Autor |
Wiadomość |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
A co to jest łaska wiary ? Ktoś się pokusi o definicję ?
|
Śr maja 06, 2009 16:02 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
IMHO (:)) to jest taka przypadłość człowieka, która sprawia, że on wierzy w to, co przekazuje religia, która uznaje istnienie tej łaski wiary.
|
Śr maja 06, 2009 17:08 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Eeeeee.... Raczej chodzi mi o to że ktoś wierzy, mówimy On ma mocną wiarę, mocno wierzy. Czy to to samo co by powiedzieć że ma łaskę wiary czy też łaska wiary to coś jeszcze innego. A jeżeli to samo to dlaczego "łaska" ? Nie wystarczy powiedzieć że wierzy ? Nie wiem po prostu czy Wiara a łaska wiary to to samo.
|
Śr maja 06, 2009 17:16 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
A jezeli ktoś latami, z całego serca stara sie uwierzyc, a jednak nie wierzy, mimo to robi jeszcze co może i nie wierzy nadal, to może zwyczajnie próżny jego trud, bo po prostu nie otrzymał łaski wiary.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Śr maja 06, 2009 18:37 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Czyli mówiąc że ktoś wierzy lub że otrzymał łaskę wiary mówimy o tym samym, tak to rozumiem
(offtopek)Natomiast to że ktoś latami chce uwierzyć szuka a mu się nie udaje to szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem. Bo chyba jak chce i szuka to już chyba wierzy że coś istnieje, inaczej dałby sobie spokój z poszukiwaniami. (/offtopek)
|
Śr maja 06, 2009 19:17 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Owieczka_in_black napisał(a): A jezeli ktoś latami, z całego serca stara sie uwierzyc, a jednak nie wierzy, mimo to robi jeszcze co może i nie wierzy nadal, to może zwyczajnie próżny jego trud, bo po prostu nie otrzymał łaski wiary.
Może już wierzy, ale szuka czegoś co wydaje mu się, że będzie bardziej wiarą? Np. emocji, odczucia Boga, pomocy, pewności istnienia Boga, itd. Tego nie potrzeba do wiary. Znam osobę, która praktycznie w ogóle nie czuje Boga, nie odczuwa żadnych uniesień i emocji związanych z Nim (w przeciwieństwie do pewnie większości wcześniej czy później), a mimo to jest gorliwie wierzącą osobą. Paradoks? Nie! Rzeczywistość. Jeżeli "z całego serca stara się uwierzyć", to myślę, że to już jest wiara. A nawet bardzo poważne problemy (jak wątpliwości, niepewność), to mogą być po prostu problemy wiary.
_________________ Piotr Milewski
|
Śr maja 06, 2009 19:47 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Calkiem niedawno niektorzy domagali sie wyjasnienia, na czym polega obrazanie uczuc religijnych i szaraganie swietosci. Usuniete posty panow Vacariusa i grzmota byly tego przykladem.
Ostrzegam, ze jesli nie zrezygnujecie z ironizujacego tonu w wypowiedziach o Bogu, zglosze Was do bana.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Śr maja 06, 2009 21:08 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
@ Człowiek, Jumik
No niekoniecznie to już musi być wiara, ktoś może w jakims sensie zakładać istnienie jakiegoś boga czy Boga, dla wierzących wiąże się to z praktykowaniem, bo wiadomo sama wiara nie wystarcza, no i np. ten ktoś poznaje katolicyzm, ale jego /tzn. katolicyzmu/ tłumaczenie Boga itp. wydają się tej osobie niewiarygodne, poznaje np. islam, ale również nie moze sie zgodzić z ich prawdami itd itd, zakładam, że robi to rzetelnie, z dobrą wolą, bez uprzedzeń wobec innych religii czy wyznań - wobec tego nie angażuje się w żadną z nich. Wierzy więc, że gdzieś tam jest jakiś Bóg, ale nic poza tym. Czy to mozna nazwać wiarą?
Bo w drugiej wersji może być tak, że w konsekwencji poszukiwań osoba kompletnie traci wiarę w istnienie Boga, więc tu już nie ma o czym dyskutować.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Śr maja 06, 2009 22:56 |
|
 |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
Gdy ktoś opuszcza katolicyzm uznając go (słusznie imho) za niewiarygodny, pojęcie "łaska wiary" traci dla niego sens. Może mieć sens co najwyżej dla innych katolików, którzy będą się może starać na niego przy pomocy modlitw wiarę tę zesłać (to oczywiście ujęcie zewnętrzne, dla katolików to tylko Bóg zsyła łaskę). Nie sądze natomiast, by któremuś Bogu Twoja wiara była do czegoś potrzebna.
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
Śr maja 06, 2009 23:06 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Gdy ktoś opuszcza katolicyzm uznając go (słusznie imho) za niewiarygodny, pojęcie "łaska wiary" traci dla niego sens.
Rutiliusie, czy pojęcie "łaska wiary" jest charakterystyczne tylko dla katolicyzmu? To chyba własciwe dla wszystkich wyznań chrześcijańskich.
Można wiec opuscić katolicyzm, odnaleźć prawdę i uwierzyć załóżmy w innym chrzescijanskim wyznaniu - czy to nie będzie łaska wiary?
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Cz maja 07, 2009 1:12 |
|
 |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
Jako alternatywy dla katolicyzmu padał islam...
Szczerze pisząc, nie mam pojęcia, czy w protestantyzmie wiara jest łaską. Może ktoś inny wie?
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
Cz maja 07, 2009 7:31 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
W protestantyzmie wszystko jest łaską. I to do tego stopnia, że eliminuje się wolną wolę człowieka. I stąd jest np. predestynacja bezwarunkowa.
Tak samo łaską jest np. powodzenie w pracy, dobre zarobki, dobra żona, grzeczne dzieci i wszystko inne. Protestanci poszli za błędem św. Augustyna, niestety.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz maja 07, 2009 9:34 |
|
 |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
Predestynacja to dogmat tylko pewnych odłamów protestantyzmu - kalwińskich i innych. U Luteran zdaje mi sie jej nie ma, nie wiem jak u baptystów czy zielonoświątkowców...
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
Cz maja 07, 2009 9:41 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Owszem, ale owa predestynacja jest tylko jednym (najdobitniejszym) przykładem błędu w jaki popadli protestanci idąc za biskupem z Hippony.
Nie mniej łaska u nich jest wielka 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz maja 07, 2009 9:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|