Czas ostateczny w rękach religii to dobry szantaż?
Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Zawsze lepsze to od piekła - nie spotkałem jeszcze ateisty który by twierdził, że odejście w niebyt jest niezasłużone i niesprawiedliwe. A te wszystkie tłumaczenia, to wzajemne pocieszanie się i podtrzymywanie na duchu, że niebyt wcale nie jest taki zły, że już przed urodzeniem się nie istniało i nie było tak tragicznie itd.itp. ? I, co najważniejsze, niebyt jest dla każdego bez różnicy, nie ma zatem podstaw do twierdzenia, że cokolwiek dla kogoś może się skończyć " źle " ( lub dobrze ), bo dla wszystkich kończy się tak samo. Nie ma zatem wprawdzie nic do wygrania, ale także nic do przegrania.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N maja 31, 2009 13:43 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Nie wiem czy lepsze, jakoś nie miałem okazji sprawdzić nie bardzo rozumiem też dlaczego mieli byśmy oceniać koniec istnienia w takich kategoriach to, że coś nie jest niesprawiedliwe nie znaczy automatycznie, że jest czymś dobrym.
Cytuj: I, co najważniejsze, niebyt jest dla każdego bez różnicy, nie ma zatem podstaw do twierdzenia, że cokolwiek dla kogoś może się skończyć " źle " ( lub dobrze ), bo dla wszystkich kończy się tak samo.
Dla niektórych takie zakończenie jest dobre ale chyba większość ludzi miałaby na ten temat nieco inne zdanie w końcu mało kto przechodzi do nicości dobrowolnie. Jeśli niema życia po śmierci to liczy się tylko życie doczesne a tu już niema równości ani pod względem jego długości ani jakości zresztą z chrześcijańskiego punktu widzenia nie jest pod tym względem dużo lepiej bo czy naprawdę każdy ma równe szanse na zbawienie?
|
N maja 31, 2009 15:35 |
|
 |
Rozmyślacz
Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31 Posty: 340
|
Mogę tak jak Wy mówić że nie ma piekła, nieba, czyśćca tak samo moge być do tego przekonany jak Ci co wierzą w piekło niebo i czyściec.
Pojęcie piekła (lub coś podobnego) już dawno przed Biblią było znane i powielane
pozdrawiam
|
N maja 31, 2009 16:07 |
|
|
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
 Re: Czas ostateczny w rękach religii to dobry szantaż?
Rozmyślacz napisał(a): Czy nie jest tak że Pismo Święte stosuje presje na zasadzie zabiegu psychologicznego. Koniec świata, strach, sąd, dzielenie ludzi na dobrych i złych (mimo iż powinni być równi), życie na zasadzie coś za coś - będzies dobry dostaniesz nagrodę bedziesz zły zostaniesz potępiony... zabieg psychologiczny? o czym ty piszesz? ZLO I DOBRO istnieja, wlacz wiadomosci w TV i zobaczysz jak je mozna rozpoznac, zreszta sam na sobie doswiadczyles zla poprzez rozne zranienia jakie nosisz w swoim sercu a moze i na ciele, dlatego zapomnij o tym ze Biblijny przekaz o Sadzie Ostatecznym to jakis psychologiczny zabieg. Apokalipsa to inaczej CZAS SPRAWIEDLIWOSCI BOZEJ w ktorej cale zlo jakie panoszy sie przez wszystkie dni istnienia swiata zostanie ostatecznie napietnowane i zniszczone. Ludzie sa rowni Bóg nie ma wzgledu na osobe, nie lubi wazeliniarstwa, tchorzostwa itd. itp., jest Prawda calkowitym przeciwienstwem wszystkiego co jest negatywne w naszym zyciu, NIEBO to nie jest pogon za marchewka - jesli bedziesz dobry to dostaniesz nagrode, NIEBO to miejsce w ktorym ludzkosc istnieje wiecznie bez zla, w ktorym króluje MILOSC ale nie taka z 'harlekinów' tylko MILOSC ktora uczy nas JEZUS, MILOSC JAK OGIEN KTORA WYPALA WSZYSTKO CO NIE JEST MILOSCIA. Rozmyślacz napisał(a): Ktoś jest chętny rozwinąć temat który mnie nurtuje?
Bo ani My nie wiemy co będzie ani nie wiemy co było-jesteśmy tu i teraz - dla mnie to co było przed i co będzie po życiu to nieznana materia, to jak sen. Gdy śpię nie widzę Boga, nie mam świadomości, jestem wyłączony ze świata zewnętrznego - podobnie traktuję śmierć.
Nikt jakoś nie przyszedł stamtąd i nie powiedział jak jest ... trudno wierzyć naprawdę
Bóg jest w kazdym czlowieku który cie otacza, jest równiez w tobie, kocha cie w kazdej chwili, w momencie gdy czytasz co tu jest napisane Jest z toba, Jest dla ciebie takim jaki jestes, Nikt nigdy Boga nie widzial oprocz Syna i tych ktorym Syn objawil, bo to tak jakby kropla z oceanu chciala zobaczyc Ocean jednak mozesz zaprzyjaznic sie z Jezusem i wtedy On zaprosi ciebie - kropelke, do wahadlowca i polecicie na orbite a wtedy zobaczysz Ocean:) spojrz na siebie w prawdzie taki jaki jestes i zmierz sie z wszystkim co sie tobie w tobie nie podoba co nie jest zgodne z nauka KK a ruszuszy w ten rejs....
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Cz cze 04, 2009 23:42 |
|
 |
ziele_force
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36 Posty: 366
|
Johnny99 napisał(a): Chrześcijaństwo nie ma nic wspólnego z presją happy-endu. Chrześcijaństwo mówi wyraźnie, że dla każdego wszystko może także skończyć się źle, i to w sposób nieodwracalny. Natomiast ateiści zdecydowanie w presji happy-endu celują.
Cóż chełpienie się ateistami spowiadającymi się na łożu śmierci, różnymi odpustami, gdzie wszystko zostaje odpuszczone - przecież to nastraja strasznie pozytywistycznie! Nie pójdę dopiekła, wszak kapłan mi tak powiedział, co najwyżej troche czyśćca a potem wieczność w szczęściu. Very Sad-end!
A tak na serio to akurat ukazywanie jednego myślenia (a- czy teistycznego) na ten temat i deklasowanie drugiego jako myślenie życzeniowe jest nie fair
A na Ahawę nawet nie chce mi sie reagowac bo to tylko jakis bełkot xD
|
Pt cze 05, 2009 9:19 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|