Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 03, 2025 20:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Duch Święty 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23
Posty: 166
Post 
Witam . odpowiadam bo lepiej puźno niż wcale.(awaria sprzętu)
Nawiązując do tematu

Cytuj:
jumik napisał(a):
jarekS napisał(a):
Astrony które proponujesz są specjalnie przygotowane -i tak jak ty , ja mogę stwierdzić -w celu manipulacji


Po pierwsze, Twoje stwierdzenia są bezpodstawne - nie popierasz je żadnymi argumentami, a co dopiero mówić dowodami, faktami - to tylko Twoja opinia, Twoje zdanie. Ja poparłem swoje twierdzenie o manipulacji faktami, które można zweryfikować.[/b]


Po drugie, rozumiem, że nie chcesz sprawdzić tych stron lub je poczytać bo co? Bo jeszcze uderzy to w Twoją "prawdę"? Bo nie wolno Wam czytać stron stworzonych przez byłych Świadków Jehowy (chociaż tam napsiane, że nie jest bezpośrednio stworzona, o ile mi wiadomo)? Bo boisz się, że przeżyjesz zderzenie z rzeczywistością?
."

Włączajac sie do tematu dałem ci tę satsfację- jak widze- wykazania sie wiedzą i przygotowaniem w rozmowach ze Swiadkami.
Jumik ja nie kończyłem stódiów teologicznych a domyslam się że ty tak.
Jestem prostym człowiekiem ale nie głupcem (parafianinem)
Czy muszę pokazywać palcem że nadanie adresu stronie- na którą się powołujesz- ma w sobie celowość .Dlaczego adres strony upodobniono do strony Towarzstwa Strażnica , a ty mówisz że nie mam zadnych dowodów.Tak robią hakerzy w internecie lub oszuści by wprowadzic w bład tych którzy chcą dotrzeć na prawdziwą stronę Strażnicy.Uwazasz że informacje na tych stronach to sa fakty ,byc może dla wielu innych osób kozystajacych z tej stronki tak jest,dla ciebie to fakty ponieważ autor-autorzy popieraja twoje poglądy .
Czy można traktować( ja mam traktować) to żródło jako wiarygodne bezstronne i obiektywne?? Już sam adres strony poddaje w wątpliwość jej treść.
Gdybym ja powołał sie na strone rumburaka , czy to były by dla ciebie wiarygodne ,obiektywne źródła (na pewno bardziej wiarygodne bo nie podszywa się pod inne strony), potraktował byś je jako rzeczywistość , jako prawdę mimo że popierają mój punkt widzenia?
A przecież ty tego ode mnie oczekujesz. . Będąc dwiema stronami w udowadnianiu swych racji nie możesz być stroną i zarazem orzecznikiem kto ma racje ,więc źródła na które się powołujesz powinny być bezstronne ,aby były traktowane jako wiarygodne dla nas obu .
Taki sposób argumentacji może tylko przemówić do katolików , że nie jesteś gołosłowny, nie przemawia natomiast do ludzi innych wyznań .

Jako Moderator ,powinieneś wiedzieć jakimi źródłami powinno się popierać swoje czy Kościoła prawdy , dogmaty , nauki -chodzi mi o bezstronne źródła bardziej przemawiające w dyskusji.

A o jakiej rzeczywistości mówisz ?Jeśli dla ciebie jest to rzeczywistość która łechce twe uszy to niech tak zostanie (2 Tym. 4:3-4). Dla mnie rzeczywistość to Słowo Boże i praktyczne zastosowanie nauk i zasad w nim zawartych w życiu codziennym Mateusza 7:21-23 ;Jakuba 2:14-19 .

Przy okazji chciałbym powiedzieć dlaczego Świadkowie Jehowy opierają się głównie na Biblii i dlaczego jest to b.ważne ,ponieważ:
2 Tymoteusza 3:16,17- Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - (17) aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.
- Jana 17:17 Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. ( nie można o tradycji powiedzieć że jest prawdą)
- Rzymian 15:4 To zaś, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało i dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję .
-Hebrajczyków 4 :12 Żywe jest bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.( Tradycja nie ma takiej mocy oddziaływania jak biblia)

Nawiązując do strony na która się powołałeś to proszę Jumik podaj mi z tej strony rzeczową ,jasną i zrozumiałą definicję Osoby ,ja nie mogłem czegoś takiego dostrzec.
Bo jeśli uważasz że to są „ dobre opracowania ”które maja potwierdzać osobę ducha świętego to nie można się doszukać Imienia tego ducha .Jakże gimnastykuje się autor twierdząc że duch ma jakieś imię .Ciekawie uzasadnia : Ctuję:

,,Argumentami na rzecz osobowości Ducha Świętego oraz odparciem argumentacji jehowickiej zajmuję się w dalszej części tego opracowania. Tu chciałbym tylko podkreślić, że nie można na samej podstawie użytej symboliki dyskwalifikować osobowość Ducha Świętego, gdyż:
Za pomocą symboli nieosobowych przedstawiony jest także Jezus i Bóg Ojciec . ''


I wymienia tu symbole ,zapomina przy tym ,że nie trzeba udowadniać nikomu iż taka zasada jest stosowana do osób których Imię a co za tym idzie tożsamość i osobowość jest znana ,czytając symbole lepiej poznajemy osobę do której się odnoszą .Natomiast nie ma takiej możliwości stosując odwrotność tej metody.
Jeśli jest to możliwe ,to proszę podaj linki najlepiej encyklopedyczne lub inne nie związane z religią ,które by potwierdziły coś takiego.

W Biblii Tysiąclecia jest definicja ,która zwraca uwagę na znaczenie Imienia ,tak niejasno i mętnie wyjaśniane w tych dobrych opracowaniach.

W słowniku w Bibli Tys.II i chyba III wydanie czytamy na temat imienia:

Imię-według pojęć starożytnych nie tylko wyróżnia człowieka od innych, lecz określając go, stanowi istotną część składową jego osobowości.
Stad to, co nie ma imienia, nie istnieje, a człowiek bez imienia jest bez znaczenia.
Uważano ,że imię odpowiada istocie człowieka lub jego przymiotom.
W zastosowaniu do Boga ,imię jest synonimem chwały i potęgi Bożej.


Czy dostrzegasz jak wielkie znaczenie ma Imię? Istnieć albo nie istnieć.
Imię Boga Ojca –Jahwe jest znane bo zostało objawione .Ks.Wyjścia 6:3 ; Mateusza 6:9 ;Jana 17:6,26 .
Imię Syna –Jezus, jest znane .Mateusa 1:21 ;Łukasza 1:31 ; 2:21 ;2 Tesaloniczan 1:12
A imię ducha ,który jest podobno wszechmocny? –nie znane ,nie objawione , bóg bez tożsamości , bo nie istnieje jako osoba .

A jak Biblia określa ducha?

Greckie pneúma („duch”) pochodzi od wyrazu pnéo, czyli „wiać” lub „oddychać”, i przypuszczalnie takie samo znaczenie ma rdzeń hebrajskiego słowa rúach („duch”).
Zarówno rúach, jak i pneúma zasadniczo oznaczają „dech; tchnienie; oddech”, lecz nabrały szerszego znaczenia , porównać można z ks. Hab 2:19; Obj 13:15. Mogą też oznaczać wiatr, siłę życiową żywych istot, czyjegoś ducha, a także osoby duchowe, np. Boga i Jego aniołów, oraz czynną siłę Bożą, czyli ducha świętego.
Można sprawdzić i porównać to w źródłach:.
Słownik grecko-polski, red. Z. Abramowiczówna, Warszawa 1962, t. III, s. 563;
L. Koehler i W. Baumgartner, Lexicon in Veteris Testamenti Libros, Lejda 1958, ss. 877-879;
A Hebrew and English Lexicon of the Old Testament, red. F. Brown, S. R. Driver i C. A. Briggs, 1980, ss. 924-926).

Wszystkie te znaczenia mają wspólny mianownik: odnoszą się do czegoś, co jest niewidoczne dla ludzkiego wzroku, a stanowi przejaw istnienia jakiejś czynnej siły, której oddziaływanie może dawać widzialne rezultaty.
Tak też było kiedy Bóg o imieniu Jahwe (Jehowa) stworzył materialny wszechświat swoim duchem, czyli swą czynną siłą. W relacji o początkach kształtowania planety Ziemi podano, że :
Rdz 1:2 (zobacz przypis w biblii tysiąclecia ),, Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch „ruach” (czynna siła Boża tłumacząc zgodnie z tym jak wyżej)Boży unosił się nad wodami”

W Psalmie 33:6,9 powiedziano: „ Przez słowo Jahwe powstały niebiosa i wszystkie ich zastępy przez tchnienie ust Jego.
Bo On przemówił, a wszystko powstało; On rozkazał, a zaczęło istnieć.”
. Duch Boży niczym potężne tchnienie może dokonać na odległość niezwykłych dzieł , porównać można z ks. Wj 15:8, 10). Tam, gdzie człowiek użyłby siły rąk i palców, Bóg posługuje się swym duchem, który bywa nazywany Jego ‛ręką’ lub „palcem” (Ps 8:3; 19:1; porównaj Mt 12:28 z Łk 11:20).

Bóg również oświeca swoim duchem tych, którzy Mu służą.
Dawid tak się modlił: „Naucz mnie pełnić wolę Twoją, bo Ty jesteś moim Bogiem. Duch [ru´ach] Twój jest dobry; niechże mnie prowadzi po krainie prostolinijności” (Psalm 143:10).
Po wyznaczeniu 70 mężczyzn, którzy mieli pomagać Mojżeszowi, Bóg powiedział do niego: „Ujmę nieco z ducha [ru´ach], który jest na tobie, i umieszczę go na nich” (Liczb 11:17).

. Poza tym duch święty pokierował niektórymi osobami, żeby miały widzenia albo sny prorocze (2 Samuela 23:2; Joela 2:28, 29 [3:1, 2, Bw]; Łukasza 1:67; Dzieje Apostolskie 1: 11
Kiedy Izraelici rozłożyli się obozem u stóp góry Synaj, Jahwe nakazał im zbudować przybytek mający służyć za centrum prawdziwego wielbienia. Co im pomogło wykonać to zadanie? „Mojżesz przemówił do synów Izraela: ‚Oto Jahwe powołał imiennie Besaleela, syna Uriego, syna Chura z pokolenia Judy, i napełnił go duchem Bożym, mądrością, rozumem, wiedzą i znajomością wszelkiego rzemiosła’” (Wyjścia 35:30, 31, BT). Duch święty pomnożył umiejętności Besaleela, dzięki czemu Izraelita ten potrafił pomyślnie nadzorować wznoszenie tego niezwykłego obiektu.


Duch działał w sługach Bożych jak ogień, stając się w nich siłą ożywczą. Dzięki temu wypowiadali się zdecydowanie i odważnie (Micheasza 3:8; Dzieje Apostolskie 7:55-60; 18:25; Rzymian 12:11; 1 Tesaloniczan 5:19).

Na przykład w Księdze Sędziów 14:6 czytamy o Samsonie: „Wówczas opanował go duch Jahwe, tak że lwa rozdarł (...), chociaż nie miał nic w ręku” (BT). Czy któraś osoba Boska rzeczywiście weszła w Samsona albo opanowała go, manipulując jego ciałem, żeby to zrobił?
Ta czynna moc Boża umożliwiała Jezusowi uzdrawianie chorych i wskrzeszanie umarłych. W Ewangelii według Łukasza 5:17 powiedziano, że „w Niego [Jezusa] wstąpiła moc Pańska [Boża], tak że mógł uzdrawiać” (Romaniuk).


Ponadto duch Boży umożliwiał dokonywanie cudów uczniom Jezusa. Z Dziejów Apostolskich 2:1-4 dowiadujemy się, że gdy uczniowie byli zgromadzeni podczas Pięćdziesiątnicy, „powstał nagle szum z nieba, jakby pędzącego tęgiego podmuchu, (...) a wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami, tak jak im duch pozwalał się wypowiadać”.
Nie było to zjawisko wylania kogoś lecz czegoś - mocy Bożej.
Tak więc duch święty obdarzył Jezusa i innych sług Bożych mocą do czynienia tego, czego zazwyczaj ludzie nie potrafią dokonać.

Jeśli chodzi o formę osobowa w odniesieniu do ducha to na ten temat - i to należy wziąć pod uwagę- napisał katolicki teolog Edmund Fortman w książce The Triune God (Trójjedyny Bóg): „Chociaż nieraz opisano tego ducha w formie osobowej, to jednak trudno nie zauważyć, że święci pisarze [Pism Hebrajskich] nigdy nie wyobrażali go sobie jako odrębnej osoby ani go tak nie przedstawiali”.
Natomiast w New Catholic Encyclopedia: czytamy „S[tary] T[estament] najwyraźniej nie przedstawia ducha Bożego jako osobę (...). Duch Boży to po prostu moc Boża. Jeżeli niekiedy wspomina o nim jako o czymś odrębnym od Boga, to dlatego, że tchnienie Jahwe działa poza Nim samym”. Czytamy tam również: „Większość tekstów N[owego] T[estamentu] ukazuje ducha Bożego jako coś, a nie kogoś; widać to zwłaszcza w paralelnym zestawieniu ducha z mocą Bożą”.

Cytowanie z encyklopedii katolickiej krótkiego fragmentu nie ma na celu manipulacji co jest tak stwierdzane, lecz chodzi o podkreślenie tego że kościół wyciąga słuszne wnioski co do tłumaczenia słowa duch ,lecz ignoruje słuszne wnioski dla własnej interpretacji - udawadniajac że duch to boska osoba.
Uosabianie czegoś nie należy w Piśmie Świętym do rzadkości. Czytamy w nim, że mądrość ma dzieci (Łukasza 7:35). Grzech i śmierć nazwano królami (Rzymian 5:14, 21).
W Księdze Rodzaju 4:7 (The New English Bible [NE]) powiedziano: „Grzech jest demonem kulącym się u drzwi”, personifikując tym samym grzech jako złego kulącego się pod drzwiami Kaina. A przecież grzech nie jest osobą duchową. Tak samo uosabianie ducha świętego nie czyni z niego osoby duchowej

Przykłady powyższe , które można by mnożyć, pokazują w jakim kontekście należy odczytywać wszelkie określenia dotyczące ducha Bożego, bo duch pochodzi od Boga Jahwe .To Jego tchnienie ,siła ożywcza ,sprawcza ,moc uzdalniająca czynić cuda ,rzeczy , które człowiek nie mający uznania Bożego nie może czynić. To Bóg Jahwe Ojciec Pana Jezusa swym duchem :pieczętuje , daje zadatek , napełnia ,chrzci , namaszcza . Rzym.8:9-11,23 ;1 Kor.12:13 ; 2 Kor 5:5 ; Efez. 1:13,14 4:30 ;1 Jana 2:20
W 2 Koryntian 1:21,22 czytamy;,,Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie, i który nas namaścił, jest Bóg. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych.''

Jest wiele innych potwierdzeń na kartach Biblii ,które trzeba odczytać z uwagą , informacje nie mówiące nic o duchu świętym a zarazem mówią wiele o tym że duch święty nie istnieje jako osoba .

Pozdrawiam

_________________
Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT


So gru 20, 2008 22:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
jarekS napisał(a):
Włączajac sie do tematu dałem ci tę satsfację- jak widze- wykazania sie wiedzą i przygotowaniem w rozmowach ze Swiadkami.
Jumik ja nie kończyłem stódiów teologicznych a domyslam się że ty tak.

Pochlebiasz mi, ale nie, nie kończyłem studiów teologicznych.

jarekS napisał(a):
Jestem prostym człowiekiem ale nie głupcem (parafianinem)
Czy muszę pokazywać palcem że nadanie adresu stronie- na którą się powołujesz- ma w sobie celowość .Dlaczego adres strony upodobniono do strony Towarzstwa Strażnica , a ty mówisz że nie mam zadnych dowodów.Tak robią hakerzy w internecie lub oszuści by wprowadzic w bład tych którzy chcą dotrzeć na prawdziwą stronę Strażnicy.Uwazasz że informacje na tych stronach to sa fakty ,byc może dla wielu innych osób kozystajacych z tej stronki tak jest,dla ciebie to fakty ponieważ autor-autorzy popieraja twoje poglądy .
Czy można traktować( ja mam traktować) to żródło jako wiarygodne bezstronne i obiektywne?? Już sam adres strony poddaje w wątpliwość jej treść.
Gdybym ja powołał sie na strone rumburaka , czy to były by dla ciebie wiarygodne ,obiektywne źródła (na pewno bardziej wiarygodne bo nie podszywa się pod inne strony), potraktował byś je jako rzeczywistość , jako prawdę mimo że popierają mój punkt widzenia?
A przecież ty tego ode mnie oczekujesz. . Będąc dwiema stronami w udowadnianiu swych racji nie możesz być stroną i zarazem orzecznikiem kto ma racje ,więc źródła na które się powołujesz powinny być bezstronne ,aby były traktowane jako wiarygodne dla nas obu .


Po pierwsze, ta strona się nie podszywa - na głównej stronie jest wyraźnie napisane wszystko. I więcej - ta strona nie musi być bezstronna, nie ma takiej konieczności - a dlaczego? Bo podaje fakty, które można sprawdzić - cytaty z Biblii, cytaty ze Strażnicy (z dokładnym opisaniem, który to numer itd). Nie rozumiem - nie podobają Ci się argumenty? Jeżeli ktoś odkrył, że u Świadków Jehowy się niesamowicie manipuluje, to myślisz, że może być bezstronny? Czy może będzie chciał poinformować o tych manipulacjach? Czy to, że ktoś odkrył prawdę już go dyskwalifikuje jako źródło? Jeśli tak, to żaden oskarżający ŚJ o to co robią nie mógłby być brany pod uwagę - nikt kto odkrył prawdę. Zajrzyj na stronę i zweryfikuj to co tam napisane.

jarekS napisał(a):
Taki sposób argumentacji może tylko przemówić do katolików , że nie jesteś gołosłowny, nie przemawia natomiast do ludzi innych wyznań .


To Ty uważasz, że przemawia tylko do katolików. Ja uważam, że może przemawiać także do Was.

jarekS napisał(a):
Jako Moderator ,powinieneś wiedzieć jakimi źródłami powinno się popierać swoje czy Kościoła prawdy , dogmaty , nauki -chodzi mi o bezstronne źródła bardziej przemawiające w dyskusji.


Wiem jakimi - takimi, które można zweryfikować. I takie zawiera ta strona.

jarekS napisał(a):
A o jakiej rzeczywistości mówisz ?Jeśli dla ciebie jest to rzeczywistość która łechce twe uszy to niech tak zostanie


No to dopiero silny argument - skoro mi coś pasuje, to znaczy, że jest złe. bardzo silny argument.

jarekS napisał(a):
Przy okazji chciałbym powiedzieć dlaczego Świadkowie Jehowy opierają się głównie na Biblii i dlaczego jest to b.ważne ,ponieważ:
2 Tymoteusza 3:16,17- Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - (17) aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.
- Jana 17:17 Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. ( nie można o tradycji powiedzieć że jest prawdą)
- Rzymian 15:4 To zaś, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało i dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję .


Biblia jest słowem Boga. To wszyscy uznajemy.


jarekS napisał(a):
-Hebrajczyków 4 :12 Żywe jest bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.( Tradycja nie ma takiej mocy oddziaływania jak biblia)


To co w nawiasie to tylko Twoje słowa, a nie wniosek z tekstu.

jarekS napisał(a):
Nawiązując do strony na która się powołałeś to proszę Jumik podaj mi z tej strony rzeczową ,jasną i zrozumiałą definicję Osoby ,ja nie mogłem czegoś takiego dostrzec.


To przeczytaj jeszcze raz. Jest tam kilka definicji. Autor stosuje technikę ukazującą jakie definicje podają ŚJ, a następnie pokazuje, że to jak najbardziej odnosi się do Ducha Świętego.

jarekS napisał(a):
Bo jeśli uważasz że to są „ dobre opracowania ”które maja potwierdzać osobę ducha świętego to nie można się doszukać Imienia tego ducha .Jakże gimnastykuje się autor twierdząc że duch ma jakieś imię .Ciekawie uzasadnia : Ctuję:

,,Argumentami na rzecz osobowości Ducha Świętego oraz odparciem argumentacji jehowickiej zajmuję się w dalszej części tego opracowania. Tu chciałbym tylko podkreślić, że nie można na samej podstawie użytej symboliki dyskwalifikować osobowość Ducha Świętego, gdyż:
Za pomocą symboli nieosobowych przedstawiony jest także Jezus i Bóg Ojciec . ''


I wymienia tu symbole ,zapomina przy tym ,że nie trzeba udowadniać nikomu iż taka zasada jest stosowana do osób których Imię a co za tym idzie tożsamość i osobowość jest znana ,czytając symbole lepiej poznajemy osobę do której się odnoszą .Natomiast nie ma takiej możliwości stosując odwrotność tej metody.


