do autora tematu: wszelkie naleciałosci kultu pogańskiego.panteizm i kultu przyrody sa efektem inkulturacji i i "wcielenia"/adaptacji ewangeli w danej grupie etnicznej lub nacji.
Stad w Polsce mamy koszyki wielkanocne i wigilie Bozo Narodzeniową- co zupełnie wypacza swięta.
Do tego jemioła, choinka i św Mikołaj z Laponi
. W państwach latynoskich obrazy przedstawiaja apostołów i chyba Jezusa jako latynosów a nie Zydów.
Aureolle tez sa z tradycji pogańskiej.

"twarz lwa z prehistorycznego oceanu"
odnosi sie do innego wykladu i dotyczy ktoregos przekazu Biblii.

... potocznie zwanych jednostkami wybitnymi, sumieniem narodu, badz przyszloscia kraju.
Jest taki typ ludzi, którzy są gotowi zaakceptować dosłownie wszystko, byle tylko to coś pochodziło od Kościoła katolickiego.

Jest, i najczęściej nie są oni z tego powodu poważani Słusznie nazywa się ich łatwowiernymi i ograniczonymi To samo zatem tyczy się tych drugich



Tak, a dlaczego ? Kto powiedział, że wypacza ? Kto tak twierdzi ? W jakim sensie wypacza i komu ?

Typowe podejście - coś mi nie pasuje, to już mnie nie interesuje ?!?!
Obejrzyj najpierw całość, potem zajmij stanowisko - tak będzie uczciwiej

Zaakceptować można wszystko co ma sens i jakieś racjonalne uzasadnienie, czy jest katolickie czy anty - bez różnicy. Jednak ślepa wiara w dogmaty, cuda, boga i innych wymysły , sorry, ale wg mnie po prostu "obraża inteligencję" To chyba św. Augustyn (głowy nie dam powiedział coś w takim sensie, że cuda nie zdarzają się wbrew naturze (~prawom natury), tylko wbrew temu co zostało poznanie. Dzięki rozumowi mamy postęp i możemy "sięgać gwiazd" - to w przenośni i trochę na wyrost ale po części prawda. Kościół natomiast najchętniej zakneblowałby usta wszystkim którzy nie dostosowują się do NARZUCONEGO "jedynie słusznego" kanonu, spalił wszystkie niewygodne książki (... dotychczasowe indeksy [ksiąg zakazanych] nie zostały uchylone ani anulowane). Każda próba zbliżenia się do prawdy od razu spotyka się z zajadłym atakiem - książki Dana Brauna itp.

wigilia oznacza przed dzień, to taka gwoli wyjaśnmienia.
Katolicy celebruja wigilie a w swieta zajmuja sie spotkaniami rodzinymi i telewizja w której prawie nie ma nic ciekawego.
wigilia jest tworem który odciaga uwage od inkarnacji Słowa.
wymyslono bezsensowny post w wigilie który jest zaprzeczenim radości B.N.
wigilia jest obrzedem słowiańskim i ludowym wypaczającym świeto B.N.
koszyk wielkanocny nie ma nic wspólnego ze zmartwychwstaniem.
wiara nie namaszczona rozumem prowadzi do herezji i sentymentalizmu.
Duchowy wymiar świąt został zagubiony.
I dlateg ludzie biora kredyty zeby świeta urzadzic suto i obficie, Jezus ma ubaw z tych ludzi.
Dan Brawn pisze ksiązki socjotechniczne.
wynajduje nowe odkrycia archeologiczne i wymśla różne "tajemnice" Kościoła, potem robi z tego naukowo-mądrościowa powieśc i zarabia mnóstwo kasy na ludziach opierajacych swa wiedze o Kosciele na mitach, streotypach, teoriach spiskowych, uprzedzeniu, nieufnoscii i "prawdach" obiegowych itp.
Koscół jest świeta nierzadnica i dlatego budzi ambiwlentne/mieszane uczucia a także emocje.
Ksiazki Brawna sa przewrotne i pyszne, dlatego jest to dzieło Złego.
Jest fałszywym i przewrotnym prorokiem.
ale człowiek roztropny i logicznie myślacy rozpozna bezsens tej ksiazki.
ludzie osiągneli szczyt w budowaniu wierzy babel,
natomiast drabina do nieba nie cieszy sie duza popularnościa.
do autora topicu : powazasz JP2 i uważasz ze on jako papiez głosił światu zniewolenie, herezje i był głowa Kościoła który sieje niewole a nie dobrą nowine ?

A tak z ciekawości cervesus czytałeś cały materiał zgromadzony pod tym linkiem: http://online.biblia.pl/ skoro zajmujesz stanowisko w sprawach które dotyczą "tych materiałów" ?

Ja czytałem Boga urojonego, ok 20% procent Biblii (we fragmentach), do tego jakieś tam wybrane encykliki i książki dot. wiary i analizy biblijnej, a ponadto kilka dzieł uważanych za "ateistyczne klasyki" i powiem wam że wg mnie w kwestii rozważań o Bogu/Bogach/nieistnieniu bogów nie ma czegoś takiego jak "argumenty nie do obalenia"

Pozdrawiam

Ech, zaczęło się całkiem fajnym wykładem, a skończyło kolejnym banałem o kneblującym i palącym książki Kościele.. ( tak nawiasem mówiąc, Ty se uważaj co piszesz, bo to forum czytają księża - jak Cię znajdą masz przechlapane ! ). I jeszcze o " ślepej wierze ".. przejdź się do wydziału teologicznego biblioteki KUL, i sobie pooglądaj tą " ślepą wiarę ".. ale to już chyba hopeless case - niezależnie od tego, ile jeszcze ton książek napiszą katoliccy teologowie, egzegeci, filozofowie, religioznawcy itd.itp. dla ateistów dalej i niezmiennie będzie to " ślepa wiara ".. zaślepienie nie boli..

A na czym te wszystkie dzieła teologów, egzegetów i filozofów są oparte? Nie na wierze czasem?

No np. taki św. Tomasz opierał się na Arystotelesie, i właściwie każdym innym człowieku, który w jego czasach miał coś interesującego do powiedzenia.

Człowieku, jak widzisz początek brazylijskiego serialu o dziewczynie z blaszanego garażu która w 2374 odcinku bankowo zostanie żoną bogacza to też każdy odcinek oglądasz ? Bo mnie odrzuca po pierwszej minucie. Ale spoko. Napisałem że spróbuje obejrzeć całość.

Problemem tego postu może być to że przedstawiony film doktora Veitha jest kolejną częścią większego wykładu. Ludzie nie rozumieją o co chodzi odnośnie Bestii a było to już wcześniej skrupulatnie wyjaśnione. Polecam wykłady "Mists of Time" oraz "Man Behind a Mask" a dopiero potem za zabranie się za temat Wine of Babilon (Wino Babilonu). Czytając posty w tym temacie stwierdzam iż niektórzy ludzie wogólne nie czytają co tu dopiero mówić o studiowaniu, Pisma Świętego. Moim zdaniem jeżeli w Księdze Daniela wyraźnie napisane jest ,żę opis Bestii dotyczy królestw oraz pokazuje dzieje Ziemii do momentu Śądu Ostatecznego, to jest to warte odnotowania. Rzeczywiście może sama symbolika niektórych nazw może być ciężka do zrozumienia, lecz nie powinniśmy się od tego odsuwać. Oraz nie można skupić się jedynie na danych fragmentach Biblii nie rozumiejąc jej w całości. Przecież Biblia nie jest sprzeczna w żadnym tekscie z sobą? A pomijanie niektórych ksiąg podobne jest do działań w tworzących się różnych odłamach w chrześcijaństwie, nie pomijając tu KK - to nam nie pasuje więc to wykreślimy lub pominiemy... i dalekie jest od prawdy.

Umysl bedzie zniewolony, jesli bedziemy holdowac zasadzie "robta, co chceta" (luz moralny), lecz jesli zaczniemy czynic to czego pragnie Bog tj. dobro, to wowczas bedziemy prawdziwie wolni, bo sumienie nic nie bedzie nam zarzucalo.

Dekalog nie zniewala, te przykazania sa jak najbardziej mozliwe do wypelnienia, sa dla naszego dobra, abysmy nie ulegli zniewoleniu zlem czy rozluznieniu moralnemu.

No właśnie szkoda, że tylko 20 %. Który natomiast dogmat jest nie obalenia lub do udowodnienia - jak kto woli ?

A Ty ile przeczytałeś ?