Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 0:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Dlaczego idea ateizmu -jest jak nowa religia? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
Eandil napisał(a):
Jeśli coś zostało udowodnione, to czy nam się podoba czy nie - jest to faktem.

Historia już nie raz takie udowodnione fakty obalała.

Eandil napisał(a):
Nie wierzę w Boga i jakoś mi to nigdy nie przeszkadzało

proponuje artykuł "Czy śmierć boli" człowiek jak jest młody , zdrowy , silny sam czuje się bogiem (więc po co mu Bóg), natomiast gdy leży na łożu śmierci dopiero wtedy spostrzega , że dał się zmanipulować tak jak Ewa w raju , ale wtedy słyszy już jest za późno (jednak dopóki żyje jeszcze nie jest za późno).

Dlaczego człowiek potrafi wierzyć , kochać mieć nadzieję żadna inna istota nie ziemi nie może się z nim równać ?
Ateistyczne "człowiek to tylko myśląca małpa , liczy się biologia , hormony nauka" to utopia !

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


N lis 23, 2008 17:54
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Historia już nie raz takie udowodnione fakty obalała.


Jakie, bo nie bardzo rozumiem? Piszę o czymś udowodnionym, nie o teoriach. Nie ma teorii grawitacji, teorii Pitagorasa, teorii dynamiki Newtona. Jest za to siła grawitacji, twierdzenie Pitagorasam i zasady dynamiki Newtona - i ciekawe jak historia tego typu fakty obalała?

Cytuj:
proponuje artykuł "Czy śmierć boli" człowiek jak jest młody , zdrowy , silny sam czuje się bogiem (więc po co mu Bóg), natomiast gdy leży na łożu śmierci dopiero wtedy spostrzega , że dał się zmanipulować tak jak Ewa w raju , ale wtedy słyszy już jest za późno (jednak dopóki żyje jeszcze nie jest za późno).


Tak, każdy na łożu śmierci pewnie życzyłby sobie, żeby to nie był dla niego koniec. Jednak życie to nie koncert życzeń :(

Cytuj:
Dlaczego człowiek potrafi wierzyć , kochać mieć nadzieję żadna inna istota nie ziemi nie może się z nim równać ?
Ateistyczne "człowiek to tylko myśląca małpa , liczy się biologia , hormony nauka" to utopia !


To, ze coś jest dla Ciebie trudne do zaakceptowania nie znaczy, że nie może mieć miejsca.


N lis 23, 2008 18:01

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Ateistyczne "człowiek to tylko myśląca małpa , liczy się biologia , hormony nauka" to utopia !

znaczy żałujesz, że tak nie jest?


N lis 23, 2008 18:49
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Czy zatem wiara jest to coś co jest NIEZALEŻNE wobec procesu poznawczego?


Nie, moim zdaniem wiara (w sensie religii) też powinna ewoluować wraz z rozwojem nauki. Dlatego nie mogę zrozumieć religii opartych na Biblii, które uparcie pozostają przy teorii kreacjonizmu.

Cytuj:
Względem wiary nie istnieją żadne fakty, które mogłyby nią zachwiać.


Istnieją. Sęk w tym, czy ludzie chcą je przyjąć do wiadomości. Świadkom Jehowy nie wytłumaczysz na przykład, że świat jest starszy niż kilka tysięcy lat i że są na to dowody. Ale to już specyficzne przypadki. Zwykle wiara dotyka problematyki, którą nauka (póki co?) się nie zajmuje.

Cytuj:
Spoko, tyle że nie ma możliwości sfalsyfikowania teorii grawitacji takiej jaką znamy w zastosowaniu do przypadków przebadanych.


Dobra, ale przecież nauka to nie tylko prawo grawitacji. Jak to było kiedyś z Ziemią? Najpierw miała mieć kształt placka. Potem nauka doszła do wniosku, że planeta jest kulista i krąży dookoła Słońca. Ale to nie całkiem prawda, bo Ziemia jest spłaszczona na biegunach i wcale nie jest idealną kulą - i teorię znowu zmodyfikowano.

Nauka jest płynna wobec nowo poznanych prawd, i tej płynności powinna nauczyć się też religia - w pewnym zakresie. Z kolei narzędzia poznawcze stosowane przez niektóre religie mogą - w pewnej mierze - stać się przedmiotem badań naukowych. Nie wiem, czy rozsądnie jest stawiać między tymi dziedzinami mur: nauka - prawda, religia - zabobon.


N lis 23, 2008 19:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
świerlutmistrz napisał(a):
Czy zatem wiara jest to coś co jest NIEZALEŻNE wobec procesu poznawczego?


A no, w rzeczy samej, wiarę można traktować jak pra wiedzę, ale przedstawioną w symbolu (uproszczeniu).
Proces poznawczy (jaki masz na myśli) jest obcy wierze, wiara to nie proces, to akt woli, czyli przyjęcie czegoś do wiadomości zanim to coś zostanie odkryte lub dogłębnie poznane. Po prostu przyjmuje się że wiedza jako taka istniała zawsze lecz poznający ją musi do niej dorosnąć. Przecież nauka nie odkrywa żadnych nowych praw, one istniały od zawsze, nauka jedynie uświadomiła sobie, że takowe istnieją, albo inaczej, nauka idzie jedynie śladami „Natury” (Boga) sama nazwa nie ma tu większego znaczenia.

Cytuj:
Spoko, tyle że nie ma możliwości sfalsyfikowania teorii grawitacji takiej jaką znamy w zastosowaniu do przypadków przebadanych.

Innymi słowy: niezależnie jakie będą przyszłe dane ciała w polu grawitacyjnym ziemi będą się zachowywać tak jak powiedział Galileusz i kropka.


A jak wynajdziemy anty grawitację to zmieni się także zachowanie ciała, czy nie ? Albo ktoś stwierdzi, że grawitacja nie jest kwantyfikowalna i w ogóle energii jako takiej nie da się "łyżeczkować", a wszystko dąży do nieoznaczoności to co ?
Może się np.: okazać że w ogóle nie istnieją żadne „ciała” a jedynie geometryczne zakrzywienie przestrzeni. Jak się chce to przy odrobinie wyobraźni wszystko moszna postawić do góry nogami. :-D

Wierzba napisał(a):
Nauka jest płynna wobec nowo poznanych prawd, i tej płynności powinna nauczyć się też religia - w pewnym zakresie. Z kolei narzędzia poznawcze stosowane przez niektóre religie mogą - w pewnej mierze - stać się przedmiotem badań naukowych. Nie wiem, czy rozsądnie jest stawiać między tymi dziedzinami mur: nauka - prawda, religia - zabobon.


W rzeczy samej :-D

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N lis 23, 2008 21:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
http://www.joemonster.org/article.php?sid=2843

Ateizm jest kompletną beznadzieją .
Nie pamiętam gdzie to przeczytałem ale - ateista jest to człowiek , który zaproszony na przyjęcie po wejściu do pokoju , kiedy widzi zastawiony stół pełen owoców , różnych potraw , napoi jest wstanie uwierzyć w to , że to już wcześniej istniało , powstało samo.

W rzeczywistości jego poglądy wymagają wiary w samokreującą się rzeczywistość przyjmowaną na ... :) , ateizm to szatańska kpina z człowieka.

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


N lis 23, 2008 21:42
Zobacz profil
Post 
Najważniejsza różnica pomiędzy wiarą a nauką IMO to to, że ja w cale nie przyjmuję osiągnięć nauki jako coś niepodważalnego, pewnego, nieomylnego. Organizmy mają DNA i możemy je wykorzystywać choćby w badaniach genetycznych- ok, przyspieszenie ziemskie wynosi 9,81 m/skw i możemy to wykorzystać choćby podczas projektowania rakiety, ok, woda składa się z wodoru i tleny i możemy ją rozłożyć na te czynniki i dowolnie wykorzystać, ok. Ale nie będę robiła wielkiego halo, nie będę biadoliła i zarzekała się w pełnym zacietrzewieniu, jeżeli ktoś udowodni że organizmy nie mają DNA, przyspieszenie ziemskie nie jest równe 9,81 a woda jest zrobiona z truskawek. Ot, powiem sobie: aha, fajnie i życie toczy się dalej, ot myliliśmy się, ludzka rzecz i nic szczególnego się nie stało :)


N lis 23, 2008 21:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Tyle, że tak jak wiara w Boga jest różna, tak i wiara w naukę jest różna, i ciężko tak z góry stwierdzać: " różnica między każdą wiarą a każdą nauką ". Podejście religijne do nauki po prostu widzę wokół siebie - np. wtedy, kiedy ktoś postuluje, by mówić dzieciom w szkole, że teoria ewolucji jest teorią, a nie niepodważalnym " faktem " - co jest sprawą zupełnie zasadniczą, bo teoria jest teorią, a fakt jest faktem, i nie należy tych dwóch rzeczy łączyć - fakty po prostu istnieją, a teorie istnieją tylko w głowach ludzi. Nie ma żadnego " faktu teorii ewolucji " - jest po prostu szereg faktów, które ktoś zaobserwował, w taki to oto sposób zinterpretował, i tak właśnie nazwał. Wracając, w takim przypadku od razu podnosi się krzyk ze strony scjentystów - hańba, ciemnogród, kreacjonizm, średniowiecze, klerykalizm, bodaj czy nie od razu inkwizycja. A przecież, jak przyznaje nawet Dawkins, teoria ewolucji może być kiedyś obalona - po prostu, jak to już się w historii wielokrotnie " niepodważalnym faktom " zdarzało. I ani dziś, ani wtedy nie będzie sensu robić z tego wielkiego halo.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lis 24, 2008 12:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55
Posty: 316
Post 
Cytuj:
bo teoria jest teorią, a fakt jest faktem


A co z teorią heliocentryczną? W szkołach należy nauczyć tego, że Słońce znajdujące się w centrum Układu Słonecznego to tylko teoria a nie fakt?

Ewolucja jest bardzo dobrze udokumentowana. Nie mam na myśli tylko skamielin, ale przede wszystkim genetykę która dała nauce potężną dawkę informacji na temat ewolucji.
To, że ewolucja ma miejsce jest faktem. Można dyskutować nad tym, jak dokładnie zachodziła i zachodzi, bo to jest element który skupia wielu biologów.

_________________
Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.


Pn lis 24, 2008 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): So lis 22, 2008 17:44
Posty: 86
Post 
tyle że teoria to COŚ WIĘCEJ nisz fakt.
taki kreacjonizm powołuje się wyłącznie na fakty i to jeszcze NIEDOWODLIWE. nie ma żadnej TEORII kreacjonistycznej. jest WIARA w fakt, że kiedyśtam cośtam.

teoria = zbiór faktów + relacji między tymi faktami + przewidywania nowych faktów.

kreacjonizmowi zbywa na drugim i trzecim.

heh... nie wiem czy słyszeliście ale jakoś niedawno odkryto że wyewoluował nowy gatunek bakterii co jedzą ten stop (czy cotamjest) z wnętrza płyt CD...
czy tu też kreacjoniści powiedzą, że toto w formie przetrwalników czekało od początków świata aż ludzie wynajdą kompakty?


Pn lis 24, 2008 14:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Atei_ napisał(a):
Ewolucja jest bardzo dobrze udokumentowana. Nie mam na myśli tylko skamielin, ale przede wszystkim genetykę która dała nauce potężną dawkę informacji na temat ewolucji.


Być może, że nie zostanie całkowicie obalona ale powiedzmy poszerzona o istotne elementy, które mogą ją zmienić w sposób diametralny i skierować na inny tor. Problem w tym, że wiedza nigdy nie jest kompletna i nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie :) Przecież z fragmentarycznej wiedzy można wysnuć tylko częściowe wnioski, albo jak zaprząc do tego wyobraźnię to praktycznie dowolne, takie które w mniemaniu tego kogoś mogą pozornie wyglądać na logiczne.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn lis 24, 2008 14:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
http://www.ultramontes.pl/Kolbe_3.htm

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


Pn lis 24, 2008 14:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
świerlutmistrz napisał(a):
czy tu też kreacjoniści powiedzą, że toto w formie przetrwalników czekało od początków świata aż ludzie wynajdą kompakty?


Jak najbardziej, oczywiście w formie potencjalnej informacji (Bóg = Chaos, a chaos to wszelka potencjalna możliwość), bo życie (w szerokim znaczeniu) zawsze przystosowuje się do istniejących warunków a nie odwrotnie. Powstała pewna nisza, czyli ten kompakt :) więc powstała taka a nie inna forma. Bóg jest pozaczasowy więc wiedział, że takie kompakty kiedyś powstaną :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn lis 24, 2008 14:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 20:38
Posty: 64
Post Re: Dlaczego idea ateizmu -jest jak nowa religia?
Aztec napisał(a):
body napisał(a):
Kościół nie ma już mocy blokować im dostępu do wiedzy tak jak kiedyś (Indeks Ksiąg Zakazanych) a internet to ułatwia.


Nieprawda, wciąż są księgi zakazane w Polsce, nie można ich kupić, albo są bardzo trudno osiągalne, chcesz wiedzieć czemu ja nie jestem katolikiem? Zapraszam do lektury, ale niektórych z tych książek nie znajdziesz tak łatwo:

KARLHEINZ DESCHNER:
“Kryminalna chistoria chrześcijaństwa”, wszystkie tomy
"Krzyż Pański z Kościołem",
"Opus diaboli",
"Polityka papieska w XX wieku"
Walter Jorg Langbein:
"Leksykon biblijnych pomyłek. Ujawnione błędy Starego i Nowego Testamentu",
"Leksykon pomyłek Nowego Testamentu"
Hubertus Mynarek: “Papież Polak. Bilans pontyfikatu”
Lesław Żukowski “Największe kłamstwa i mistyfikacje w dziejach Kościoła”
Matthias Mettner “Katolicka mafia”
Mario Guarino: "BANK BOGA I BANKIERZY PAPIEŻA"
Nigel Cawthorne: "Życie seksualne papieży"
Haasler Robert A: "Zbrodnie w imieniu Chrystusa"

_________________
Rz 14,24
Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem.


Pn lis 24, 2008 15:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Akurat z tego co wiem skamieliny są najsłabszą częścią teorii ewolucji, co przyznawał sam Darwin.

Cytuj:
A co z teorią heliocentryczną?


Teoria heliocentryczna jest błędna. Słońce nie znajduje się w środku Wszechświata, a niedawno czytałem, że tak naprawdę nie znajduje się także ściśle w jego centrum ( ono także nie stoi w miejscu ). To tylko pokazuje, jak łatwo jest stworzyć piękną Teorię, i jak łatwo tym samym zafałszować nią rzeczywistość. Rzeczywistość jest zbyt złożona, by dała się ściśle i do końca ujmować w teorie ( a już zwłaszcza w teorie " niepodważalne " ). Współcześni fizycy głośno mówią, że niedługo będziemy prawdopodobnie rewidować tzw. podstawowe prawa fizyki, a już na pewno odmówimy im powszechności. Jeżeli więc ktoś chce się nazywać naukowcem, niech idzie do przodu, a nie robi ołtarzyki dla pięknych teorii ( Dawkins tworzy wspaniały, barokowy wręcz ołtarz dla Doboru Naturalnego już od kilku książek ). Ołtarz jest w kościele, i niech tam zostanie.

Ale co ma do tego nauka szkolna ? Nigdzie nie napisałem, że w szkołach nie należy uczyć TEORII ewolucji. Oczywiście, że należy uczyć.

Cytuj:
To, że ewolucja ma miejsce jest faktem.


Faktem jest to, że coś się dzieje. Tylko to jest faktem. Cała reszta jest interpretacją.

Co do kreacjonizmu - pewnie się powtórzę, ale zawsze w tym kontekście przypomina mi się wypowiedź ks. Michała Hellera: " równie dobrze Bóg mógł stworzyć Wszechświat wczoraj ". Nie da się wyciągnąć żadnych wniosków naukowych z kreacjonizmu. Bóg stworzył - i już.

Cytuj:
tyle że teoria to COŚ WIĘCEJ nisz fakt.


Dokładnie, teoria to interpretacja, którą człowiek nadaje faktom.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lis 24, 2008 15:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL