Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 4:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Sens życia i śmierci 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55
Posty: 387
Post 
Johnny99 napisał(a):
Ale ciężko mi zrozumieć, że ktoś może " pocieszać się " po tragedii stwierdzeniami, że owszem, to rzeczywiście tragedia, bo bezwarunkowo zginął człowiek, nie ma go i nie będzie, nie ma już dla niego żadnej nadziei, nie będzie zmartwychwstania itd. No nie rozumiem, jak takie stwierdzenia mogą kogoś pocieszać.

Powiedz Johnny czy pocieszające działanie religii nie jest właśnie jednym z powodów by jej twierdzenia traktować nadzwyczaj krytycznie? Czy nie sądzisz że fakt, że religia pozwala łatwiej przetrwać trudne chwile jest jedynie dowodem że może ona być dla wielu ludzi użyteczna, ale bynajmniej nie świadczy o jej prawdziwości?

_________________
„Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”


So wrz 19, 2009 19:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55
Posty: 387
Post 
A tak przy okazji Johnny, jak tam lektura Dawkinsa?

_________________
„Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”


So wrz 19, 2009 19:14
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 05, 2009 21:15
Posty: 56
Post Re: Sens życia i śmierci
Rozmyślacz napisał(a):
Dotknęła mnie śmierć w rodzinie...brat cioteczny zginął w wypadku, pozostawił 2 letnie dziecko, i za 2 tygodnie ma się urodzić jego syn... zginął w wypadku którego nie spowodował. Wielka tragedia, rozpacz, żal i ... właśnie poczucie niesprawiedliwości,
jaki cel ma "Bóg" jeżeli istnieje, w tym aby być "Panem zycia i śmierci" jak sam o sobie mówi...

Jak wg was życie takiego pijaka spod osiedlowego sklepu ma się do zycia wartosciowego mlodego człowieka który w wieku 27 lat ginie osierocając dzieci...

Jaki sen i logika ma kierować tymi prawa tego "Pana"...

Czy to zabawa czy zły los, czy to pech czy zamierzone działanie uwielbionego stwórcy ?

Własnie przez takie doswiadczenia w zyciu czlowiek przestaje wierzyc... ja przestalem jak majac 17 lat stracilem ojca...zmarl nagle...

ciesze sie kazdym dniem i mam gdzies (censored) o czyms czego nie widac i wierzenie w cos co powoduje w czlowieku ciagla walke i rozdwojenie jazni...

nie zbladzilem ... krocze swoja droga


jezeli wierzycie pytam was dlaczego na ludzka niesprawiedliwość jest "sprawiedliwościa boska".. ??

ale co to za sprawiedliwosc ? jaki ma plan i dlaczego nie daje nam tego zrozumiec jezeli gdzies jest ten ktos , ten Bog?

Nie wierze jeszcze bardziej, mając takie doświadczenia, bo nie znajduję uzasadnienia i odpowiedzi dlaczego tak musiało się stać...1,2 sekundy i zabrakło życia... dla wielu, a najbardziej dla tych dzieci


dziekuje za przeczytanie




Sens życia jest taki, że trzeba się cieszyć każdym dniem i korzystać maksymalnie z życia. Co do tragedii, to rodzina powinna zrobić wszystko, żeby sprawca tego wypadku (jeżeli był pod wpływem alkoholu), dostał maksymalny wyrok, gdyż życie jest tylko jedno. Znam osobę z rodziny, której spytałem,- co by zrobiła jakby ktoś zabił jej dziecko?, odpowiedziała, że poszłaby do kościoła się pomodlić. (świadczy to o wypaczonej psychice). Człowiek ze zdrowym umysłem, zrobiłby wszystko, żeby sprawca otrzymał jak najsurowszy wyrok. Pokazują wiele osób, które latami chodzą do sądu, żeby sprawiedliwości stało się zadość, i takich właśnie ludzi popieram.


So wrz 19, 2009 19:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Rozmyślacz napisał(a):
Vacarius napisał(a):
Życiem i śmiercią rządzi natura a nie żaden bóg. A natura jest ślepa, niesprawiedliwa i brutalna. I chyba dlatego ludzie na przekór naturze wymyślili boga który ma być niby celowy w działaniu sprawiedliwy i dobry.


ta teza jest najlepsza
Zamiast pogrążać się w jałowych spekulacjach na temat dobra i zła, zbierz wszystko to, w czym Twój krewny zaznaczył się w Twoim życiu. Pamięć o jego dokonaniach, dziełach, planach i wartościach, chęć kontynuowania tego, co po sobie zostawił, będzie najlepszą pamiątką. Wiedza skierowana w przyszłość, konstruktywna, ma sens. Oglądanie się wstecz prowadzi zawsze donikąd.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


So wrz 19, 2009 21:55
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23
Posty: 166
Post 
Rozmyślacz napisał(a):
Dotknęła mnie śmierć w rodzinie...brat cioteczny zginął w wypadku, pozostawił 2 letnie dziecko, i za 2 tygodnie ma się urodzić jego syn... zginął w wypadku którego nie spowodował. Wielka tragedia, rozpacz, żal i ... właśnie poczucie niesprawiedliwości,
jaki cel ma "Bóg" jeżeli istnieje, w tym aby być "Panem zycia i śmierci" jak sam o sobie mówi..

Jaki sen i logika ma kierować tymi prawa tego "Pana"...

Czy to zabawa czy zły los, czy to pech czy zamierzone działanie uwielbionego stwórcy ?

Własnie przez takie doswiadczenia w zyciu czlowiek przestaje wierzyc... ja przestalem jak majac 17 lat stracilem ojca...zmarl nagle...

ciesze sie kazdym dniem i mam gdzies (censored) o czyms czego nie widac i wierzenie w cos co powoduje w czlowieku ciagla walke i rozdwojenie jazni...

nie zbladzilem ... krocze swoja droga


jezeli wierzycie pytam was dlaczego na ludzka niesprawiedliwość jest "sprawiedliwościa boska".. ??

ale co to za sprawiedliwosc ? jaki ma plan i dlaczego nie daje nam tego zrozumiec jezeli gdzies jest ten ktos , ten Bog?
Nie wierze jeszcze bardziej, mając takie doświadczenia, bo nie znajduję uzasadnienia i odpowiedzi dlaczego tak musiało się stać...1,2 sekundy i zabrakło życia... dla wielu, a najbardziej dla tych dzieci


dziekuje za przeczytanie
.

Przykre i bolące jest kiedy tracimy bliskich i różne myśli cisna się do głowy
Rozmyslaczu , kazde nieszczęśliwe zdarzenie i poczucie niesprawiedliwosci rodzi podobne pytania u wielu ludzi
Cóż to byłby za Bóg który daje możliwość pokochać druga osobe wydac naświat potomstwo i odebrac życie uniemożliwiając wychowania dzieci? Jeśli ktoś twierdzi że to normalne to możliwe że czci boga który ma środki do powodowania śmierci Diabła.( hebrajczyków 2:14) Bóg nie ma celu aby odbierac komuś życie.

;Nie mam upodobania w śmierci niegodziwca, lecz w tym, żeby niegodziwy zawrócił ze swojej drogi i naprawdę pozostał przy życiu. Zawróćcie, zawróćcie ze swoich złych dróg, bo po cóż mielibyście umrzeć, domu Izraela? (Ezech. 33:1-11)

I jeszcze inny powód braku celu odbierania życia
;Albowiem Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne. 17 Bo Bóg posłał swego Syna na świat nie po to, żeby osądził świat, ale żeby świat został przez niego wybawiony. Jana 3;16-17

Te dwie z wielu informacji wykluczają celowość Boga w odbieraniu zycia

Czasami na nasze Zycie ma wpływ ,, czas i nieprzewidziane zdarzenie” i właśnie wypadki do tego należą

