Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 15:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 czyżby dusza nie istniała? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post Re: czyżby dusza nie istniała?
No napisał(a):
nomines napisał(a):
Może podasz jakieś szczegóły Twojego odkrycia. Bo to, że ludzie starzejąc się robią się zgryźliwi, to wiadomo od bardzo dawna.

Czy dusza też robi się zgryźliwa? Może lepiej umrzeć młodo zanim staniesz się zgryźliwy na całą wieczność...

Słuchaj- nikt nie rodzi się człowiekiem złym i nikt nagle nie robi się zgryźliwy bez powodu. Ludzie starsi mają prawo narzekać do woli, bo młodzi też to bardzo często robią ale najczęściej tego nie widzą. Wystarczy, że nagle zachorujesz (czego Ci nie życzę), z dnia na dzień będzie coraz gorzej a Ty będziesz zły na cały świat, że Cię dopadła choroba. Choćbyś nie wiem jakim był cudownym człowiekiem- pękniesz. A jeśli do tego dołoży się jeszcze jakieś inne problemy (np. nagle zmniejszono emerytury, podniesiono ceny leków, jakiś lekarz wyjechał na urlop akurat w okresie, gdy jest Ci najbardziej potrzebny, żona nagle wyłysieje i zdechnie Ci ukochany pies) - wszystko to odbije się na zachowaniu człowieka.

Wolę umrzeć zgryźliwy niż młody. Starzeje się ciało- dusza nie.

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


N sty 11, 2009 20:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Nie wiem czy zrozumiałem to co chciałeś powiedzieć ale to raczej niemożliwe byśmy byli duszą inaczej nie moglibyśmy się np. upić bo nasza świadomość byłaby czymś niefizycznym albo doszłoby do efektu OOBE bo fizyczna część naszej świadomości byłaby pod wpływem alkaloidów a ta duchowa zupełnie trzeźwa i doszłoby do rozdwojenia osobowości.


N sty 11, 2009 20:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
No- dusza ma wpływ na naszą świadomość ale raczej nią nie jest. Dusza to raczej takie coś w ciele, co sprawia, że człowiek żyje a przy okazji magazynuje nasze dobre i złe czyny. Chyba łapiesz o co mi lotto :P

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


N sty 11, 2009 20:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 23:03
Posty: 383
Post 
Bo czlowiek nie jest bytem ani cielesnym ani tylko duchowym. Jesteśmy cielesno- duchowi. To co ty mówisz zakłada istnienie w nas dwóch odrębnych bytów a tak nie jest. Kiedy upijamy się alkoholem to nie upijamy tylko ciała ani tylko duszy tylko upijamy siebie. Jedną składajaca się z duszy i ciała osobę.


N sty 11, 2009 20:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post Re: czyżby dusza nie istniała?
nomines napisał(a):
Starzeje się ciało- dusza nie.


Jeśli dusza nie zmienia się wraz z naszą osobowością to jak może nią być? Starość powoduje też zmiany charakteru i jeśli dusza ich nie oddaje to trochę jakbyśmy ją stracili czyż nie?


N sty 11, 2009 20:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Ókaż napisał(a):
Bo czlowiek nie jest bytem ani cielesnym ani tylko duchowym. Jesteśmy cielesno- duchowi. To co ty mówisz zakłada istnienie w nas dwóch odrębnych bytów a tak nie jest. Kiedy upijamy się alkoholem to nie upijamy tylko ciała ani tylko duszy tylko upijamy siebie. Jedną składajaca się z duszy i ciała osobę.

Czy w takim razie wierzysz w życie po śmierci?Bo według twojego rozumowania nie umiera tylko ciało ale i dusza.


N sty 11, 2009 20:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06
Posty: 899
Post 
Dla wszystkich niedouczonych w temacie dusza polecam ksiazke Bpa Kraszewskiego pt.'100 dowodow na istnienie zycia pozagrobowego".Tam pieknie ta sprawa jest wyjasniona.

_________________
Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.

Pozdrawiam :)


Pn sty 12, 2009 0:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 23:03
Posty: 383
Post 
No napisał(a):
Ókaż napisał(a):
Bo czlowiek nie jest bytem ani cielesnym ani tylko duchowym. Jesteśmy cielesno- duchowi. To co ty mówisz zakłada istnienie w nas dwóch odrębnych bytów a tak nie jest. Kiedy upijamy się alkoholem to nie upijamy tylko ciała ani tylko duszy tylko upijamy siebie. Jedną składajaca się z duszy i ciała osobę.

Czy w takim razie wierzysz w życie po śmierci?Bo według twojego rozumowania nie umiera tylko ciało ale i dusza.

Umiera ciało. Dusza zostaje oddzielona od ciała. Ja osobiście nie widzę tu żadnego braku logiki. Jeżeli jednak ty widzisz to napewno posługujesz się logiką "wyższego rzędu".
To oddzielenie nie jest jednak sytuacją, że tak powiem "normalna". Dlatego w credo wyznajemy "ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny". Amen.


Pn sty 12, 2009 0:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@cir77

Udowodniłeś istnienie andropauzy. :lol:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Andropauza

---------

@nomines

Dusza to raczej takie coś w ciele

A kiedy to coś wchodzi do ciała? Hę?

viewtopic.php?t=19436

---------

@No

Nie liczysz chyba na to, że uzyskasz choć jeden konkret zamiast bajania? :lol:

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pn sty 12, 2009 2:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@Tess

polecam ksiazke Bpa Kraszewskiego pt.'100 dowodow na istnienie zycia pozagrobowego".Tam pieknie ta sprawa jest wyjasniona.

Taki z tego wniosek, że biskup udowodnił, że nie wie co to jest "dowód" a nie istnienie życia pozagrobowego. Nawet nie czytając tej książki mogę w ciemno stwierdzić, że jej wartość dowodowa jest zerowa.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pn sty 12, 2009 2:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
Nie ma to jak brak edycji postów. :-)

@Tess

polecam ksiazke Bpa Kraszewskiego pt.'100 dowodow na istnienie zycia pozagrobowego".Tam pieknie ta sprawa jest wyjasniona.

A ja polecam: "ZDUMIEWAJĄCA HIPOTEZA czyli nauka w poszukiwaniu duszy", Francis Crick.

Ale rozumiem, że biskup jest autorytetem. Nie jest nim zapewne Francis Crick: biochemik, genetyk i biolog molekularny, laureat Nagrody Nobla i odkrywca struktury molekularnej DNA.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pn sty 12, 2009 3:20
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Ókaż napisał(a):
Umiera ciało. Dusza zostaje oddzielona od ciała. Ja osobiście nie widzę tu żadnego braku logiki. Jeżeli jednak ty widzisz to napewno posługujesz się logiką "wyższego rzędu".
To oddzielenie nie jest jednak sytuacją, że tak powiem "normalna". Dlatego w credo wyznajemy "ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny". Amen.

Hmm... przyjęło się tak mówić, nie mniej to nie do końca prawdziwe. Dusza nie może istnieć bez ciała. Nie znaczy to, że dusza nie może żyć gdy nie żyje ciało. Nie. Nie może istnieć bez ciała, czyli nie może być samej duszy, gdy nie ma ciała (np. jakaś preegzystencja), ani też nie może się oddzielić od ciała i istnieć samodzielnie. Bo dusza jest elementem konstytutywnym człowieka i zawsze pozostaje w relacji do ciała. Dusza też czeka na zmartwychwstanie, by zaczął znów żyć człowiek. Bo sama dusza człowiekiem nie jest.
Mam nadzieję, że to w miarę jasne. Utarło się mówić, o oddzieleniu duszy od ciała, o pójściu duszy do nieba, ale ona nigdzie nie odchodzi. Zawsze jest tak gdzie jest. Nie jest lokalizowalna w ciele za życia, ale pozostaje w relacji z nim, tak samo po śmierci- dusza nie ucieka od ciała.
Tak tylko gwoli ścisłości ;)

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn sty 12, 2009 7:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@szumi

Dusza też czeka na zmartwychwstanie

A gdzie czeka? A może tak należy to rozumieć, że umiera razem z człowiekiem aby zostać wskrzeszona do wiecznego życia podczas Sądu Ostatecznego?

To wszystko co napisałeś jest naprawdę bardzo ciekawe. Czyżbyś studiował teologię?

Mam jeszcze parę pytań i w miarę możliwości proszę o choćby krótką odpowiedź:

1. rozumiem, że taka jest wykładnia kościoła?
2. czy tak samo jak piszesz o tym dzisiaj, było to pojmowane i nauczane 500 czy 1000 lat temu?
3. skąd taka a nie inna interpretacja?
4. o ile dobrze zrozumiałem to takie postawienie sprawy stoi trochę na bakier z wizjami przedstawionymi w książkach: "Życie po życiu" czy "Życie po śmierci"?

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pn sty 12, 2009 8:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 02, 2008 16:17
Posty: 39
Post 
Dobra ale jak dusza się zmienia na gorsze to oznacza że dąży do zagłady czyli nie jest wieczna. A to np. Pijąc na potęgę zepsuje sobie duszę? To jest zgodne z waszym rozumowaniem.
p.s.
Dural
Zmieniam się ale na razie na lepsze.


Pn sty 12, 2009 9:54
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
KKK 363
..."dusza" oznacza zasade duchowa w czlowieku.

A maslo oznacza maslane.
Widac z tego, ze wlasciwie sami "tworcy" duszy nie wiedza o co chodzi.
Jedno co mozna wiedziec o duszy to to, ze zamienia gline w wode.
Cir77
Nie pekaj, kazdy z nas "walczyl" ze starymi. :)


Pn sty 12, 2009 11:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL