Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Autor |
Wiadomość |
Ja?!
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr maja 12, 2010 14:16 Posty: 234
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Bóg wierzy w siebie więc wiara ludzi nie jest mu potrzebna ale jest potrzebna ludziom. Problem jest wtedy gdy człowiek nie wierzy i nie ufa samemu sobie, wtedy i w Boga nie jest w stanie uwierzyć, a jeśli wierzy to jest to sztuczna wiara taka że bo trzeba i tyle. Ja też moge wierzyć w cokolwiek co wierzą inni jeśli mnie przekonają do tego ale jeśli sam siebie nie przekonam od wewnątrz to będzie tylko naśladownictwo wiary innych ludzi. Dlatego cenny jest czas zwątpienia bo wtedy odpada naśladownictwo a dusza szuka samodzielnie w bólu prawdy i pewności i znajduje ją w sobie w własnym sercu i sama staje się źródłem wiary po jakimś czasie.
|
Cz maja 13, 2010 0:05 |
|
|
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Człowiek nie może być "rozdarty" bo zwariuje. Rób to co uważasz za słuszne a to co inni sądzą włóż "miedzy bajki". To prosty sposób żeby zachować równowagę psychiczną.
|
Cz maja 13, 2010 7:59 |
|
 |
MARKO2010
Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 21:27 Posty: 331
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Sorry, ale jesli ktos ma opierac swoja wiare na cudach, to niech lepiej sobie da spokoj. Wiara to wiara, nie wiedza. Co bedzie jesli sie okaze ze jednak to czy tamto nie jest cudem? Czar pryska... Zamiast grzebac w internecie (pelnym smieci itp), lepiej poczytac biblie, biografie swietych itp. Moze tam sie odnajdzie sens...
Co do cudów, to chyba najgorsze kryterium beatyfikacji. Na sile sie szuka cudu po to, aby kogos nazwac swietym. Zeby nie wiem co w zyciu zrobil dobrego dla ludzi, Boga, jak nie uczyni cudu-swietym nie bedzie. Bzdura do potegi.
|
Cz maja 13, 2010 15:06 |
|
|
|
 |
kostek
Dołączył(a): Cz maja 13, 2010 15:24 Posty: 1
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Cytuj: Co do cudów, to chyba najgorsze kryterium beatyfikacji. Na sile sie szuka cudu po to, aby kogos nazwac swietym. Zeby nie wiem co w zyciu zrobil dobrego dla ludzi, Boga, jak nie uczyni cudu-swietym nie bedzie. Bzdura do potegi. Wydaje mi się, że to po to, aby ponad wszelką wątpliwość mieć pewność.. niestety jesteśmy tylko ludźmi i dlatego chcemy zawsze i co do wszystkiego mieć pewność.. stanem przeciwnym jest właśnie WIARA:) ale oprócz tego papież w myśl słów Jezusa: "cokolwiek postanowisz na Ziem będzie postanowione w Niebie" jako następca Piotra ma przywilej ogłosić świętym kogokolwiek. nazywa się to bodajże: "Santo Subito"
|
Cz maja 13, 2010 15:30 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
teles napisał(a): Mi do podtrzymania wiary wystarczyło bycie przypadkowym świadkiem egzorcyzmów, kiedy na żywo z pokoju obok kaplicy słyszałem okrzyki złego. Jest to co najwyżej dowód na istnienie Złego/demonów, a nie jednoznacznie Boga. Niepotrzebnie zakłada się (dogmatycznie), że swiat został stworzony przez dobrego, jednego boga. Takie świadectwa mogą być wykorzystane w każdej religii, co nie oznacza przecież, że każdy/wszyscy bóg/bogowie jest/są prawdziwy/i...
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz maja 13, 2010 16:06 |
|
|
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
A mnie dziwi szukanie Boga w internecie czy w naukowych opracowaniach. Skoro wiara Boga jest wiarą to jak można znaleźć dowód naukowy?? Boga można zobaczyć podczas modlitwy, w drugim człowieku, w czasie sakramentów. Dopóki nie wejdzie się w osobową, indywidualną, codzienną relację z Bogiem to trudno będzie wierzyć mocno. Poza tym wiara ludzka i sam człowiek jest słaby, więc o siłę w wierze trzeba się modlić.
Jest to co najwyżej dowód na istnienie Złego/demonów, a nie jednoznacznie Boga. Hmm skoro egzorcyzmy powodowały rekację opętanego i krzyki demonów to może jednak jest to też jakis dowód na istnienie Boga.
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
Cz maja 13, 2010 19:20 |
|
 |
Ja?!
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr maja 12, 2010 14:16 Posty: 234
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Można też spojrzeć w lustro, to chyba odwieczne pragnienie Boga by wreszcie zobaczyć siebie poprzez wiele istot, które jednak nie wiedzą kim są i szukają siebie na zewnątrz siebie. To są jaja do kwadratu że w najprostsze najtrudniej uwierzyć bo niby jak wierzyć w siebie
|
Cz maja 13, 2010 23:14 |
|
 |
teles
Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:37 Posty: 30 Lokalizacja: Warszawa
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Elbrus cieszę się że chociaż wierzysz w złego i demony  Na wezwanie Pana naszego Jezusa Chrystusa opętana się uspokoiła. To był jedyny raz, kiedy sam byłem świadkiem. Wczoraj był 13 maja zatem rocznica objawienia w Fatimie, może powiesz, że 70 tys ludzi miało tam zbiorową halucynację podczas cudu słońca? a może będzie to dowód dla Ciebie na istnienie Maryi matki naszego Pana. Mój brat czynnie uczestniczy jako pomoc u jednego z księży egzorcystów. Widział wiele sytuacji. Nie będę ich tutaj opisywał ponieważ były to czyjeś prywatne kłopoty i takie forum nie jest miejscem na ich upublicznianie. Zresztą modlitwy o uzdrowienie i egzorcyzmy nie są zabawą, ani też nie chodzi w nich o robienie show, są bardzo ciężką sprawą dla osób gnębionych przez złego. Ludzie Ci przeżywają bardzo trudne chwile. Jest dużo literatury na ten temat, polecam "Szatan istnieje naprawdę" http://www.esprit.com.pl/index.php/s/karta/id/88 a z Polskich księży prace Aleksandra Posackiego Z tych modlitw wynika jasno że zły najbardziej boi się: Jezusa, Matki Bożej, Świetych (różnych w zależności od demona). Od śmierci JPII bardzo skuteczną "bronią" na złego jest prośba o wstawiennictwo naszego papieża. Podam tylko jeden przykład kiedy ksiądz przed spotkaniem modlił się do Ojca Pio i JPII o pomoc, bez obecności opętanej osoby. Jak tylko modlitwy się zaczęły to zły wykrzykiwał aby nigdy więcej ich nie "wołać" szczególnie JPII. Oczywiście nie powiedział imion ale wiadomo było że o naszego papieża chodziło. Elbrus zatem jak wytłumaczysz to że zły zawsze jest wypędzany przez naszego Pana Jezusa? Pytam się z przekąsem oczywiście bo z twoich postów tutaj i na innych wątkach wynika, że "wiesz lepiej". Swoją droga proponuję Ci wzięcie udziału w takiej modlitwie, sądzę, że na pewno by pomogło to twojej wierze w Jezusa Pana naszego jedynego Zbawiciela. Z Bogiem.
_________________ http://blog.wiara.pl/teles/
|
Cz maja 13, 2010 23:23 |
|
 |
Ja?!
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr maja 12, 2010 14:16 Posty: 234
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Bóg jest miłością, JPII ma sporo miłości w sobie. Demony to istoty które miłości się wyrzekły, dlatego nie wytrzymują obecności osób które mają tą miłość w sobie w dużej ilości. Tak naprawde demon nienawidzi samego siebie, nie może znieść że ktoś może go kochać. Ale mimo wszystko demon był i jest dzieckiem Boga mimo że upadł i nie chce wstać.
|
Pt maja 14, 2010 8:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Cytuj: Co do cudów, to chyba najgorsze kryterium beatyfikacji. Na sile sie szuka cudu po to, aby kogos nazwac swietym. Zeby nie wiem co w zyciu zrobil dobrego dla ludzi, Boga, jak nie uczyni cudu-swietym nie bedzie. Bzdura do potegi. Nic na siłę Multum zjawisk zgłoszonych jako cud, jest rygorystycznie rozpatrywane i w 90% odrzucane. Cud w procesie beatyfikacyjnym jest weryfikowany przez szerokie gremium ludzi świeckich róznych wyznań, po kilku etapach badań, ostatecznie Vatykan uznaje czy dany przypadek wyczerpuje wszelkie znamiona cudu. Żadnego cudu w żadnym wypadku nie dokonuje kandydat na ołtarze - dokonuje go ZAWSZE tylko Bóg na świadectwo dokonania właśnie "nie wiem co dobrego dla ludzi i Boga" przez kandydata.
|
Pt maja 14, 2010 9:17 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Cytuj: ...ksiądz przed spotkaniem modlił się do Ojca Pio i JPII o pomoc... Zdaniem Jezusa Chrystusa i moim (roznimy sie tylko powodami), ksiadz ten powinien zmienic "zawod", ale kto dzisiaj liczy sie z naszym zdaniem? Nie KrK., to pewne 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Pt maja 14, 2010 12:38 |
|
 |
Goia
Dołączył(a): Śr maja 12, 2010 19:04 Posty: 5
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
zagubiona_21 napisał(a): A mnie dziwi szukanie Boga w internecie czy w naukowych opracowaniach. Skoro wiara Boga jest wiarą to jak można znaleźć dowód naukowy??
Boga nie można znaleźć w internecie, to prawda, ale można znaleźć publikacje dotyczące religii, kościoła, biblii itd. Wiarę można mieć lub jej nie mieć. Nie można jej zobaczyć, tak samo jak Boga, chociaż, gdy ktoś wierzy, to będzie go widział wszędzie... To wynika z wiary (Wielu dzieci przecież twierdzi, że widziało św. Mikołaja lecącego w swoich saniach) Jeśli ktoś traci wiarę, to próbuje szukać informacji, których nie znajdzie w biblii, bo tam raczej nie znajdzie opisów procesów dotyczących ewolucji. Nie można nikogo trzymać na siłę przy wierze, a do ateizmu dochodzi się pod wpływem własnych przemyśleń, a nie pod wpływem przeczytania kilku prac naukowych. Wydaje mi się, że samo czytanie biblii nie usatysfakcjonuje osoby wątpiącej.
|
Pt maja 14, 2010 15:59 |
|
 |
MARKO2010
Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 21:27 Posty: 331
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Alus napisał(a): Cytuj: Co do cudów, to chyba najgorsze kryterium beatyfikacji. Na sile sie szuka cudu po to, aby kogos nazwac swietym. Zeby nie wiem co w zyciu zrobil dobrego dla ludzi, Boga, jak nie uczyni cudu-swietym nie bedzie. Bzdura do potegi. Nic na siłę Multum zjawisk zgłoszonych jako cud, jest rygorystycznie rozpatrywane i w 90% odrzucane. Cud w procesie beatyfikacyjnym jest weryfikowany przez szerokie gremium ludzi świeckich róznych wyznań, po kilku etapach badań, ostatecznie Vatykan uznaje czy dany przypadek wyczerpuje wszelkie znamiona cudu. Żadnego cudu w żadnym wypadku nie dokonuje kandydat na ołtarze - dokonuje go ZAWSZE tylko Bóg na świadectwo dokonania właśnie "nie wiem co dobrego dla ludzi i Boga" przez kandydata. Tak więc kim jest czlowiek aby przypisywac boskie cuda sobie? Czy zadaniem czlowieka jest uznawac boskie cuda za cuda? Czy w ogóle cuda potrzebuja weryfikacji? Czy są jakies uniwersalne narzędzia, którymi można badać ich autentycznosc(o ile w ogole jestesmy w stanie pojac tajemnice i zamiary Boga...)? Czy to jest w ogole potrzebne i niezbedne aby wierzyc w Boską moc? Na przykladzie JP2 osobiscie wcale nie jest mi potrzebny cudowny przypadek abym mogl go nazwac swietym. On swoim zyciem to pokazal i zadne uzdrowiona osoba nie jest mi potrzebna. Mysle, ze nie tylko mnie.
|
Pt maja 14, 2010 21:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
MARKO2010 napisał(a): Tak więc kim jest czlowiek aby przypisywac boskie cuda sobie? Czy zadaniem czlowieka jest uznawac boskie cuda za cuda? Czy w ogóle cuda potrzebuja weryfikacji? Czy są jakies uniwersalne narzędzia, którymi można badać ich autentycznosc(o ile w ogole jestesmy w stanie pojac tajemnice i zamiary Boga...)? Czy to jest w ogole potrzebne i niezbedne aby wierzyc w Boską moc? Na przykladzie JP2 osobiscie wcale nie jest mi potrzebny cudowny przypadek abym mogl go nazwac swietym. On swoim zyciem to pokazal i zadne uzdrowiona osoba nie jest mi potrzebna. Mysle, ze nie tylko mnie. Autorstwo cudów przypisywanych sobie to domena szamanów, całej plejady "uzdrowicieli". Nikt z Kościoła nie przypisuje cudów świetej osobie pomny, że Jezus dokonującay cuda, zawsze modlił się do Ojca - bo cud jest tylko dziełem Boga. Czy cuda potrzebują weryfikacji - oczywiście. Musi być potwierdzona autentycznośc osoby, dane lekarskie o chorobie, o terapii, potwierdzenie przez gremium lekarskie faktu ustąpienie choroby - nagłe, trwałe (min. okres uznania cudu to 5 lat, w okresie którym nie ma nawrotu choroby). Czy jest niezbędne? - może niekoniecznie, nie dla wszystkich, ale to Jezus powiedział - "jesli cudów i znaków nie ujrzycie nie uwierzycie". Dla tych, którzy potrzebują tych znaków, cudow, Bóg wychodzi naprzeciw.
|
So maja 15, 2010 8:41 |
|
 |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Ten temat wydaje mi sie ze jest prowokacja dlatego nie bede sie do niego odonosil 
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
So maja 15, 2010 9:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|