śmierci?
Dla człowieka naprawdę ufającego Bogu śmierć jest spokojna.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
| Śr wrz 24, 2008 14:05 |
|
|
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
snafu napisał(a): Dla człowieka naprawdę ufającego Bogu śmierć jest spokojna.
puste słowa...
|
| Śr wrz 24, 2008 14:53 |
|
 |
|
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
No napisał(a): puste słowa...
Czyżby? Wiara zmienia spojrzenie na różne rzeczy. Daje siłę.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
| Śr wrz 24, 2008 15:12 |
|
|
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Jak to daje siłę?
Jak wierzysz to już nie boli?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Śr wrz 24, 2008 17:07 |
|
 |
|
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Cytuj: ....niezadowoleni muszą zintesyfikować poszukiwania i znaleźć miejsce we wszechświecie pozbawione kataklizmów
Trzeba ciągle poprawiać Boga: inaczej się nie da :)
Wygląda to tak, jakby Bóg stworzył nas po to, aby być wszechmocnym dzięki nam.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
| Śr wrz 24, 2008 17:24 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A w ogóle to po co Bóg tworzyłby ten cały cyrk? Na co to komu?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Śr wrz 24, 2008 18:01 |
|
 |
|
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
R6 napisał(a): Jak wierzysz to już nie boli?
A czy ból wyklucza spokój?
Możesz się koncentrować na wczoraj albo na jutro. Możesz się skupić na bólu lub na tym do czego dążysz. Dla chrześcijanina życie nie kończy się w momencie śmierci. Jeśli zaufasz to Twoja dusza będzie spokojna.
Jest to trudne, ponieważ zdarzają się chwile zwątpienia, ale wiara naprawdę zmienia perspektywę z której patrzysz na to co zdarza Ci się w życiu.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
| Śr wrz 24, 2008 18:02 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
To po co ludzie umierający na nowotwory biorą leki przeciwbólowe? Jakby byli spokojni wewnętrznie to po co by im to było? Proszą o leki chociaż są spokojni? 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Śr wrz 24, 2008 18:10 |
|
 |
|
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Odczuwanie bólu a nastawienie psychiczne to dwie różne warstwy.
Przed śmiercią można nie cierpieć psychicznie, ale fizycznego bólu nie da się uniknąć bez ludzkiej pomocy. Bóg tutaj nic nie da.
Ale jak wiadomo Bóg jest miłosierny.

_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
| Śr wrz 24, 2008 18:21 |
|
 |
|
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
R6 napisał(a): To po co ludzie umierający na nowotwory biorą leki przeciwbólowe? Jakby byli spokojni wewnętrznie to po co by im to było? Proszą o leki chociaż są spokojni?
Ponieważ odczuwają ból. Jednak nie wyklucza to spokoju duszy. Są osoby, które pomimo odczuwania bólu umierają bez rozpaczy, pogodzone ze swoim losem, gotowe do spokojnego przejścia na "drugą stronę".
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
| Śr wrz 24, 2008 18:22 |
|
 |
|
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Cytuj: Są osoby, które pomimo odczuwania bólu umierają bez rozpaczy, pogodzone ze swoim losem, gotowe do spokojnego przejścia na "drugą stronę".
Kościół cały czas mówi o śmierci. Wzbudzanie strachu to normalność (wiem jak to wygląda). Najpierw wzbudza się strach, a potem oferuje się "lek" na strach który wcześniej zostaje wymuszony.
Gdyby ludzie nie byli straszeni przez całe swoje życie, to inaczej podchodziliby do śmierci, jako czegoś naturalnego.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
| Śr wrz 24, 2008 18:26 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Czyli co? Boli mnie jak strasznie ale jest fajnie? 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Śr wrz 24, 2008 18:29 |
|
 |
|
sysara
Dołączył(a): So wrz 09, 2006 1:00 Posty: 175
|
To wszystko są skutki grzechu pierworodnego.
To chyba nie jest tak, że katolicy nie potrafią tego wytłumaczyć, tylko ciebie tłumaczenie nie zadowala. Nie rozumiesz... zupełnie jak ja nie rozumiem twojego pytania... treści, formy, sposobu myślenia.
_________________ "Eh! Gdyby tak skrzydła mieć, ogromne i tęczowe
Złotą aureolą otulić oślą głowę"
|
| Śr wrz 24, 2008 18:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|