Autor |
Wiadomość |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Nie, nie świadczy to o tym, że wcześniej mieli nieśmiertelność daną habitualnie. Jedynie co to ludzi mogli zdobyć nieśmiertelność jedząc owoce z drzewa życia. Wg Biblii nieśmiertelność nigdy nie była cechą natury człowieka - Bóg nie stworzył człowieka nieśmiertelnym, ale pozwolił mu takim być, poprzez jedzenie z drzewa życia.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
N lut 01, 2009 9:42 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak, ale to już było po wygnaniu z Raju. Ludzie nie byli nieśmiertelni oczywiście, lecz nadal posiadali to "tchnienie" dane przy stwarzaniu, które dawało im długowieczność (przynajmniej, jeśli niektóre wersy interpretować dosłownie, patriarchom).
A wtedy, z powodu "synów bożych", których najwyraźniej przyciągały kobiety zawierające pierwiastek Boga, ten podjął decycję o odebraniu tego czegoś - przynajmniej, jeśli rozumieć to w miarę dosłownie.
|
N lut 01, 2009 15:20 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Cytuj: Co do tego co jest pewne: Dusza pochodzi bezpośrednio od Boga. To On ją nam "wlał". Ale czy było to jednorazowe, czy dał zaczyn, który się rozwijał,
To dlaczego mamy sluchac ludzi (oszustow?) ktorzy majacza o jakims raju, drzewie czy innym Adamie? Malpa Adam nie mogla rozmawiac z malpa Ewa.
|
N lut 01, 2009 21:01 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Po pierwsze: nikt nie majaczy.
Po drugie: nikt nie oszukuje.
Po trzecie: to opowiadanie właśnie to nam przekazuje, że stworzycielem człowieka (bez odniesienia do tego w jakim stadium rozwoju) jest Bóg i On też jest dawcą duszy.
I proszę nie rzucać bezpodstawnymi oszczerstwami.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
N lut 01, 2009 21:11 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Cytuj: I proszę nie rzucać bezpodstawnymi oszczerstwami.
Czy to co pisze w Biblii jest podstawa czy nie? Tam pisze o takim a nie innym stopniu rozwoju.
|
N lut 01, 2009 21:44 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Nie ma nic na temat stopnia rozwoju. Ani ciała, ani duszy u człowieka.
A temat jest o relacji teorii ewolucji do duszy, więc co nie tyczy się duszy będzie usunięte.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
N lut 01, 2009 22:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
szumi napisał(a): Jedynie co to ludzi mogli zdobyć nieśmiertelność jedząc owoce z drzewa życia. Wg Biblii nieśmiertelność nigdy nie była cechą natury człowieka - Bóg nie stworzył człowieka nieśmiertelnym, ale pozwolił mu takim być, poprzez jedzenie z drzewa życia.
Ale drzewo życia jest metaforą literacką, nigdy nie istniało.
|
N lut 01, 2009 22:30 |
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@szumi
dusza mogła ewoluować.
Spójrzmy jakie generuje to problemy. Podobno tylko człowiek ma duszę nieśmiertelną. Nie wnikając zatem szczegółowo w definicję człowieka to logiczne jest, że przed człowiekiem była istota, która "jeszcze" jeszcze nim nie była.
Załóżmy, że jest dusza, która ewoluuje. Ewolucja jest procesem ciągłym i powolnym
Mamy zatem problem: przy założeniu ewoluującej duszy musisz arbitralnie przyjąć jakiś moment, w którym u pierwszego osobnika dusza zyskała cechę nieśmiertelności.
Problem jest podobny do tego: kiedy dusza wstępuje do ciała. Bo jak wykazałem w innym wątku to termin "w momencie poczęcia" jest dosyć mało precyzyjny.
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Pn lut 02, 2009 0:11 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Owszem generuje to problemy. Ale jeśli to miałby być prawdą, to czy dla uniknięcia problemów należy z góry taką możliwość odrzucić? Nigdy. Bo powołaniem człowieka jest dążyć do prawdy. A jeśli dusza ewoluowała też, to należy to jakoś uargumentować, a nie odrzucać, bo będą problemy...
Poza tym wchodzimy w sferę działania Boga - nie wiemy, czy za momenty "przeskoków" gatunkowych odpowiada bezpośrednio Bóg - On inspiruje stworzenie do takiego działania i je udoskonala, czy dzieje się to już bez Jego szczególnej interwencji... Tak samo z duszą. Być może, że przechodząc od duszy sensytywnej do niezniszczalnej i duchowej, Bóg interweniował osobiście, bo byłoby możliwe do odczytania z tekstu biblijnego, ale może tak stworzył ten świat, że później tylko patrzył i radował się tym jak się stworzenie rozwija (oczywiście nie jest to deizm!) i samo doprowadziło do wygenerowania się duszy u zwierząt, bo Bóg tak założył przy stworzeniu i teraz tylko zwierzęta realizowały Jego plan - to też nie jest sprzeczne z tekstem biblijnym.
Zatem tego jak to się dzieje nie wiemy i nigdy na gruncie nauki się nie dowiemy,bo nie leży to w ich kompetencjach.
Ale jak najbardziej należy wybraną przez siebie opcję argumentować i czynić coraz bardziej wiarygodną.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn lut 02, 2009 7:19 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
szumi napisał(a): Owszem generuje to problemy. Ale jeśli to miałby być prawdą, to czy dla uniknięcia problemów należy z góry taką możliwość odrzucić? Nigdy. Bo powołaniem człowieka jest dążyć do prawdy. A jeśli dusza ewoluowała też, to należy to jakoś uargumentować, a nie odrzucać, bo będą problemy...
Skoro wszystko ewoluuje to dusza także. Zresztą zachodzi tu ścisła korelacja między ciałem a duszą, czyli bardziej rozwinięte, bardziej złożone ciało, musi posiadać bardziej rozwiniętą, bardziej świadomą duszę (po prostu, dusza, duszy nierówna). Dusza ożywia ciało, czyli pełni rolę takie go silnika (wiadomo, im większy samochód tym potężniejszy silnik)
Na przestrzeni dziejów dusza ewoluowała równolegle do ewolucji ciała, jedno napędzało drugie.
Ciało jest narzędziem doświadczania duszy, bez niego dusza nie mogła by się uczyć (ewoluować), i tak, im więcej doświadczeń w ciele tym szybciej uczy się dusza, po śmierci ciała wszystkie te doświadczenia są własnością tej duszy i są przechowywane do momentu następnej inkarnacji, (czyli dusza pełni także rolę nośnika pamięci), potem dusza czeka aż wyewoluuje doskonalsze ciało które będzie mogła ożywiać a tym samym uczyć się dalej, ale już na wyższym poziomie (czyli całkiem podobnie jak promocja z klasy do klasy) 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pn lut 02, 2009 9:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
buscador napisał(a): Skoro wszystko ewoluuje to dusza także. Zresztą zachodzi tu ścisła korelacja między ciałem a duszą, czyli bardziej rozwinięte, bardziej złożone ciało, musi posiadać bardziej rozwiniętą, bardziej świadomą duszę (po prostu, dusza, duszy nierówna). Dusza ożywia ciało, czyli pełni rolę takie go silnika (wiadomo, im większy samochód tym potężniejszy silnik) Na przestrzeni dziejów dusza ewoluowała równolegle do ewolucji ciała, jedno napędzało drugie.
Jakieś badania za tym stoją czy po prostu chciejstwo? Dlaczego bardziej złożone ciało musi mieć bardziej świadomą duszę? Czy plezjozaur miał mniej komórek od człowieka? Czy delfin ma mniejszy mózg? Czy komar nie pije tej samej wody i nie oddycha tym samym powietrzem co człowiek?
Czy może dusze były obecne tylko w jednej gałęzi drzewa ewolucji, już od czasów jednokomórkowców - te ameby mają dusze v0.0001 alpha, a tamte nie?
|
Pn lut 02, 2009 10:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek Kołakowski kiedyś stwierdził coś bardzo mądrego:
Cytuj: Nie oburza mnie ani mnie nie irytuje irracjonalność wiary; nudzą mnie i niecierpliwią próby budowania fałszywych zasad racjonalizujących.
|
Pn lut 02, 2009 10:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|