Przecież o to właśnie chodzi.

A tak w ogóle to był już o tym temat i to całkiem niedawno...

hehe, a co powiecie na to:
oglądałam ten film pierwszy raz, i gdy ta kobieta rysowała, to mnie przyszło do głowy, że narysuje gwiazdę Dawida, słońce i łódkę. Serio!
Co wy na to? Może powinnam uwierzyć, że mam jakieś super zdolności i coś z nimi zrobić?

A tak na poważnie: gościu jest przekonujący, świetnie gra na emocjach i zna sztuczki, o których mi się nawet nie śniło. Ale co z tego? Jakoś nie przekonał mnie do tego, że można na równi stawiać "łapacza snów" i chrześcijaństwo... I że oba są jednakowym blefem...

@mojute

Oczywiście że Cię nie przekonał, już jesteś przekonany on słuszności swoich poglądów i wierzeń, więc mało co jest Cię w stanie przekonać. Tak działa nasz mózg, im bardziej jesteśmy przekonani i jakiejś objawionej prawdzie tym bardziej zamykamy się na inne sugestie i argumenty.

@ekimmu
na spotkaniu z pastorem "ateiści" też byli przekonani do swojego ateizmu, a jakoś jedno dotknięcie "sprawiło", że uwierzyli w Boga? Albo że przynajmniej "coś w tym jest"... Czym moje przekonanie różni się od ich przekonania?

a przy okazji - "oglądałam", i formy femininum wołałabym się trzymać

PS: napisałam "ateiści" w " ", bo tak właściwie to ja nie wiem, kto tam był na tym spotkaniu...

Film ciekawy, widziałem już kiedyś jakiś program tego kolesia o sztukach manipulacji.

Co do samego przesłania: bazuje ono na zagubionych ludziach, szukających rozpaczliwie jakiejś cudowności. W życiu bym nie uwierzył w czytanie w myślach, nawracanie dotykiem itd. itp. Żal mi ludzi, którzy się na to nabierają, świadczy to o tym, że szukają, ale nie tam gdzie trzeba.

Ciekawe co by się stało, gdyby wszedł do jakiegoś PRAWDZIWEGO kościoła. Np na Jasną Górę w Częstochowie i by powiedział że nawraca dotykiem. Coś czuję, że ojczulkowie by go kijem potraktowali.

Taa? Przeciez niedawno w Polsce przebywali mnisi(?) ktorzy "leczyli" chorych i nie slyszalem o kijobiciu.

to właśnie znaczy, że dalaś się łatwo zmanipulować.
To z tego, oto caly wniosek: nie chodzi o to, żeby udawać Jezusa, tylko o to, żeby pokazać jak łatwo jest właśnie dać się zmanipulować, uwierzyć w coś. Oczywiscie, że nic Cię nie przekona, ale jeżeli otworzysz umysł, to możesz dojść do ciekawych wniosków.

Nie byli tak pewni o swoich przekonaniach jak Ty jesteś o swoich. Jeden koleś wyglądał na takiego typowego opóźnionego w rozwoju rednecka który nie przekroczył granicy swojego stanu. Ten manipulator mógłby go przekonać że zaraz gumisie z pod pachy mu wylezą. To samo ta ruda dziewczyna. To nie byli świadomi ateiści. Ten głupek wioskowy mówił że nie wierzy w Boga bo 3-letnie dzieci umierają na białaczkę. No błagam.

Jeżeli ktoś operuje językiem angielskim, to radzę zapoznać się szerzej z działalnością Derrena, to udowodni, że jego umiejętności są na takim poziomie, że większośc daje się zmanipulować. Oczywiście są ludzie, na których to nie zawsze działa, ale nawet inteligentni ludzie są przewidywalni.Jak się cieszę, że ktoś w końcu się nim zajął:) gdybym miała się do kogoś modlić to byłby to Derren Brown

A może tak trochę szacunku dla innych odłamów chrześcijaństwa?
W "prawdziwych" kościołach też nie brakuje szarlatanów...

Wow, co za deklaracja !

Tak, wiem, sama byłam w szoku jak do tego doszłam-_-

Czy teraz czujesz jak Darren Brown działa w twoim życiu?

Czuję się natchnięta jego geniuszem i staram się uczyć rzeczy, ktore stosuje. Tak więc bawię się kartami, hipnotyzuję ludzi, ale nic poza tym na razie...Postawiłam sobie za cel, że w wieku 38 lat będę drugim Derrenem Brownem, przedtem będę Stephenem Fry, a potem Eddiem Izzardem. Pod koniec życia natomiast zamienię się w Dawkinsa

A nie lepiej być sobą ?