Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 0:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35
Posty: 50
Post Re: Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
szumi napisał(a):
Wybacz, ale jakoś wciskanie dalekowschodnich ideologii do teologii chrztu mi nie pasuje...
Ciekawe, ale... nie przekonywujące.


Większość ludzi żyje jakby w teorii, nauczając rzeczy, których zrozumienia nie posiadają, bo jak, jeśli sami przez nie nie przeszli. Dlatego nie przeszkadza mi to. Nic złego się nie dzieje, gdy ludzie odchodzą stąd niepogodzeni z samymi sobą! Nie rodzimy się tylko raz, piekło i niebo nie istnieje, w zasadzie istnieje wiele piekieł i wiele nieb! Tak szczerze, to chrześcijańskie niebo jest bardzo nudne! Żyją tam same dziwice, a co gorsza - ZAWSZE dziewice! Przecież to piekło jest!

_________________
(...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]


Pn sty 04, 2010 22:39
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
Wybacz, ale nic nie wiesz o tym o czym piszesz, więc lepiej zamilcz, bo cienka jest linia po której stąpasz...
Uważaj, bo to powoli zaczyna podchodzić pod obrażanie gospodarzy tego miejsca. A kultura nakazywałby jednak odrobinę szacunku.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn sty 04, 2010 22:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35
Posty: 50
Post Re: Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
Może masz racje, może nie.
Pozostawię to bez oceny.

_________________
(...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]


Pn sty 04, 2010 23:30
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33
Posty: 569
Post Re: Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
1
NIe da się przypisać okultystycznych praktyk wschodnich do chrztu - to są, jak świetnie zatytułował swoją książkę ks.bp. Andrzej Siemieniewski "Różne drogi na różne szczyty" http://www.apologetyka.katolik.pl/inne- ... religie/80

2
Jan nie był przyjacielem, lecz (dalekim) krewnym Jezusa
- w każdym razie w czasie chrztu.
Z Ewangelii wynika że osobiście się nie znali wcześniej
3
NIe jest prawdą ani to że chrzest przez zanurzenie "został zapomniany" (o czym pisali już przedmówcy)
W kanonie 1239 czytamy:
„W sposób najbardziej znaczący dokonuje się chrztu przez trzykrotne zanurzenie w wodzie chrzcielnej.”
zaraz jednak następuje uzupełnienie „Już od starożytności może on być także udzielany przez trzykrotne polanie wodą głowy kandydata.”


4
Nie jest także Prawdą że w pierwotnym Kościele chrzest był udzielany jedynie przez zanurzenie.
4a [b]Pismo

Zwolennicy chrztu „wyłącznie przez zanurzenie” twierdzą że taki wymóg stawia Pismo. Powołują się przy tym na fragment z Listu do Rzymian:
„Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal?
Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?
Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie
- jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca.
Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu. Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy. Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga.”
/Rz 6,2-10/
Umyślnie przytoczyłem nieco szerszy fragment, gdyż kontekst pokazuje wyraźnie że chrzest jest przedstawiony jako „zanurzenie” w śmierci Jezusa, jako śmierć „starego człowieka” na krzyżu wraz z Chrystusem. Chwilowe całkowite pogrążenie się w wodzie z pewnością może dobrze służyć czytelności symbolu (przynajmniej w sensie tej perykopy biblijnej), niemniej nie ma wiele wspólnego z przesłaniem przytoczonego fragmentu - chodzi o zanurzenie w Chrystusie, a nie w wodzie (a więc nie o sposób chrzczenia, a o to co chrzest symbolizuje) . Dowodzi tego dobitnie wypowiedź Jezusa (długo po Jego chrzcie w Jordanie). który tak mówi o swojej śmierci: „Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie” [/]./Mk 10,39/

Ciekawe świadectwo znajdziemy w Liście do Tytusa w którym Paweł prezentuje sens chrztu poprzez nieco odmienny obraz – odwołujący się raczej do odrodzenia, niż pogrzebania:
„(…) nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym,którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego,
abyśmy, usprawiedliwieni Jego łaską, stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego.”
/Tt 3,5-7/
Nietrudno zauważyć, że do tego fragmentu lepiej pasuje chrzest w formie obmycia…
Nieco podobny motyw – chrztu jako oczyszczenia – znajdujemy w Liście do Hebrajczyków:
„przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą.” /Hbr 10,22/

Trzeba dodać, że (wbrew sugestiom zwolenników bezwzględnego obowiązku zanurzania) używane w Nowym Testamencie słowo „baptizo” (εβαπτιζοντο) może znaczyć zarówno „zanurzenie” jak i „obmycie” a nawet „pokropienie” – i w tych znaczeniach bywa w Piśmie używane.
Oto kilka przykładów użycia słowa „baptizo” w innych znaczeniach niż „zanurzenie”:
  • Mk 7,4 mówi o Żydach „I /gdy wrócą/ z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją [baptisontai]. Jest jeszcze wiele innych /zwyczajów/, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych..” ).
  • Łk 11:38 „Gdy jeszcze mówił, zaprosił Go pewien faryzeusz do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył [ebaptisthe] wpierw rąk przed posiłkiem.”
  • Hbr 9,10 „Są to tylko przepisy tyczące się ciała, nałożone do czasu naprawy, a /polegają/ jedynie na pokarmach, napojach i różnych obmyciach[baptismois].” (w dalszej części tekstu Paweł pisze wprost jak odbywały się owe obmycia: „Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała (…)”/Hbr 9,13 patrz też 9,19-21/)
Słowo „baptizo” znajdujemy także w greckim (żydowskim) tłumaczeniu Starego Testamentu używanym w czasach Jezusa (Septuagincie) Oto przekład fragmentu Księgi Daniela, gdzie zostało użyte w znaczeniu „zwilżać”:
„Wyrąbcie drzewo i zniszczcie je, tylko pień jego korzeni pozostawcie w ziemi i to w żelaznych i brązowych okowach wśród polnej zieleni; niech go zwilża rosa z nieba” /Dn 4,20b/
„Wypędzono go spośród ludzi, żywił się trawą jak woły, a rosa z nieba zwilżała go.” /Dn 4,30a/

Należy też koniecznie zaznaczyć, że oprócz baptizo NT używa na określenie chrztu także innego słowa (louo ), jednoznacznie oznaczającego „obmycie”. Tak jest np. w poniższych fragmentach:
„Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo” /Ef 5,25-26/
„nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym” /Tt 3,5/
„przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą.” /Hbr 10,22/

Pewną poszlaką na stosowanie chrztu poprzez polanie lub pokropienie są także opisy chrztu strażnika więziennego (Dz 16,30-40) oraz domu Korneliusza (Dz 10,44-48) – w obu wypadkach chrzest odbywał się w domach, bez udawania się nad rzekę czy inny zbiornik wodny .
Czy to wszystko oznacza że nigdy nie chrzczono przez zanurzenie ? Taki wniosek wydaje się pochopny. Zanurzenie człowieka jest pięknym i wyrazistym znakiem udziału w śmierci Jezusa i Kościół to docenia (o czym świadczy choćby przytaczany 1239 kanon katechizmu). Myślę też że właśnie o chrzcie przez zanurzenie może mówić werset Ef 5,26 (oddany w niektórych tłumaczeniach słowami „Aby go [Kościół] uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo” ).

4b Świadectwa wczesnochrześcijańskie
W najstarszym (pozabiblijnym) dokumencie chrześcijańskim Didache – nauka dwunastu apostołów (datowanym na lata 60-90) czytamy:
„Co do chrztu, to udzielajcie go w taki oto sposób: Powtórzywszy najpierw wszystko powyższe, chrzcijcie w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego w wodzie żywej. Jeśli nie masz wody żywej, chrzcij w innej, jeśli nie możesz w zimnej, chrzcij w ciepłej. Jeśli brak ci jednej, i drugiej, polej głowę trzy razy wodą w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.”
Jak widzisz, obrzęd ani nie „został zapomniany” ani się nie zmienił od I wieku…
W dziele „Męczeństwo św.Perpetuy i Felicyty” czytamy iż św.Perpetua (+203) została ochrzczona w więzieniu przez polanie wodą.
Również Cyprian (zm 258) pisze:
„Nie powinno nikogo dziwić, że chorzy przez pokropienie lub polanie (wodą) otrzymują łaskę Pana, skoro Pismo święte oświadcza i mówi przez proroka Ezechiela: 'I pokropię was wodą czystą i będziecie oczyszczeni...'. Z tego wynika, że i pokropienie wodą sprawia to samo, co zbawienna kąpiel...”
W całym chrześcijaństwie przez ponad półtora tysiąca lat panowała zgoda co do ważności chrztu przez polanie wodą (bez wykluczania jednak chrztu przez zanurzenie). Dopiero XVI-wieczni anabaptyści zakwestionowali tę prawdę, propagując chrzest jedynie przez zanurzenie (Oczywiście w takim wypadku natychmiast pojawił się paradoks – skoro wszyscy byli chrzczeni przez polanie i to jako dzieci (a więc wg anabaptystów – niczyj chrzest nie był ważny), kto mógł ważnie ochrzcić pierwszego anabaptystę ?)

_________________
pozdrawiam
Barnaba (dawniej Marek MRB)
www.analizy.biz


Wt sty 05, 2010 13:11
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
Barnaba napisał(a):
3
NIe jest prawdą ani to że chrzest przez zanurzenie "został zapomniany" (o czym pisali już przedmówcy)
W kanonie 1239 czytamy:
„W sposób najbardziej znaczący dokonuje się chrztu przez trzykrotne zanurzenie w wodzie chrzcielnej.”
zaraz jednak następuje uzupełnienie „Już od starożytności może on być także udzielany przez trzykrotne polanie wodą głowy kandydata.”


Barnabo, a jaki Kodeks cytujesz? Bo Kodeks Prawa Kanonicznego to nie jest. Zatem?

EDIT:

Już wiem... To jest Katechizm Kościoła Katolickiego. Tam nie ma kanonów, tylko punkty. Dla ścisłości, bo wprowadzasz innych w błąd pisząc o kanonach.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt sty 05, 2010 13:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35
Posty: 50
Post Re: Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
Jest taka modlitwa, desiderata, powstał w 1927, niektóre źródła mówią o 1692 roku, ale podobno jest to błąd. W internecie można znaleźć przynajmniej 3 różne tłumaczenia tego dzieła, całkiem różne tłumaczenia! Całkiem niedługi czas, a trzy różne tłumaczenia! Jezus żył 2000 lat temu, tłumaczeń różnych pism z tamtych czasów jest dużo więcej. Sama Biblia przezyła wiele cenzur, zresztą nieważne. Ludzie! na czym wy się opieracie? Na kodeksach, jakichs dokumentach, które nikt nie jest w stanie potwierdzić ani źródła, ani tego przez jakie ręce przechodziły! Dalibyście sobie głowe uciąć! Za co? Za kawałek papieru? Za kilka zdań? Bo jakiś tam podobny człowiek tak napisał? Nie opieram się na pismach, zbyt mocno cenię siebie, by zawierzać swoje życie jakimś autorytetom, których nawet na własne oczy nie widziałem! Właściwie ludzie, którzy mogli by coś na ten temat powiedzieć już dawno nie żyją! czy to wazne, kim był Jan Chrzciciel? Krewnym, kuzynem, czy przyjacielem? Co za różnica! Ktoś to podważa biorąc opierając się na jakims starym dokumencie! Ja nie opieram się na cudzych autorytetach. Nic dla mnie nie znaczą, jeśli same nie są źródłem dla rzeczy o których mowa! Jest regułą, że ludzi zadowalają racje, są jednak i tacy, których zwykłe racje nie zadowolą, bo zalezy im na prawdzie! A prawda najczęściej mija się z autorytetami, skoro bardzij im zalezy na udowadnianiu swoich racji, niż na uznaniu rzeczy takimi jakimi są w istocie! Ale co zrobić? Skoro mineło około 2000 lat, naoczni świadkowie poumierali równie dawno temu, zaś okres tych 2000 lat to okres róznych polityk, walki o władzę, średniowiecze, dosłownie wszystko! A ludzie opierają się na takich pismach, które w tym czasie nie wiadomo w jakich rękach było, przez jakie cenzury przechodziło itd.! Och, wielu ludzi by dla nich zabiło! I o co ta walka? O nic nie warty świstek papieru? Wiecie, co jest nie tak? Samemu poszukać to trudna rzecz, łatwiej jest wziąć z tacy! Nic nie kosztuje, wystarczy uwierzyć! Marna taka wiara! Pocieszające jest to, że właściwie to wszystko to tylko taka gra, spektakl, odgrywany przez ludzi, aniołów... To była wspaniała zabawa jakiś czas temu, ale ile można w to grać? Czy to nie robi się nudne? Więc jaka jest prawda? Gdzie jej szukać, jeśli naoczni świadkowie nie żyją? We własnych sercach! Wystarczy wziąć swój krzyz na włąsne plecy i pójść własną drogą, na której niczego nie brakuje! Otwierają się nowe ścieżki, otwiera się serce, racje przestaja mieć znaczenie, bo o co kolwiek zapytasz, odpowiedzi przychodzą same, wprost ze źródła. I jak tu was czytam, nie za bardzo wiem, czy śmiać się, czy płakać. Właściwie jest mi wszystko jedno, bo nie dlatego tu jestem, i nie do was kieruje moje słowa, tylko do tych, którzy mają oczy otwarte i patrzą sercem. W których jest coś żywego, a nie jakiś nieżywy, wyblakły stary papier...

Zasady pisowni słownictwa religijnego! - szumi

_________________
(...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]


Wt sty 05, 2010 17:59
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33
Posty: 569
Post Re: Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
Jaaasne. Nie opierajmy się na źródłach, w tym na Piśmie - tylko na odczuciach Bodhisattvawy :)

_________________
pozdrawiam
Barnaba (dawniej Marek MRB)
www.analizy.biz


Wt sty 05, 2010 19:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13
Posty: 545
Post Re: Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
Bodhisattva napisał(a):
(...)Co z tego, że należysz do chrześcijanizmu, jeśli po śmierci na nowo będziesz inkarnował! I na nowo będziesz doświadczał śmierci i na nowo rodził się pod zasłoną zapomnienia! (...) Nie pamiętacie kim byliście wcześniej! Bo jesteście rozdzieleni wewnetrznie i podczas kazdego życia tracicie część własnej duszy, która tuła się po otchłani, innymi słowy piekle! (...) A gdy zintegruje się cała dusza, wtedy gdy aspekty z poprzednich wcieleń mogą połączyć się w jedno ciało, to proste, wtedy wraca stara wiedza, stara pamięć, zaczynasz sobie przypominać kim jesteś naprawdę! (...).

Mam pytanie do moderacji: czy powyższy tekst nie jest przypadkiem propagandą okultyzmu? Reinkarnacja nie jest chrześcijańską prawdą wiary i pozwalanie na podobne reklamy jest, moim zdaniem, zbyt przesadną grzecznością.


Wt sty 05, 2010 20:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL