Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Kontestata napisał(a): Chrystologia zagadnienie 46, artykuł 6 sum. Teol. Body Twoja wypowiedź jest wewnętrznie sprzeczna. Cytat mówi że Jezus jako Bóg nie cierpiał a potem Ty mówisz że cierpiał. Bóg nigdy by nie powiedział że za drogo Go to kosztowało. Bóg może czuć niedosyt że nie dał więcej siebie. Ale napewno dał całego siebie i na krzyżu przeżywał szczyt ekstazy i szczęścia. Jezus był całkowicie wolny więc czuł pełnie radości na krzyżu , tak jak niektórzy mistycy najbardziej radowali się cierpiąc. W getsemani poconie się krwią było wyrazem ekstazy, radości, wzruszenia. Jezus jako doskonały człowiek nie miał negatywnych uczuć które są efektem fałszywego ego zwanego potocznie egoizmem. Ten kto jest egoistą nie kocha i nieakceptuje siebie takiego jakim jest i widzi w sobie jakieś braki(niebyt). A więc panie kontestata -vel -bobas Właściwie to nie wiem po co zakładasz tak dziwne tematy i zadajesz złożone pytania -czy masz jakiś ukryty cel by "mieszać " Słowa Jezusa Chrystusa -Bożego Syna są proste i jasne -a jeśli ich nie rozumiesz ,lub co gorsza -twoja nauka i twój zbór -nie pozwala ci uznać Jezusa Chrystusa -jako Boga -to co tu robisz ? Egoizm wypływa z nienawiści, pogardy, wstydu wobec jakiegoś aspektu osobowości, histori lub otoczenia z którym się utożsamia. Amen.
|
Pn cze 29, 2009 15:58 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
[quote="body"][quote="Kontestata"]Chrystologia zagadnienie 46, artykuł 6 sum. Teol.
Body Twoja wypowiedź jest wewnętrznie sprzeczna.
Cytat mówi że Jezus jako Bóg nie cierpiał a potem Ty mówisz że cierpiał.
Bóg nigdy by nie powiedział że za drogo Go to kosztowało.
Bóg może czuć niedosyt że nie dał więcej siebie.
Ale napewno dał całego siebie i na krzyżu przeżywał szczyt ekstazy i szczęścia.
Jezus był całkowicie wolny więc czuł pełnie radości na krzyżu , tak jak niektórzy mistycy najbardziej radowali się cierpiąc.
W getsemani poconie się krwią było wyrazem ekstazy, radości, wzruszenia.
Jezus jako doskonały człowiek nie miał negatywnych uczuć które są efektem fałszywego ego zwanego potocznie egoizmem.
Ten kto jest egoistą nie kocha i nieakceptuje siebie takiego jakim jest i widzi w sobie jakieś braki(niebyt).[quote]
A więc panie kontestata -vel -bobas
Właściwie to nie wiem po co zakładasz tak dziwne tematy i zadajesz złożone pytania -czy masz jakiś ukryty cel by "mieszać "
Słowa Jezusa Chrystusa -Bożego Syna są proste i jasne -a jeśli ich nie rozumiesz ,lub co gorsza -twoja nauka i twój zbór -nie pozwala ci uznać
Jezusa Chrystusa -jako Boga -to co tu robisz ?
|
Pn cze 29, 2009 16:00 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
Witold napisał(a): Kontestata napisał(a): Biczowanie i ukrzyżowanie to nie taka straszna rzecz. Łotrowie byli ukrzyżowani i nie wyli w niebogłosy. Proponuję żebyś to sprawdził na sobie.
to jakiś idiota, na dodatek masochista. ja już nie będę się tu wypowiadał i wdawał w dyskusję z chorymi ludźmi.
PS: jeszcze raz polecam: http://www.psychiatria.pl
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Pn cze 29, 2009 16:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To była ekstaza w cierpieniu ale nie znów tak wielkim.
Zastanawia mnie czemu Tomek w sumie teol. napisał że cierpienie Jezusa było największe.
W sumie Jezus nigdzie się nie uskarża na cierpienie.
Przecież był cichy i pokornego serca.
To religia i te herezje z prywatnych objawień zrobiły z Niego cierpiącą karykaturę.
|
Pn cze 29, 2009 16:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
r4dz10 na podstawie jakich moich postów osądziłeś mnie masochistą ?
Moje pytania nie są dziwne, ja nie mieszam i uznaje Jezusa za Boga.
Nie należe do żadnego zboru.
|
Pn cze 29, 2009 16:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jezus od wieków był człowiekiem i na wieki nim zostanie.
W chwili obecnej Jezus jest Człowiekiem i Bogiem w jednej osobie.
Jezus nie był najpierw Bogiem żeby potem na wieki stać się człowiekiem i Bogiem On był taki od zawsze.
2000 lat temu ukazał się w histori ludzkiej.
Dlatego człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Jezusa i Trójcy św.
Amen
|
Pn cze 29, 2009 16:35 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
Cytuj: r4dz10 na podstawie jakich moich postów osądziłeś mnie masochistą ?
minimalizujesz cierpienie Jezusa, wręcz nazywasz to ekstazą, czymś przyjemnym. dalej, niech cię ubiczują i przybiją... wtedy pogadamy 
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Pn cze 29, 2009 19:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Gdybym był po zaślubinach duchowych z Trójcą świętą to biczowanie i ukrzyżowanie to byłaby to pestka.
To nie było aż takie cierpienie ponieważ Jezus niedługo po ukrzyżowaniu zmarł.
W sumie dobrze się trzymał bo ukrzyżowano go o 3 a zmarł o 6.
Gdyby go torturowano ze dwa miesiące a potem przybito do krzyża to byłoby coś.
Cierpienie bez możliwości zgonu jest o wiele gorsze.
Przede wszystkim Jezus był w pełni świadomy swego bóstwa na krzyżu i w pełni pragnął ukazać misterną wszechmoc Boga -człowieka przybitego do krzyża.
Teofania na krzyżu była spełnieniem mażeń, pragnień życia trójcy.
|
Pn cze 29, 2009 20:06 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
nie wiem co palisz, ale też to chcę 
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Pn cze 29, 2009 20:11 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Łotrowie byli ukrzyżowani i nie wyli w niebogłosy.
Może się radowali i przeżywali ekstazę, w koncu ukrzyżowanie to takie... pasjonujące przeżycie.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pn cze 29, 2009 20:14 |
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@Kontestata
To nie był ocet tylko kwaśne wino które pili żołnierze(czytaj przypisy)
Podaj więc swoje źródło. Nie twierdzę, że wiem wszystko i jestem nieomylny.
Napicie się octu tego prawdziwego to nic strasznego.
Zwłaszcza dla konającego, umęczonego i spragnionego człowieka. Jeśli na przeciwwadze dla ukrzyżowania stawiasz konsumpcję galarety z octem to tylko się kompromitujesz.
Poprzez kolejne sceny autor chciał przekazać jakąś nauke a nie opisać fakty.
Jaka szkoda, że ludzie zajmujący się third quest nie wiedzą tego co Ty. Mogliby iść na ryby zamiast tracić czas analizując Biblię.
Twoje cytaty z Bibli są niedokładne.
Więc napisz do Wydziału Teologicznego UAM, który „opiekuje się” Biblią on-line. Pewnie się ucieszą z fachowej konsultacji Kontestaty.
Więc pascha dała Im szczyt radości szczęścia i łez.
A wyrazem tego szczęścia jest choćby przedśmiertny, zapewne dramatyczny, okrzyk Jezusa: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mateusz i Marek).
Jezus był bez rany pierworodnej i bez grzechu.
A to jest kolejne ciekawe zagadnienie – choć nie na ten wątek.
Chrzest Jezusa w Jordanie. Opisany we wszystkich czterech ewangeliach. Chrzest, który dla Żydów był obrzędem oznaczającym oczyszczenie z grzechów! Ewangelie bardzo po macoszemu traktują zarówno ten chrzest i jak i obrzezanie. Z ich ewangelicznego opisu w żaden sposób nie można wynieść wagi tych rytuałów dla Żydów. A przecież rytuały te były bardzo ważne dla każdego Żyda (Mojżesz, Stare Przymierze). Natomiast ewangelie gładko się prześlizgują po tych tematach. Zupełnie jakby chciały wyrwać Jezusa z Judaizmu.
(znam „oficjalną – katolicką” wykładnię, jest ona dla mnie w wysokim stopniu nieprzekonująca)
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Wt cze 30, 2009 7:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
W bibli tysiąclecia wyd. Piąte napisane jest że to było wino z goryczka lub kwaśne wino(nazwane octem) które pili żołnierze żeby ugasić pragnienie.
W mojej bibli napisane jest że dawali Mu wino żeby się upił i nie czuł bólu.
Jezus skosztował tak proforma ale nie chciał pić ponieważ pragnoł być świadomy.
W innych opisach dają Mu gąbke nasączoną kwaśnym winem(octem) Jezus zwilża sobie usta i język i oddaje ducha.
Tak jak mówiłem Jezus przeżywał ekstaze w cierpieniu.
Przecież jak za chwile umrzesz to nie myślisz o tym że chce Ci się pić.
Odnośnie tego opuszczenia to Jezus tak nie powiedział .
Powiedział pragnę- czyli kocham was nad życie.
Ewangelista zacytował tekst z psalmu żeby nawiązać do ST i potwierdzić mesjańską tożsamość Jezusa i pare innych kwesti.
Jezus był w pełni świadomy bycia Bogiem i swojego zmartwychwstania.
On nie występował tam jako żyd i człowiek lecz jako Syn Boży.
Opuszczenie przez Boga nie istnieje.
Bóg to nie czosnek nie trzeba go czuć.
Jan Chrzciciel nie głosił judaizmu a dobrą nowinę.
Jezus podczas chrztu został namaszczony Duchem św. a nie obmyty symbolicznie wodą z grzechów których nie miał.
Jezus poczoł się z Ducha św. z Maryji dziewicy bez grzechu i rany pierworodnej więc jak mógł mieć grzech.
Opis wyrzucenia przekupniów ze świątnyni jest tylko szatą literacką.
On wtedy głosił nauki ewangeliczne a nie był praktykującym żydem.
To było w Jerozolimie , potem zaś głosił zburzenie świątyni co oburzyło faryzeuszy.
Jezus w czasie nauczania zarzucił praktyki żydowskie na rzecz modlitwy na osobności w ustronym miejscu typu góra, pustynia.
Jezus by miał schizofrenie gdyby głosił ewangelie i wikłał sie w praktyki żydowskie które łamał i krytykował faryzeuszy.
Uzdrawiał w szabat zadawał sie z nierządnicami i wiele innych.
Co to znaczy third quest ?
W mojej bibli napisane jest skosztował z gąbki.
Z gąbki nie można się wiele napić.
Prawdziwy ocet spirytusowy nie wchodzi w gre.
Po co by mieli nosić ocet.
W tamtych czasach chyba nie było octu.
Chyba że dali mu całkiem zepsute lub niedojrzałe wino o ile wino się psuje tego nie wiem.
Cukru chyba wtedy nie było.
Łotrowie nie przeżywali ekstazy.
Ale mieli podnóżek pod nogi żeby się nie zerwali.
Wiszenie na krzyżu jest bolestne . Ale w sumie po przebiciu nadgarstków i stóp gwoździami szybko można sie wykrwawić.
Krew wtedy leci na maksa.
Godzina i po gościu.
Kości nie bolą chyba.
|
Wt cze 30, 2009 9:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
W ogóle to katolicyzm stał sie bardziej rygorystyczny niż faryzeusze i bardziej odszedł oa prawdy niż żydzi.
Zrobił z wiary w Jezusa(dzięki wierze w Jezsta staje sie zbawiony nawet jak zabije i zgwałce 100 osób) religie.
Z Jezusa zrobił ludzkiego sędziego sądu najwyższego.
Kościoły ociekają złotem i brylantami, czci obrazy i sztuke.
Przepisów i praw jest co nie miara.
Kapłani noszą szaty po 1000 zł. podczas eucharysti.
Kościół bez marmuru nie jest w dobrym tonie.
Z byle okazji stawia się krzyże i kapliczki które nic nie wnoszą.
W mieście w którym mieszkam postawiono wielki krzyż przed kościołem zamiast te pieniądze na krzyż dać ubogim.
Przeciętny katokik czci krzyż a nie Jezusa.
Większość ludzi w necie mówi pójde do raju, nieba , dostane nagrode wieczną a zapominają o nowej ziemi i nowym niebie i zmartwychwstaniu.
Katolicy nie żyją w duchu ewangeli, błogosławieństw i nie oddają kultu w duchu i prawdzie tylko wikłają sie w obrzędy i praktyki religijne, przykazania , dobre i złe uczynki , w modlitwy i praktyki z objawień prywatnych typu koronka i różaniec, Fatima, Licheń itd.
Prowadzą pseudo post i asceze.
Najwieksze święta to nie BN I WIELKANOC a wigilia i dzielenie się jajkiem a pisanki zając i kurczak stały się symbolem wielkanocy.
Niedziela palmowa sprowadza się do konkursu palmowego.
A na chrzest wiąże się czerwoną kokarde do kołyski żeby nie zapeszyć.
Przesądów religijnych i potocznych jest co nie miara.
Grobowce na powązkach i na zykłym cmentarzu przewyższają pochówek króla.
Wesele katolickie to kpiny z intymności i wzajemnej więzi małżonków nawet te bezalkocholowe.
Wesele to święto pary młodej a nie rodziny.
Mógłbym tak pisać dwa dni.
Ludzie nie dążą do osobistej społeczności z panem przy pomocy lectio divina, duchowości ignacjańskiej, karmelitańskiej, domińkańskiej, franciszkańskiej itd.
O kontemplacji wlanej, życiu w Duchu świętym i mistyce to mało kto wie.
Bardzo istotna jest też edukacja filozoficzna, psychologiczna, socjologiczna, język polski, psychiatria i wiele innych żeby w pełni otworzyć się na dar łaski, Ducha św. i Trójce św.
Amen
|
Wt cze 30, 2009 10:08 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Panie r4dz10
Cytuj: to jakiś idiota, na dodatek masochista. ja już nie będę się tu wypowiadał i wdawał w dyskusję z chorymi ludźmi.
Rozumiem emocje, ale od idiotów tutaj się nie wyzywamy.
Natomiast Panie Kontestata Temat ten dotyczy cierpienia Jezusa, a Pan tu totalnie zmienia temat na: co mi się nie podoba w katolicyzmie. Jest tu zapewne sporo racji, ale tylko i wyłącznie wobec niektórych ludzi, a Pan wszystkich zrównuje do dołu w tym i mnie. Wraz z wieloma negatywami, czepia się Pan właściwie wszystkiego co nie pasuje do Pańskiej wizji. Taka nadgorliwość nie jest lepsza od tego co Pan tak krytykuje, więc proszę się powstrzymać i pisać na temat.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt cze 30, 2009 11:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
R4dz10 słyszałeś o ocenianiu przejawów bytowości osoby a nie samej osoby.
Nazwanie mnie igiotą i masohistą świadczy o niedojrzałośći, prostactwie, dyskryminacji, uprzedzeniu, pogardzie i wywyższaniu się.
Musisz popracować nad tymi wadami charakteru.
Może właśnie u psychiatry.
Obrażanie ludzi to przemoc i agresja słowna.
Amen
|
Śr lip 01, 2009 12:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|