I jeszcze raz zobaczyłem pod słońcem, że nie szybkim przypada zwycięstwo w wyścigu ani mocarzom — zwycięstwo w bitwie, ani mądrym — pokarm, ani tym, którzy się odznaczają zrozumieniem — bogactwo, ani nawet odznaczającym się wiedzą — łaska; gdyż wszystkich ich dosięga czas i nieprzewidziane zdarzenie. 12 Wszak człowiek nie zna swego czasu. Jak ryby chwytane w zgubną sieć i jak ptaki chwytane w pułapkę, tak są chwytani w sidło synowie ludzcy w czasie nieszczęsnym, gdy nagle ich zaskakuje. (Kaznodziei 9:11,12)

A jaki jest sens naszego zycia?
Nawet przywódcy religijni nie są jednomyślni i mają wątpliwości co do sensu życia.
Były dziekan katedry świętego Pawła w Londynie powiedział: „Całe życie usiłowałem dociec sensu istnienia, nie udało mi się”.
Co prawda, wielu duchownych uczy, że dobrzy wędrują po śmierci do nieba, a źli idą na zawsze do piekła. Ale pogląd taki prowadzi do wniosku, iż tu, na ziemi, ludzie wciąż będą się męczyć. Ponadto jeśli Bóg pragnął, by człowiek żył w niebie, to dlaczego od razu nie stworzył go tak jak aniołów istotą duchową i nie oszczędził mu w ten sposób tylu cierpień, przecież Bóg jest miłością?
A zatem ludzie z reguły nie potrafią dostrzec celowości życia na ziemi albo w ogóle powątpiewają w jego sens .

Z pewnością wiesz - jeśli wierzysz temu co mówi biblia-że jesteśmy stworzeniami więc podlegamy Stwórcy który uczynił nas kierując sie przede wszystkim miłością i na pewno nie ma nic wspólnego z cierpieniami czy śmiercia naszych bliskich .
Dał nam również swe wymagania-Biblia- jak mamy żyć aby być szczęśliwym.

16 „Zbliżcie się do mnie! Słuchajcie tego! Od początku nie mówiłem w żadnym ukryciu. Odkąd się to dzieje, ja tam jestem”.
A teraz posłał mnie Wszechwładny Pan, Jehowa — tak, jego duch. 17 Oto, co powiedział Jehowa, twój Wykupiciel, Święty Izraela: „Ja, Jehowa, jestem twoim Bogiem; uczę cię, byś odniósł pożytek, sprawiam, że idziesz drogą, którą powinieneś kroczyć. 18 O, gdybyś tylko zważał na moje przykazania! Wtedy twój pokój stałby się jak rzeka, a twoja prawość — jak fale morskie. 19 I twoje potomstwo byłoby jak piasek, a potomkowie z twego wnętrza — jak jego ziarnka. Nie byłoby zgładzone ani unicestwione przede mną niczyje imię”.(Izajasza 48:16-19)

Przyznasz że jest różnica między tym który jest sprawcą cierpien a tym który dopuszcza cierpienia .Rodzice w szpitalu dopuszczają do ciezkiej operacji z powodu choroby ale nie są sprawcami choroby.
I nie takiego swiata pragnął Bóg ,chorego moralnie i cieleśnie .Więc jako rodzic powziął zamierzenie uleczenia tego co jest chore ale w miedzy czasie cierpimy i tracimy bliskich .
Moze bliskie ci będą słowa które wyrzekł Habakuk

1 Wypowiedź proroka Habakuka — to, co oglądał w wizji. 2 Jak długo, Jehowo, mam wzywać pomocy, a ty nie wysłuchujesz? Jak długo będę wołać do ciebie o wsparcie wobec przemocy, a ty nie wybawiasz? 3 Czemuż to ukazujesz mi krzywdę i patrzysz na niedolę? I dlaczego jest przede mną złupienie oraz przemoc i dochodzi do kłótni, i toczy się spór?
4 Toteż prawo ogarnia drętwota i nigdy nie ukazuje się sprawiedliwość. Ponieważ niegodziwiec otacza prawego, sprawiedliwość ukazuje się spaczona.
13 Zbyt czyste masz oczy, aby spoglądać na zło; a na niedolę nie możesz patrzeć. Dlaczego więc patrzysz na postępujących zdradziecko, milczysz, gdy ktoś niegodziwy połyka bardziej prawego od siebie? 14 I dlaczego upodabniasz ziemskiego człowieka do ryb morskich, do stworzeń pełzających, którymi nikt nie rządzi? (Habakuka 1:1-4,13,14)
Bog ma powody aby dopuszczac do zła lecz to będzie miało swój kres.
Ja nie jestem Katolikiem ale mam nadzieje ze kierując się mądrościa chetnie wysłuchasz co cennego wnosi w nasze życie śmierc naszych bliskich i nie będziesz patrzył na to kto zapukal do twych drzwi ale zwrócisz uwage na to co przyniósł .

Serdecznie pozdrawiam.

_________________
Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT


So wrz 19, 2009 23:13
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16
Posty: 637
Lokalizacja: Toruń
Post 
Chciałbym abyś zobaczył Rozbyślaczu ten oto link. Zresztą każdy z was :)

Przedstawia on wykłady człowieka który tłumaczy na czym polega wiara. Człowieka którego dotknęła duża tragedia.

Wykład jest niestety po angielsku.

_________________
Nicea 325, początek końca...


N wrz 20, 2009 18:03
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16
Posty: 637
Lokalizacja: Toruń
Post 
http://www.youtube.com/watch?v=oGZYT50B ... re=related

_________________
Nicea 325, początek końca...


N wrz 20, 2009 18:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Czy nie sądzisz że fakt, że religia pozwala łatwiej przetrwać trudne chwile jest jedynie dowodem że może ona być dla wielu ludzi użyteczna, ale bynajmniej nie świadczy o jej prawdziwości?


Czy ja gdzieś twierdziłem, że to świadczy o jej prawdziwości ? Nie to mnie w tym momencie interesowało.

Cytuj:
A tak przy okazji Johnny, jak tam lektura Dawkinsa?


Na razie 97 strona Samolubnego Genu. Trochę mnie już zaczynają nużyć te rozważania ( biologią się raczej nie pasjonuję ), ale na pewno wytrwam.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn wrz 21, 2009 10:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 7:14
Posty: 144
Post Re: Sens życia i śmierci
Bardzo dobrze, że ten problem został poruszony.

Rozmyślacz napisał(a):
Własnie przez takie doswiadczenia w zyciu czlowiek przestaje wierzyc... ja przestalem jak majac 17 lat stracilem ojca...zmarl nagle...

Można zareagować na odwrót. Moi rodzice, gdy ich sześcioletni syn umarł na raka mózgu, właśnie wtedy zaczęli chodzić do kościoła i myśleć o Bogu.
Można do tego wszystkiego różnie podchodzić, ale jest wiele wytłumaczeń. Może na ziemi poznajemy, co to nieszczęście, po to, by móc kiedyś poczuć pełnię szczęścia, gdy doznamy ulgi? A może Bóg nie ingeruje w nasze życie tak bardzo, jak się powszechnie uważa? Może wszystko, co się dzieje na ziemi, jest zależne od wolnej woli ludzi i mechanizmów rządzących materią? Wtedy żadna śmierć nie jest z winy Boga. A może bogactwo doświadczeń (i pozytywnych, i negatywnych) zaprocentuje w przyszłości Twoim bogactwem duchowym, które najprawdopodobniej daje prawdziwsze szczęście, niż materialne spełnienie? A może cierpieniem wkupujesz się do Królestwa Niebieskiego? Przecież Chrystus mówił, że ostatni będą pierwszymi. Że w Królestwie Niebieskim dostaniesz po stokroć więcej niż straciłeś, jeżeli tylko wytrwasz w wierze. A św. Paweł pisał, że łaska Boska objawia się w słabości - takiej, jak ją rozumiemy w sposób ziemski, czyli może to być kalectwo lub różne inne nieszczęścia, cierpienia. Może niesiesz swój krzyż, by kiedyś z dumą stanąć przed Bogiem i powiedzieć, że wytrwałeś? Może nieszczęścia w życiu sprawiają, że lepiej pojmujemy jego głębię i możemy stać się lepsi?

Cytuj:
Nie wierze jeszcze bardziej, mając takie doświadczenia, bo nie znajduję uzasadnienia i odpowiedzi dlaczego tak musiało się stać...1,2 sekundy i zabrakło życia... dla wielu, a najbardziej dla tych dzieci

A musisz koniecznie znać to uzasadnienie? Gdybyśmy znali uzasadnienie, nie cierpielibyśmy, a cierpienie ma przecież sens opisywany w Biblii. Między innymi, dzielnie znosząc cierpienia i trwając w wierze, wkupujemy się do Królestwa Bożego. Dla Ciebie wyzwaniem było pogodzenie się ze śmiercią ojca, przed tamtymi dziećmi stoi to samo wyzwanie. Ale jeśli wierzymy, że Bóg istnieje, i że kiedyś NA WIEKI osiądziemy w pełni szczęścia, i jeśli zaufamy Bogu, to cóż są te ziemskie ziemskie nieszczęścia wobec tego, co nastanie potem? Wiem, wydaje Ci się niemożliwe w tej chwili tak do tego podejść. Żeby to choć trochę pojąć, poczuć, potrzeba czasu, cierpliwości. W ten sposób można wypracować zaufanie do Boga i umieć się pogodzić ze swoimi nieszczęściami, uwierzyć, że mają jakiś sens. To naprawdę może przynieść Ci głębokie szczęście i zabezpieczy Cię przed rozpaczą.

Rozmyślacz napisał(a):
jezeli wierzycie pytam was dlaczego na ludzka niesprawiedliwość jest "sprawiedliwościa boska".. ??

ale co to za sprawiedliwosc ? jaki ma plan i dlaczego nie daje nam tego zrozumiec jezeli gdzies jest ten ktos , ten Bog?

Naprawdę uważasz, że człowiek powinien od razu wszystko wiedzieć o wszystkim? Życie polega na tym, że każda chwila przynosi coś nowego, nie wszystko się rozumie od razu. A największe prawdy muszą zostawać na sam koniec. Zresztą, kto wie, może kiedyś życie da Ci odpowiedź na Twoje pytanie? Na pewno nie będzie to odpowiedź wprost, czarno na białym, Bóg nie wyśle do Ciebie maila z rozwiązaniem zagadki. I na pewno nie stanie się to już teraz. Życie nie byłoby życiem, gdyby wszystko było takie proste, gdybyśmy zawsze od razu dostawali odpowiedź na każde pytanie, które nam się ciśnie na usta. Bo życie składa się z dążeń do różnych celów, nie mogą one być osiągnięte już na starcie.

Tak na mój rozum, im bardziej jesteśmy nieszczęśliwi, tym lepiej będziemy kiedyś mogli poczuć szczęście - nawet jeszcze w życiu ziemskim, gdy wszystko się ułoży. Dlatego nawet na ziemi cierpienie ma jakiś sens. Czas goi rany, a ta sama pozytywna rzecz dużo więcej szczęścia przyniesie człowiekowi, który niegdyś był nieszczęśliwy, niż temu, który nigdy nie miał kłopotów. Wierzę, że kiedyś kiedyś będziesz szczęśliwy i sam zrozumiesz to, co tu piszę. Życzę szczęścia w życiu, powodzenia!


Pt wrz 25, 2009 14:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 14, 2009 11:22
Posty: 59
Post 
Moim skromnym zdaniem Bóg powołuje do siebie poszczególne osoby w najlepszym dla nich czasie, tzn. wówczas gdy są najbliżej Boga. Osobiście bardzo mi pomogła w zrozumieniu niezrozumiałego książka Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi.
Gdy ginie ktoś bliski to boli. Ale ważne jest aby umieć żyć dalej bez żalu, który zabija duszę.

_________________
Miłość jest miarą, według której Pan będzie sądził nas wszystkich (Ojciec Pio)
www.catholicus.pl


Pt wrz 25, 2009 18:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL