@Niewierny^^^
Nie. Krytykujesz swoje wyobrażenia na temat podstaw wiary.
Dobrze napisał mazli - można dyskutować na każdy z tych tematów (w większości trzeba będzie rozpocząć od sprostowania...) ale nie jednocześnie na każdy z nich. Od tego są wątki.

Mam jednak poważne wątpliwości czy jest sens dyskutować z kimś kto znajduje się w takim stanie, by do współdyskutantów zwracać się per "durnie". Być może jesteś po prostu bardzo młody (na to wskazywałyby błędy ortograficzne) i nie wykształciłeś jeszcze umiejętności komunikacji ale tym bardziej winien jesteś odrobinę szacunku współrozmówcom...

@nieja
Niestety, nie (odpowiadam, bo mam wrażenie że - w przeciwieństwie do "niewiernego" naprawdę pytasz).
Oczywiście nie wyjaśnię CI pełni natury Boga (nie da się - stworzenie Stwórcy nie jest w stanie pojąć) ale z pewnością nie jest tak jak piszesz.

W skrócie (choć nie wiem czy da się to zrozumiale wyłożyć w skrócie, zwłaszcza że tak mało wiemy na ten temat...):
1/
Osoby Boskie nie są częściami Boga. Każda z Osób jest w pełni Bogiem i ich Wspólnota (Trójca) jest w pełni Bogiem
2/
Analogicznie określenie "Jahwe" jest zarówno określeniem Trójcy, jak i każdej z Osób Boskich.
3/
Jezus w Ogrójcu modlił się do Ojca.
4/
Jezus w Ogrójcu to Druga Osoba Boska Wcielona w człowieka. Od momentu Bożego Narodzenia Druga Osoba Boska przyjęła naturę człowieka. Od tego momentu jest ona w pełni człowiekiem i w pełni Bogiem - przy czym te dwie natury są nierozłączne, ale i nie "zmieszane".

Ach i moji drodzy ja was nie atakuje ja próbuje byście spróbowali rozmawiać o wierze

nie zwracam się per durnie czytaj piszecie durnie to to samo jak bym napisał że piszecie nez sensu ach ciężko z teologami

#1 i 3. Bóg Ojciec nie jest Synem, ani nie jest Duchem. Syn jest Synem, Duch Duchem, Ojciec Ojcem, a wszyscy Oni jednym Bogiem. Skomplikowane? Własnie dlatego nazywamy to tajemnicą wiary . Miliony ludzi na świecie są głęboko przekonane co do prawdziwośći tego dogmantu, jednocześnie widząc w nim pewną logiczną niekonsekwencję - trzeba by założyć, że miliony ludzi są głupcami, albo to, że zrozumienie tej prawdy nie jest potrzebne do wiary.

#2. Można by zapytać inaczej: dlaczego każdego dnia karmi miliardy kłamców, cudzołożników, złodzei, oszustów...
Wracając do Twojego pytania: kim są owi niewinni? Dzieci, które giną w łonie matek? Żydzi w Auschwitz? A może głodni mieszkańcy Afryki, których bogaci Europejczycy odwiedzają jedynie w czasie wakacji w Tunezji, czy RPA? Zapobiegać większości tym tragediom jesteśmy w stanie sami, ale jakoś nie chcemy. Mamy na własność Ziemię, ale jak trzeba coś zrobć to się zwala odpowiedzialnośc na Boga. Rozumiem jednak, że nie o takich niewinnych Ci chodziło, więc proszę doprecyzuj pytanie.

#4. Ostatnio widziałem w "Magazynie ekspresu reporterów", krótki reportaż na temat kobiety, która została potrącona przez auto. Opowiedziała całą swoją historię związaną z rehabilitacją, z tym, że początkowo wolała zginąć, a teraz mimo swojej niepełnosprawności mówi, że jest szczęśliwa. A wiesz jakie były komentarze internautów? "Biedna kobieta", "Co za tragedia" itp.
W ogóle nam się w pale nie mieści, że osoba niepełnosprawna, sparaliżowana, czy mająca zespół Downa może być szczęśliwa - ona jest pokrzywdzona bidulka - broń Boże szczęśliwa.

Widziałeś kiedyś, żeby jakieś dziecko urodzone z poważną wadą biadoliło na swój los? A jeśli naprawdę doceniasz to, że jesteś zdrowy to możesz podziękować Bogu choćby za to, że piszesz posty ręką, a nie ołówkem wsadzonym w usta - jeśli nigdy tego nie robiłeś to wierz, że będzie "piekielnie" szczęśliwy.

#5. Jakich absurdów jest pełno w Biblii?

#6. Taka osoba nie jest ani gorsza, ani lepsza - Bóg nie kocha ludzi za ich uczynki, ale tak bezinteresownie za to, że są. Może własnie dlatego mnie stworzył; mimo całej wdzięczności jaką otrzymywał od św. Franciszka, Dominika, s. Faustyny, o. Pio i groma innych świętych zapragnął mieć takiego kastora, czy Niewiernego^^^ - nie dlatego, że będziemy od nich lepsi, ale dlatego, że po prostu będziemy.

I jeszcze jedno; gdybyś kochał tak jak o tym mówisz to pisałbyś Bóg zamiast bóg i Biblia zamiast biblia, choćby ze względu na mnie .
pozdrawiam

A kto to winny, a kto niewinny? Pozwala umrzeć KAŻDEMU.


Przyjmując, że Bóg jest stwórca wszystkiego to nie jest on ograniczony w żadnym aspekcie. Może dokonać wszystkiego.


Bo czym bardziej chorujemy na ziemi, tym większa nagroda czeka nas w niebie. Cierpieć może każdy - winny, niewinny, stary, młody, uczciwy, nieuczciwy (np. Hiob)


No to wymień parę. Tylko proszę nie obrazowe opowiadania zaczerpnięte z mitologii typu stworzenie świata, arka Noego czy wieża Babel.


Kto Ci powiedział, że jest gorsza?


Widzę, że cały czas postrzegamy świat bez prawdy objawionej przez Chrystusa dotyczącej zbawienia, czy tak? Czały czas opieramy się na "prawie odpłaty"?

Ach co ma miłość do pisania z dużymi literami ? oko czaje pkt 2 troche nie przemyślany, przepraszam.
Dalej nie potrafie pojąć jednoosobowości boga 3 istot w jednej które się rozdzielają a dalej jest twierdzone że są jednym...
Propo tej szczęsliwości jeśli taka osoba jest dorosła zazwyczaj jest inaczej... dziecko z wadą wcale nie musi być aż tak wielka ale rówieśnicy potrafia im odebrać całą radość życia problem pojawia się kiedy osoba staje się świadoma swojej hmmm "inności" i boli nazywanie tego łaską czy też darem (teraz skrytykuje Boga) jaka sprawiedliwość jest w karaniu dzieci za grzechy rodziców ?
Co do pkt. 5 nie chce przytaczać przemyślen na jutro wieczór postaram się przytoczyć cytaty.
6 właśnie przez wiekszość wyznawców osoby takie jak ja są uwarzane za gorsze ponieważ nie rozumieją ateizmu... Mimo że potrafią uwierzyć w coś nie pojętego nie mogą nas traktować jak ludzi bo jesteśmy inni nie pojęci dla nich...

Ach i przepraszam jeśli uraziłem małymi literkami

Nie ma takiego twierdzenia jak "jednoosobowość Boga". Przeciwnie, twierdzimy że Bóg jest jeden w trzech osobach.

Co do pojęcia... Nam w ogóle nie jest łatwo mówić o tych rzeczach, bo trochę brakuje pojęć dla opisu nieskończoności.
Może najbliższa wypracowania odpowiedniego języka jest matematyka.
Na przykład jest twierdzenie które mówi:
nieskończoność+niskończoność+nieskończoność = nieskończoność

jest też takie któe mówi 0+0+0=0

"Bóg jest jeden w trzech osobach." to oznaczało by że Jezus w ogrójcu (jak ktoś przytoczył) w gruncie rzeczy modlił się sam do siebie...? troche bezcelowa ta modlitwa ?

A jeśli jednym Bogiem nazywało by się te 3 osoby połączone to by wychodziło na to że w czasie kiedy Jezus przebywał na ziemi Boga nie było?

Jak kawa 3w1(dla scisłosci taka typowa cukier+kawa+mleko) bez cukru... Nie możemy już jej tak nazwać, prawda ?

Przytoczył bym wtedy 1/3+1/3+1/3=1

Zabawne. Z jednej strony niby oczekujesz odpowiedzi na zadane pytania, czyli sugerujesz, że poszukujesz Z drugiej jednak strony twoje pytania to po prostu prowokacja na co wskazuje sam temat: "Przekonajcie mnie". To tak jakby twoja wiara zależała od nas, a ona zależy od ciebie i od Boga, który tę łaskę daje. A no tak, może nie zauważyłeś w swoich poszukiwaniach, ale wiara to łaska. Mało tego najczęściej dana tym "maluczkim", głupim w oczach świata

Był sobie taki facet (mówią o nim Dzieje Apostolskie), Szaweł miał na imię. Był wykształcony niemiłosiernie jak na tamte standardy. Wydawało mu się, że wie wszystko o Bogu i świecie. Potem jednak w jednym ze swoich listów napisał, że "wszystko uważa za śmieci ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa".

Fajne co? Ni mówi, że go ktoś przekonał, że coś zrozumiał(!), ale poznał. Wiem, wiem, zaraz się pojawi dodatkowy wątek o teorii poznania. Ale Szaweł Go doświadczył indywidualnie, osobowo czyli poznał się z Nim. Potem zaczął Szaweł zastanawiać się jak to jest, z tym Jezusem, którego ukochał.

Mam Cie przekonać byś uwierzył. Nie umiem, nie potrafię i nawet nie będę próbował.

Co do prawdy o Trójcy Świętej: nazywa się to misterium Trójcy Świętej, czyli tajemnica. Nie można poznać tej tajemnicy póki sam Bóg ci jej nie ukaże lub nie pozwoli doświadczyć. Skoro jednak są przesłanki do tego by taką naukę wywieść z Biblii ( a są (!)), to nie ma powodu by temu zaprzeczać. Nie wierzę tylko w Boga, ale wierzę Bogu. Zrób z tym co chcesz. To twoja sprawa, czy uwierzysz, bo to twoja decyzja.

Co do motywu odkupienia ludzkości przez Syna, Boga itd. Tylko Bóg jest bez grzechu i tylko On mógł zapłacić co my byliśmy dłużni. Wg Biblii kara za grzech jest śmierć, czy nam się to podoba czy nie. Jedynie Bóg sam, w tym wypadku, może odpłacić się swojej sprawiedliwości. Dlaczego bo ciebie kocha. Dlatego zapłacił twój rachunek. Ktoś musiał go zapłacić, ciebie nie stać, więc wziął go dla siebie. W życiu nie ma nic za darmo, każda promocja ma ukryte koszty. W tym wypadku Bóg wziął je na siebie.

Co do śmierci milionów ludzi. Co jest celem, życia człowieka? Zabawa? Zdrówko? Śmierć? Odpowiedz sobie sam, co jest twoim celem? Jeżeli odpowiedziałeś, że twój cel jest tutaj, na ziemi, to nie potrzeba ci Boga, bo przenosi perspektywę poza to co cię interesuje. Więc z założenia zostajesz ateistą i ten temat nie ma sensu. No, chyba że jest prowokacją ?

Jeżeli jednak szukasz czegoś więcej to Bóg ci się "przyda" Już św. Paweł napisał, że jeżeli Boga nie ma to jesteśmy najbardziej godnymi pożałowania ludźmi na ziemi, bo tracimy swoje życie, ale jeżeli jest inaczej i Bóg istnieje, to jesteśmy na najlepszej drodze do szczęścia. A tego chyba w życiu chcesz, co nie?

Jak cie dzisiaj rodzina zaciągnie do kościoła, na "teatrzyk zwany pasterką", usiądź sobie blisko żłóbka. Tej naiwnej formy itd. i pomyśl, że Bóg, wielki i nieskończony, stał się taki malutki i bezbronny dla Ciebie. Głownie dla ciebie. Radosnych świąt pełnych wiary Bogu ci życzę.

niewierny-to ze pytasz,szukasz,a nawet wyśmiewasz...to jest naturalne każdemu,kto czuje niedosyt,..i niepewność...-negując też można dążyć do jego poznania...ale jeśli naprawdę chcesz-poznać i wiarę,i Jego samego..to popróbuj modlitwy (tylko nie pisz ze nic nie czujesz,lub robisz to z przymusu...to nie jest ważne)-jeśli naprawdę chcesz,i będziesz wytrwały-to bądź pewien ON sam się do ciebie pochyli..dotknie..pociągnie,poprowadzi..i postawi ci na drodze ludzi i zdażenia które którzy cie do Niego zbliż-czasem będziesz musiał coś po prostu w siebie przyjąć,nie znajdując logicznego wyjaśnienia --nie ma takiego człowieka,który jest w stanie odpowiedzieć na wszystko,i w tedy właśnie ON SAM objaśnia....ale trzeba chcieć-nie błaznować...i trzeba być przygotowanym na niespodzianki (i nie zawsze miłe i sympatyczne)

1. co do pierwszego to powiem Ci tak, modne było w wielu religiach przedstawianie bóstwa wielu osobach, nic odkrywczego nie ma w tym że Bóg jest w 3 osobach, to jeden z synkretyzmów religijnych

2. tutaj to ci powiem że stawiasz pytanie jak dziecko, ludzie giną z rąk innych ludzi, giną bo sami popełniają samobójstwa, to wynik wolnej woli i tego że wielu na tym świecie przepełnia zło i nienawiść o drugiego człowieka i raczej nie mieszaj w boga w to i nie obwiniaj złem tego świata, bo gdy weźmiesz w dłoń nóż i poderżniesz gardło drugiemu człowiekowi to bóg złapie Cie za rękę i powie że tak nie można , Nie! Po prostu to kwestia twojej woli i wewnętrznych wartości.

3. odnosi się do 1, to dogmat wiary uznany przez papieży i wynikający z PŚ

4. czy chore dzieci rodzą się bo matki zapładnia Bóg? Niewierny użyj rozumu i się zastanów, chore dziecko to wynik różnorakich przyczyn, genetyczne, zewnętrzne, alkoholizm, genetyczny rak, niedorozwój wynikający z niedoskonałości organizmu ludzkiego, uważasz że bóg to lekarz i przy każdym stoi i zapobiega chorobom ?

5. uznaj że Biblia to tekst historyczny, na który złożyło się wiele innych wcześniejszych pism i dokumentów, stworzony przez człowieka..a człowiek nie jest doskonały i popełnia błędy, poza tym wiele w Biblii mamy z wcześniejszych mitologii

6. osoba taka gorsza jest tylko w ustach tej która ją ocenia, popadasz w stereotypy, bądź dobry, nie wierz w Boga nikt Ci krzywdy nie zrobi

pozdr

4. i to jest wasza choroba ach.. teraz winicie nie doskonałość człowieka... i genetyke a jak przyjdzie co do czego to powiecie że to łaska Boża tak samo mówicie o wojnach i kataklizmach głupota człowieka albo wybryk natury... a jak co to się powie że to kara boska za grzechy ludzi świetnie potraficie obracać kota ogonem a rodzice mnie nigdzie nie zawlokom jesli sam tego nie bede chciał... pójde by życzyć dobrego znajomym nie dlatego że ktoś tego odemnie wymaga
ostatnio mi tłumaczono że przecież tylu ludzi doznało códów i widziało boga anioły czy świętych
w riposcie powiem że przecież tylu ludzi widziało UFO i kosmitów wierzycie w nich nie bo sammi ich nie widzieliście...
Spróbuje modlitwy lecz wątpie w códowne nawrócenie jeśli się nawróce dam znać
a propo tego komentarza że biblia nie potrzebuje interpretacji hmm potrzebuje wkońcu trzeba chyba rozwarzyć to co się czyta... a nie zapamiętywać rególki i je tylko wymawiać bo to każdy głupi potrafi... istotą mądrości jest właśnie rozwarzanie i skrupulatne przemyślenia... kucie na blache to ślepota umysłowa...

Całość istoty boga.... gdy by bóg był człowiekiem materialnym i smiertelnym to za to że nie użył swojej códownej mocy, nie uzdrawiał, nie ratował z opresji, nie przynosił ulgi cierpiącym, nie karmił głodujących... wtedy byście go ukamienowali... ah ta natura ludzka boimy się zawsze najbardziej rzeczy nie znanych... Życze udanego odpoczynku w czasie wolnym i dobrej zabawy w sylwestra temat sie wyczerpał jak dla mnie