ksiadz twierdzi ze jestem atheista
Autor |
Wiadomość |
jarekS
Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23 Posty: 166
|
 Re: ksiadz twierdzi ze jestem atheista
jumik napisał(a): Nie jest się z automatu ateistą, ale myślę, że o co innego mogło chodzić księdzu.
Jumik nie przeżucaj ciężaru odpowiedzialności na wanusie4Czy uważasz że tylko jej postawa jako chrześcijanki jest letnia jak cytujesz za Objawieniem? Spójż dookoła siebie, większość katolików jest letnia ,ani gorąca ani zimna .I trzeba by tą większośc wypluć.
Cieżar odpowiedzialności lezy po stronie nietaktownego w zachowaniu Księdza który być może chciał ich napiętnować że nie zawarli swój związek w Kościele .A powinien i to przedewszystkim porozmawiać , wyjaśnić wytłumaczyć jaki sens jest w ślubie Kościelnym .(Tu ujawnia się duchowość wiernych ,brak wiedzy i zrozumienia jaki jest cel ślubuKościelnego przez brak edukacji albo wychowania religijnego ).Bo jeśli żeczywiście tak się zachował Ksiądz to uczynił to jak pastuch który z tyłu goni swe owce i na nie pokrzykuje a nie jak pasterz za którym owce by poszły..
Konkordat umożliwia zawieranie związków w Kościele i akceptowane jest przez USC .
Dlączego Kościół nie moze zaakceptować odwrotność tego ?Niech i Kościół postąpi tak jak Cezar.
I podkreślę ślub w kościele przynosi zyski w postaci finansowej natomiast w USC zawarty nie przynosi żadnych korzyści.
Jeśli nie chodzi o pieniądze to o co ? Czy ślub Kościelny ma moc prawną tylko tedy kiedy jest się przed Kapłanem ,który w ślubie Konkordatowym jest także urzędnikiem SC ?
A tu mamy pominięcie Kapłana tylko jest Urzędnik SC i ślub z punktu widzenia Kościoła nie ma mocy prawnej dla Kościoła.
Konkordat był dobrze przygotowany aby -jak w przypadku związków małużeńskich - więcej ślubów odbywało się w Kościołach.
A tu mimo to ludzie uciekają.
Pozdrawiam.
_________________ Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT
|
Pt mar 27, 2009 18:05 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Jakie komplikowanie ?
Johnny, a takie z tymi ślubami. Powinno się brać slub tak jak nakazuje prawo państwowe, zgłaszac w parafii KK czy Kościoła innego wyznania i już.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pt mar 27, 2009 18:06 |
|
 |
jarekS
Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23 Posty: 166
|
 Re: ksiadz twierdzi ze jestem atheista
kanap napisał(a): wanusia4 napisał(a): tylko nie wierzymy w księży bo gadają takie głupoty w kościele Wierzycie Bogu a jak wasze stanowisko ma się do tego : " Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi Mną gardzi, lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który mnie posłał " (Łk 10,14).
Kanap nie porównuj Księży do Jezusa i Apostołów którzy nie zajmowali się polityką i zbieraniem kasy .Jeśli klepia bzdury na kazaniach oderwane i nie mające nic wspólnego z ewangelią , takie zachowania księży powinno się odgórnie piętnować . Jakiemu celowi ma służyc msza ?
Z tego co piszesz wynika ze ludzie bez używania swego rozumu mają być podporządkowani księżom bez względu na to co usłyszą na kazaniu. To zakrawa na fanatyczne i ślepe posłuszeństwo.
_________________ Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT
|
Pt mar 27, 2009 18:31 |
|
|
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: Czy ślub Kościelny ma moc prawną tylko tedy kiedy jest się przed Kapłanem ,który w ślubie Konkordatowym jest także urzędnikiem SC ? Nie musi być przed kapłanem  Cytuj: Konkordat był dobrze przygotowany aby -jak w przypadku związków małużeńskich - więcej ślubów odbywało się w Kościołach. A tu mimo to ludzie uciekają.
widocznie boją się przysięgać przed Bogiem i do śmierci
W przypadku ślubu cywilnego rozwód jest sprawą względnie prostą. Uzyskanie decyzji o unieważnieniu lub stwierdzeniu nieważności to już inna para kaloszy 
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Pt mar 27, 2009 18:48 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Uzyskanie decyzji o unieważnieniu lub stwierdzeniu nieważności
Nie ma czegoś takiego jak unieważnienie, jest jedynie stwierdzenie nieważności.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pt mar 27, 2009 21:31 |
|
|
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
i tu Cię zdziwie bo jest.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Pt mar 27, 2009 21:38 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Owieczka_in_black napisał(a): Nie ma czegoś takiego jak unieważnienie, jest jedynie stwierdzenie nieważności.
Zazwyczaj mówi się o przypadku stwierdzenia nieważności, natomiast jest też unieważnienie (rozwód).
Na mocy przywileju Pawłowego można małżeństwo unieważnić i wówczas można zawrzeć ponownie sakrament małżeństwa (por. KPK Kan. 1143)
Morph - przypominam, że nie prowadzi się tutaj dyskusji na zasadzie ping-ponga! Ostrzeżenie.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt mar 27, 2009 21:42 |
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Ok już bede grzeczny
Oprócz przywileju pawłowego jest jeszcze piotrowy - biskup Rzymu może udzielić dyspensy od małżeństwa zawartego (ważnego) ale niedopełnionego.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Pt mar 27, 2009 21:47 |
|
 |
jarekS
Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23 Posty: 166
|
 Re: ksiadz twierdzi ze jestem atheista
Witam
wanusia4 napisał(a): mam pytanie ,czy ateista jest osoba która niema ślubu kościelnego? bo ja uważam ze nie , ksiądz z naszej parafii nazwał mnie i mojego męża ateistami ponieważ mamy ślub cywilny, a sam całe noce spędza w kasynie taki z niego KATOLIK. nam jest tak dobrze i uważam ze to nic niema do ateizmu.wierzymy w boga tylko nie wierzymy w księży bo gadają takie głupoty w kościele ze się nawet nie chce chodzić na msze, tylko mowie o polityce i pieniądzach zamiast o Bogu
Wanusia4 jeśli należycie z mężem do Kościoła Katolickiego dobrowolnie ,to jednocześnie zobowiązujecie się do podporządkowania jego prawom jakie dotyczą zawierania związku małżeńskiego .I podporządkowanie się takim pasterzom .Ale katolicy różnie postępują i są katolikami .To do jakiego stopnia się podporządkujecie to wasza decyzja .Niektórzy występują z Kościoła widząc marny poziom ewangelizacji na mszach i bulwersujące postępowanie niektórych księży czy hierarchów Kościoła
Każdy sam zda sprawę przed Bogiem ze swych uczynków i swych decyzji do których ma prawo
Pozdrawiam.
_________________ Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT
|
Pt mar 27, 2009 22:10 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
no to mi namieszaliście z tymi rozwodami
wytłumaczcie mi jednak to:
KPK Kan. 1143 -
§ 1. Małżeństwo zawarte przez dwie osoby nie ochrzczone zostaje rozwiązane na mocy przywileju pawłowego dla dobra wiary strony, która przyjęła chrzest, przez sam fakt zawarcia nowego małżeństwa przez stronę ochrzczoną, jeśli strona nieochrzczona odeszła.
§ 2. Uważa się, że strona nieochrzczona odchodzi, jeżeli nie chce mieszkać ze stroną ochrzczoną lub mieszkać z nią w zgodzie bez obrazy Stwórcy, chyba że strona ochrzczona po przyjęciu chrztu dała słuszny powód odejścia.
Czy jest tu mowa o ślubie kościelnym? Bo chyba nieochrzczeni nie mogą go zawrzeć w KK. Więc nie wiem jak to rozumieć, bo nie rozgranicza się tu pojęć małżeństwo koscielne czy cywilne.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pt mar 27, 2009 23:14 |
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: Więc nie wiem jak to rozumieć, bo nie rozgranicza się tu pojęć małżeństwo koscielne czy cywilne.
Kościół uznaje za ważne małżeństwo zawarte w formie obowiązującej dla danej pary osób.
Dla nieochrzczonych ateistów takim małżeństwem będzie małżeństwo w USC, dla buszmenów przysięga przed szamanem/naczelnikiem wioski, dla muzułmanów ceremonia odpowiednia dla ich religii itd.
Dla katolika obowiązującą formą małżeństwa jest sakrament (dlatego małżeństwo cywilne katolików jest dla kościoła małżeństwem nieważnym).
Takie małżeństwo jest ważne na mocy prawa naturalnego i jest przez nie chronione.
Weźmy tych nieochrzczonych ateistów. Biorą ślub w USC - z punktu widzenia Kościoła ich małżeństwo jest ważne. Jeśli wezmą rozwód dla KK będą dalej małżonkami.
Jeśli jeden z małżonków przyjmie chrześcijaństwo i ochrzci się, a druga strona uzna, że z chrześcijaninem żyć nie chce to na mocy przywileju pawłowego takie małżeństwo może być rozwiązane.
Zastosowanie przywileju pawłowego ma 4 warunki:
1)nieochrzczeni muszą zawrzeć małżeństwo ważnie
2)tylko jedno z małżonków przyjmuje chrzest
3)małżonek nieochrzczony nie chce mieszkać z chrześcijaninem w zgodzie bez obrazy Stwórcy
4)niechęć małżonka nieochrzczonego jest stwierdzone urzędowo. Osoba nieochrzczona jest pytana po chrzcie małżonka czy chce z nim dalej mieszkać. Pytania i odpowiedzi sa protokołowane.
Sprawa komplikuje się jeśli mamy do czynienia z poligamią/poliandrią.
Mam nadzieję, że za bardzo nie zamotałem 
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
So mar 28, 2009 1:00 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Ja tylko przypominam, że nie jest to temat o przywilejach pawłowym i piotrowym. Proszę się trzymać tematu, a ewentualną dyskusję toczyć w temacie o unieważnieniu małżeństwa - jest taki na forum!
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So mar 28, 2009 1:41 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: ksiadz twierdzi ze jestem atheista
kanap napisał(a): Oczywiście wiadomą sprawą jest to , że w żaden sposób (jak się zatai prawdę to sakrament jest świętokractwem i jest nie ważny) nie uzyskacie rozgrzeszenia w sakramencie pojednania , ze względu na brak ślubu i życie w związku nie formalnym (bo związek cywilny nie jest uznawany przez Kościół).
Związek cywilny jest z mocy prawa związkiem formalnym.
Kościół nie uznaje związku cywilnego?
No to milusio bo Panstwo od czasu wejścia w życie konkordatu uznaje związek religijny jeśli ksiądz dopełni formalności. Ale jeśli ksiądz nie dopełni formalności(co sie czasami zdarzało) to ślub kościelny nie jest ślubem formalnym i wtedy dopiero małżonkowie mogą się zdziwić że żyją na kocią łapę.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
So mar 28, 2009 16:36 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Kościół nie uznaje związku cywilnego?
Ale co właściwie miałoby oznaczać " uznanie " przez Kościół związku cywilnego ? Dla Kościoła małżeństwo jest sakramentem, a każdy sakrament posiada swoją materię i formę. Gdyby państwo wprowadziło instytucję " wyznania win przed urzędnikiem ", to Kościół też miałby taką " spowiedź " uznawać ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N mar 29, 2009 7:47 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: Kościół nie uznaje związku cywilnego? Ale co właściwie miałoby oznaczać " uznanie " przez Kościół związku cywilnego ? Dla Kościoła małżeństwo jest sakramentem, a każdy sakrament posiada swoją materię i formę. Gdyby państwo wprowadziło instytucję " wyznania win przed urzędnikiem ", to Kościół też miałby taką " spowiedź " uznawać ?
W zasadzie racja, przecież Kościół nie uznaje porządku prawnego w państwie i co rusz pewne prawa chciałby zmieniać (aborcja). Nie ma się co dziwić.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
N mar 29, 2009 9:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|