Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 23:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Kim była żona Kaina? 
Autor Wiadomość
Post Re: Kim była żona Kaina?
Widzisz Alus, bo właśnie schodzimy na manowce, próbując logicznie i naukowo analizować treść utworu literackiego, który:
a) nie jest kroniką historyczną,
b) zawiera w treści przynajmniej 50% elementów możliwych jednoznacznie do zakwalifikowania jako fantastyczne.

Jednak to, co przeczytałem o stosowaniu ówcześnie kazirodztwa, przeczytałem w jakimś poważnym opracowaniu katolickim. Przyczyna stanu rzeczy była określona może innymi słowy, ale wydaje mi się, że powtarzając całość, za bardzo sensu nie przekręciłem ;).


N sty 24, 2010 19:04
Post Re: Kim była żona Kaina?
To może ja przedstawię oficjalne stanowisko Kościoła na ten temat:

Cytuj:
Jeśli zaś chodzi o inna hipotezę, mianowicie poligenizm, to synowie Kościoła wcale już nie mają podobnej wolności. Nie wolno bowiem wiernym przyjmować opinii, której zwolennicy twierdzą, że po Adamie istnieli na ziemi ludzie nie pochodzący od niego, jako prarodzica, drogą naturalnego rozmnażania się, lub że Adam oznacza pewną liczbę prarodziców. Okaże się bowiem całkiem niemożliwe, jakby się dało pogodzić taką teorię z nauką źródeł prawdy Objawionej i dokumentów Kościoła Nauczającego o grzechu pierworodnym, który pochodzi z grzechu rzeczywiście popełnionego przez jednego Adama i przeszczepiany rodzeniem na wszystkich jest zarazem wrodzonym grzechem własnym każdego człowieka (Rz 5, 12 –19, Sobór Trydencki, seria V, kan. 1-4).


http://biblia.wiara.pl/index.php?grupa= ... 8140&katg=


A więc mamy jasność. Ja osobiście sądzę że było tak: Kain poszedł sobie z jedną, bądź z wieloma siostrami i tam urodziły mu jego dzieci. Nie można mu jednak zarzucać Kazirodztwa, bo wtedy była to konieczność teraz jednak współżyjąc z własną siostrą bardzo byśmy Boga obrazili.

A, że wtedy ludzie żyli po kilkaset lat mogli mieć nawet kilkadziesiąt dzieci. I wszystko gra.
oczywiście Ateista w to wierzyć nie musi, ale zgodnie z tym co napisał właśnie Pius XII Katolik nie może sądzić, że ktoś został stworzony nie z Adama zupełnie osobno.

To by oznaczało że część ludzi nie ma grzechu pierworodnego, bo jak wiadomo, ten grzech jest przekazywany "z pokolenia na pokolenie" przez właśnie poczęcie z zepsutej natury ludzi.


N sty 24, 2010 19:31
Post Re: Kim była żona Kaina?
Sebastian88 - radzę Ci sięgnąć do słownika teologicznego, hebrajskie "Adam" znaczy "ludzie".


Pn sty 25, 2010 9:18
Post Re: Kim była żona Kaina?
Alus napisał(a):
Sebastian88 - radzę Ci sięgnąć do słownika teologicznego, hebrajskie "Adam" znaczy "ludzie".


Ok. Już się robi:

("Słownik Nauki Religii" pod redakcją KS. JANA SZPETA, BOŻYSŁAWA WALCZAKA Księgarnia Św. Wojciecha)

Cytuj:
"ADAM
Wyraz ten znaczy uczyniony z ziemi i stanowi określenie człowieka w ogóle"


A więc "człowiek". Zresztą przecież pisze:

Cytuj:
Rdz 1:26
. A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka a Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!
(BT)


A nie: Uczyńmy "ludzi"...

popatrzmy dalej:

Cytuj:
Rdz 3:20
Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.
(BT)


Jednakże gdyby byli jacyś ludzie na ziemi nie pochodzący od tej jednej pary to zdanie było by kłamstwem. Bo Ewa nie była by matką wszystkich ludzi.

Rz 5:12
Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli...
(BT)

No właśnie. Adam, to jest 1 słownie "Jeden" człowiek gdyby ktoś od niego nie pochodził to grzech by nie mógł przejść na wszystkich bo przecież nie wszyscy od niego pochodzą. Ale Kościół uznaje, że grzech pierworodny dotyczy wszystkich ludzi.

Dalej. Czy nie wystarczają ci słowa Papieża?
Przecież wyraźnie napisał, nawet pogrubiłem to. "Nie wolno!!" wiernym przyjmować poligenizm.

Monogenizm czy poligenizm

Cytuj:
5. Ludzkość pochodzi od jednej czy od wielu par? Dz 17,26-27

Wielu zwolenników teorii ewolucji twierdzi, że ludzkość pochodzi nie od jednej, a od wielu par, bo cały jakiś gatunek stopniowo przekształcił się w ludzi. Teorię o pochodzeniu ludzkości od wielu par nazywamy poligenizmem. Jeśli przyjmiemy, że człowiek pojawił się na ziemi dzięki obdarowaniu jakichś istot duszą nieśmiertelną, czyli w jakimś określonym jednym momencie, nic nie stoi na przeszkodzie w przyjęciu nauki o pochodzeniu wszystkich od jednej pary ludzkiej. Bóg wcale nie musiał obdarowywać wielu osobników człekopodobnych duszami nieśmiertelnymi. Papież Pius XII twierdzi ponadto, że trudno pogodzić poligenizm z nauką o grzechu pierworodnym prarodziców, przechodzącym na wszystkich ludzi.


http://www.teologia.pl/m_k/zag03-01.htm#4

Jakby ci to nie wystarczyło to mogę nawet zacytować zdanie Św. Augustyna na ten temat oraz Jacka Salij OP.


Pn sty 25, 2010 14:07
Post Re: Kim była żona Kaina?
@Sebastian88- dzięki...

Czyli prawidłowa odpowiedź to: tak- zona Kaina była jego siostrą.


Pn sty 25, 2010 15:31
Post Re: Kim była żona Kaina?
"Słownik Teologii Biblijnej", praca zbiorowa,Red, Naczelny X. L. Dofour, tłumaczenie: bp K. Romaniuk, wyd: Pallotinum, Poznań 1994r.
- "Termin "Adam" jest bardzo częsty w uzyciu i ma szeroka game znaczeń.
Kiedy Żyd wymawiał tp słowo, to bynajmniej nie myslał przede wszystkim o pierwszym człowieku: poza opisem stworzenia, gdzie mamy do czynienia z wyrażeniem wieloznacznym, termin "Adam" służy do oznaczenia pierwszego człowieka tylko w pięciu tekstach ST.
Zazwyczaj - i to zupełnie słusznie - terminem tym oznacza się człowieko w ogóle, ludzi, kogoś nieokreslonego, lub oddaje się go całym zdaniom bezosobowym.
Oznacza on wreszcie osobę, lub jakikolwiek byt ludzki.
Sens kolektywny zdecydowanie dominuje...
- Synowie Adama są to zatem istoty ludzkie, ogladane od strony ich własciwości ziemskich.
To własnie sugeruje poplarna entymologia terminu "Adam", który pochodzi od słowa "adamah",tzn ziemia.
Adam - to istota ziemska, to ten, który został uczyniony z pyłu ziemi.
Otóż te dane systematryczne posiadają swoją wymowe teologiczną: nie można się ograniczac do dostrzegania w pierwszym Adamie indywiduum jednego z posród wielu". (str 40).
Wystarczy??


Pn sty 25, 2010 18:09
Post Re: Kim była żona Kaina?
Nie :)
No. Ok. Etymologię słowa rozwinęliśmy, ale nie jest to żaden dowód na to, że wierni mogą wyznawać poligenizm, jawnie sprzeczny z pozostałymi cytatami w Biblii, oraz sprzeczny z tym co jest napisane w encyklice papieskiej.

Jakie to autorytety pozwalają twoim zdaniem wierzyć w to, że ród ludzki nie pochodzi od jednej pary ludzi ale od wielu?


Pn sty 25, 2010 19:26
Post Re: Kim była żona Kaina?
Sebastian88 napisał(a):
Nie :)
No. Ok. Etymologię słowa rozwinęliśmy, ale nie jest to żaden dowód na to, że wierni mogą wyznawać poligenizm, jawnie sprzeczny z pozostałymi cytatami w Biblii, oraz sprzeczny z tym co jest napisane w encyklice papieskiej.

Jakie to autorytety pozwalają twoim zdaniem wierzyć w to, że ród ludzki nie pochodzi od jednej pary ludzi ale od wielu?

Nie będziemy rozprawiac o polgeniźmie, monogeniźmie :)
Zważywsz, że nauka też wywodzi rodzaj ludzki od jednej pary.
Ale niekoniecznie Adam musi w Bibli oznaczać jednego mężczyznę, który mial żyć ok 930 lat, a już jego potokom Bóg urwał 800 lat, pozwalając zyć 120 (Rdz 6,3).
Do takich paradoksów można dojśc traktując każdy wers Biblii literalnie.


Pn sty 25, 2010 20:54
Post Re: Kim była żona Kaina?
Jeszcze:
http://zapytaj.wiara.pl/index.php?grupa ... 1124281666


Pn sty 25, 2010 21:14
Post Re: Kim była żona Kaina?
Cytuj:
Ale niekoniecznie Adam musi w Bibli oznaczać jednego mężczyznę, [...]
Nie będziemy rozprawiać o poligenizmie, monogenizmie :)


OK, jeśli nie chcesz teraz o tym rozprawiać, to w porządku, jednakże jeśli odrzucamy poligenizm to musimy uznać że Kain ożenił się ze swoją siostrą. To by była odpowiedź na pytanie.

Cóż mogę się zgodzić z twierdzeniem że słowo "Adam" ostatecznie nie wyklucza tego, że mogło być to i wiele przodków, jednakże nie sądzę żeby tak naprawdę było, dlatego że tak teza była by nie do pogodzenia z inną fundamentalną tezą, mianowicie że grzech przeszedł z jednego człowieka na całą ludzkość. O tym zresztą Papież Pius XII pisał i jest to zaznaczone także gdzie indziej.

Ale mniejsza o to. Tak więc chyba jesteśmy się więc zgodni :-)
Adam, może oznaczać wiele przodków, ale zgodnie z nauczaniem Kościoła odrzucamy twierdzenie Poligenizmu. No to mamy jasność. Chciałbym sobie także pozwolić na jedną jedyną dygresję tak z poza tematu:

Cytuj:
a już jego potokom Bóg urwał 800 lat, pozwalając żyć 120 (Rdz 6,3).


To nie jest tak. W tym momencie pozostało jeszcze tyle lat do potopu. Bóg powiedział, że ludzie nie pożyją już więcej niż 120 lat, ale w tym sensie że po tym czasie potop zgładzi resztę ludzkości.

Taki komentarz do tych słów zamieścił Św. Augustyn w Państwie Bożym. Ponieważ i po potopie znajdujemy takie osoby co żyły dłużej niż 120 lat, a była by to sprzeczność, zatem Bóg musiał to powiedzieć w sensie nadejścia potopu.

Taka mała dygresja, ale ten werset ojcowie kościoła troszkę inaczej objaśniali.

A wracając do tematu:

Czy autor mniej więcej jest zadowolony z odpowiedzi?


Pn sty 25, 2010 23:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Kim była żona Kaina?
@Sebastian88

Jakie to autorytety pozwalają twoim zdaniem wierzyć w to, że ród ludzki nie pochodzi od jednej pary ludzi ale od wielu?

Niezmiennie fascynuje mnie fakt, że są ludzie, którzy starożytne mity traktują literalnie. Argument: „bo Papież napisał”... Jak to mawia mój kolega: ręce i cycki opadają. Czyli całą naukę o ewolucji człowieka można wyrzucić do kosza („bo Papież napisał” - w oparciu o starożytną księgę). Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Zaś jakie autorytety? Cała współczesna nauka (nie mylić z pseudonauką).

----------

@Alus

Zważywsz, że nauka też wywodzi rodzaj ludzki od jednej pary.

Tyle, że ta para nigdy się nie spotkała. ;-) Rozminęła się w czasie o jakieś kilkadziesiąt tysięcy lat. To jest symbolika. Tu chodzi o współczesne genotypy kobiety i mężczyzny.

Adam i Ewa prawdopodobnie nigdy się nie spotkali

Poza tym czytałem (w „Świecie Nauki” albo w „Wiedzy i Życiu”), że nasz gatunek jest bardzo mało zróżnicowany genetycznie. Prawdopodobnie był kiedyś na krawędzi wymarcia (wszak wszystki inne hominidy wymarły). Zatem cała współczesna ludzkość pochodzi od kilku tysięcy ludzi, którym udało się przetrwać ten niekorzystny okres w historii naszego gatunku.

----------

Swoją drogą, to ładnie widać jak ewolucjonizm podzielił kościół. Pozwolę sobie zacytować fragment książki „Nieznany Bóg” (s. 60-63), której autorem jest ks. Mieczysław Maliński. Ponieważ temat Adami i Ewy wiąże się pośrednio z Kainem i innymi, to mam nadzieję, że moderacja nie usunie posta. ;-)

Cytuj:
3. Biblia czytana przez barbarzyńców

Gdyby Dzieciątko mogło mówić, to, patrząc na Mędrców przybyłych ze Wschodu, chyba by powiedziało: „Nie znalazłem takiej wiary w Izraelu. Bo do mojego żłobu przyszli tylko pasterze, zagonieni przez anioły”.
I byłaby to zapowiedź tego, co będzie należało do istoty nauczania dorosłego Jezusa - że buduje nowy lud Boży. Nie ten, który powołuje się na przodka Abrahama, ale ten, który uwierzył Miłości.
Dostali w wielkim prezencie, wraz z religią chrześcijańską, Księgę - Byblos, Biblię.
Łatwiejszy był dla tych ludów Stary Testament niż Nowy Testament. Bardziej konkretny, realny. Sugerował, że zawiera historię ludzkości i historyczny opis wydarzeń narodu izraelskiego, kierowanego i opiekowanego przez Boga. Wzięli ten przekaz dosłownie. Wszystkie symbole - konkretnie. Wszystkie powieści - jako kroniki historyczne.
Biblia była dla nich księgą mądrości, księgą życia, księgą historii. I czytali. O swojej przeszłości. Jak to Pan Bóg stworzył świat, w siedmiu dniach. Jak stworzył człowieka z mułu ziemi, kobietę z żebra Adamowego. Jak to był ogród zwany Rajem, z drzewem wiadomości dobrego i złego. Jak doszło do grzechu. I anioł wypędził pierwszych rodziców z Raju. Jak był Adam na wygnaniu, jak był jego syn jeden Abel i drugi Kain. Jak była Sodoma, jak była Gomora, jak był potop.
A wcale tak nie było. A wcale nie było ani Adama, ani Ewy, a wcale nie było Raju, a wcale nie było anioła, który wypędził ich z Raju. Nie potrafili wczuć się w Biblię jako w dzieło literackie religijne, tylko potraktowali ją jako historię, a nawet kronikę ludzkości. A przecież istotną treść Biblii stanowią prawdy religijne, które są niesione na kanwie tych opowiadań.
Dla barbarzyńców - jeżeli jest napisane, to znaczy, że tak było. Tak było, że naród żydowski dostał się niewolę egipską. Że naród żydowski chciał wyjść z tej niewoli. Spadły plagi na Egipt żeby wypuścił faraon Żydów z niewoli. Napisane jest, że tak było, że potem szedł naród żydowski przez środek morza, uciekając przed faraonem. I zwarły się brzegi rozstąpionego morza i zginęli rycerze faraonowi. Tak było. A pod górą Synaj Izrael słuchał, jak Pan Bóg do nich przemawia. Tak było. Mojżesz dostał na dwóch tablicach napisane Dziesięcioro Bożych Przykazań i zszedł z tymi tablicami do narodu. Tak było. A naród wędrował 40 lat do swojej Ziemi Obiecanej, mordując ludy tam mieszkające. I Bóg im błogosławił.
A przecież tak nie było. To wszystko symbole, to wszystko przypowieści, to wszystko legendy.
Ale narody barbarzyńskie, które zaludniły Europę w to wierzyły że tak było. I że Bóg błogosławił Izraelowi wyrzynającemu narody zamieszkujące Ziemię Obiecaną. Błogosławił mordowi, wojnie, zemście. Tak było. I barbarzyńcy mordowali. I organizowali wyprawy krzyżowe. I zakon krzyżacki mordował Prusów pogańskich.
Tymczasem inaczej był pisany Stary Testament niż to sobie mogli wyobrazić barbarzyńcy - Herulowie, Rugiowie. Tak nie było. Bóg nie błogosławił nienawiści, mordom. Tylko to była przypowieść o niesprawiedliwej wojnie Izraela.
Ale barbarzyńcy grozili: jeśli ktoś mówi, że tak nie było, a mówi, że człowiek od małpy pochodzi, kto mówi o ewolucji, jest heretykiem. Napisane jest w Piśmie Świętym, że Pan Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje z mułu ziemi. I taka jest prawda. I w to wierzymy. Nikt nam nie będzie mącił w głowie. Gdy ktoś śmie mówić, że tak nie było, to niech się liczy z tym, że będzie przez inkwizycję na mękach przesłuchiwany, spalony na stosie albo powieszony na gałęzi. Tak było.
Tak wyglądało chrześcijaństwo.
I w naszych książkach religijnych uczyliśmy się do niedawna - i uczą się niekiedy jeszcze do dzisiejszego dnia dzieci, że Pan Bóg stworzył świat w sześciu dniach, że Adam i Ewa byli w Raju, że popełnili grzech, że zostali wyrzuceni z Raju. Że był potop, że była Sodoma i Gomora, że była wieża Babel, że był dobry brat Abel i zły brat Kain, który go zabił.
Nie potrafimy się wznieść ponad te opowiadania symboliczne, przypowieściowe. Zaczepia się w naszej pamięci ten fakt - że tak jest napisane. Nie potrafimy traktować Pisma Świętego jako prozę religijną, tylko jako kronikę, jako historię. A to jest przecież literatura religijna operująca symbolami, metaforami, przypowieściami, legendami.


Tyle ks. Malinowski. W całej tej wyliczance czego to nie było, zabrakło tylko jednego: nie było grzechu pierworodnego. Ciekawe dlaczego autor to przemilczał. Ale to temat na inny wątek. ;-)

----------

Zaś właściwa odpowiedź na pytanie wątku jest taka, że nie było tak naprawdę żadnego Kaina. Więc i pytanie o jego żonę nie ma sensu.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Wt sty 26, 2010 1:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 12, 2009 14:44
Posty: 218
Post Re: Kim była żona Kaina?
Wyśmiewasz tu ludzi,którzy argumentują swoją wiarę:"bo Papież napisał...",a sam opierasz się na tym co napisał ks.Mieczysław Maliński.Czym więc się różnisz od nich?Bo ks.Maliński jest dla Ciebie większym autorytetem?A propos-Maliński czy Malinowski,bo piszesz tak i tak?
Dla mnie,osoby wierzącej największym argumentem jest to co napisane w Biblii.Uważam,że mówi ona prawdę o Bogu i o stworzeniu.Logicznym wnioskiem dla mnie po jej przeczytaniu jest to,że żoną Kaina była jego siostra.


Wt sty 26, 2010 11:29
Zobacz profil
Post Re: Kim była żona Kaina?
Tutte napisał(a):
Dla mnie,osoby wierzącej największym argumentem jest to co napisane w Biblii.Uważam,że mówi ona prawdę o Bogu i o stworzeniu.Logicznym wnioskiem dla mnie po jej przeczytaniu jest to,że żoną Kaina była jego siostra.

Adekwatnie jak w przypadku koni Egipcjan, które dwukrotnie wczesniej na skutek "plag egipskich" wyginęły - w oborze (Wj 9,6) i na polu (Wj 9,25) - i na tych zdechłych szkapach egipcjanie gonili Izraelitów.


Wt sty 26, 2010 11:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post Re: Kim była żona Kaina?
Alus napisał(a):
Tutte napisał(a):
Dla mnie,osoby wierzącej największym argumentem jest to co napisane w Biblii.Uważam,że mówi ona prawdę o Bogu i o stworzeniu.Logicznym wnioskiem dla mnie po jej przeczytaniu jest to,że żoną Kaina była jego siostra.

Adekwatnie jak w przypadku koni Egipcjan, które dwukrotnie wczesniej na skutek "plag egipskich" wyginęły - w oborze (Wj 9,6) i na polu (Wj 9,25) - i na tych zdechłych szkapach egipcjanie gonili Izraelitów.

Mam identyczne spostrzeżenia Alus. Księga Rodzaju, podobnie jak opowiadanie o plagach, są sumą złożoną z wielu starożytnych przekazów. Należy pamiętać również kiedy i w jakim celu pierwsze Księgi zostały spisane. Prawdopodobnie większość pochodzi z okresu przesiedlenia babilońskiego i ma na celu podkreślenie jedności Izraelitów jak i ich wyjątkowej relacji z Bogiem. Wydaje mi się, iż nie należy traktować Księgi Genesis w sposób dosłowny.


Wt sty 26, 2010 12:36
Zobacz profil
Post Re: Kim była żona Kaina?
(Nie) @ Sebastian88 tylko człowiek :-) "@" możesz sobie przypisać ale ja do małpy nie chcę być porównywany.

greg(R) napisał(a):
Jakie to autorytety pozwalają twoim zdaniem wierzyć w to, że ród ludzki nie pochodzi od jednej pary ludzi ale od wielu?

Niezmiennie fascynuje mnie fakt, że są ludzie, którzy starożytne mity traktują literalnie. Argument: „bo Papież napisał”... Jak to mawia mój kolega: ręce i cycki opadają. Czyli całą naukę o ewolucji człowieka można wyrzucić do kosza („bo Papież napisał” - w oparciu o starożytną księgę). Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Zaś jakie autorytety? Cała współczesna nauka (nie mylić z pseudonauką


Chyba ci się pomyliły działy. To nie jest "Wiara a nauka" i nie rozmawiamy tu o ewolucji. Chciałem odpowiedzieć na pytanie w taki sposób w jaki je uzasadnia nauka katolicka, i do tego posłużyłem się cytatem Papieża.

Twoja niekompetencja idzie jeszcze dalej :-) Ponieważ to właśnie ta encyklika uchodzi za jedną z przełomowych spojrzeń Kościoła na ewolucję. Papież w niej pisał:

Cytuj:
1. Biologia i antropologia

Dla tych powodów Kościół nauczający nie zabrania uczonym i teologom polemiki nad doktryną ewolucjonizmu, według dzisiejszego stanu nauk przyrodniczych i teologicznych. Gdy się mianowicie bada problem pochodzenia ciała ludzkiego z materii istniejącej uprzednio i organicznej; bo uznanie bezpośredniego stworzenia dusz przez Boga nakazuje nam wiara katolicka.


Papież (50 lat temu!!) już wtedy powiedział, że jest możliwe że ciało ludzkie mogło powstać na drodze ewolucji i jest to zgodne z nauką Kościoła. Tymczasem jak to było dalej tego nam nie mówi. I właśnie o tym chcieliśmy porozmawiać spokojnie. Czy poligenizm, czy raczej monogenizm?

Właśnie nad kwestią dotyczącą tylko i wyłącznie naszej wiary Katolickiej a nie nauką.

A ty wyjeżdżasz z tekstem:

Cytuj:
Argument: „bo Papież napisał”... Jak to mawia mój kolega: ręce i cycki opadają. Czyli całą naukę o ewolucji człowieka można wyrzucić do kosza („bo Papież napisał” - w oparciu o starożytną księgę).


Ręce to mi opadły jak to przeczytałem !! Kompletne niezrozumienie, bezmyślność i nie na temat. W sprawach doktryny wiary, interpretacji pisma świętego i tym podobnym rzeczą - owszem zdanie papieża jest ważne czy ci się to podoba czy nie. Bo nie rozmawiamy tu o nauce, ale autor tematu wyraźnie zapytał:

Cytuj:
"Niektórzy mówią ,że była jego siostrą . Ale to oznaczałoby kazirodztwo. Czy Bóg mógłby na to pozwolić ? Przecież potem tego zabraniał!"


A więc rozpatrujemy tu z Biblijnego punktu widzenia. To co ty napisałeś jest po prostu wskaźnikiem na jakim poziomie jesteś przygotowany do dyskusji.

I widzisz?! Przez ciebie się zdenerwowałem :mad: Następnym razem napisz na temat i w odpowiednim dziale, następnym razem za taki tekst ogóle odpowiedzi nie będę udzielał bo szkoda moich nerwów.

P.S. Zresztą nawet nauka - genetyka dowodzi istnienia mitochondrialnej ewy. Zatem to, że ludzie w ostateczności mogą pochodzić od jednej pary nawet nauka potwierdza.
A ty widzisz tutaj sprzeczność z ewolucjonizmem - ja jej nie widzę.


Wt sty 26, 2010 19:59
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL