Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 01, 2025 7:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Niewiara a bycie dobrym człowiekiem 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27
Posty: 144
Post 
Żžz napisał(a):

katarzyna1988 napisał(a):
A ja pragnę po drugiej stronie, życia z Bogiem i z ludźmi, których tu poznałam na Ziemi;)

Sam Bóg nie wystarczy?


Nie:)

_________________
Z lękiem społecznym można walczyć!

http://lek.spoleczny.w.interia.pl

...a z brakiem szacunku i zrozumienia wobec cierpiących na zaburzenia psychiczne walczyć trzeba.


Śr sie 05, 2009 20:26
Zobacz profil WWW
Post 
Ontologicznie każdy jest dobry, prawdziwy i piękny w tym szatan.
Wszystko co stworzył Bóg było Dobre(zło nie istnieje, nie ma natury pozytywnej, zło "istnieje" tylko w aspekcie moralnym) i Bardzo Dobre/Doskonałe to się tyczy nieba i ziemi i bytów osobowych.
Niebo i ziemia powstały ad nihilo- z nicości.
Na początku istniał tylko Bóg .
Nie było żadnej materi która istniała samoistnie i wiecznie którą Bóg uformował.
Kosmos swoje istnienie zawdzięcza Ojcu, sam z siebie nie istnieje.
Wszystkie byty osobowe w niebie i na ziemi są dobre dobrocią Boga.
Hitler i Stalin byli dobrzy i doskonali(jako byty).
Złe były ich uczynki.
Tz. Dobrzy ludzie mają też pogląd nt. Śmierci , sensu, celu , początków życia ludzkiego .
Te poglądy prowadzą do Boga.
Rozmyślacz podaj przykład dobrego człowieka który nie miał nic wspólnego z Bogiem.


Pt sie 07, 2009 23:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post 
Kogo bym nie podał i tak można go podpiąć pod jakiegoś boga... tylu ich mamy na świecie i tyle systemów wartości różnych religii, że chcąc czy nie chcąc człowiek skazany jest na boga. Ja raczej mam na myśli dojście w życiu do momentu kiedy uświadamiamy sobie że możemy być dobrzy bez tej całej religijnej propagandy czy to chrześcijańskiej czy innej.
Bycie dobrym nie znaczy religijnym, wierzącym, uznającym pisma etc etc.
To jest możliwe, jeżeli w społeczeństwie żyjemy tak by nie ranić innych i by w sobie mieć wartości dobra, współczucia itp.

pozdr


N sie 16, 2009 12:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post 
Rozmyślacz napisał(a):
Kogo bym nie podał i tak można go podpiąć pod jakiegoś boga... tylu ich mamy na świecie

Miałeś przyjemność poznać któregoś z nich osobiście?

Rozmyślacz napisał(a):
Ja raczej mam na myśli dojście w życiu do momentu kiedy uświadamiamy sobie że możemy być dobrzy bez tej całej religijnej propagandy czy to chrześcijańskiej czy innej.

Ważne jest też dojście do momentu, kiedy uświadomimy sobie, że to nie jest żadna „religijna propaganda”, tylko próby uchwycenia czegoś jak najbardziej realnego. A wszystko co tam mówią może być cenną wskazówką służącą zachowaniu tej świadomości.


N sie 16, 2009 12:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Chciałbym porozmawiać o pewnym cytacie, który użytkownik Johnny99 ma w swojej sygnaturze:

Cytuj:
Ateizm jest potwornym złem u rządzących, a także u uczonych mężów, nawet jeśli wiodą przyzwoity żywot / Voltaire


Nie chciałem zakłądać nowego tematu, a tutaj chyba bardzo pasuje ten wątek.
Oczywiście nie jest to żaden atak ad personam na Johnnego :) Po prostu zaintrygował mnie ten temat.

Na forum katolik.pl pewien użytkownik ma bardzo podobną sygnaturę (zmienioną oczywiście celowo):

Cytuj:
Jedzenie bananów jest potwornym złem u rządzących, a także u uczonych mężów, nawet jeśli wiodą przyzwoity żywot / Voltaire


Jeśli jakiś pogląd neguje doktrynę której udziałem są tak szczytne cele jak czynienie dobra, nie oznacza, że pogląd ten jest przeciwko czynieniu dobra, a doskonałym obrazem tego jest pewna historyjka, która znajduje się w koszu pewnego forum:

Cytuj:
Dawno temu kilka osób postanawiło założyć Powszechny Klub Palaczy Najdroższych Cygar Hawańskich – PKPNCH. Członkowie Klubu postanawili trzymać się regulaminu, który zakazywał rzucać niedopałki cygar na chodnik a także mordować, gwałcić i okradać innych ludzi. Początkowo nie było zgodności, czy trzy ostatnie punkty regulaminu mają na uwadze dobro innych członków klubu, czy też wszystkich ludzi na świecie, jednak na historycznym 7 spotkaniu wspaniałomyślnie uzgodniono, że zakaz ten obejmuje ochroną wszystkich mieszkańców naszej planety.

Członków Klubu interesowało najbardziej spędzanie czasu w drogich restauracjach i palenie cygar. Większość ludzi ignorowała istnienie Klubu mając ciekawsze rzeczy do roboty niż czytanie nudnych sprawozdań z zebrań. Jednak z czasem Klub stał się modny i coraz więcej ludzi chciało palić cygara w drogich restauracjach. W odpowiedzi na tę modę pewien niezależnie myślący Młody Literat napisał: - "Nigdy nie wstąpię do PKPNCH, świat i życie jest zbyt piękne, by tracić czas na siedzenie w zadymionych lokalach."

Przeczytawszy taką deklarację, kilkoro znanych członków Klubu oficjalnie zrezygnowało z dalszego uczestnictwa i oddało swe legitymacje. Główny Księgowy PKPNCH, znany pieniacz, napisał wtedy: "Przeciwnicy naszego Klubu są pozbawionymi wszelkich zasad moralnych degeneratami. Kwestionują oni nasze zakazy morderstw, gwałtów i kradzieży. Nie prowadzi to do niczego dobrego. Oto przykłady. X, który nigdy nie był naszym członkiem, jest znanym komunistą. Y, który również nie był naszym członkiem, założył bojówkę faszystowską i zagrzewając podległych mu zbirów cytatami z prac Młodego Literata, siłą wyrugował nas z przyjemnego lokalu w prestiżowej dzielnicy Paryża, który jest teraz kwaterą główną tych bandytów. Wszystkie doktliwe straty, które nas spotykają w ostatnich latach, są wynikiem działania ludzi, którzy ewidentnie są A-PKPNCH-ISTAMI. Niech będą przeklęci. Nigdy nie będzie im dane poznać metafizyki smaku najprzedniejszego dymu tytoniowego, palonego wg naszego zwyczaju. Nawet nie dowiedzą się, co tracą. Ale przyjdzie dzień zapłaty, kiedy drzwi naszego klubu zostaną już nieodwołanie zamknięte i nie pozwolimy im powąchać naszego dymu nawet przez dziurkę od klucza."

Wszyscy członkowie PKPNCH, czytając te słowa płakali gorzko nad losem świata, który chce się pozbyć cennego dziedzictwa Klubu – pieknych zwyczajów rytualnego zapalania cygara i spontanicznych recytacji poezji, które często towarzyszyły cotygodniowym spotkaniom. Szczególnie głośno zawodzili najmłodsi jego członkowie, zapisani przez swych rodziców w wieku niemowlęcym – bo nie mieściło im się w głowach, że poza Klubem ktokolwiek jeszcze podziela ich pogląd, że zabijanie i gwałcenie ludzi, a także zabieranie im majątku to czyny haniebne. Poprzysięgli sobie zatem ci młodsi członkowie, że oprócz uważnego studiowania historii Klubu, wszystkimi swymi siłami zwalczać będą a-pkpnch-izm i przy okazji wyklinać dzieła wszelkie Młodego Literata.

W ten sposób, każdy kto nie zapalił nigdy drogiego hawańskiego cygara, został nihilistą, liberałem i, co tu dużo mówić, podłym pozbawionym honoru człowiekiem, który już zawsze będzie się musiał gęsto tłumaczyć ze swojego a-pkpnch-izmu, a przecież zdrowy rozsądek podpowiada, że tłumaczy się tylko ten, kto ma coś na sumieniu.




Czy naprawdę wierzący uważają, że ateizm jest złem sam w sobie?

_________________
MÓJ BLOG


Wt sie 25, 2009 10:03
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Epikuros, bardzo dobre! Szkoda, ze tylko niewielu uchwyci sens.

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Wt sie 25, 2009 10:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Ateizm nie jest złem sam w sobie.
Jest to poprostu negowanie prawdy o istnieniu Boga.
Jeżeli ktoś nie wierzy w Boga to nie oznacza że Boga nie ma.
Od Boga pochodzimy i dla niego zostaliśmy powołani.
Spełnieniem życia jest zakochanie się w Trójcy.
Ateiści bywają różni.
Ateista nie równa się zły człowiek.
Ale ateista pozbawia się najważniejszej i ostatecznej Osoby w swoim życiu.
Jak wiadomo przyroda nie lubi pustki dlatego niektórz mogą zapragnąć stać się jak Bóg i samemu ustalać co jest dobre a co złe i zacząć władać światem eliminując podludzi ich zdaniem-faszyzm.
De facto ateizm nie jest zaprzeczeniem teizmu.
Zaprzeczeniem teizmu jest zabobon, magia, satanizm, masoneria i cały okultyzm, ezoteryka, astrologia i inne niekonwencjonalne metody leczenia i "duchowości" New Age.
Cała ta lista jest związana z kultem szatana lub świadomym albo nie korzystaniem z jego mocy anielskiej.
Ateiści kochają nauke i rozum tak jak teiści ale brzydzą się tymi praktykami ww.
Ateiści mają dużo wspólnego z religią.
Ponieważ poznają teologie żeby wykazać jej nieprawdziwość.
Na forach katolickich dużo jest ateistów którz chcą poznać, zrozumieć wiare.
Czasem ją wyśmiewają ale to inna kwestia.
Ateizm neguje wszelką transcendencje dlatego kpi z całej ezoteryki.
Natomiast ezoteryka mówi że opiera się na Bogu co jest kłamstwem.
Każdy człowiek inteligentny podpisze się pod petycją obrony rozumu, w odpowiedzi na uznanie racjonalności wróżbiarstwa.
Nazizm, komunizm, socjalizm jest systemem oligarchistycznym które chcąc dać wolność odbiera ją.
Te systemy nie są stricte ateistyczne ale antyreligijne.
Ateizm neguje Boga ale nikomu Go nie zabrania.
Teizm głosi Boga ale nikomu nie karze w niego wierzyć.
Bycie ateistą pociąga za soba inne rozumienie człowieka a także świata i moralności.
Nie wiem czy są ateiści którzy akceptują calą moralność katolicką.
Ateizm jest swoistą równowagą teizmu, ponieważ widzi obiektywnie teizm.
Ale życie bez Boga jest marne, ponieważ jest pozbawione centrum swego człowieczeństwa które daje pokój, radość, ekstaze , szczęście ponad miare za życia, sens, zrozumienie i uświęcenie każdego aspektu życia.
Naukowo i empirycznie nie można dowieść istnienia Boga ponieważ Bóg jest nadrealny i nie jest doświadczalny przez zmysły/władze cielesne.
Bóg nie stoi na szczycie bytu ziemskiego On jest poza i nad tym bytem.
Koroną i Panem życia jest człowiek.
Mam pytanie do ateistów : u kogo się spowiadacie i kto udziela wam rozgrzeszenia: psycholog, psychiatra ?
Moim zdaniem największym złem jest aborcja i antykoncepcja i pornografia.
Erotyka jest dobra.
Te wynalazki pozwalają człowiekowi unikać skutków swoich działań i odpowiedzialności za nie co potęguje te czyny.
Wszyscy wiedzą jak uprawiać seks i nie zajść w ciąże ale mało kto wie jak być wspaniałym rodzicem i jak budować małżenstwo na przyjaźni w którą przekształca się początkowe zakochanie i namiętność.
Oddzielono erotykę od jej celu.
Nie szanuje się życia i nie zapewnia mu się godnego przyjęcia i opieki.
Skandaliczne jest zawieranie ślubu kościelnego z powodu dziecka.
Kto mówi że nieakceptuje aborcji a używa antykoncepcji zaprzecza sam sobie i nie dorósł do miłości erotycznej.
W małżeństwie można czasem używać kondomów ale sporadycznie, według mnie.
Ale poza nie.
Nie czytałem "Boga urojonego" ale po urywkach przeczytanych tu i ówdzie widze, że autor wykazuje się ignorancją biblijną i teologiczną.
Do tego książka napisana jest w tonie: uprzedzenia, agresji, kpiny, i wyśmiewania.
Jako katolik na wysokim poziomie intelektualnym stwierdzam, że w katechezie kapłanów jest dużo herezji i niedouczenia, a także brak głebszej nauki, a religijność wielu wierzących jest na niskim poziomie ortodoksji i intelektu, a także jest wypaczeniem chrześcijaństwa.
Szczęść Boże Wszystkim.

_________________
1 KOR 13


Wt sie 25, 2009 14:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Ateizm nie jest złem sam w sobie.
Jest to poprostu negowanie prawdy o istnieniu Boga.
Jeżeli ktoś nie wierzy w Boga to nie oznacza że Boga nie ma.
Od Boga pochodzimy i dla niego zostaliśmy powołani.
Spełnieniem życia jest zakochanie się w Trójcy.
Ateiści bywają różni.
Ateista nie równa się zły człowiek.
Ale ateista pozbawia się najważniejszej i ostatecznej Osoby w swoim życiu.
Jak wiadomo przyroda nie lubi pustki dlatego niektórz mogą zapragnąć stać się jak Bóg i samemu ustalać co jest dobre a co złe i zacząć władać światem eliminując podludzi ich zdaniem-faszyzm.
De facto ateizm nie jest zaprzeczeniem teizmu.
Zaprzeczeniem teizmu jest zabobon, magia, satanizm, masoneria i cały okultyzm, ezoteryka, astrologia i inne niekonwencjonalne metody leczenia i "duchowości" New Age.
Cała ta lista jest związana z kultem szatana lub świadomym albo nie korzystaniem z jego mocy anielskiej.
Ateiści kochają nauke i rozum tak jak teiści ale brzydzą się tymi praktykami ww.
Ateiści mają dużo wspólnego z religią.
Ponieważ poznają teologie żeby wykazać jej nieprawdziwość.
Na forach katolickich dużo jest ateistów którz chcą poznać, zrozumieć wiare.
Czasem ją wyśmiewają ale to inna kwestia.
Ateizm neguje wszelką transcendencje dlatego kpi z całej ezoteryki.
Natomiast ezoteryka mówi że opiera się na Bogu co jest kłamstwem.
Każdy człowiek inteligentny podpisze się pod petycją obrony rozumu, w odpowiedzi na uznanie racjonalności wróżbiarstwa.
Nazizm, komunizm, socjalizm jest systemem oligarchistycznym które chcąc dać wolność odbiera ją.
Te systemy nie są stricte ateistyczne ale antyreligijne.
Ateizm neguje Boga ale nikomu Go nie zabrania.
Teizm głosi Boga ale nikomu nie karze w niego wierzyć.
Bycie ateistą pociąga za soba inne rozumienie człowieka a także świata i moralności.
Nie wiem czy są ateiści którzy akceptują calą moralność katolicką.
Ateizm jest swoistą równowagą teizmu, ponieważ widzi obiektywnie teizm.
Ale życie bez Boga jest marne, ponieważ jest pozbawione centrum swego człowieczeństwa które daje pokój, radość, ekstaze , szczęście ponad miare za życia, sens, zrozumienie i uświęcenie każdego aspektu życia.
Naukowo i empirycznie nie można dowieść istnienia Boga ponieważ Bóg jest nadrealny i nie jest doświadczalny przez zmysły/władze cielesne.
Bóg nie stoi na szczycie bytu ziemskiego On jest poza i nad tym bytem.
Koroną i Panem życia jest człowiek.
Mam pytanie do ateistów : u kogo się spowiadacie i kto udziela wam rozgrzeszenia: psycholog, psychiatra ?
Moim zdaniem największym złem jest aborcja i antykoncepcja i pornografia.
Erotyka jest dobra.
Te wynalazki pozwalają człowiekowi unikać skutków swoich działań i odpowiedzialności za nie co potęguje te czyny.
Wszyscy wiedzą jak uprawiać seks i nie zajść w ciąże ale mało kto wie jak być wspaniałym rodzicem i jak budować małżenstwo na przyjaźni w którą przekształca się początkowe zakochanie i namiętność.
Oddzielono erotykę od jej celu.
Nie szanuje się życia i nie zapewnia mu się godnego przyjęcia i opieki.
Skandaliczne jest zawieranie ślubu kościelnego z powodu dziecka.
Kto mówi że nieakceptuje aborcji a używa antykoncepcji zaprzecza sam sobie i nie dorósł do miłości erotycznej.
W małżeństwie można czasem używać kondomów ale sporadycznie, według mnie.
Ale poza nie.
Nie czytałem "Boga urojonego" ale po urywkach przeczytanych tu i ówdzie widze, że autor wykazuje się ignorancją biblijną i teologiczną.
Do tego książka napisana jest w tonie: uprzedzenia, agresji, kpiny, i wyśmiewania.
Jako katolik na wysokim poziomie intelektualnym stwierdzam, że w katechezie kapłanów jest dużo herezji i niedouczenia, a także brak głebszej nauki, a religijność wielu wierzących jest na niskim poziomie ortodoksji i intelektu, a także jest wypaczeniem chrześcijaństwa.
Szczęść Boże Wszystkim.

_________________
1 KOR 13


Wt sie 25, 2009 14:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 15, 2009 5:06
Posty: 40
Post 
Metanoja napisał(a):
Jeżeli ktoś nie wierzy w Boga to nie oznacza że Boga nie ma.

Jeśli ktoś wierzy w Boga, to nie znaczy, iż on jest. Moje życie bez Boga wcale nie jest smutne. Wręcz przeciwnie.


Wt sie 25, 2009 14:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Metanoja powzpiszwaeś nie na temat, zdublowałeś post i zrobiłą mi się sieczka z tematu na który chciałem porozmawiać. Jak chcesz pisać własne przemyślenia, to załóż bloga o nazwie "Myśli niepowiązane"

moderatora proszę o wykasowanie zdublowanego posta Metanoji i usunięcie przynajmniej fragmentów o ezoteryce, sataniźmie, "Bogu Urojonym", herezji kapłanów, kondomach, erotyce, małżeństwie i wielkim Bogu, ponieważ nie jest to na temat !!

Dziękuję :)

_________________
MÓJ BLOG


Wt sie 25, 2009 14:54
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16
Posty: 637
Lokalizacja: Toruń
Post 
katarzyna1988 napisał(a):
Richard Dawkins w swojej książce "Bóg urojony' pisał, że często człowiek wierzący postępuje dobrze, bo liczy na nagrodę w niebie, a człowiek niewierzący, gdy postępuje dobrze, czyni tak dla samego dobra.
Oczywiście, to nie jest reguła. Ale warto się nad tym zastanowić, byśmy, jako ludzie wierzący, nie popadli w pułapkę czynienia dobra dla nagrody... bo myślę, że wtedy ateista przewyższa szlachetnością wierzącego...


Odnosząc się do Biblii, Jezus wielokrotnie wskazywał że nie dzięki samym dobrym uczynkom człowiek wejdzie do Jego Królestwa ale także potrzebna jest wiara w Jezusa Chrystusa. A jeszcze jest jedna sprawa odnośnie dobrych uczynków, można je wykonywać z dobroci serca lub też dla osiągnięcia jakiegoś zysku(na Ziemii) i to odnosi sie do każdego człowieka czy chrzecijanina, katolika, ateisty itd. Oczywista sprawa że Królestwo Niebieskie jest nagrodą za dobre życie i każdy chrześcijanin powinien dążyć do tego ,natomiast Biblia mówi jeszcze o tym że jeżeli na Świecie są osoby które nie miały nigdy styczności z naukami Chrystusa oraz S.T a żyją zgodnie z tymi przekazami, będą zbawieni, bo kroczą Jego Drogą i Bóg ich sobie umiłował. :)

_________________
Nicea 325, początek końca...


Wt sie 25, 2009 17:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Jako katolik na wysokim poziomie intelektualnym


Żebyś przypadkiem nie odleciał.

Może niech się najpierw sam Voltaire wytłumaczy - cytat w wersji rozszerzonej:

Ateizm jest potwornym złem u rządzących, a także u uczonych mężów, nawet jeśli wiodą przyzwoity żywot, wyniki bowiem ich badań mogą oddziaływać na tych, którzy sprawują urzędy, a to, nawet jeśli nie jest tak zgubne jak fanatyzm, niemal zawsze ma zabójczy wpływ na cnotę.

W kontekście przytoczonej przez Epikurosa historyjki warto zapytać, skąd się bierze u tak wielu ateistów przeświadczenie, że religia i wiara są odpowiedzialne za całe zło na świecie ? ;)

Ateizm nie polega na negowaniu doktryny, której udziałem są jakieś szczytne cele, tylko negowaniu absolutnej podstawy jakiegokolwiek dobra. I to właśnie niepokoi wierzących. Ateiści nie są przeciwni czynieniu dobra, tylko są przeciwni temu, co jest ostatecznym sensem czynienia dobra. To sprawia, że czynienie dobra wymaga poddaniu pod kryteria racjonalności, co z kolei usuwa wszelkie " dobro ", zastępując je po prostu racjonalnością, a w konsekwencji utylitaryzmem. Skutki tego obserwujemy dzisiaj bardzo wyraźnie, gdy kryteria utylitarne zaczynają odgrywać decydującą rolę w kwestii prawa do życia coraz większej ilości ludzi. Stwierdzenia " każdy człowiek ma prawo do życia " nie da się w żaden sposób uzasadnić racjonalnie, utylitarnie, logicznie itd.itp. Można je uzasadnić jedynie metafizycznie.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt sie 25, 2009 17:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Cytuj:
W kontekście przytoczonej przez Epikurosa historyjki warto zapytać, skąd się bierze u tak wielu ateistów przeświadczenie, że religia i wiara są odpowiedzialne za całe zło na świecie ?



Religia sama w sobie zła nie jest i naprawdę nie znam chyba nikogo kto tak uważa. Może prowadzić ona jednak do bigoterii i fanatyzmu co według mnie jest już wielkim złem. Wcale nie życzyłbym sobie, by wszyscy nagle zostali ateistami - po prostu nie widzę takiej potrzeby. Chciałbym jednak, aby ludzi zdystansowali się trochę do religii - jeżeli ktoś chce przeforsować rozwiązanie jakiegoś problemu i jako argument stawia wiarę, to powinien być świadom, że inni mogą tej wiary nie podzielać, a jeśli nie ma innych argumentów niż wiara nie powinien się dziwić, że w tym momecie ludzie, którzy nie podzielają jego wiary automatycznie wykluczają go z dyskusji - bo jak dyskutować z kimś, kto nie potrafi uzasadnić swoich racji?
Uważam wreszcie, że religijność nie ma zasadniczego wpływu na moralność ludzi, o czym świadczą pewne fakty - świadczą, ale nie są to jeszcze dowody (np. większy procent rozwodników wśród ludzi wierzących w USA). Myślę, że moralność zależy indywidualnie od każdej jednostki niezależnie od religii jaką wyznaje czy jej braku. Oczywiście nie neguję faktu, że niektórym naprawdę religia pomaga wieść istnie cnotliwy żywot - jednak w skali ogólnej są to przypadki marginalne.

Cytuj:
Ateizm nie polega na negowaniu doktryny, której udziałem są jakieś szczytne cele, tylko negowaniu absolutnej podstawy jakiegokolwiek dobra. I to właśnie niepokoi wierzących. Ateiści nie są przeciwni czynieniu dobra, tylko są przeciwni temu, co jest ostatecznym sensem czynienia dobra. To sprawia, że czynienie dobra wymaga poddaniu pod kryteria racjonalności, co z kolei usuwa wszelkie " dobro ", zastępując je po prostu racjonalnością, a w konsekwencji utylitaryzmem. Skutki tego obserwujemy dzisiaj bardzo wyraźnie, gdy kryteria utylitarne zaczynają odgrywać decydującą rolę w kwestii prawa do życia coraz większej ilości ludzi. Stwierdzenia " każdy człowiek ma prawo do życia " nie da się w żaden sposób uzasadnić racjonalnie, utylitarnie, logicznie itd.itp. Można je uzasadnić jedynie metafizycznie.


Tutaj odniosę się tylko do jednej kwestii: myślę, że można zastosować tutaj zasadę weryfikowalności, która właściwie zdania traktujace o metafizyce pozbawia sensowności. Jeśli chodzi o obronę życia jak najbardziej się zgodzę, że jest to szczytny cel - dlaczego? nie rozpatrywałem tego wewnątrz na jakieś za i przeciw, jak narazie uznaję to za wartość niezbywalną. Gdy jednak chodzi o prezerwatywy w Afryce - tutaj jest już gorzej...

_________________
MÓJ BLOG


Wt sie 25, 2009 18:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
Cytuj:
Stwierdzenia " każdy człowiek ma prawo do życia " nie da się w żaden sposób uzasadnić racjonalnie, utylitarnie, logicznie itd.itp. Można je uzasadnić jedynie metafizycznie.

czyli to stwierdzenie to zasługa wyłącznie religii? taa, jasne...
i można to jak najbardziej wytłumaczyć logicznie. każdy organizm walczy o przetrwanie, w tym wypadku ludzie boją się śmierci - dlatego została ustanowiona zasada, że każdy ma prawo żyć, każdy ma prawo czuć się bezpiecznie. wyobraź sobie 2 społeczeństwa:
- w jednym nie istnieje ww. reguła: wszyscy się boją, izolują, lub też zabijają, by nie być zabitym
- drugie społeczeństwo ma złotą zasadę: "każdy ma prawo do życia" - ludzie czują się w miarę bezpiecznie, cywilizacja się rozwija.

teraz powiedz mi, gdzie byś wolał egzystować? oczywiście to pytanie retoryczne - każdy chce żyć spokojnie i beztrosko. wiadomo, że przestępczość będzie zawsze, ale z tym można walczyć. stwierdzenie/zasada "każdy ma prawo do życia" zostało ustanowione przez ludzi, by im się lepiej żyło. to jest logiczne wyjaśnienie, nie trzeba bawić się w metafizykę.

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Wt sie 25, 2009 18:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 17:31
Posty: 4
Post 
Znam naprawdę wielu wierzących w "tą jedyną religię" ludzi, w tym całą moją rodzinę i muszę przyznać ,że nazywając się wierzącymi większość ludzi chce "przepustki do raju" ,a za życia wcale nie są tacy dobrzy ani tak naprawdę nie są za tą wiarą całym sercem. To smutne, że niektórzy wykorzystują innych ludzi, wykorzystują ich złą sytuację ,a nawet starają się wykorzystać Boga.

Oczywiście, że nie chcę tu obrażać ludzi wierzących, mówię jedynie o większości przypadków ,które znam ja.

Rozmyślaczu, zgadzam się w 100%.

Są ludzie ,którzy naprawdę wierzą w Boga i niech przestrzegają tych zasad, a nie tylko nazywają się chrześcijanami, katolikami.Tych drugich "katolików" nie toleruję.
Są ludzie ,którzy Boga znaleźli w innych religiach.
Są też ludzie, którzy mimo tej niewiary - są wspaniałymi ludźmi o czystych sercach , własnych zasadach.
Nie zapominajmy o tej niewierze, która objawia się tym "wszystko mam w czterech literach" ,bo z takimi ludźmi też się spotkałam.


Wt sie 25, 2009 19:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL