| Autor |
Wiadomość |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
wwwfilozofka napisał(a): Do WIST - osobiście przeanalizowałam moje listy tutaj niekoniecznie do Ciebie i doszłam do wniosku, że masz jakieś zaburzenie na punkcie swojej władzy na tym forum. To, że jesteś moderatorem nie oznacza, że zaraz musisz wszystkich UWALAĆ, nie? Smuteczek A druga sprawa - gdzie masz napisane, że Biblia jest wazniejsza od tego co się dzieje wokół Ciebie. Bo mam wrażenie, że Ty życie sprowadziłeś do jednej książki, a tak naprawdę w tej książce więcej jest mijania się z prawdą i niejasności niż czegokolwiek innego. Wszystko jest mgliste, niezrozumiałe, dwuznaczne, przerażające. Rozumiem, że taki jest Bóg, ale niekoniecznie Biblia i jej uporczywa lektura da mi odpowiedź na wiele pytań, których tam nie ma nawet. I co pozostaje wtedy jeśli nie... TRADYCJA?
Zabawna jesteś, na podstawie swoich tekstów wywnioskowałaś że coś ze mną nie tak  Nie udowodniłaś mi zatem nic z dwóch oszczerstw jakich się dopuściłaś. Mi to wystarczy, każdy kto czyta Twoje wypowiedzi widzi że nie warto z Tobą podejmować rozmowy. Ale dzięki takim ludziom nie jest tu nudno i w tym sensie jesteście "potrzebni". Liczę że się jeszcze spotkamy tutaj nieraz. Na razie koniec tego offtopu, bo jak widzę służył on jedynie Twoim frustracjom, może Ci się w życiu nie układa? Wystarczy napisać, zrozumiałbym.
Na koniec, to co napisałaś wobec mnie jest bzdurą i kłamstwem. Ale nie chce się dać dalej prowokować osobie która nie panuje nad sobą.
Sam tytuł czasopisma to nadal za mało, nie trzeba studiować, aby to wiedzieć. Warto czasem się nie kompromitować podając treści bez pokrycia. Jak podasz niezbędne dane (nr, rok, strona) to będzie właściwa norma postępowania.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Śr sie 12, 2009 12:39 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Szczerze Ci powiem panie WIST, że jak tylko tyle miałeś Pan do napisania do mogłeś se Pan po prostu zwyczajnie DAĆ SIANA cokolwiek to oznacza. Po pierwsze w sumie do Pana nie był tu DE FACTO żaden mój post. Reszta to jakieś bzdury i zwracanie mi uwagi z powodów UROJONYCH.
Być może rzeczywiście spisane tu przeze mnie treści nie pochodzą z periodyka PISMO ŚWIĘTE I TRADYCJA, ale np. z periodyka OBJAWIENIA (nie pamiętam w tej chwili).
I co z tego? To jeszcze nie jest dowód na mój brak szacunku dla kogokolwiek tu. No chyba, że sobie tak ktoś UROI - jak Pan WIST:(
Zobaczcie - jak można - no jak można ja się pytam NOWEJ OSOBIE na forum napisać COŚ TAKIEGO???:( I to moderator  Weź i się stąd zbieraj - tak to brzmi
Cytuj: wwwfilozofka jeśli będziemy robić tak jak Ty, to wszelkie dyskusje są zbędne.
|
| Śr sie 12, 2009 15:35 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Jeśli chcesz złożyć skargę na moderatora pisz w dziale Moderacji, w temacie Uwagi do moderacji
P.S.
Widzę że coraz bardziej się gubisz w swoich własnych źródłach
P.S.2
Szukam w internecie tych czasopism, ale nie mogę takich tytułów znaleźć. Czy możesz podać bliższe namiary, kto wydaje, oraz gdzie?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Śr sie 12, 2009 16:16 |
|
|
|
 |
|
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
 Re: ...
wwwfilozofka napisał(a): ... a tak naprawdę w tej książce więcej jest mijania się z prawdą i niejasności niż czegokolwiek innego. Wszystko jest mgliste, niezrozumiałe, dwuznaczne, przerażające. Rozumiem, że taki jest Bóg, ale niekoniecznie Biblia i jej uporczywa lektura da mi odpowiedź na wiele pytań, których tam nie ma nawet. I co pozostaje wtedy jeśli nie... TRADYCJA?
Witam
Jeśli chodzi o Biblię:
1. Biblia nie jest książką w dzisiejszym sensie pojmowania książek. Jest to raczej zbiór ksiąg różnych ludzi spisanych pod natchnieniem. Autor jest jeden: Bóg. Co o tym świadczy? Biblia jest spójna w tym co głosi mimo różnych okoliczności powstawania (osoby, czasy, miejsca, formy literackie).
2. Prawda Biblii odnosi się do zbawienia narodu wybranego a potem całej ludzkości. Nie jest więc to prawda historyczna, biologiczna czy jakakolwiek naukowa. Te prawdy nic by nie wniosły do zbawienia człowieka. Niezrozumienie Biblii nie świadczy o jej niedorzeczności. Do jej zrozumienia potrzebny jest Duch św., Ten pod którego natchnieniem ona powstała.
3. Bóg jest niepoznawalny do końca dla człowieka żyjącego na tym świecie. Można jedynie poznać Go częściowo po Jego dziełach. Nie można Go poznać po lekturze Pisma św., którego się nie rozumie.
4. Biblia zawiera w sobie odpowiedzi na wszelkie nurtujące człowieka pytania dotyczące jego życia i zbawienia.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
| Śr sie 12, 2009 16:32 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Do przedmówców - wbrew pozorom uważam, że niekoniecznie trzeba podawać nazwę periodyka, z którego się wzięło dane zdanie lub cytat z Biblii. Wiele rzeczy na tym świecie miało miejsce bez udziału zwojów biblijnych. Chrystus też nie był zwojem biblijnym i nie kartki Biblii na krzyżu za mnie umarły. Wiele książek i perodyków o tematyce religijnej ma zbyt mały nakład by zaraz w sieci były możliwe do odnalezienia. Są to niewielkie pisemka na potrzeby niewielkiej liczby klientów.
Poza tym spójrzcie na temat tego wątku - jak mogli grzeszyć nie mając Dekalogu. Otóz mieli SUMIENIA od początku to wiedzieli co mieli robić, a czego nie zrobili.
Ale oczywiście niektórzy muszą mieć wszystko wypisane bo inaczej nie ma problemu wcale.
A jeśli to nie jest wypisane w Biblii to rozumiem , że nie istnieje wcale.
Biblia dla mnie jest to historia Narodu Wybranego jak wreszcie stworzył jakieś państwo dzięki cudom Boga, które zaraz się rozpadło (cudu nie było). Są tam obietnice Mesjasza, ale nie ma wielu rzeczy, które były bardzo istotne do przyjścia Chrystusa. W ogóle 1/5 Biblli to Ewangelie, Dzieje Apostolskie i Apokalipsa, z których też wynika tyle samo co nie wynika, głównie wynika to, że Zbawienie już nastąpiło i że nadejdzie koniec świata - to już jest w ST też. I tyle. A reszta jest gdzie indziej MOIM ZDANIEM. Czyżby inne ksiązki pisane pod natchnieniem Ducha
św. były gorsze?
|
| Śr sie 12, 2009 21:41 |
|
|
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Jeśli się twierdzi że treści sprzeczne z księgą Rodzaju są propagowane w Tradycji to źródło jest wręcz konieczne. A Biblia i Tradycja jako równorzędne źródła wiary, nie mogą być sprzeczne. Ty przytoczyłaś informacje spoza zakresu nauki chrześcijańskiej, więc zwróciłem Ci uwagę, że nie są one wartościowe dla tego tematu, bo tak to mogą nam powstawać różne niestworzone historie, a w efekcie to nie będziemy wiedzieć nic. Ty jak widzę sama sobie wybierasz informację, wszystkie traktujesz równo. Obawiam się jednak że Lilith jako pierwsza kobieta to wierzenia nie chrześcijańskie, ale jakichś innych grup. W dodatku podważasz wartość Biblii, bo Tobie się wydaje... Piszesz zresztą nieraz rzeczy sprzeczne jak to: W ogóle 1/5 Biblii to Ewangelie, Dzieje Apostolskie i Apokalipsa, z których też wynika tyle samo co nie wynika, głównie wynika to, że Zbawienie już nastąpiło i że nadejdzie koniec świata - to już jest w ST też.
Czyli zbawienie jest dostępne już przed Jezusem, bardzo oryginalna myśl  Rozumiem, że to niedopatrzenie, więc nie zamierzam Ci tu wyciągać wszystkich Twoich pomyłek. Chce tylko pokazać Ci jak chaotycznie nieraz piszesz, a wszystko to przez nadmierne nerwy. W dodatku uważasz że jesteś czyjąś ofiarą, bo śmiałem się nie zgodzić. Czy w życiu codziennym też taka jesteś? Czy to może jakaś przykra przypadłość? Wszystko jest tu jawne, ja powtarzam w kółko te same rzeczy, które Ty uporczywie pomijasz. Może to nie wygodne dla Ciebie oskarżyć kogoś o brak szacunku, a potem udawać że sprawy nie było, bo widocznie uznałaś że nie miałaś podstaw?
Wiem że zareagujesz złością na tą wypowiedz, bo krytyki nie umiesz przyjąć. Uciekasz od odpowiedzi, rzucasz oszczerstwa... Chętnie popatrzę na Twoje kolejne oryginalne teorie które wskażą mi mój stan psychiczny, oraz objawią prawdziwą teologię jaką znasz tylko Ty Moja Droga Filozofko  I przypominam o tym wszystkim aby wykazać Ci po raz kolejny, Twoje błędy.
Zaczęło się od podania źródła informacji, które według mnie bynajmniej nie są treścią nauczania Kościoła. Potem okazało się że są to czasopisma chrześcijańskie, ale z tytułami problem. Dalej okazuje się ze są tytuły, lecz brak dokładnych namiarów. A same czasopisma są niskonakładowe, w internecie po nich brak śladu. Oczywiście nie muszą być, ale mam wątpliwość czy nawet niskonakładowe czasopisma nie zostały użyte gdzieś w bibliografii, czy na stronie wydawnictwa, którego pomimo prośby nie podałaś. Strasznie kręcisz Moja Droga, tak lawirujesz żeby jakoś się wybronić, a tymczasem się pogrążasz
A jakież to inne książki są pisane pod natchnieniem Ducha Świętego? Które to niby są pod natchnieniem, a które są tu odrzucane?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Śr sie 12, 2009 22:00 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Szanowny Pani WIST,
trudno zachować spokój idealny czytając Twoje listy.  Można albo być smutnym albo dostać nerwicy.
Krótko napiszę bo to szkoda się rozpisywać - może nie to, że się pogrążam, tylko MOJA INTERPRETACJA to Ty jesteś UPIERDLIWY i mnie łapiesz za słówka, za jakieś średnio lub niewiele lub naprawdę mikro ważne rzeczy jak np. czy zbawienie było dostępne przed Chrystusem? No nie - ale za czasów Chrystusa też musisz przyznać, że było trudno dostępne zbawienie zwłaszcza dla faryzeuszy na przykład.
A co do książek pisanych przez Ducha św. to nie uważasz, że właściwie każde dzieło świętego jest pisane przez Ducha św. i często wynika z tych słów więcej niż z czytania Biblii bezpośrednio? Masz np dzieła Papieża Polaka - czy nie są to rzeczy pisane przez Ducha św?
No i tyle. Pamiętaj o swoim zbawieniu.
|
| Śr sie 12, 2009 23:08 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Cóż, to nie ja autorytatywnie oskarżam kogoś o chorobę psychiczną (rzecz którą zawsze traktuje poważnie, a nie jak obelgę), a Ty mówisz że od mojego pisania nabawiasz się smutku, lub nerwicy? Może nie powinnaś pisać w internecie, bo co chwila narażasz się na nerwicę
Moje intencje wyjaśniłem, napisałem wyraźnie że nie zamierzam się czepiać. To nie pierwszy raz gdy nie piszesz składnie i jest to uwaga moderatorska - mam prawo i obowiązek oczekiwać od każdego i od siebie samego kultury języka (sam nad tym pracuje ciągle). Czym jest ta kultura języka? To również starania aby być zrozumianym przez adresatów. Tak napisałaś, jak napisałaś, oczekujesz że inni będą odgadywać o co Ci chodzi? Napisałaś zdanie które sugeruje że w czasach ST zbawienie było już dostępne, zastanów się dlaczego ktoś miałby uznać to za pomyłkę, zamiast zgodnie z logiką, uznać że to jest Twoje zdanie? Potem będziesz się emocjonować, że ktoś wmawia Ci poglądy, których nie masz. To nie są mikro rzeczy, a przejęcie się krytyką nie jest poniżeniem, ale oznaką dojrzałości, bo nigdy nie robimy wszystkiego idealnie.
Nie, nie uważam aby dzieła świętych, teologów, papieży były pisane przez Ducha Świętego. Gdyby tak było, ich wartość była by równa Pismu Świętemu. Dla nas Katolików jednak tak nie jest. Są to dzieła wartościowe, ale we właściwej hierarchii. Warto abyś zrozumiała że dla nas Katolików, jak i dla wszystkich Chrześcijan Pismo Święte (dla nas wraz z Tradycją) jest wyznacznikiem. Jeśli jakiś teolog (katolicki) pisze swoje dzieło, to opiera się właśnie o te dwa elementy i nie tworzy czegoś nieomylnego, lub nie wprowadza do objawienia nowości. Nie wiem jakiego jesteś wyznania, lub jak brzmią dokładnie Twoje osobiste przekonania, ale warto poznać cudze. Ja Ci je zaprezentowałem, zareagowałaś agresją... Wobec tego zakrawa na ironię Twoje pouczenie (choć samo w sobie jest słuszne). Ja pamiętam o swoim zbawieniu, pytam retorycznie czy Ty również?
Rozumiem też że źródła na które się powoływałaś, nie jesteś w stanie przytoczyć, lub co gorsza, nie chcesz?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Śr sie 12, 2009 23:54 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Napisałam, że przez Ducha Św. pisane są dzieła wielkich świętych, niekoniecznie zaraz teolog każdy musi być święty. Wielki święty zaś może być to także ktoś, kto robił różne rzeczy Z WIELU POWODÓW zresztą, a na koniec się OPAMIĘTAŁ. Opamiętał się bo był po prostu ślepy wcześniej. Czemu był ślepy tego nie wiem. No w każdym razie coś tam odziedziczył po rodzicach, życie go nie rozpieszczało - jak każdego. Na koniec się opamiętał, jego pokuta była wzorowa i poszedł do Nieba. Pierwsi ludzie ślepi raczej nie byli, nie nieśli przewinień swoich własnych rodziców... a Kain też dobrze nie skończył. A do dopiero dalej. Moim zdaniem jak zaczynasz coś pisać, a jesteś na etapie pokuty to już duży masz osiąg. Jak doszedłeś do etapu pokuty - jak się opamiętałeś. Bez tego - no cóz... w najlepszym razie czyściec.
Tak naprawde moje wiadomości pochodzą z artykułu o TRADYCJI ŻYDOWSKIEJ związanej z powstaniem człowieka. Ale nie pamiętam tytułu czsasopisma. Być może był to nawet Gość Niedzielny... 
|
| Cz sie 13, 2009 12:49 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
A czemu zrównujesz Biblię do tekstów nawet najbardziej świętych ludzi?
Czyli teraz Gość Niedzielny... i to już tak naprawdę, naprawdę?
A te wcześniejsze? Wydawnictwo, redaktor, rok wydania, cokolwiek?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Cz sie 13, 2009 13:14 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Temu zrównuję Biblię do tekstów ludzi najbardziej świętych jako że uważam iż ludzie mało święci mają tendencję w piśmie - jak w życiu - do wielu PRZESAD co niekoniecznie pozytywnie się odbija na całości dzieła. Zaś ludzie święci są bardzo skromni i to jakoś lepiej działa na wielu ludzi niż pyszałkowate przemądrzałości.
Temu tak myśle.
A jeśli chodzi TAK NAPRAWDĘ skąd wzięłam ten tekst o powstaniu pierwszych ludzi to nie wiem. Zapomniałam. Z jakiejś gazety katolickiej, ale nie pamiętam z której 
|
| Cz sie 13, 2009 13:42 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
To jeszcze tylko zapytam w co właściwie wierzysz, ewentualnie jakiego wyznania jesteś?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Cz sie 13, 2009 13:45 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Ja jestem katoliczką. Mam wzloty i upadki, ale jak mam upadek to później się nawracam. I mówię tak "Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego..." i tak dalej leci to wyznanie wiary. Ale o Biblii nic tam nie ma. Ciekawe czemu, nie?
A wiesz, że w zeszłym roku widziałam CO POTRAFI DIABEŁ? Widziałam to. Ale nie przez to się nawróciłam. To znaczy byle gdzie można poczytać czy nawet są filmy co umie diabeł, ale ja zostałam porwana przez diabła i jego nie widziałam, ale on jest. Czasem jak mam koszmarny sen to wręcz czuję, że ktoś ten sen mi wkłada do głowy. Fizycznie czuję siłę jak mi się przez mózg przesuwa. I wiem, że to diabeł 
|
| Cz sie 13, 2009 14:50 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Ja też ma swoje lepsze, albo gorsze dni, ale nie podważam tak jak Ty pewnych rzeczy. Nie uważasz że to absurd nazywać się katoliczką, a uważać że Biblia to takie w sumie nic nadzwyczajnego i generalnie reprezentować poglądy sprzeczne z nauką Kościoła?
Co do diabła, to obawiam się że nie umiem rozeznać na ile to prawda na ile to żarty.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Cz sie 13, 2009 14:59 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Uważam, że Biblia jest bardzo ważna. Są tam bardzo silne teksty, które potrafią dużo dobrego zdziałać. Niemniej czasem one już nie działają. Biblia jest cała Zydów, o Żydach - jak ktoś ma awers do Zydów to Biblia na niego nie działa już za bardzo wiesz. Jak na mnie.
A co do diabła - no cóż... jest przerażający. Nie widziałam go tak jak się widzi człowieka, ale to gigantyczna siła. Oczywiście Bóg jest silniejszy, ale diabeł sporo umie też. Nie ma się czym łudzić
Ma taką inną nature niż człowiek. Takie jakby promieniowanie niewidzialne o wielkiej sile oddziaływania. I to jest żywe i nastawione do człowieka psychopatycznie. Tak uważam 
|
| Cz sie 13, 2009 15:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|