Jakiej "metody?" Tu pokazuje tylko, że same określenia nieosobowe były stosowane często także do osób, więc same w sobie nie udowadniają bezosobowości.


jarekS napisał(a):
Jeśli jest to możliwe ,to proszę podaj linki najlepiej encyklopedyczne lub inne nie związane z religią ,które by potwierdziły coś takiego.


Nie rozumiem co.

jarekS napisał(a):
W Biblii Tysiąclecia jest definicja ,która zwraca uwagę na znaczenie Imienia ,tak niejasno i mętnie wyjaśniane w tych dobrych opracowaniach?

W słowniku w Bibli Tys.II i chyba III wydanie czytamy na temat imienia:

Imię-według pojęć starożytnych nie tylko wyróżnia człowieka od innych, lecz określając go, stanowi istotną część składową jego osobowości.
Stad to, co nie ma imienia, nie istnieje, a człowiek bez imienia jest bez znaczenia.
Uważano ,że imię odpowiada istocie człowieka lub jego przymiotom.
W zastosowaniu do Boga ,imię jest synonimem chwały i potęgi Bożej.


Czy dostrzegasz jak wielkie znaczenie ma Imię? Istnieć albo nie istnieć.
Imię Boga Ojca –Jahwe jest znane bo zostało objawione .Ks.Wyjścia 6:3 ; Mateusza 6:9 ;Jana 17:6,26 .
Imię Syna –Jezus, jest znane .Mateusa 1:21 ;Łukasza 1:31 ; 2:21 ;2 Tesaloniczan 1:12
A imię ducha ,który jest podobno wszechmocny? –nie znane ,nie objawione , bóg bez tożsamości , bo nie istnieje jako osoba .

A jak Biblia określa ducha?


"Inni mówią, że osoba musi mieć imię. W takim razie warto wskazać na Mt.28:19 "..w imię Ojca i Syna, i Ducha Św." Można się spierać, jakie to imię, ale jedno nie ulega wątpliwości, że je ma. Ojciec, Syn i Duch Św. ma jakieś jedno imię!"
(ze strony wcześniej podawanej)

i

"Na odrębność wskazuje sama treść, bo Ojciec i Syn są na pewno odrębni, a na tej samej linii jest postawiony Duch Święty, ponadto złączenie za pomocą "kai" = i oraz umieszczenie rodzajnika "ho" mówią, że ci trzej są odrębni. Należy zauważyć, że chrzest ma być udzielany w imię a nie w imiona."
http://www.effatha.org.pl/apologetyka/trojca.htm



jarekS napisał(a):
Greckie pneúma („duch”) pochodzi od wyrazu pnéo, czyli „wiać” lub „oddychać”, i przypuszczalnie takie samo znaczenie ma rdzeń hebrajskiego słowa rúach („duch”).
Zarówno rúach, jak i pneúma zasadniczo oznaczają „dech; tchnienie; oddech”, lecz nabrały szerszego znaczenia , porównać można z ks. Hab 2:19; Obj 13:15. Mogą też oznaczać wiatr, siłę życiową żywych istot, czyjegoś ducha, a także osoby duchowe, np. Boga i Jego aniołów, oraz czynną siłę Bożą, czyli ducha świętego.
Można sprawdzić i porównać to w źródłach:.
Słownik grecko-polski, red. Z. Abramowiczówna, Warszawa 1962, t. III, s. 563;
L. Koehler i W. Baumgartner, Lexicon in Veteris Testamenti Libros, Lejda 1958, ss. 877-879;
A Hebrew and English Lexicon of the Old Testament, red. F. Brown, S. R. Driver i C. A. Briggs, 1980, ss. 924-926).

Wszystkie te znaczenia mają wspólny mianownik: odnoszą się do czegoś, co jest niewidoczne dla ludzkiego wzroku, a stanowi przejaw istnienia jakiejś czynnej siły, której oddziaływanie może dawać widzialne rezultaty.


jak sam napisałeś, moze to być także określenie osoby duchowej, czyli Ducha Świętego.

Więc nie tylko czegoś co jest niewidoczne. Zasadniczo Bóg też jest niewidzialny, jeśli nie przybierze postaci widzialnej. Duch Święty także przybiera postać widzialną - np. gołębicę.

jarekS napisał(a):
[...]


Tu dalej nie ma żadnej sprzeczności.

jarekS napisał(a):
Na przykład w Księdze Sędziów 14:6 czytamy o Samsonie: „Wówczas opanował go duch Jahwe, tak że lwa rozdarł (...), chociaż nie miał nic w ręku” (BT). Czy któraś osoba Boska rzeczywiście weszła w Samsona albo opanowała go, manipulując jego ciałem, żeby to zrobił?


Nie musiała manipulować. Wystarczyło, że Duch Święty w Nim był i mógł to zrobić.

jarekS napisał(a):
Ta czynna moc Boża umożliwiała Jezusowi uzdrawianie chorych i wskrzeszanie umarłych. W Ewangelii według Łukasza 5:17 powiedziano, że „w Niego [Jezusa] wstąpiła moc Pańska [Boża], tak że mógł uzdrawiać” (Romaniuk).


Przyjrzyjmy się temu. Jest napisane, że:
"A była w Nim moc Pańska, że mógł uzdrawiać. " (Biblia Tysiąclecia)
"była też moc Pana po to, aby On leczył. " (Przekład Dosłowny 2002)
"A Pan miał moc uzdrawiania ich. " (Biblia Poznańska)
"A moc Pańska była taka, że uzdrawiał." (przekłąd ks. Remigiusza Popowskiego)

Czy już widać o co chodzi? Jezus ma moc Bożą. Ba! On nawet jest mocą Bożą! (1Kor 1:23-24)


jarekS napisał(a):
Ponadto duch Boży umożliwiał dokonywanie cudów uczniom Jezusa. Z Dziejów Apostolskich 2:1-4 dowiadujemy się, że gdy uczniowie byli zgromadzeni podczas Pięćdziesiątnicy, „powstał nagle szum z nieba, jakby pędzącego tęgiego podmuchu, (...) a wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami, tak jak im duch pozwalał się wypowiadać”.
Nie było to zjawisko wylania kogoś lecz czegoś - mocy Bożej.


To Twoje zdanie. Nie jest poparte argumentami.

jarekS napisał(a):
Tak więc duch święty obdarzył Jezusa i innych sług Bożych mocą do czynienia tego, czego zazwyczaj ludzie nie potrafią dokonać.


Jezus ma moc Bożą i jest mocą Bożą. (1Kor 1:23-24)

jarekS napisał(a):
Natomiast w New Catholic Encyclopedia: czytamy „S[tary] T[estament] najwyraźniej nie przedstawia ducha Bożego jako osobę (...). Duch Boży to po prostu moc Boża. Jeżeli niekiedy wspomina o nim jako o czymś odrębnym od Boga, to dlatego, że tchnienie Jahwe działa poza Nim samym”. Czytamy tam również: „Większość tekstów N[owego] T[estamentu] ukazuje ducha Bożego jako coś, a nie kogoś; widać to zwłaszcza w paralelnym zestawieniu ducha z mocą Bożą”.


To jest manipulacja. A dlaczego? Bo tutaj manipulujesz wyrywając z kontekstu, który mówi coś przeciwnego. Oto on (tekst pogrubiony jest przez Ciebie pominięty):

"Chociaż nowotestamentalne rozumienie Ducha Bożego jest w dużym stopniu kontynuacją rozumienia Starostestamentalnego, w Nowym Testamencie, następuje stopniowe objawienie, że Duch Boży jest osobą. "Większość tekstów Nowego Testamentu ukazuje ducha Bożego jako coś, a nie kogoś; widać to zwłaszcza w paralelnym zestawieniu ducha z mocą Bożą". ([:(] "Prowadzenie rozmów na podstawie Pism ", s. 371 (wyd. pol. - 1991 r.) - cyt, za NCE, 1967, t. XIII, s. 575.)

Widać tu jak na dłoni, że fragment wytłuszczony (pominięty przez Świadków Jehowy), jest tekstem kluczowym, stwierdzającym osobowość Ducha Świętego."
http://watchtower.org.pl/podolski_cytuja.phtml

jarekS napisał(a):
Cytowanie z encyklopedii katolickiej krótkiego fragmentu nie ma na celu manipulacji co jest tak stwierdzane, lecz chodzi o podkreślenie tego że kościół wyciąga słuszne wnioski co do tłumaczenia słowa duch ,lecz ignoruje słuszne wnioski dla własnej interpretacji - udawadniajac że duch to boska osoba.

Moment, moment - podaj mi źródło, w którym Kościół by właśnie takie jak piszesz wyciągał wnioski właśnie co do tłumaczenia słowa duch. Tu jest wszystko spójne - Duch Święty bywa przedstawiany jako coś, ale powoli i konsekwentnie następuje w NT objawienie, że Duch Boży jest osobą. Kościół nie manipuluje interpretacjami.

Cytowanie fragmentu z encyklopedii jest obrzydliwą manipulacją, bo ma na celu pokazanie, że niby i katolicy piszą w encyklopedii coś sprzecznego z nauczaniem, a przez to zachwianie ich wiarą - podaje sięautorytet katolicki, który pozornie pisze coś przeciwnego do nauczania, a tymczasem wszystko jest zgodne z nauczaniem i spójne.


jarekS napisał(a):
Uosabianie czegoś nie należy w Piśmie Świętym do rzadkości. Czytamy w nim, że mądrość ma dzieci (Łukasza 7:35). Grzech i śmierć nazwano królami (Rzymian 5:14, 21).
W Księdze Rodzaju 4:7 (The New English Bible [NE]) powiedziano: „Grzech jest demonem kulącym się u drzwi”, personifikując tym samym grzech jako złego kulącego się pod drzwiami Kaina. A przecież grzech nie jest osobą duchową. Tak samo uosabianie ducha świętego nie czyni z niego osoby duchowej


Porównaj określenia dotyczące np. grzechu i Ducha Świętego.

Czy w określeniu, które podajesz: "aby jak grzech zaznaczył swoje królowanie śmiercią, tak łaska przejawiła swe królowanie przez" masz jakiekolwiek wątpliwości co do tego, że królowanie grzechu to tylko figura językowa? Nie? I nikt by nie miał. Bo "królowanie grzechu" to normalne określenie, którego i teraz byśmy użyli. Tak samo królowanie śmierci - nie ma wątpliwości, że to figura językowa.

Co do następnego określenia o grzechu:
"grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować." - też są jakiekolwiek wątpliwości, że tu chodzi o coś innego niż o figurę językową mówiącą o pułapce grzechu? Bo ja nie mam żadnych - to są jednoznaczne fragmenty używające figur językowych.

W przeciwieństwie do tych o Duchu Świętym, które przedstawiają Go jako osobę.


"Duch święty jest Osobą, bo (objawia/Łk 2:26/, prowadzi) Mt 4:1; J 16:13; Rz 8:14), naucza (Łk 12:12; J 14:26), pozwala lub nie pozwala (Dz 2:4; 16:7), składa świadectwo (Dz 5:32), błaga (Rz 8:26), wysyła (Dz 13:4), kieruje (2 P 1:21), postanawia (Dz 15:28), pokazuje (Hbr 9:8), zapewnia (Dz 20:23), zapowiada (Dz 1:16), ustanawia (Dz 20:28), uświęca (1 Kor 6:11), przynagla (Dz 20:22), poucza (1 Kor 2:13), wspiera (Rz 8:16), ma zamiary (Rz 8:27), pomaga (2 Tm 1:14; Rz 8:26;1 Kor 12:3; Gal 5:5; Flp 1:19), mówi (Mt 10:20; Dz 10:19; 11:12; 21:11; 28:25; 1 Tm 4:1; Hbr 3:7; Ap 2:7; 14:13; 22:17)."
http://www.effatha.org.pl/apologetyka/duch.htm


jarekS napisał(a):
To Bóg Jahwe Ojciec Pana Jezusa swym duchem :pieczętuje , daje zadatek , napełnia ,chrzci , namaszcza . Rzym.8:9-11,23 ;1 Kor.12:13 ; 2 Kor 5:5 ; Efez. 1:13,14 4:30 ;1 Jana 2:20
W 2 Koryntian 1:21,22 czytamy;,,Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie, i który nas namaścił, jest Bóg. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych.''


To nie jest w żaden sposób sprzeczne z osobowością Ducha Świętego oraz jego byciem osobą Trójcy Przenajświętszej.

_________________
Piotr Milewski


N gru 21, 2008 0:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
jarekS napisał(a):
Jestem prostym człowiekiem ale nie głupcem (parafianinem)
U nas nawet najgłupsi parafianie nie przechodzą do ŚJ. Są na to zbyt mądrzy.
jarekS napisał(a):
chciałbym powiedzieć dlaczego Świadkowie Jehowy opierają się głównie na Biblii i dlaczego jest to b.ważne
Wy nie opieracie się na Biblii lecz na jej brooklyńskiej podróbce. Szereg rażących przeinaczeń pokazałem tu na forum i jakoś żaden z ŚJ nie oponował.
jarekS napisał(a):
Bo jeśli uważasz że to są „ dobre opracowania ”które maja potwierdzać osobę ducha świętego to nie można się doszukać Imienia tego ducha…Czy dostrzegasz jak wielkie znaczenie ma Imię? Istnieć albo nie istnieć.
Dziecko w łonie matki na ogół nie ma jeszcze imienia. Czy to znaczy, że nie istnieje? A gdyby nie nadać dziecku imienia chociażby przez tydzień po porodzie, czy nie istniałoby?
jarekS napisał(a):
Imię Syna –Jezus, jest znane .Mateusa 1:21 ;Łukasza 1:31 ; 2:21 ;2 Tesaloniczan 1:12
A imię ducha ,który jest podobno wszechmocny? –nie znane ,nie objawione , bóg bez tożsamości , bo nie istnieje jako osoba .
A jakie imię miał Jezus przed wcieleniem? Czyżby nie istniał skoro nie miał imienia? Żaden ewangelista nie stwierdza, że Słowo to imię.

jarekS
Ty też nie masz imienia, bowiem imię pisze się z dużej litery czyli ‘jarek’ nie jest Twoim imieniem. Czyżbyś nie istniał? A może masz na imię ‘S’ ale co to ‘imię’ oznacza?

Przekład Nowego Świata (1997)
j 4:24 ns (24) Bóg jest Duchem, a ci, którzy go czczą, muszą oddawać cześć duchem i prawdą".
Skoro Bóg jest Duchem, to znaczy że ów Duch jest Bogiem. Skoro Bóg jest Osobą, to znaczy, że ów Duch jest Osobą.

:razz:


N gru 21, 2008 0:30
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
A jakie imię miał Jezus przed wcieleniem? Czyżby nie istniał skoro nie miał imienia? Żaden ewangelista nie stwierdza, że Słowo to imię.


Przy okazji zapytam, 'zrodzony, a nie stworzony' oznacza chyba, że właśnie wtedy Jezus rozpoczął swoje istnienie?


N gru 21, 2008 1:15

Dołączył(a): Wt gru 16, 2008 16:13
Posty: 5
Post 
Jezus żył zawsze, żyje teraz i będzie żył na wieki...
Przed zrodzeniem z Maryi Jezus też isnieje. Jest to odwieczne Słowo Boga, Boski Logos. Czytamy później w prologu Ewangelii Janowej " Na początku było Słowo a Słowo było u Boga, bez niego nic się nie stało co się stało (...) a Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami".

_________________
"Dla wierzących mam 1000 argumentów na istnienie Boga, dla niewierzących nie mam ani jednego" /św. Augustyn/


N gru 21, 2008 8:31
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Eandil napisał(a):
Przy okazji zapytam, 'zrodzony, a nie stworzony' oznacza chyba, że właśnie wtedy Jezus rozpoczął swoje istnienie?


Zrodzony oznacza udział w naturze Ojca, czyli bycie Bogiem. Jezus nie jest - jak chcieli arianie - stworzeniem. Został zrodzony, raz przed wszystkim z Ojca, dwa z Maryi, gdy przyszedł by nas odkupić.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N gru 21, 2008 9:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Cytuj:
Czy muszę pokazywać palcem że nadanie adresu stronie- na którą się powołujesz- ma w sobie celowość .Dlaczego adres strony upodobniono do strony Towarzstwa Strażnica , a ty mówisz że nie mam zadnych dowodów.Tak robią hakerzy w internecie lub oszuści by wprowadzic w bład tych którzy chcą dotrzeć na prawdziwą stronę Strażnicy.Uwazasz że informacje na tych stronach to sa fakty ,byc może dla wielu innych osób kozystajacych z tej stronki tak jest,dla ciebie to fakty ponieważ autor-autorzy popieraja twoje poglądy .
Czy można traktować( ja mam traktować) to żródło jako wiarygodne bezstronne i obiektywne?? Już sam adres strony poddaje w wątpliwość jej treść.


Cenna uwaga metodologiczna.

Jumik, wartośc takich stronek już nie raz ukazywałem np tutaj:
Post z 19 listopada
viewtopic.php?t=18049&start=30
Najczęsciej służą one do manipulacji a nie ukazywania obiektywnych faktów. I masz racje podają źródła. Ale jak się właśnie człowiek odwoła do żródła i zobaczy kontekst to dopiero wychodzi skala manipulacji wyrwanymi z kontekstu zdaniami.

Ważny tez jest ton wywodów. Jeśli jest on napastliwy, prześmiewczy i szyderczy (jak naprzykład posty uzytkownika On) to szybko można stwierdzić że wartośc merytoryczna takich wywodów jest żenująco niska. I dyskusja z takimi "faktami" nie ma sensu bo uwłacza rozumowi i zasadom kulturalnej dyskusji.

Pozdrawiam


N gru 21, 2008 11:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
arcana85 napisał(a):


Ważny tez jest ton wywodów. Jeśli jest on napastliwy, prześmiewczy i szyderczy (jak naprzykład posty uzytkownika On) to szybko można stwierdzić że wartośc merytoryczna takich wywodów jest żenująco niska. I dyskusja z takimi "faktami" nie ma sensu bo uwłacza rozumowi i zasadom kulturalnej dyskusji.

Pozdrawiam
Kręcisz jak wszyscy z ŚJ. Najpierw odnoszę się merytorycznie do wadliwej tezy stawianej przez Ciebie lub Tobie podobnych. Wykazuję jej niebiblijność. Często nie ma odpowiedzi na moje argumenty. Jest to typowe w kontaktach także osobistych z ŚJ.
Natomiast zdarza się, że ktoś z was z uporem brnie dalej w kłamstwa, zaprzecza oczywistym faktom także z waszej literatury z tezami sprzed kilkudziesięciu lat do ktorych na ogół nie macie dostępu. Wówczas z mojej strony kończy się dyskusja, bo nie ma sensu dyskutować z upartymi kłamcami i krętaczami a zaczyna się obalanie waszych tez w krótkich zwrotach w tonie żartobliwym co uznajesz za prześmiewcze. Kto czyta forum to widzi to jak na dloni.
Stąd dla was najlepszym wyjściem jest nie podejmowanie dyskusji ze mną lecz szukanie takich, ktorzy dadzą sobie wcisnąć wasze brednie. Przecież doszło nawet do tego, co wykazałem, że jeden z was zaczął pisać głupooty a drugi(lub ten sam) popierał go pisząc:bardzo ciekawe, świetne ujęcie, zaciekawiles mnie itp. Jak wam wykazalem to prymitywne oszustwo to 'dialog' został przerwany.
Stąd moja rola w 'dyskusjach' z wami ogranicza sie do wykazywania waszych błędów i kłamstw w celu ochrony osób narażonych na zwiedzenie.
Dla mnie rozmowa z wami to strata czasu.
:razz:


N gru 21, 2008 12:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
"Uderz w stół a nożyce się odezwą"
Nie maskuj braku kultury i szacunku do innych (traktowanie innych z pogarda i nie odpowiadanie konkretnym osobom tylko uogulnionym "złym innym") swoją rzekomą wyższością intelektualną. Nic więc dziwnego że ludziom odechciewa się odpowiadać na twoje "argumenty". Jeśli więc chcesz być traktowany poważnie to odpuśc sobie ten faryzejsko-szyderczy ton. Bo ja osób tak się zachowujących poważnie nie traktuje. Jesteś jednym z niechlubnych wyjątków na tym forum z którymi kulturalnie dyskutować sie nie da (a skoro z kims kulturalnie nie da się dyskutować to z nim nie dyskutuje). Możesz się uczyć tego chociażby od moderatorów. To tyle z mojej strony, jeśli będziesz kiedyś chciał się odnieśc do moich postów i liczyć na odpowiedź to pamietaj o kulturze o ile jesteś w stanie sie na nią zdobyć.

PS: Uporczywe zgadywanie i przypisywanie komuś orientacji religijnej/światopoglądowej też żle świadczy o tobie (skoro oceniasz wypowiedzi innych przez pryzmat tego kim są a nie co piszą, pomijając to że jeśli nie wiesz kim ktoś jest to dorabiasz mu jakąś "gębe") bo prorokiem to ty nie jesteś ((raz twierdziłeś że jestem protestantem,(innym razem nie wiem czy ty czy ktoś inny założył że jestem ateistą) teraz ŚJ, następnym razem pewnie stwierdzisz że jestem masonem))

Pozdrawiam


N gru 21, 2008 14:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
arcana85 napisał(a):

Nie maskuj braku kultury i szacunku do innych (traktowanie innych z pogarda i nie odpowiadanie konkretnym osobom tylko uogulnionym "złym innym") swoją rzekomą wyższością intelektualną.

Brak kultury i szacunku jest pojęciem względnym. Odbierasz moje wypowiedzi w ten sposób, ponieważ są Ci nie na rękę i demaskują interpretcję Pisma w duchu demonicznym. Nie mogąc sprostać moim i innych kontrargumentom odczuwasz to jako wywyższanie się. W odpowiedziach nie uogólniam, lecz traktuję ŚJ jako jedną rzeszę zwiedzionych nieszczęśników pozbawionych przez starszych wolności chociażby w zapoznaniu się z materiałami obalającymi tezy ŚJ.

Różnica między nami jest zasadnicza: KRK, nawet pomimo upadków, jest prowadzony przez Ducha Św. w swoim nauczaniu :
Joh 14:26 BT A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.
Natomiast Twoja organizacja pochodząca z rozłamu (Gal 5,19-21) opiera się na wymysłach ludzkich rozumów dobrze materialnie żyjących w Brooklynie i co jakiś czas radykalnie zmieniających swe ‘nauki’.

A odnośnie Ducha Św. to jak w świetle powyższego fragmentu bezosobowa moc może coś wiedzieć, rozumieć na poziomie Boga, uczyc i przypominać? Czy taka moc jaka jest w elektrowni(do takiej mocy porównujecie Ducha) może tak dzialać? Skoro u was tak dziala to nic dziwnego, że wiecie to co wiecie.
arcana85 napisał(a):
Nic więc dziwnego że ludziom odechciewa się odpowiadać na twoje "argumenty".
Jakbyś miał coś do powiedzenia to bez wątpienia napisałbyś to.
Jakoś bezosobowa moc nie uczy Cię jak odpowiedzieć na moje i innych argumenty.
arcana85 napisał(a):
Jesteś jednym z niechlubnych wyjątków na tym forum z którymi kulturalnie dyskutować sie nie da
To zdanie ŚJ i wojowniczych protestantów oraz protestantyzujących katolików.
arcana85 napisał(a):
jeśli będziesz kiedyś chciał się odnieśc do moich postów i liczyć na odpowiedź to pamietaj o kulturze o ile jesteś w stanie sie na nią zdobyć.
Broń nas Panie Boże przed takim nauczycielem !
Nas uczy Duch Św. poprzez Magisterium Kościoła a nie bezosobowa brooklyńska moc.
arcana85 napisał(a):
PS: Uporczywe zgadywanie i przypisywanie komuś orientacji religijnej/światopoglądowej też żle świadczy o tobie (skoro oceniasz wypowiedzi innych przez pryzmat tego kim są a nie co piszą, pomijając to że jeśli nie wiesz kim ktoś jest to dorabiasz mu jakąś "gębe")
Ludzie to piszą, kim są w swojej orientacji.
arcana85 napisał(a):
bo prorokiem to ty nie jesteś ((raz twierdziłeś że jestem protestantem,(innym razem nie wiem czy ty czy ktoś inny założył że jestem ateistą) teraz ŚJ, następnym razem pewnie stwierdzisz że jestem masonem))
Mylisz się. Od razu widać, że jesteś ŚJ. Nie pomoże Ci nawet pokrętny kamuflaż.
Mając na uwadze obowiązek z mojej strony obrony wiary możesz spodziewać się kolejnych postów wykazujących Twoje teologiczne i logiczne błędy.
:razz:


N gru 21, 2008 16:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
On napisał(a):
Brak kultury i szacunku jest pojęciem względnym.

A więc widzę że relatywizm moralny ma się dobrze.

On napisał(a):
arcana85 napisał(a):

Odbierasz moje wypowiedzi w ten sposób, ponieważ są Ci nie na rękę i demaskują interpretcję Pisma w duchu demonicznym.

W tym watku nie dyskutowaliśmy o niczym, więc nie wiem jakie twoje wypowiedzi mogły by mi być nie na rękę. A demaskowac co najwyżej to mogą twój poziom intelektualny.

On napisał(a):
arcana85 napisał(a):

Nie mogąc sprostać moim i innych kontrargumentom odczuwasz to jako wywyższanie się.

Jak wyżej. O niczym nie dyskutowaliśmy więc skąd ten samozachwyt nad jakimiś "kontrargumentami"?

On napisał(a):
W odpowiedziach nie uogólniam, lecz traktuję ŚJ jako jedną rzeszę zwiedzionych nieszczęśników pozbawionych przez starszych wolności chociażby w zapoznaniu się z materiałami obalającymi tezy ŚJ.


Zwracanie się do jednostek przez pryzmat swojego uogólnionego traktowania "jakiejś rzeszy" nazywa się skarbie uprzedzeniem.

On napisał(a):

Różnica między nami jest zasadnicza: KRK, nawet pomimo upadków, jest prowadzony przez Ducha Św. w swoim nauczaniu :


To Kościół kiedykolwiek upadał? Pierwsze słyszę. Przecież "Kościół jest święty i nie może grzeszyć" - to cytat z jednego z moderatorów(szumi).

On napisał(a):
Natomiast Twoja organizacja pochodząca z rozłamu (Gal 5,19-21)

Chyba ci sie cytaty pomyliły. W tym fragmencie mowa o uczynkach ciała a nie o rozłamach. Zreszta rozłamy są podstawową cechą chrześcijanstwa. W I wieku judeochrześcijanie, potem po kazdym soborze oddzielały się kolejne kościoły, po filique doszło do oficjalnego rozłamu z prawosławiem. Więc zarówno Kościół Katolicki jak i Prawosławny pochodzi z rozłamu :P I nie zebym tu bronił genezy ŚJ, ale ostatnie co o niej można powiedzieć to że jej wyznawcy pochodzą z rozłamu (choć trzeba przyznać że wiele grup jak Wolni Badacze Pisma Świętego czy Epifaniści "odłamali" się w latach 20-tych)

On napisał(a):
A odnośnie Ducha Św. to jak w świetle powyższego fragmentu bezosobowa moc może coś wiedzieć, rozumieć na poziomie Boga, uczyc i przypominać? Czy taka moc jaka jest w elektrowni(do takiej mocy porównujecie Ducha) może tak dzialać? Skoro u was tak dziala to nic dziwnego, że wiecie to co wiecie.


Jak wyżej. Nie wypowiadałem się w temacie Ducha, więc mnie o to nie pytaj.

On napisał(a):
Jakbyś miał coś do powiedzenia to bez wątpienia napisałbyś to.


Skoro brdzo chcesz...

On napisał(a):
Jakoś bezosobowa moc nie uczy Cię jak odpowiedzieć na moje i innych argumenty.


Jak wyżej. Nie odpowiadam na twoje argumenty bo żadnych do mnie nie wystosowałeś, jako że nie jestem stroną w dyskusji o Duchu.

On napisał(a):
arcana85 napisał(a):
Jesteś jednym z niechlubnych wyjątków na tym forum z którymi kulturalnie dyskutować sie nie da
To zdanie ŚJ i wojowniczych protestantów oraz protestantyzujących katolików.


Nie misiu, to tylko moje zdanie co napisałem w nawiasie którego nie zacytowałeś. A że inni tak też sądzą? Prowadziłes jakieś badania sondażowe na ten temat? Rozumiem że tylko prawowierni katolicy (bo już protenstantyzujący nie) to ci "dobrzy" których nazywasz "my" - ci co cie kochają za twoją wyszukaną elokwencje? Ci co się z tobą zgadzają to przeciez nie beda z toba dyskutować jakoś zawzięcie, ale jak ktoś ma odmienne zdanie to próbujesz go sprowadzić do swojego poziomu - vide mcfunthomas w watku o niepokalanym poczęciu.

On napisał(a):
Mylisz się. Od razu widać, że jesteś ŚJ. Nie pomoże Ci nawet pokrętny kamuflaż.


No popatrz - cóż za przenikliwość, zdemaskowałeś wroga ludu! Muszę cię rozczarować bo zostałem prawowiernie ochrzczony w KRK. :razz:


On napisał(a):
Mając na uwadze obowiązek z mojej strony obrony wiary możesz spodziewać się kolejnych postów wykazujących Twoje teologiczne i logiczne błędy.


Żadnych błedów jeszcze nie wykazałeś to po pierwsze.
A błędy logiczne? Raczysz sobie żartować. Ty i logika?

PRZYKŁAD TWOJEJ LOGIKI
Temat: Skąd wiadomo że Maryja urodziła się bez grzechu?

Mój komentarz:

Cytuj:
Wywodzenie niepokalanego poczęcia ze słów "łaskiś pełna" to daleko idąca nadinterpretacja.
Tłumaczy się że Maria musiała być niepokalanie poczęta bo urodzila doskonałego Jezusa. A matka Marii nie musiała byc niepokalanie poczęta skoro sama w ten sposób urodzila Marie i powołała do zycia doskonałą córkę? A babcia Marii? Ta koncepcja jest dla mnie po prostu nielogiczna.


Twoja odpowiedź:

Cytuj:
Mnie interesuje Bog a nie zmienne w czasie pojęcia typu ‘logika’, które przeminą wraz z tym światem którego są częścią.


Więc pierwsze popracuj nad logicznymi błędami w swoim myśleniu. :D

Pozdrawiam

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


N gru 21, 2008 18:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
On
Styl twoich wypowiedzi jest dla mnie nie do zaakceptowania własnie tego powodu że nachalnie próbujesz przyczepiac rozmówcom łatki. To godzi w sama istotę mojej bytności na tym forum. nie reprezentuje tu żadnej religii, ideologii ani innego rodzaju światopoglądu. Często prezentuje poglądy których sam nie podzielam co jest dla mnie intelektualna rozrywką. Tym samym depersonalizuje poglądy, dzięki czemu rozmowa pozbawiona personalnych uprzedzeń i wartościowania rozmówcy w kategoriach dobry/zły może stać się naprawdę merytoryczna i wartościowa a przy tym odbywać sie w spokoju bez żadnych personalnych wycieczek. A utwierdziło mnie w słuszności tego podejścia to że nawet ujawniając swój zawód spotakałem się z dwoma osobnikami żywiącymi uprzedzenia do "socjologów, psychologów i innych psycholi". Dlatego jeśli chcesz dyskutować to odłóż na bok swoje uprzedzenia i animoze i chęć etykietowania albo po prostu nie komentuj.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


N gru 21, 2008 19:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
A jeszcze co do wersetu z Galatów to żeczywiście tylko wspomniano tam o podziałach. Bardziej dobitne słowa 2 Tymoteusza 4:3,4 Tytusa 3:9-11 Dzieje 20: 29,30

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


N gru 21, 2008 19:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Pomijając fragmenty pisane ad personam w sposób „napastliwy, prześmiewczy i szyderczy” :D w stosunku do mnie odpowiadam:
1.arcana85 i jarek łączą co najmniej dwie rzeczy:
a/podobny styl pisania i błędy ortograficzne
b/przynależność do ŚJ
2.Na forum dyskutowaliśmy wielokrotnie stąd moja wypowiedź dotyczy całokształtu a nie tylko tego wątku
3.Co do upadków KRK to racz zrozumieć, że św. Paweł będąc pełen Chrystusa był pokonywany przez władcę tego świata podobnie jak czyści apostołowie w czasie męki Chrystusa. To nie znaczy, że grzeszyli i przestali być święci. Tak może wydawać się jedynie mędrcom z Brooklynu. Jednak to nie wątek na ten temat.
4.Masz u mnie „plusa” czyli robisz postępy, gdyż najpierw zanegowałeś Ga 5 a potem się poprawiłeś. Brawo. Może będą z Ciebie jeszcze ludzie.:) Chociaż…patrz pkt.6 :)
5.Co do logiki to nie zrozumiałeś tego co napisałem, gdyż ja pisalem o logice tego świata a nie o logice Ducha. Mieszasz pojęcia.

6.Tekst ostatni wspomniany przeze mnie w pkt.4 pisaleś Ty. Jednak dwa pierwsze pisala jakaś kobieta chociaż też o niklej wiedzy. To widać po stylu i zwrotach typu „skarbie, misiu”.
A może u was w zborze tak zwraca się facet do faceta?
A co do KRK i KP to było to rozejście się a nie rozlam, panienko. Od kiedy „panienko”?- „Często prezentuje poglądy których sam nie podzielam”

Arcana, zamiast szukać pomocy do walki ze mną skorzystaj z moich/naszych uwag dla dobra swej duszy .Żartobliwy ton niektórych moich postów ma także na celu zdopingowanie Ciebie do zastanowienia się nad błędną i wciąż zmienną ‘teologią’ Twojej organizacji i być może –gdy z łaski Boga zaczniesz myśleć w Duchu Chrystusa- powrót do Boga.

Poczytaj sobie wypowiedzi Twoich byłych ‘braci’ o organizacji w Polsce:
http://watchtower.org.pl/forum/
:razz:


N gru 21, 2008 20:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 12:43
Posty: 275
Lokalizacja: Imielin
Post 
Sorry że nie chce mi się czytać wszystkiego ale mam pytanie do autora pierwszego posta. Naprawdę przeczytałeś to z tych encyklopedii czy z gazetki ŚJ w której było napisane o encyklopediach?

_________________
"ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym.."


N gru 21, 2008 20:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL