Dural napisał(a):
Z innego listu:
"To oczywiście kłamstwo, co czytałaś o mojej religijności; kłamstwo, które jest raz po raz powtarzane. Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym jednak musiał znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka. "
Einstein mial wiele nieprzyjemnosci z powodu przekonan. Na jednym z kongresow naukowych, zmeczony napastliwoscia wierzacych, wyraznie podkreslil swoj ateizm. Zapomnialem daty i miejsca (wiem, ze USA)wiec wierzyc nie musicie.
Lata 50 i 60 ubiegłego stulecia w USA, były niebezpieczne dla ateistów, wielu naukowców wolało nie wypowiadać się na temat poglądów religijnych, gdyż było to utożsamiane z komunizmem, również o tym czytałem książkę.